Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gwiezdny_liść

Nabrać dystansu...

Polecane posty

Gość Gwiezdny_liść

Do tej pory moje życie wyglądało jak jeden wielki bałagan. Problemy w domu, na studiach, brak wiary w swoje możliwości, nieustające poczucie pustki i kłopoty z zaakceptowaniem samej siebie, ludzie, którzy zawodzą w najmniej oczekiwanym momencie. Od jakiegoś czasu nie ogarniałam tego wszystkiego, brnąc w coraz to nowsze tarapaty. Kilka miesięcy temu zostawił mnie facet, a że obok nagromadziło się mnóstwo rzeczy, z którymi musiałam coś zrobić, postanowiłam wziąć urlop dziekański. Poszłam do pracy, zaczęłam dbać o siebie, wróciłam do dawnych pasji. Poznałam życie z innej strony niż do tej pory, bo nagle zostałam z tym wszystkim sama i musiałam sobie poradzić. Aktualnie powoli wszystko wraca do normy. Pracuję, mam własne pieniądze (a nie jak kiedyś, od rodziców), no i co najważniejsze, będę mogła wcielić w życie plany dotyczące podróży. Psychicznie też nieco lepiej, chociaż czasami mam obawy, czy wszystko ułoży się po mojej myśli.Najtrudniej zdystansować się do ludzi, nie porównywać się z nimi. Dlatego póki co postanowiłam nieco odpocząć od miejsc, w których do niedawna byłam stałym bywalcem. Oczywiście jest mi z tym trudno, bo mam tam dwie bliskie koleżanki i innych znajomków, ale nadszedł czas, kiedy potrzebuję więcej spokoju niż kiedykolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssssssak
Równiez Ci tego życze :) Wiem jak Ci cięzko, bo przerabiałam podobne rzeczy, i trwało toto 5 lat, ale dało rade wyjść z tego bagna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiezdny_liść
Mam nadzieję, ale przyznam, że jeszcze nigdy nie czułam się tak odpowiedzialna za swoje życie jak teraz.W przeciągu pół roku nagle wywróciłam do góry całe dotychczasowy świat. Najtrudniej było mi się pogodzić z odejściem ukochanego, chociaż z perspektywy czasu widzę, że odkąd już nie ma w moim życiu tego chłopaka, czuję pewną ulgę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiezdny_liść
cały dotychczasowy świat ' - prosze wybaczyć literówke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiezdny_liść
Ja już się wyspałam, żeby nie było :D Czy dobrze postąpiłam, czas pokaże, ale póki co jestem w o wiele lepszej kondycji psychicznej. Wcześniej to byłam kłębkiem nerwów, ciągle płakałam, widziałam wszystko w czarnych barwach. Byłam w toksycznym związku z narkomanem i alkoholikiem, który miał ze sobą wieczne problemy psychiczne, więc to negatywnie wplywało na mnie. W końcu się rozstaliśmy. On został na studiach, ja zrobiłam sobie przerwę. Kurcze, chwilami jest z tym smutno, ale myślę, że gdybym z nim nadal była, to bym się doprowadziła do jeszcze większej rozsypki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×