KTO Z WAS UWAŻA ŻE...?

że księża to złodzieje? i że takie sakramenty jak komunia, bierzmowanie czy ślub powinny byc za darmo?

ja tak uważam

tracicie po kilka tysięcy na suknię, kilka/kilkanaście na wyżywienie gości, a boli Was, że dajecie jakieś śmieszne w porównaniu z innymi wydatkami, pieniądze na ofiarę??

nie ma problemu żeby otrzymac sakramenty za darmo. trzeba sie tylko do tego kwalifikowac, tak samo jak do pomocy społecznej :D

żal Ci dać 500zł księdzu?? a na suknię 3 000zł to bez mrugnięcia okiem wyłożysz!!

taajasne no dokładnie, tylko,że tutaj nie ma się z czego śmiać :P Bo jesli do księdza przyjdzie para niemajętna zawrzeć sakrament dla SMEGO sakramentu, bez otoczki, bez imprezki tylko sam ślub i do domu to ksiądz nie weźmie nie wiadomo ile ( albo i wcale nie weźmie). A tu narzekacie, że złodzieje, żal Wam na księdza, a podjeżdzacie wynajętymi limuzynami, w sukniach Madonny, odpierdzieleni od stóp do głów, to i stać Was na ofiarę. O komuni to nawet wypowiadac się nie będę, bo to, co teraz rodzice wyprawiają to ... :D :D :D

jak każdy inny (no, może nie każdy). Czy ty tez pracujesz za darmo? Co do komuni - rodzice placa kilka tysięcy za imprezę, suknię i praezenty a skąpią 50 zł. Zenada

TO JEST INSTYTUCJA JAK KAŻDA INNA WIĘ C POWINIEN BYC W KANCELARI CENNIK USŁUG A NIE CO ŁASKA I KSIĘŻA POWINNI MIEC KASĘ FISKALNĄ

Dzikiważ - 100% racji. Niech w końcu zaczną płacić podatki te darmozjady!

są cenniki usług tylko należy o nie poprosić ;) przynajmniej u mnie i kilku sąsiednich parafiach są. Co prawda nie wiszą przy drzwiach kancelarii ale są :D

ja znam kilka przypadków, że osoby brały sam ślub, bez wesela, cicho i skromnie I jak chciały dać ofiarę to ksiądz był oburzony Powiedział, że widać, że podchodzą do sakramentu z powagą i absoltunie nie powinni myślec, ze mają obowiązek cokolwiek dać Nie przyjał ofiary

przesada bo w mojej parafii ksiądz bierze za slub 1000 zł. co do sukni to jednak ktoś ją musiał uszyć i namęczyć się więc dał spory nakład pracy a ksiądz odprawia mszę przez godzinę a nie znam innego zawodu, w którym są takie stawki za godzinę. jeśli powiedziałby mi ,,co łaska" to na pewno nie dałabym mu mniej jak 500 zł ale on jest po prostu chamski i upomina się o pieniądze i w mojej parafii nie ma mowy o czymś takim, jak ślub za darmo bo ktoś jest biedny. nie stać Cię to Twój problem. co go obchodzi, ze nie ma wesela. w poprzedniej parafii nawet pogrzebu nie chciał za darmo odprawić!! nie wiem jak jest w innych parafiach ale u nas to tylko kasa i kasa i ja uważam, że za sakramenty biorą dużo za dużo. poza tym ludzi traktuje z wyższością, jakby miał ich za idiotów. odechciewa się chodzić na msze do swojej parafii. poza tym tak już ogólnie do księży to niedaleko mnie powstała nowa parafia i budowę zaczynają od plebanii, która tak w ogóle jest wielkości małego, wiejskiego drewnianego kościółka albo jakiejś kaplicy. więc najpierw kasa idzie na wygody księdza a później ewentualnie na parafię.

to, że ksiądz upomina się o pieniądze to nie chodziło mi o to, że w ogóle chce pieniędzy, tylko ile i w jaki sposób się o nie dopomina.

kto jak kto wydaje mase na suknie i gosci. ja akurat mam malenka uroczystosc z obiadem. ksiadz w mojej parafii chce 1200zl za slub. plus oplata za organiste 300zl. razem 1500zl za wszystko w kosciele. jesli chce sie jakas dekoracje w kosciele - wiadomo, samemu trzeba doplacic. zawypisanie swistka z pozwoleniem na slub w innej parafii - 200zl. ja zdecydowalam sie na slub w nie swojej parafii bo nie szanuje ksiedza, ktory oszukal parafian na 25tys zl (powiedzial, ze to koszt kostki wokol kosciola a tym czasem wszystko sfinansowala gmina). w moim odczuciu jego krzykniecie 1200+300 to czysty wyzysk. za swistek dalam mu 50zl. ksiadz w parafii (wlasciwie sanktuarium) obok, gdzie chodzi moja cala rodzina, powiedzial, ze 'co laska' a po glebszym pytaniu powiedzial, ze wszyscy daja 400-500zl.

jeśli ksiądz krzyczy sobie 1 000zł za odprawienie mszy no to też bym się nie zgodziła, tzn nie dałabym tyle. Jeszcze nie płaciliśmy za ślub ale z tego co się orientuję to ok 400-500zł bierze u nas ksiądz. Od jednej pary "wziął" podobno 600zł (nie wiem czy to prawda) ale w sumie się nie dziwię, że więcej bo: mieszkali razem przez rok z dzieckiem bez ślubu, chłopak był z naszej parafii ( u dziewczyny ksiądz wogóle nie chcial im udzielić ślubu), no i rodzinka kasiasta. Wiem, wiem, niby wszyscy powinni być traktowani jednakowo ale skoro było ich stać na ubranie 5 dziewczynek w super ekstra jednakowe stroje + sypanie kwaitków i takie tam duperele to wydaje mi się, że te 600zł to i tak niewiele (o ile to prawda). Do tych 400-500zł dochodzi 100zł organista, z 50zł kościelna i wystrój (planujemy na to wydać 400-500zł). Więc razem jakieś 1 200zł. Niby dużo ale juz jest wszystko. samemu księdzu bym tyle nie dała!!

są parafie gdzie ksiądz bierze 200 zł mniej od orkiestry czy kapeli wtedy też powiecie że to w porządku?????kapela gra cała noc ksiądz gada godzinę banda łobuzów .....

Ja też tak uważam.... U mnie ksiądz za slub życzy sobie 1000 zł, a organista 400, oprócz tego trzeba sobie było samemu ubrać Kosciół kwiatami aaa masakra ...wyniosło to jakies 2 tys ..myslę ze to lekka przesada.. jak ja bym zaczeła kalkulować ile księża mają miesiecznie to sie tylko opłaca isc na księdza, oprócz tego ksiądz który dawał mi ślub ma kobiete i 3 dorosłych dzieci :) pozdro

Nie wiem, nie mam zdania na ten temat. Najlepiej jakby był podatek kościelny i wtedy uslugi za darmo. Tylko nie wiem, czy by to wyszło wtedy taniej, czy wręcz przeciwnie

W sumie budzi bunt taki cennik wywieszony jak w supermarkecie, bo kojarzy sie to ewidentnie z handlem, a nie z sakramentem. Ale jestem zdania, że wypada dac to "co łaska" i faktycznie - jeśli sie wywaliło ilestam-dziesiąt tysięcy na imprezkę, to aż wstyd nie dac ofiary za slub.

Z tym, ze ja sobie taka ofiarę wyobrażam w wysokosci 200-300 zł, a nie 1000

U mnie ksiądz wali w oczy cenę... pogrzeb 800 zł gregorianka 3 tys zwykła msza za zmarłego 200-400 9zalezy kiedy umarł a ślub jak juz napisałam 1000

przeginają księża przegnaja powinno być co łaska....

Pierwsza sprawa, że dziwię się tej krytyce kościoła i księży przez osoby idące lub które szły do ołtarza. Jeśli tak krytykujecie księży i kościół to, po co bierzecie ślub kościelny?. Pewnie wiele się nie pomylę, jeśli napiszę, że 70% osób biorących ślub kościelny w ogóle nie chodzi na msze do kościoła i wmawia innym w formie wykrętu, że jest wierząca, ale niepraktykująca. Gdyby te osoby chodziły, do kościoła to by wiedziały, że są cenniki posług, o które zawsze można poprosić i często są one wyższe niż podana przez księdza cena. Osoby praktykujące wiedzą, na co przeznaczone są te pieniądze i nie wygadują głupot. Pieniądze z tacy idą na cały kościół, czyli do kurii chyba, że ukazem biskupim może parafia przeznaczyć te pieniądze na inny cel. Pieniądze za posługi typu ślub, chrzest itp. zostają w parafii i idą na pensje dla księży, opłaty typu energia, ogrzewanie, sprzątanie i remonty docelowe. Część tej kasy proboszczowie odkładają na remonty główne i np. wybudowanie kaplicy czy upiększenie kościoła. Pieniądze z kolędy też zostają w parafii i zasilają fundusze remontowe. Na koniec, aby zamknąć usta chlapiącym o pieniądzach na prawo i lewo wikary z dziesięcioletnim stażem ma około 1500 zł pensji. Utrzymanie kościoła z przylegającym terenem naprawdę pochłania sporo kasy. Każdy chce, aby kościół i otoczenie pięknie wyglądało, aby w zimie w kościele było ciepło i było mnóstwo światła i najlepiej, aby to było za friko bez kasy. Pomyślcie ile kasy wydajecie na wesele, fotografa, kamerę, samochód, ubranie a jest to tylko na pokazanie się przez kilkanaście godzin.

do styd mi za was katolicy - jedyna mądra wypowiedź i w 100 % sie z toba zgadzam

komunii nie pamiętam, ale za bierzmowanie NIC NIE PŁACIŁAM. ślub też można wziąć za darmo - tyle, że nie przy głównym ołtarzu i bez pompy. z resztą i tak najwięcej wydaje się na bajery wcale nie związane z samym sakramentem.

ja chciałam brac kościelny, to ksiądz za samą mszę zechciał 1000 zł, zakonnica za otwarcie kościoła 200 zł i za zapalenie świecy, organista za zagranie 300 zł, za jakieś tam papiery kolejne 200 zł księdzu.. razem ? 1700. chciał więcej, niż kosztowała moja suknia. to normalne, że ktoś zgarnia taką stawkę za godzinę mówienia i śpiewania? praca jak każda inna ? ok, to czemu tyle nie zarabia np pielęgniarka? a ma robotę 3x bardziej czasochłonną i odpowiedzialną niż ksiądz.

wstyd mi za was KATOLICY - jak juz napisalam bede miala malenki slub i malenkie przyjecie po slubie wiec nie wyrzucam tysiecy na wesele, suknie, fotografow i kamerzystow. co do dwoch ostatnich - dwojka gosci pracuje w tej branzy i zaproponowali mi usluge w ramach prezentu. takze nie, nie wyrzucam masy pieniedzy na slub. do kosciola takze chodze ale juz nie do swojej parafii od momentu kiedy ksiadz 'zbieral na kostke' 25tys a tym czasem calosc sfinansowala gimna. gdzie poszlo 25tys od parafian to juz jedynie on wie. ja moge jedynie przypuszczac, ze czesc zasilila nowa, druga juz, plebanie. przyjmij do wiadomosci, ze sa parafie i ksieza, ktorym naprawde szkoda dac i te 100zl bo chodzac w miare regularnie do kosciola widzisz zachowanie i co jest albo nie jest robione z pieniedzy parafian. a prawda jest taka, ze gro ksiezy ma na uwadze jedynie swoje dobro a nie kosciola czy parafian. dla porownania przyklad sanktuarium obok mojej parafii. wiekszosc parafian ode mnie chodzi wlasnie tam. ksiadz jest do rany przyloz, bezproblemowy i nie powie biednej staruszce, ze chce 1000zl za pogrzeb a jak nie ma to jej problem (a tak zrobil proboszcz mojej parafii). w tym sakntuarium chetnie dalabym i 2000zl za slub bo wiem, ze nie wyprawiaja sie tam takie cyrki jak w mojej parafii. a nawiasem mowiac za owe cyrki proboszcz z koncem miesiaca robi papa. slubu nie biore przed ksiedzem a przed Bogiem. ale z drugiej strony chce aby slubu udzielila mi osoba, ktora szanuje a nie taka, ktora omijam szerokim lukiem. na zakonczenie dodam, ze bierzmowanie bylo odplatne 'cegielka na budowe plebanii i remont kosciola' - tak, tak to sie nazywalo i tak bylo na niej napisane. cena: od 100 do 300 zl komunii nie pamietam kwotowo ale pamietam, ze jakies skladki byly bo sama zanosilam

ale ja też nie dałam wcale dużo za wesele-jedyny wydatek to nasze obrączki, ubranie i opłacenie jedzenia gościom. a wydaje mi się, że 1700 zł to lekka przesada? ja nie miałam ani foto, ani kam, ani pokazów czekolaady czy innych cudów..na bierzmowanie też chyba coś przynosiłam, na komunię tak samo.. kiedyś przewinął się na kafe temat, że biedna para chciała wziąsc ślub-mieli tylko obrączki, ale już brak kasy na opłacenie księdza, to ten wypalił że ślub jest nie dla nich, skoro nie mają pieniędzy na zapłacenie jego usług... odkąd sakrament to usługa?!

osobiście znam księdza, który był tuż przed zakończeniem studiów i ich nie skończył a czemu? bo wyszło na jaw, że ma dwójkę dzieci :/ i to jedna kobieta miała dziecko zanim on zaczął studia(no dobra powiedzmy że najpierw z nią spał, a potem zdecydował się na studia i wstąpienie do kościoła) ale druga kobieta zaszła w ciążę w TRAKCIE jego studiów i deklaracji że wstępuje do kościoła! więc teraz niech zagorzali katolicy mi WYTŁUMACZĄ jego zachowanie. pewnie skończy się na tym ' a chłopak popełnił błąd, każdy ma do tego prawo' to przestańce tak jechac autorka/kę tematu!

W tym wszystkim chodzi chyba o jedno: o dobrowolność, bo jak można dać, ale nie trzeba to niejeden chętnie da i nie będzie specjalnie liczył, ale jak mu się pod nos podstawi cennik i to wygórowany to można mieć opory, tym bardziej, że jak wiadomo cennika jako takiego nie ma, a jeśli jest to ustalany w konkretnej parafii. Dlaczego jeden ksiądz zrobi za darmo, a drugi za 1200zł? Co do pensji wikarego - 1500zł to nie jest mało, zważywszy, że nie musi on za to kupować NIC i nie przeznacza jej na ŻADNE opłaty, bo na to są pieniądze. Że do kurii idzie niemało to też fakt.