Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czarna mamba 1980

Bardzo mi szkoda ex mojego mężą!!!!Chyba jestem jedyna!

Polecane posty

Z jakiegos powodu ma status "ex" a nie "obecna"- wiec jakis powod tego musial byc. Po drugie, skoro nie umie sobie jakos poradzic ze znalezieniem innego faceta, to jednak nie jest takim idealem. Po trzecie, co z tego, ze jest ladna? Dla nas, facetow, wyglad jest istotny, ale nie najwazniejszy. I jesli panna nie ma do zaoferowania nic, poza wygladem to szybko idzie w odstawke. A wiele ladnych dziewczyn jest przekonanych, ze sam wyglad wystarczy, zeby wszystko sie udalo- i to one maja bardzo czesto problemy ze zwiazkami w doroslym zyciu, zwlaszcza, gdy uroda mija, 30 juz dawno minieta, a poza tona mejkapu nie mozna niczym innym sie pochwalic. Po czwarte, wydaje mi sie, ze twoje zainteresowanie wynika nie tyle z wspolczucia ile z ciekawosci i zazdrosci. "Taka ladna dziewczyna, czemu ja zostawil i wybral mnie? A moze wzial mnie z rozsadku? Moze juz mu sie nie podobam? Przeciez mial ladniejsza niz ja. A moze jak ona kiedys sie do niego odezwie, to on do niej wroci? Albo mnie z nia zdradzi? A moze to ona zostawila jego, bo cos jej nie pasowalo? Moze z moim cos jest nie tak? No w sumie idealem nie jest. Nie to, co moj byly. Tak go kochalam, ahhh..." Byli powinni byc zamknietym rozdzialem dla obojga partnerow- nikt w zwiazku nie powinien myslec ani o swoim ani o cudzym bylym- bo nic dobrego z tego nie wynika- wrecz przeciwnie- same problemy, rozdrapane rany, trudne pytania, na ktore nie zawsze uslyszymy taka odpowiedz, jakiej oczekujemy, a potem rodzi sie chora zazdrosc, idealizowane wspomnienia i chec odzyskania kontaktu- niby tak na chwile a w rzeczywistosci podswiadomie wraca sentyment. A potem sa problemy w zwiazku, klotnie, zdrady- bo ludzie zamiast zakonczyc w stu procentach przeszlosc, zajac sie obecnym partnerem i przyszloscia, to albo zostawiaja sobie furtke powrotna w postaci "moj byly jest moim przyjacielem" albo sami przypominaja partnerowi "exa"- "a co u twojej bylej, a jakie dawala ci prezenty, co lubila jesc, czesto sie kochaliscie?". Przeszlosc ma znaczenie, ale mozna zapytac raz, poprosic, zeby druga strona opowiedziala o "ex" i nigdy wiecej nie wracac do tego tematu- z zadnego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna mamba 1980
Każdy ma prawo do wypowiedzi.Nie zgadzam sie z Tobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrssaltzman
Moją uwagę zwróciło w tytule topiku : jestem jedyna !. Napiszę tak - wierzę , że jesteś uczciwą osobą, wrażliwą, ciepłą ale ten temat założyłaś chyba trochę na pokaz. Żeby być wychwaloną od stóp do głów, dowartościować się. Nie masz innych zmartwień ? Jak mnie mierzi gdy ludzie wściubiają nos w nieswoje sprawy. Może ta dziewczyna jest szczęśliwa a "życzliwi którzy Ci donoszą " tylko podkręcają temat. Napiszę Ci ze swojej perspektywy, bo kiedyś byłam w jej sytuacji. Rozstałam się z partnerem po kilkuletnim związku, jego żona / ponieważ już są małżeństwem / odbiega ode mnie w kwestii charakteru i wyglądu znacznie. Tu nie o to chodzi, że ja chcę się popisać elokwencją czy urodą albo wykreować na sierotkę ale naprawdę jest mniej urodziwa - skoro o wyglądzie też wspomniałaś. Przez kilka lat byłam sama bo chciałam odpocząć, przemyśleć życie, zrobić plany na przyszłość. Czy dla Was wyznacznikiem szczęścia kobiety jest "mąż" ? Poszłam na studia, zmieniłam pracę, chciałam zadbać o siebie. Byłam szczęśliwa chociaż bez partnera. Dziś jestem w szczęśliwym związku bo nie każda kobieta od razu rzuca się po rozstaniu w wir randek, cieszę się, że byłam cierpliwa. Ale nadal " życzliwi " znajomi ciągle mnie torpedują , że ex miał taki a owaki ślub, że już ma dziecko, że nowy samochód itp. Co to za wyścigi ? Mam teraz mojego chłopaka na siłę ciągnąć przed ołtarz żeby nie być gorszą? Dlatego już nie mam znajomych, odcięłam się od tych chorych ludzi bo moje życie jest moją prywatną sprawą a nie operą mydlaną. Najgorzej to dopuścić obcych do swoich problemów. A dlaczego jesteś sama, a dlaczego tylko jedno dziecko, a czemu takie studia ? itp. itd. Może ona nie była szczęśliwa z Twoim mężem ,tamten mężczyzna ją zaintrygował ale nie wyszło i postanowiła być sama bo drugiego takiego nie spotka. Albo spotka? Już ją kładziesz do trumny ? Znam osoby które zakochały się tylko raz w życiu niemal romantyczną miłością i kiedy zostały porzucone , postanowiły nigdy z nikim się nie wiązać . Czy czujesz się zagrożona w małżeństwie ? Czy podświadomie czujesz się od niej gorsza ? Bo nie rozumiem Twojego dylematu. Może boisz się, że mąż do niej wróci jeśli przyjdzie i zapłacze mu w rękaw ? To właśnie jest zmorą kobiet - za dużo wolnego czasu na myślenie o pierdołach. Najlepiej jak każdy zajmie się swoim podwórkiem. Przestańcie szukać dziury tam gdzie jej nie ma. Czy brzydkie czy ładne wszystkie zasługujemy na miłość. Ja kiedyś też się martwiłam, że może herod baba z którą teraz jest mój ex leje go wałkiem a moich kanapek nie doceniał :). Na każdego przyjdzie jego pora. Najlepiej myśl o sobie i swoim małżeństwie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michelleeeeeee
jakaś Ty dobra i kochana! na widok jelonków na tle zachodzącego słońca też się wzruszasz! to żenujące, że musisz o tym pisać i się dowartościowywać. każdy normalny człowiek zdolny do empatii by się czuł trochę źle i niezręcznie wobec ex męża, która być może ma złamane serce, ale nie, autorka jest jedyna! Matka Teresa. co robisz w związku z tym, że Ci jej tak szkoda, poza zaleniem się na forum? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robi loda mężowi
wpatrzonemu w zdjęcie eks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrssaltzman
Zgadzam się z większością wypowiedzi - w i kropka poza jednym wątkiem: "Po drugie, skoro nie umie sobie jakos poradzic ze znalezieniem innego faceta, to jednak nie jest takim idealem. " Nikt z nas nie śpi pod jej łóżkiem. Może postanowiła być lesbijką? Albo wyjechać do Nepalu ? Ideały nie istnieją . Może zeszła do podziemia randkowego i siedzi na czatach, sympatiach itp. Nie piszcie nigdy, że skoro jakiś związek się rozpadł, czy ktoś nie może znaleźć partnera to widać coś z nim nie tak. nie jestesmy towarem w sklepie. Sami możecie stworzyć z jedną osobą związek a z inną nie móc wytrzymać 5 minut. A może wina tkwiła w męzu autorki ? Każdy człowiek jest inny i należy to uszanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanka wstanka
a co to wlasciwie znaczy: nie ulozyla sobie zycia? to, ze jest sama nie musi od razu oznaczac, ze jest nieszczesliwa. poza tym jest chyba jeszcze w miare mloda kobieta wiec ma szanse kogos poznac. wspolczucie piekna rzecz ale nie robmy z kogos ofiary na sile. mysle, ze ostatnia rzecza na ktorej tej pani zalezy jest Twoje wspolczucie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×