Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak zwykle coś spieprze

Zakochałam się w chłopaku poznamym przez internet!

Polecane posty

Gość jak zwykle coś spieprze
z tego co tu piszecie to widze, ze CI WASI sie różnie zachowywali... nie wiem czy żałować ze sie spróbowalo czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zwykle coś spieprze
kwestie wieku wolalabym zachować dla siebie ;) a piszemy ze soba, hmm... jakos z rok bedzie. nie wiem czy potrafię mu to powiedziec. za bardzo mi na nim zalezy, jeszcze nigdy z nikim tak dobrze sie nie dogadywalam... bywa tak, ze jak np. piszemy na gg to potrafimy sie żegnać 2 godziny! ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiok
sorry, ale zakochalas sie w swoim wyobrazeniu o tym facecie. Masz w glowie jakies obraz idealnego faceta i przypisylas nickowi jego cechy, wiec nie gadaj bzdur o jakims zakochaniu, bo to smieszne:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz chodzi mi o to że inaczej na wygląd patrzą gówniarze, a inaczej dorośli ;) To po 1, a po 2 jeżeli jest dorosły, to na kłamstwo będzie niezbyt patrzył :( A te zdjęcia przesłałaś mu niedawno jakoś czy na początku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam podobnie
wyslalam nie swoje zdjecie bo myslalam,ze to taka glupia jednorazowa gadka, no ale niestety okazalo sie,ze sie super dogadujemy itp, chcial sie spotkac, ale ja urwalam znajomosc,nie chcialam wyjasniac i tlumaczyc, bo tez mi pisal,ze nienawidzi klamstwa i klamcow i klamstwa nie wybacza wiec nie pozostalo mi nic innego jak zakonczyc znajomosc, zrobilam z siebie ta gorsza, ale wolalam tak, nie mialam innego wyjscia... i wiem,ze cierpial przeze mnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poz-sal nerwicy zaraz dostane
a, właśnie że moża się zakochac przez neta nikt mi nie przetłumaczy że to bzdura... mojego obecnego chłopaka poznałam na czacie i jesteśmy już ze sobą od roku...i co?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zwykle coś spieprze
od poczatku wiedział jak wyglądam... znaczy myślał, ze tak wyglądam. mowilam na poczatku ze nie wiem czy to milosc czy tylko zauroczenie. ale nie potrafię bez niego żyć. jak raz dziennie nie zamienię z nim chociaz kilku zdań to wariuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zwykle coś spieprze
Boże! daj mi odwagę! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A piszesz z nim teraz? To wal! Lepiej teraz niż się później dręczyć Powiedz że wtedy miałaś wysypkę/odrę czy coś i nie miałaś ładnych swoich zdjęć :P A potem było Ci głupio odkręcać, ale że go lubisz, i nie chcesz kłamstw i niejasności między wami, zwłaszcza że lubisz go coraz bardziej, to chcesz mu coś powiedzieć - i dajesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam podobnie
pisz,pisz chlopakowi prawde i powiedz jak Ci poszlo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gamarotta stefaniaa
Autorko mialam podobnie.Pisalam z nim 2 lata.Tak mnie w sobie rozkochal ze masakra.Ja mialam 21 l,on niby 19.Po 2 latach okazalo sie ze jak ze mna na poczatku pisal mial 14 lat ! Tak dojrzale pisal ze dalam sie nabrac.Twierdzil ze bal sie wyznac prawde bo bym go na bank nie chciala znac.Zakochal sie we mnie,tak twierdzil.On 16 wtedy,ja juz 23 l. Sam to zakonczyl mimo ze rozpaczliwie go blagalam bo wstyd mi przyznac,i tak go dalej kochalam ;/ Zniknal z dnia na dzien. Na sama mysl chce mi sie plakac.Mam tylko jego jedno zdjecie i pare rysunkow ;/ Nie potrafie go zapomniec. Ciagle czekam az sie pojawi i chociaz napisze co tam u niego.Potrafilam z nim 16 h non stop pisac.Duzo mi pomogl.A teraz taka pustka. Nawet nie mam z kim pogadac. Czytam czasem archiwum,i mam wrazenie ze z nim ciagle pisze.Smieje sie,czasem uronie lze.Tak bardzo za nim tesknie ;( nawet teraz placze jak to pisze ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zwykle coś spieprze
akurat teraz z nim nie pisze, bo byl w Warszawie na jakichś praktykach, a laptop mu juz padł :P a smsami nie bede go zadręcząc bo pewnie spi w tym autobusie. ale jak tylko uda mi sie zebrac na odwagę to napewno powiem Wam jak mi poszlo. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam podobnie
ja CI autorko radze powiedziec mu prawde poki nie jest za pozno, a wyslalas mu tylko to jedno zdjecie czy kilka nie swoich? czy raz tylko i dawno temu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiok
mojego obecnego chłopaka poznałam na czacie i jesteśmy już ze sobą od roku...i co? I to, ze poznalas go i zakochalas sie w nim dopiero na zywo, w realnym swiecie. Rownie dobrze moglas sie z nim spotkac i okazaloby sie, ze nie nadajecie na tych samych falach i zle sie czujesz w jego obecnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zwykle coś spieprze
to moze powiem od poczatku jak to wyglądało. założyłam sobie konto na pewnym z portali randkowych tylko po to zeby zobaczyc jak to jest, bo jakos wczesniej szerzej nie wiedzialam o takiej formie szukania partnera. a ze nie chcialam wrzucac SWOJEGO zdjecia, bo jesli np. jakis znajomy by mnie tam zobaczył to bylaby kaplica z wielu powodów. no i wrzuciłam zdj jakiejś innej dziewczyny. i jakos o tym zapomnialam. i któregoś dnia jak weszlam na swoje konto to zobaczylam wiadomość - od NIEGO, ze jakbym chciala popisać to moge pisac i podal mi swoje gg. no to pomyślałam, ze co mi tam - napisze. i jakos tak pisalismy troche, az wkoncu sie zaczęło... a ze na tamtym profilu troche nakłamalam (również z miejscowością) to teraz bierze mnie za kogos kim nie jestem. na szczescie usunęlam juz ten profil, bo nie chcialabym zeby to sie drugi raz powtórzyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zwykle coś spieprze
a gdy juz z nim pisalam glupio mi bylo to wszystko jakos odkręcić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ESPUMISAN.
MIALAM PRAKTYCZNIE TAKA SAMA SYTUACJĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eeeeech pisałam kiedyś z gościem w czasach, gdy cyfrowe zdjęcia nie były standardem, skanowało się analogowe... o ile ktoś miał skaner. No wiec nie doszlo do wymiany zdjec, tylko opis jak wygladamy. Jechalam przez pol Polski na randke nakrecona jak nie wiem co, bo facet pisal lsty ze ooooh - byl inteligentny, blyskotliwy, mial zylion zainteresowan, no te same fale, fluidy i chemia z tego az bily, z opisu wynikalo, ze sredniego wzrostu dlugowlosy brunet, moja wyobraznia juz robila z niego bostwo... na randke przyszedl niziutki, grubawy, lysiejacy nudziarz, ktory przez cala randke odzywal sie polslowkami. Chcialo mi sie wyc z zalu. Ani tej blyskotliwosci ani uroku nic doslownie. Myslalam, ze jak pogadamy, to ten czar wroci, ale nic z tego. Moze on sie tylko w necie otwieral, nie wiem. Wynudzilam sie smiertelnie. Niezreczne milczenie, rozmowa sie rwala... fizycznie tez mur miedzy nami, on nie wykonywal zadnych gestow, moje proby przelamania bariery niezrecznosci spelzaly na niczym. Wyznal mi pod koniec, ze po rozstaniu ze swoja ex byl w takiej depresji, ze nie myl zebow pol roku i sa w fatalnym stanie, wiec z calowania nici. Czym predzej wsiadlam w PKS i pognalam do domu. Od tamtej pory wyleczylam sie ze znajomosci przez internet. Ale tego rozczarowania nie zapomne nigdy. Tak wiec nie nakrecaj faceta klamstwami, bo jak on ma sie tak poczuc pozniej jak ja, to... miej litosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba przedwczoraj był fajny program na diskawey trawel end liwing :D Facet (47 lat) poznał na jakimś forum młodą dziewczynę (17 lat). On wysłał swoje zdjęcie z młodości i napisał że ma 20 (mniej wiecej) lat. No i tak sobie pisali, ona nie świadoma niczego, wysyłała mu zdjęcia w bieliźnie itd. Potem w miedzyczasie doszło do zabójstwa o które był podjerzany ten typ (47 lat). Więc policja zainteresowała się sprawą, przeszukała komputer i dotarłą do tej dziewczyny (17 lat). Otworzyła im matka dziewczyny i okazało się że to ona pisała :D Podawała się za własną córkę i wysyłała jej zdjęcia :D I jakby od razu sie przyznali ile mają lat to może coś by z tego było bo podobno świetnie się dogadywali :D Ale woleli młodszych/ młodsze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzę sprzeczność
:) powiedzmy, że go kochasz jeśli się nie przyznasz nic z tej miłości nie będzie bo się nigdy nie spotkacie więc w sumie nic nie tracisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia85
O matko! Po przeczytaniu tego tematu nie mogę uwierzyć, że jest nas aż tyle :) Mam niemal dokładnie taki sam problem. Jakieś 2 miesiące temu zaczęłam wchodzić na czata, ot tak, z nudów. Każdemu facetowi podawałam inne imię niż moje własne, inne miasto, wzrost. Aż w końcu trafiłam na niego! Rozmawiamy prawie codziennie, wydaje mi się, że to już coś więcej niż zauroczenie, ale przecież cały czas go okłamuję i nie wiem czy powinnam się przyznać. Na razie nie planujemy spotkania, ale ja i tak mam takie wyrzuty sumienia, że ja pierdolę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jak, rozmawiałaś z nim? Ja mojego też na necie poznałam, ale obyło się bez kłamstw nt. wyglądu czy czegokolwiek :) Po kilku, naprawdę kilku dniach pisania pierwsze spotkanie - IBUM - zostaliśmy parą ;) Praktycznie od razu - po pół roku zamieszkaliśmy razem, mieszkamy 3,5 miesiąca, i jest świetnie :D Nie ma co wrzucać wszystkich do jednego worka, wszystkich z netu - bo nie wszyscy to psychole/brzydale/idioci :) Mój ma skonczone dwa kierunki i wygląd modela :P Ja nie gorzej, i na brak powodzenia nie narzekaliśmy nigdy - a wyszło tak że poznaliśmy się na necie :) Znam wiele par które się tak poznały, i nawet kilka już po ślubie :) Po prostu trzeba umieć wyczuć, wywąchać pewne niejasności, niuanse, i już się wie jak oddzielić ziarno od plew ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .mejbis.
To nie miłość. To uczucie miłościo-podobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia85
On jest z innego i ja z innego, a myśli, że jestem z jeszcze trzeciego innego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zwykle coś spieprze
dzisiaj z nim troszke pisalam... ale gdy juz chcialam mu powiedziec, jakos sie zawahalam... po prostu nie moglam. on jest taki ciepły, miły itp. jak sobie pomysle, ze przez moja głupotę to wszystko moze sie skończyć... za każdym razem jak juz pisze, to nie wcisne tego ENTERA zeby to wyslac, bo sie tak cholernie boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zwykle coś spieprze
u mnie odległościowo jest tak, ze powiedzialam, ze jestem z Łodzi a jestem z okolic Łodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A on się Ciebie kiedykolwiek pytał o wygląd, o inne zdjęcia? Bo jak nie to sam się w błąd wprowadził, a Ty możesz powiedzieć że byłaś pewna że mówiłaś mu że to nie Ty na foto byłaś ;) Mya - ale ogólnie - on też gdzieś w Twoich okolicach mieszka? To to duże kłamstwo nie jest, bo zawsze się pisze większe miasto bo mniejszego ktoś może nie kojarzyć nawet ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×