Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Zaczynam oszczedzac

Jak oszczedzacie???????

Polecane posty

Gość Zaczynam oszczedzac

Na czym mozna najwiecej zaoszczedzic Jak wy oszczedzacie i na czym bo ja nie mam pomyslu i debet:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska z miasta.
ja oszczedzam,na jedzeniu,kupuje tanie wedliny.sery,nie te z najwyzszej połki,ubieram sie w lumpach.dzieci tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfvs
co miesiąc odkładam z wyołaty pewną kwotę na lokatę - na zasadzie nie mam - nie wydam. w ten sposón oszczędziłam na część auta. reszta - kredyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shazz
ja stosuję prostą zasadę "jak mnie nie stać, nie kupuję" i wydatki zawsze mam pod kontrolą. a jak potrzebuję kupić coś konkretnego, droższego, np. jakiś sprzęt po prostu odmawiam sobie pewnych przyjemności i ciułam. wolę już nawet niedojeść niż brać kredyt, bo nigdy nie wiadomo, czy będę go miała z czego spłacić. rynek pracy jaki jest każdy wie, wolę nie ryzykować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak nagotuje czegos
wiecej to zamrazam oszczedzam czas i gaz Sprawdzam promocje bo promocja nie znaczy tanio.Zawsze kupuje w danym miesiacu np extra szampon , paste do zebow bo lublie miec chemie w zapasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po dostaniu pensji odkladam ja (lokata, konto oszczednosciowe lub inwestje - w zaleznosci, na co aktualnie sie najbardziej oplaca) i musze sie zmiescic w tym, co mi zostaje. jesli do kolejnej pensji mam nadwyzki to z pensji wkladam wiecej w oszczednosci. a im wiecej oszczednosci tym wiekszy % od nich rosnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kupuje tylko to, co mi sie skonczylo lub konczy, tylko, to czego potrzebuje. kupuje tyle jedzenia ile zjemy, nie tyle zeby wyrzucac, samochody mamy na gaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez na zasadzie "czego nie ma na koncie tego nie wydasz" na poczatku miesiaca wplacam okreslona kwote na konto oszczednosciowe i musze sie zmiescic w tym co zostaje ... zazwyczaj sie udaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa i tez zadnych kredytow.. jak mnie a cos nie stac na dzien dzisiejszy za gotowke to poczekam miesiac-dwa i dopiero wtedy kupie kiedy sie na koncie troche nazbiera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie umiem oszczedzac :-(
Jedzenia akurat nie kupuje z dolnej polki, bo to swinstwo jest, konserwanty, mozna zdrowie zniszczyc. Na zarcie nie nalezy zalowac. Lepiej do fryzjera nie pojsc niz byle co jesc... Takie moje zdanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjkjfjfkjf
Na jedzeniu raczej nie oszczędzam bo nie lubię jeść byle czego. Wolę kupić droższe wędliny czy mięso niż jakąś padlinę śmierdzącą z mnóstwem chemii czy też mielone z odpadów zamiast samego mięsa. Słodyczę kupuję w lidlu, są tanie ale dobre, chociaż sama za słodkim nie przepadam ale od czasu do czasu kupię. Mam zmywarkę więc oszczędzam na wodzie i prądzie bo wodę ogrzewamy bojlerem elektrycznym i jakby przyszło umyć tyle garów co w zmywarce musiałabym zużyć całą ciepłą wodę w bojlerze,ogólnie widzę różnicę teraz kiedy mamy zmywarkę a kiedy jej nie mieliśmy, no i oprócz tego oszczędzam kupę czasu na tym. Nie kupuję ubrań z drogich firm bo szybko mi się nudzą i jak kupię tanie to zanim się zniszczą zdążą mi się znudzić więc nie szoda mi ich wyrzucić. Mam w ogrodzie własne owoce i warzywa więc nie muszę kupować a jak zaprawię to na zimę jak znalazł :) Kupuję tanią chemię z W5 z Lidla, jest rewelacyjna a jakość nieraz lepsza od tych drogich, jedynie proszek do prania i płyn do płukania kupuję niemiecki, jest droższy ale używam go mniej a mimo tego ubrania są ładnie wyprane i pięknie pachną więc proszek i płyn wystarcza na długo. Oprócz tego dużo mroże jak zostanie coś z obiadu i nie wyrzucam jedzenia. Wiem, że całego chleba nie zjemy to przekrawam na pół i połowę mrożę. Z resztek warzyw do kanapek typu ogórki,pomidory, sałata robię surówkę do obiadu. Zupy zazwyczaj gotuję na kości, moim zdaniem są smaczniejsze a kości tańsze :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak oszczędzam? Nie kupuje rzeczy z postanowieniem "Kiedyś może się przyda" bo efekt taki że właśnie z czasem trafi na śmietnik ;). Robię dżemy,soki i inne przetwory (owoce mam z własnego sadu,warzywa dostaje od rodziny,znajomych którzy mają nadwyżkę)dzięki temu mam pyszności które są smaczne,zdrowe i tańsze. Kupuję np pół świniaka "eko" od rolnika bo tak jest taniej niż kupić np 1 kg schabu. Kupuje większe opakowania proszku do prania,płynu do płukania itd bo tak jest taniej. Można również zrezygnować ze słoików dla niemowlaków i ugotować samemu.Wyjdzie taniej ;) Nie kupuje co miesiąc ciuchów-nie ma takiej potrzeby! Tylko wtedy coś trzeba - jest to allegro bo czasem można kupić coś oryginalnego za grosze,wyprzedaże,jeśli ktoś z rodziny chcę mi dać ciuchy po swoim dziecku z przyjemnością przyjmuję ;) Mniej więcej "tak oszczędzam"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jak sa ciekawe promocje (np pampersy, proszek do prania, kosmetyki... ) to kupuje hurtowo... wystarcza pozniej na kilka miesiecy. No i ciuch zazwyczaj na wyprzedazach... chyba ze naprawde cos MUSZE ale to sie zdarza zadko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byl juz podobny temat poszukaj na jedzeniu sie nie powinno oszedzac tak jak ci dziewczyny wczesniej pisaly. im nizsza cena tym gorsza jakosc niestety. ubrania mozna kupowac na wyprzedazach lub uzywane,zabawki dla dzieci tez,buty nowe,bielzne nowa,kosmetyki wbrew pozorom mozna kupic dobre za srednia cene ja kupuje dla calej rodziny tylko naturalne kosmetyki maja lepszy sklad niz chanel dior i inne razem wziete . pieluszki lepiej kupic porzadne niz ma dziecko miec podraznienia ,jedzenie dla dziecka mozna samemu gotowac wyjdzie taniej i zdrowiej niz sloiczki mozna wlosy samemu w domu farbowac niz u fryzjera sa rozne sposoby ja ogolnie nie oszedzam bo nie musze ale kupuje madrze to co potrzebuje a nie pierdoly ktore nie bede uzywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kupuje w biedronce
tam jest duzo produktów, praktycznie ze wszystkiego jestem zadowolona, jest dużo taniej, jeśli ktoś zna konkretne przykłady dlaczego rujnuję zdrowie kupując nabiał, banany, owoce i jarzyny w puszkach, makarany i ryż, kaszę, mrożonki z biedronki, to PROSZĘ, niech mnie oświeci bo nie chciałabym dłuzej juz tego robić, gdyby okazało się to prawdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kupuje w biedronce
nie używam takich produktów jak płyny do płukania tkanin, odświezacze powietrza, gadżety typu wilgotne chusteczki do wycierania kurzu, czy kostki do wc, to jest zbytek luksusu, bez takich rzeczy można zyć i to bez wiekszego uszczerbku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w biedronce jest jedzenie jakosciowo zle .duzo rzeczy ktore do niemiec czy angli by sie nie nadawaly ze wzgledu na wyzsze standardy zywieniowe sa kierowane min. do biedronki i sprzedawane po niskich cenach .ketchup z 10 % koncentratu pomidorowego ,orzeszki 3 klasa itd . Lepsze jedzenie jest w lidlu ,ja mieszkam w Niemczech i tam kupuje jedzenie jest sprawdzane i dobrze oceniane przez niezalezne insytucje ja tez nie kupuje odswiezaczy powietrza(nie zdrowe czytalam gdzie ze wlasnie duzo dzieci ma z tego alergie) ,chuisteczek do kurzu. kostki do wc i plyn do mycia podlogi kupuje ale patrze na to jak jest oceniany czy nie zawiera szkodliwych substancji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaczynam oszczedzac
oh dziewczyny dzieki bardzo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja oszczedzam na
podpaskach-zuzyte piore i wieszam na balkonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kupuję w biedronce
hmm myślałam, że to u nas ostre wymogi odnośnie wprowadzania żywności na rynek, zwłaszcza dla dzieci na zachodzie jest większy postęp i szybciej wprawadza się w jedzenie wszystkie "nowinki" oczywiście chemiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do:ja kupuję w biedronce ----> Na zachodzie surowiej traktują to co trafia na rynek i raczej wszelkie nowości nie są traktowane bezkrytycznie, sołeczeństwo zachodnie właśnie bardzo konserwatywnie podchodzi do wszystkiego co nowe bo z reguły mają swoje przyzwyczajenia i preferują krajowe produkty (np. Austria). Polski rynek jest ntomiast przesycony wszystkim co możliwe (i tym z wyższej aż po niższą półkę) dlatego trzeba uważać co się kupuje bo marketing ukierunkowany jest na wszystkie portwele i te mniej zasobne co się często wiąże też z kiepską jakością produktów i tych "cięższych" i tu trzeba już solidnie zapłacić. W Polsce asortyment jest ogromny i jest w czym wybierać tyle że przepaść pomiędzy dobrymi rzeczami a tymi kiepskimi jest całkiem duża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy wy myślicie że w jedzeniu z "wyższych półek" nie ma konserwantów! tam sie płaci jedynie za marke a syf ten sam! dlatego nie warto przepłacać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Niekoniecznie oszczędzanie na jedzeniu oznacza kupowanie produktów niskiej jakości. Oszczędzaniem jest również kupowanie tylko owoców i warzyw sezonowych i np. w zimie zamiast winogron za 10 zł kupić jabłka po 3 zł. Oszczędzanie na jedzeniu to również zrezygnowanie z pewnych rzeczy np. slodyczy czy ciastek, częstego piwa itd. Zamiast kupować gotowe dania (które często są drogie) robi się je samemu. Można tez pokombinowac przy gotowaniu, często pojawiają się przepisy na ciekawe, niedrogie dania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koo.la
ja też mam zasade że nie mam nie wydam, dlatego 11 każdego miesiąca wpłacam na konto nie dużo ale zawsze coś, wypłacić nie mogę i ile zostaje to musi mi starczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agula- od tego masz "skład" na opakowaniu żeby sprawdzic niestety zarcie z wyszych polek jest zazwyczaj leprze jakościowo np parówki za dwa złote mają pięć rodzajów E coś tam, i glutaminian sodu i lepiej juz nie wiedziec co, aha maja 10 % MIESA... morinki za 5 zl (6 małych parówek) mają 80% miesa, zadnego E, nie maja glutaminianu, i maja krotka date ważności (jakies 2 tyg)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki83
W zasadzie oszczędzać można na wszystkim. Trzeba tylko wiedzieć jak. W sieci można znaleźć przydatne porady. Tutaj np. artykuły o tym, jak oszczędzać na zakupach http://polakuzaoszczedzisz.pl/zakupy.html . Sama właśnie na tym oszczędzam najczęściej - korzystam z promocji, przecen, wyprzedaży artykułów sezonowych itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim nie kupuję gotowych kanapek do pracy (szykuję sama), czy kawy z automatu. Ubrania (typu bluzki, swetry, czasem spodnie) kupuję w lumpeksach, bo ta chińszczyzna ze sklepów po 2- 3 użyciach nadaje się do wyrzucenia. Natomiast buty, bieliznę kupuję w normalnym sklepie. Naczynia myję w zmywarce i to nie codziennie (bo jest nas tylko dwoje), tylko wtedy, gdy jest pełna,podobnie z praniem. Włączam je między 13.00 a 15.00, bo wtedy mam tańszy prąd, ponieważ wodę mam ogrzewaną bojlerem, dlatego też go włączam w tych godzinach, żeby mieć na wieczór wodę do kąpania , oczywiście prysznic, nie wanna. Warzywa mam z własnej działki, mięso i wędliny kupuję w zaprzyjaźnionym sklepie, bo wierzcie mi, ale inaczej smakuje mięso z hipermarketu i inaczej z porządnego sklepu mięsnego, gdzie mięso mają z wiarygodnego i dobrego źródła, podobnie z jajkami (kupuję u gospodarza), więc na jakości jedzenia nie oszczędzam, tak jak powiedziała kiedyś Magda Gessler i Karol Okrasa, nie ugotujesz smacznego jedzenia z byle jakiego produktu i mają rację! A co do Biedronki, to oni teraz wcale nie mają tak tanio, np. "pęczek" koperku tak cienki, że szok , kosztuje 1,80 , a u ludzi na targu porządny, gruby pęczek kosztuje 1, 20. Porcja włoszczyzny w Biedronce 3.90, a na targu 2.50.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram się nie wydawać pieniędzy na głupoty. Zakładam max ile mogę wydać w miesiącu i więcej nie wydaje. Też przelewam na konto oszczędnościowe i jak na zwykłym nie mam już kasy to tamtych nie ruszam. Pomaga fakt, że każda wypłata z tamtego konta to 10 zł a dla mnie 10 zł to dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×