Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

iiissska

Jak zareagowała rodzina męża na wieść o waszym rozwodzie???

Polecane posty

Jestem przed rozwodem i szczerze powiedziawszy najbardziej boję się rodzinki męża,tego,że będą go bardzo buntować,jak to było u Was drogie kobietki,jak zachowywali się Wasi mężowie. Nie mam pojęcia jak to wszystko przeżyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może znajdzie się ktoś,kto opisze swoją historię. Ja się bardzo boję,ponieważ nie wiem co mnie czeka,nikt z mojej rodziny się nie rozwodził..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka cygankaaaa
masz rozwód z orzekaniem o winie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze nie mam rozwodu,ale będę chciała się rozwieść z jego winy,bo to on mnie zdradzał. Na razie zbieram różne dokumenty przeciwko niemu,i przygotowuje się psychicznie do tej WALKI!!! On jeszcze o niczym nie wie,tzn myśli,że zaakceptowałam ten fakt i wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka cygankaaaa
skoro to jego wina to chyba nie powinnaś się bać. A jesli nawet się boisz, na sprawy zabieraj ze sobą kogos zaufanego, będzie Ci raźniej. Swoja drogą nie szkoda ci zdrowia na szarpanie? No chyba że chcesz wyciągnąc od niego alimenty na siebie. Jednak moim zdaniem, moje zdrowie psychiczne byłoby ważniejsze od ew.wygranej sprawy. Orzekanie o winie najprawdopodobniej nie zakończy się na jednej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo jak ktos chce odejsc
to odchodzi, a nie "walczy" nie wiadomo o co kogo to obchodzi z czyjej winy sie rozwiodlas? za 20 lat sama nie bedziesz pamietac, a samo zdradzanie tez ma jakies przyczyny, wiec widac, ze w tym zwiazku ani tobie ani jemu dobrze nie bylo i to jeszcze PRZED ZDRADA, bo to jest tylko skutek problemow a nie ich przyczyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z ex teściową się nie widziałam, z ex teściem jestem na cześć, a moi rodzice przez długi czas mieli mnie za trędowatą i nakłaniali do powrotu do ex "za wszelką cenę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę walczyć bo mam dwoje dzieci,poza tym nie chcę,żeby kiedyś pozwał mnie o alimenty dla siebie. Poza tym wina jest wyłącznie jego,ale wątek nie o tym czyja wina,tylko o reakcji Waszych rodzin na rozwód. Proszę o wypowiadanie się Pań po takich właśnie przejściach :) Piszę tutaj bo w swoich rodzicach nie mam wsparcia,ojciec jest na mnie wściekły,że mu sie chce z dwójką dzieci na głowe zwalić,a teściowa jeszcze o niczym nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tańczę na stole
Z rodziną byłego męża nie miałam i nie mam żadnych problemów. To były mąż zawiadomił ich o naszym rozwodzie, nie było to też dla nich wielkim zaskoczeniem. Teściowie zawsze byli dla mnie serdeczni, po rozwodzie nasze relacje rozluźniły się, ale nadal spotykamy się kilka razy w roku. Naszych stosunków nie pogorszyła nawet moja kategoryczna odmowa powrotu do nas byłego męża. Myślę, że w jakiejś części wnuki są powodem tego, że nadal chcą utrzymywać ze mną poprawne relacje. Nadal przyjaźnię się z jego siostrą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty ewa wszędzie
jak zaraza. Spadaj. ciebie nikt nie pyta o zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta wyzywająca inną
kobietę od "suk"? hmmm i to ma być ten wyższy poziom? wracając do tematu - pierwsza teściowa przestała się do mnie odzywać, teść stał się burczący, a szwagierka ogólnie nie zmieniła się, ale już towarzyskich kontaktów nie utrzymujemy, bo by miała problemy z rodzicami, natomiast, gdy przypadkiem na siebie wpadniemy rozmawiamy jak dawniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam dosc smieszna syt. bo
mialam lepszy kontakt z tesciowa niz jej syn , a kiedy mnie zdradzil to mi powiedziala ze jej przykro ze takiego drania wychowala i znajde faceta ktory bedzie mnie wart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki kobiety za odpowiedzi,jak widzę macie różne relacje,ja teścia nie mam bo nie żyje,ale za to teściowa nadrabia za dwoje. Nie wyobrażam sobie jej reakcji,zawsze stoi murem za synkiem :-( ,a zależałoby mi na późniejsze dobre relacje z nią ze względu na dzieci,które ją kochają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×