powiem wam cos o facetach

taka jest prawda-oni wcale nie lubia madrych lasek.zawsze gdy rozmawialam z nimi o polityce, filozofii , religii ochoczo do tego przystapywali, gadalismy dlugo i niby sympatycznie ale nigdy juz sie potem nie odzywali. natomiast gdy robilam z siebie glupia kretynke zawsze potem do mnie wydzwaniali. zawsze tez gdy probowalam ich traktowac z szacunkiem jak odrebna istote, pokazywac ze nie zalezy mi na ich pieniadzach, ogolnie bylam mila, inteligentna, mowilam madre rzeczy, usmiechalam sie zachecajaco, -jednym slowem kobieta ideal-> nigdy sie nie odzywali! a gdy bylam chamska bo po prostu chcialam splawiac delikwentow, to zawsze mnie nachodzli potem...taka natura faceta..woli miec glupsza kobiete zeby sie czuc pewnie. dlatego mimo ze bardzo chcialam traktowac was drodzy panowie jak wartosciowe osoby, i nie klasyfikowac ze myslicie tylko o jednym, to bardzo sie na tym przejechalam, najlepsza technika uwodzenia faceta jest jednak stary dobry sposob na pusta lalunie....wciaz sie nie moge nadziwic ile glupich, tepych kobiet ma za mezow suepr bogatych i fajnych faecow, a madre i wartosicowe laski, ktore nie chca postrzegac swiata w utartych schematow zostaja na lodzie.

Witaj następco Kolumba.))

zgadzam sie w 100%

zawsze chcialam robic inaczej niz moja mama ktora mi powtarzala ze faceci sa glupi i ze tzreba ich tylko umiec wykorzystywac, a maz musi byc bogaty...opowiadalam facetom o tym ze dla mnie najwazniejszy jest rozwoj duchowy,nie lciza sie wartosci materialne, a na pytanie o ideal faceta mowilam z e nie mam zadnych wymagan bo liczy sie tylko milosc...wszyscy sie usmeichali i ochoczo potakiwali glowa...oczywiscie sie potem nie odzywali....wiec wychdozi na to ze tak naprawde faceci chca zolzy, ktore patrza na kase. teraz ja bede sie musiala nauczyc takiego sposobu bycia, bo jak widac jak ktos ma miekkie serce to musi miec twarda dupe;[[