Zakochałam się w chłopaku poznamym przez internet!

O matko boska, znajomymi to się w ogóle nie przejmuj przy tym :)

dla mnie troche straszne... chyba bym nie zniosła tego ciągłego dogadywania na temat tej znajomosci...

Nie jesteś sama, dużo osób teraz tak się poznaje. Ważne co ty o tym myślisz, a nie inni. Jeśli ten chłopak jest tak świetny jak piszesz to nie powinnaś się przejmować opiniami innych ludzi.

owszem, wszystko opada... :o czyli mam rozumiec, ze i tak, i tak bedzie zle? to juz nie wiem...

nie czytalam calego postu tylko poczatek heeeh bylam w identycznej sytuacji, no moze nie w identycznej bo nie bylo mowy z mojej strony o jakim kolwiek zauroczeniu wzyczajna sympatia do przyjaciela pisalam z nim duzo tez dalam nie moje zdjecie ale po jakims czasie zauwazylam ze on sie we mnie zakochuje i zeby to zakonczyc to powiedzialam mu prawde i wiesz co;p zrozumial wybaczyl, jest naprawde wartosciowym i dobrym czlowiekiem dlatego piszemy dalej nawet mysle zeby pojecha od niego na studniowke a nawet planowalismy wspolne wakacje. Mowie ci ze warto sie przyznac, ja poprostu siebie nie docenialam, nie myslalam o tym ze moge byc fajna nie bedac lada chociaz nie narzekam na wyglad. Piszemy ze soba juz rok codziennie po kilka godzin dziennie, moge spokojnie powiedziec ze jest moim najlepszym teraz przyjacielem

Up

hej. to ja - autorka topicu. wiem ze jest on juz dosc stary... ale moj problem nadal jest..a raczej byl. bo dzisiaj wszystko Mu napisalam. nic nie odpisal.. Napisalam po poludniu a jeszcze nie otrzymalam odpowiedzi! Caly czas siedze przed kompem i czekam... Pocieszam sie tym, ze on zawsze byl na gadu tak wlasnie o tej porze wiec moze jeszcze wejdzie? chociaz w to watpie... Nie potrafię zasnac. Ciagle o nim i o tym mysle... Nie wiem co to bedzie..boję sie nawet pomyslec.

Wiem ze obudzilam sie dopiero po 2 miesiącach... Ale lepiej pozno niz wcale .

moze ktos sie pomeczy ze mna?

Zastanawiam się dlaczego okłamujecie nie tylko ich, ale też siebie i nas. Przeczytałam cały wątek i dla mnie oczywiste jest to, że jak ktoś nie wysyła swoich zdjęć albo czyjeś (co nie jest w porządku nawet wobec tej osoby na zdj) to czuje się po prostu nie atrakcyjny i boi się że zostanie wyśmiany z powodu wyglądu. On teraz pewnie myśli, że masz wielkie kompleksy lub jesteś bardzo nie atrakcyjna, co wcale nie musi być prawdą.

nie wiem co on sobie moze pomyslec... masakra! powiedzialam mu juz to bo wiem ze zależało mu na tym zeby poznać powód czemu nie chce sie z nim spotkać... mysle ze sie troche domyślał o co chodzi... jeszcze wczesniej mi pisal ze dla niego moge byc nieproporcjonalna, nie symetryczna i nie wymiarowa... a jeszcze jak mi napisal ze nie szuka jakiejs tam miss swiata tylko chce poznać mnie, to tak mi bylo glupio ze nie powiedzialam mu od razu... eh

tyle ze wiem, ze faceci sa wzrokowcami, wiec nie wiem ile w tym co pisal bylo prawdy...

=

napisz pozniej co odpisal. To normalne ze na poczatku moglas sie bac ze to jakis psychopata wiec cos tam sciemnilas, szkoda tylko ze tak dlugo to ciagnelas. No ale trzymam kciuki :)

ubogie emocjonalnie są te małolaty, zakochać się przez kabel usb czy bezprzewodowe łącze .... i jeszcze to miłością nazywać, no jaja ,,,, uboga polska młodzież

Ma ten chłopak? Ja tez mam internetowa znajomosc z chlopakiem ktorego darze uczuciem wiekszym niz innych w realu..mamy swoje zdjecia..ale ja boje sie spotkac,boje sie,ze mu sie nie spodobam..

Ile masz lat?ile lat -> a czy to wazne? ;) mysle ze akurat w tej sytuacji to nie istotnie. I rozumiem Cie ;) tez sie wlasnie boję spotkać... bo nie wiem czy mu spodobam itp. co prawda on mowi ze nie jestesmy do niczego zobowiązani... ze nie musimy sie od razu trzmac za rękę czy tam całować. ale jednak sie jakos boję ;)

a tak wogole to juz mi odpisal...

no i jak??

ale mysle ze wszystko ok, prawda??

napisałaś mu w końcu prawdę?

tak, napisalam mu prawdę. to moze powiem tak w skorocie.. powiedzial ze sie cieszy ze mu wkoncu to powiedzialam, ze mi za to dziekuje...ze myślał ze to z nim jest cos nie tak ze ja sie nie chce spotkać i myślał ze sie nim tylko bawiłam...ale powiedzial ze juz mi wierzy...

wiec chyba nie jest az tak zle... myslalam ze bedzie gorzej.

podać wieku :D:D

mam 36 :O

poznałam kiedys faceta przez internet, pisalismy ze soba rok i mialam to samo, zakochalam sie chociaz niektorym wydaje sie to niemozliwe, po roku zaczelismy sie spotykac, jestem z nim juz 7miesiecy :)

pierwszy raz spotkalismy sie na mojej studniowce, bo mialam ją w jego miejscowosci, widzielismy sie ze 20min bo strasznie pizgało, pozniej spotkalismy sie dopiero dwa miesiace pozniej, przyjechal do mnie, pomalowalam sie jak zwykle, ubralam w to co chodze na codzien, chcialam wygladac naturalnie, tak jak wygladam codzien wsrod znajomych itp. spotkanie bylo swietne, pozniej zaczelismy sie spotykac regularnie, pamietam nasz 1 pocalunek , 1raz gdy złapał mnie za reke ( nie bylo to przy 1spotkaniu) , czasem warto zaryzykowac :) na Twoim miejscu spotkalabym sie z nim, poprostu badz soba, bo skoro pisze z Toba i wybaczyl Ci to ze go okłamałas to najwidoczniej coś go ciągnie do Ciebie :) Dodam ze ładna wcale nie jestem, ponadto krągła :P a moj facet jest fajnie zbudowany, gdy spytalam czemu wybral mnie odpowiedzial "bo jestes inna niz wszystkie" :) Życze Ci powodzenia :****

faceta z neta :D prawda się liczy tu bardziej niż gdzie indziej

do autorki - no to gratuluje ze sie udalo :) tak przesledzilam ten post :P facet wydaje sie naprwde w porzdaku skoro tak sie zachowal :) nie oszukuj go wiecej :) zrob sie na bostwo i spotkaj sie z nim :) nawet na zwykla kawe :P

:D :D