chce sprzedac dziewictwo-bede zalowac?

a czy kurwa nie jest 15 ktora puscila sie w tym wieku??

Mozecie sie smiac i dziwic, ale kto nie byl w takiej sytacji nigdy tego nie zrozumie. Nie rozumie tych uczuc kiedy czlowiek czuje sie gorszy od kazdego, bo nie jest na tyle "dobry" aby KTOKOLWIEK sie nim zainteresowal. Czlowiek jest zwierzeciem stadnym, ale dla niektorych bywa tak ze sa wylaczeni z pewnego aspektu zycia. Chcialabym poczuc bliskosc z drugim czlowiekiem ,byc dla kogos wazna, ale wiem ze tak sie nie stanie - i nie mowcie, ze wszystko sie moze zmienic itd. Moze, ale NIE MUSI. Nikogo do milosci nie zmusze.

Dziewica_22____ "dla mnie obciachem nie jest to, ze jestem dziewica, ale to, ze nikt nigdy mnie nie chcial" To faktycznie zmienia postać rzeczy. Świadczy to nie o niezdrowej desperacji, ale o braku wiary we własną wartość jako kobiety. Nie wiem czy oglądaliście dzisiaj pierwszy odcinek "Zabij mnie śmiechem". Sympatię i widzów i jurorów zdobyła kobieta o rozmiarach karła, w dodatku o bardzo... hmmmm, obfitych kształtach, co przy jej wzroście mogło nie wyglądać najlepiej. Ale co się stało? Dlaczego aż tak się spodobała? Emanowała z niej niesamowita energia, radość życia i zdrowy dystans i do wyglądu i do sytuacji z nim związanych. W życiu nie było u niej widać kompleksu , wręcz przeciwnie! Każda zakompleksiona kobieta bez względu na powód kopleksu mogłaby czerpać z niej przykład jak należy cieszyć się życiem. Polecam, obejrzyjcie sobie powtórkę.

wytłumacz mi dziewczyno jedno- co ma do bliskości , przytulania itd dziewictwo??? czy to jakiś mur jest? no proszę Cię...

"serdtta a czy k**wa nie jest 15 ktora puscila sie w tym wieku?? " po części też, ale kur wa robi to ZA PIENIADZE i to jest ta roznica

Ogólnie z życia jestem zadowolona, chociaż nie mam charakteru śmieszki tryskającej humorem na prawo i lewo. Kiedy czuje się źle nie przyklejam do twarzy sztucznego usmiechu - po prostu taka nie jestem. Nie potrafie rowniez zachowyac sie "kobieco" - kompletnie nie potrafie flirtowac, podrywac, zagadywac, dawac jakies znaki - to dla mnie jakas czarna magia. Jestem normalna - ot jak kumpel.

wytłumacz mi dziewczyno jedno- co ma do bliskości , przytulania itd dziewictwo??? czy to jakiś mur jest? no proszę Cię... Przecież już wyjaśniłam, że ja się dziewictwa nie wstydze...

piszecie-Ty i autorka że nikt was nie chce( o zgrozo- oczywiście to wasze tylko zdanie) i że nie chcecie umrzeć dziewicami. A potem Ty dziewico piszesz o związku którego pragniesz. więc się pytam nie wiem już który raz- co brak błony dziewiczej straconej z przypadkowym kolesiem zmieni w waszych relacjach z mężczyznami. Bo moim zdaniem jeżeli zmieni- to raczej na gorsze zwłaszcza jeśli zostanie to zrobione tak, jak planuje autorka topiku. Więc gdzie tu sens i logika?

moze autorka potrzebuje kasy!! ja mam sponsora-tak robie to za kase nie mialam wyjscia sytuacja mnie zmusila.. a z praca sami wiecie jak jest...

>nie chcecie umrzeć dziewicami Nie chce, bo wolałabym poznać smak seksu z facetem zakochanym we mnie. Poczuć miłość. >co brak błony dziewiczej straconej z przypadkowym kolesiem zmieni w >waszych relacjach z mężczyznami. Nie zamierzam stracić dziewictwa z przypadkowym kolesiem. Gdzie to wyczytales? >Bo moim zdaniem jeżeli zmieni- to raczej na gorsze zwłaszcza jeśli >zostanie to zrobione tak, jak planuje autorka topiku. >Więc gdzie tu sens i logika? Nie zamierzam sprzedawać dziewictwa.

słuchajcie ZAKOCHAŁEM SIĘ w tej dziewczynie, co dzisiaj była w mam talent, Lejli z Białorusi niesamowita a jaka przy tym skromna jak do niej załapac kontakt???

"kompletnie nie potrafie flirtowac, podrywac, zagadywac, dawac jakies znaki - to dla mnie jakas czarna magia" Może ciężko w to uwierzyć, ale... jest spora grupa facetów, którzy lubią naturalne, trochę niepewne kobietki. Dla nich otoczenie opieką to szczyt marzeń. A to, że kumpelka może być interesującą kobietą? To dobra podstawa, by chcieć od Ciebie czegoś więcej niż tylko bzykanie.

Może ciężko w to uwierzyć, ale... jest spora grupa facetów, którzy lubią naturalne , trochę niepewne kobietki. Dla nich otoczenie opieką to szczyt marzeń. A to, że kumpelka może być interesującą kobietą? To dobra podstawa, by chcieć od Ciebie czegoś więcej niż tylko bzykanie. Ale ja z natury nie jestem cicha i spokojna. Ubieram sie kobieco, maluje sie, jestem glosna itd. Rowniez nie szukam dla siebie opiekuna.Tylko nie potrafie wyjsc poza kolezenstwo z facetem. Mam mnostwo kumpli, ale zaden nie chcial mnie na dziewczyne. Nie siedze calymi dniami w domu, mam bogate zycie towarzyskie.

"Tylko nie potrafie wyjsc poza kolezenstwo z facetem. Mam mnostwo kumpli, ale zaden nie chcial mnie na dziewczyne" Fakt... częścuiej bywaja przypadki, kiedy iskrzy od razu albo zainteresowanie faceta jest od poczatku ukierunkowane na "zdobycie". Rzadziej bywa, że z kumpelskiego układu rodzi się coś więcej. Powód? Po prostu faceci traktujący kobietę jak kumpelę niejako przyrównują jej status do kolegów. A co za tym idzie - jeśli zaakceptują taki stan rzeczy to szufladka w postaci kompana do spotkań towarzyskich jest jakaś... mało intrygująca. wbiosek jest taki, że łatwiej zogniskować swoje zainteresowanie na facetach ZANIM się staną zbyt częstymi uczestnikami wspólnych imprez.

Ale zeby poznac kogos nie mozna siedziec w domu np. ze znajomymi po zajeciach wychodzimy na przyslowiowe piwko - tworza sie tam jakies zainteresowania soba, ktos wpadnie sobie w oko itd. Ja jedynie moge liczyc na poklepanie po plecach i zaproszenie na impreze:/

Niestety uzywasz tez slow ktorych nie rozumiem - zogniskowac zaintersowanie facetami - chyba masz na mysli jakies kobiece sztuczki, ktore sa mi nieznane.

zognisować zainteresowanie zanim staną się uczestnikami wspólnych imprez= zainteresowanie rozmową , kawą nawet w mc donaldzie PRZED imprezami gdzie się zginie w tłumie. Tak sądzę że o to chodziło:-)

Jednak, aby doszlo do tej kawy do wspolnego wyjscia musi byc jakas inicjatywa - to juz jest randka i druga strona musi byc zainteresowana. Mnie nigdy nic takiego nie spotkalo. A na jakis clubbing nie chodze, tylko na domowki. Tutaj tez nikt nie chcial poglebic ze mna kontaktu.

Dziewica 22 - wszystko zapewne rozbija sie o wygląd, smutne ale prawdziwe - zresztą działa to w obydwie strony

Jeśli o wygląd to w sumie dobrze - nigdy nie byłabym taką osobą zainteresowana.

tak tylko mówisz, bo czy sama bys byla zainteresowana osoba do której nie czujesz pociągu seksualnego?

Jeśli niski, biedny, gruby, pryszczaty facet będzie niesamowicie inteligentny, podzielał moje zainteresowania i będzie dobrą osobą to już mi gorąco na samą myśl o nim. To jest typowe myślenie płytkich facetów skoncentrowanych na wyglądzie - odbijanie piłeczki - my robimy tak i wy robicie to samo. Przekładasz swoje poglądy na kobiety - nie ma nic śmieszniejszego.

" Przekładasz swoje poglądy na kobiety - nie ma nic śmieszniejszego. " widać nie jesteś z Warszawy - tutaj laski lecą wyłącznie z uwagi na to, albo ja tak to widzę i wcale to nie jest śmieszne a raczej tragiczne moje poglądy zakładają stworzenie czegoś więcej, ale sam tego nie zrobię

Akurat jestem z Warszawy - ale nie obchodzi mnie co robi reszta. Patrze tylko i wylacznie na siebie. Ale mam tez parenascie kolezanek myslacych podobnie jak ja.

a co porabiasz na co dzien, studia czy coś

ale patologia. Bo kumpelki sie z niej smieja, ze jeszcze dvpy nie dala. Zamiast zmienic znajomych to woli sprzedac jedna z najwazniejszych chwil w zyciu obcej osobie. Autorko, rob, co uwazasz, bo widze, ze nalezysz do osob, ktore jak na wlasnej skorze nie odczuja bolu i traumy zwiazanej z taka sytuacja, to nie zrozumieja, ze nie warto. Wiec nikt cie nie przekona i tyle, bo ty juz wybralas. Tylko nie placz potem, ze dopiero teraz masz na prawde OGROMNE problemy z akceptacja siebie, czujesz wstret do swojego ciala i tym bardziej nie masz szans na zwiazek po takim przezyciu (a poza tym plotki rozchodza sie szybko i chetnego na taka panne brak). To jest ten szczegolny rodzaj glupoty, ktory nie pozwala kobietom uczyc sie na cudzych bledach, musza same sprobowac, a po wszystkim, gdz za pozno, by cos zmienic to placz i zal, wstyd, bol, strach, meka...

Studiuje

a jesteś z samej Wawy czy z okolic? czyli są jeszcze jakieś porządne dziewczyny w Wawie?

Mieszkam w Warszawie, po prostu nie w Miedzylesiu czy Radzyminie:P

albo Halinowie i nie lubisz dyskotek, raczej?