nigdy nie będę mieć dziecka - jestem załamana

zdałam sobie sprawę, że mam 36lat i prawdopodobnie nigdy nie będę mieć dziecka. Patrzę na sprawę racjonalnie - nie będę mieć, bo nie mam warunków: nie mam partnera, borykam się ze zmianami pracy , jestem w trakcie zmiany zawodu, mam zbyt mało fizycznej siły nawet jakbym miała kogoś kto chce mieć dziecko (praca w domu po przyjściu z pracy).Ja nawet nie mialabym teraz warunków na myślenie o dziecku w perspetywie najbliższego 1-2lat :( Nie wiem czy się w tym odnajdę. Mam 36lat i poczucie, że dziecko byłoby dla mnie jak decyzja po dobrowolnym zamknięciu się w więzieniu. Czy można poradzić sobie z takim myśleniem?

ale masz 36 lat a piszesz jak 20 latka.Przecież nie masz nawet na horyzoncie potencjalnego partnera-ojca dziecka, a Ty wyskakujesz z tekstem,że dziecko by Cię zamknęło w więzieniu.Szczerze to nie bardzo rozumiem Twoją wypowiedź

mam znajoma ktora w wieku 4o lat skonczyla studia 2 lata temu spotkala faceta a teraz w marcu urodzila swe 1 dziecko moze i pozno ale metryki nie masz wypisanej na czole a kazdy ma prawo do szczescia niezaleznie od wieku, to nie te czasy ze musialas miec dziecko w wieku 18-24 lat pozne macierzynstwo ma swoje uroki:)

nie wolno ci tak myslec ---> mi sie zwyczajnie wydaje, ze to co dzialo sie wmoim domu rodzinnym na tyle wplynelo na moje zycie i psychike, ze ja sie nigdy nie zdecyduje miec dziecko.

sama nie wiesz czego chcesz. Jesteś załamana, bo nie będziesz miała dziecka, ale ono byłoby "jak decyzja po dobrowolnym zamknięciu się w więzieniu". Jedno wyklucza drugie. W wieku 36lat masz jeszcze troszkę czasu na macierzyństwo, ale sama tak naprawdę nie poukładałaś sobie tego wszystkiego. Jeśli dziecko miałoby być więzieniem, to nie warto go mieć, bo będziesz żałować

to żeś się trochę późno obudziła z tym myśleniem o dziecku,masz już 36 lat,brak faceta i nie wiesz też jak długo ewentualnie mogą potrwać starania o dziecko,może oczywiście być tak że zajdziesz zaraz w ciążę ale może to też potrwać.Dla mnie wiek 38-40 lat to już nie jest wiek na rodzenie dziecka tym bardziej pierwszego.

a gdzie jest napisane, ze każda kobieta ma mieć dziecko

minia85-nie oszukujmy się ona już nie ma za dużo czasu na ewentualne macierzyństwo,a po drugie nastawienie autorki i to miotanie się pozbawia ją cennego czasu.

nigdzie nie jest napisane, ale chyba to nie jest grzech jesli czlowiek sie zastanawia, czy jest sens sie z kims wiazac, skor ja sama wiem, ze moge nie spelnic oczekiwan mezczyzny, ktory byc moze bedzie chcial miec dziecko. No chyba dorosly czlowiek powinien zdawac sobie sprawe z tego, ze moze tak sie trafic, prawda? Ja sie nie czuje na silach je miec a rownoczesnie chcialabym moc sie przyczynic do szczescia jakiegos dziecka. Chyba za bardzo nikt mnie tu nie zrozumie, cos czuje.

czas ma nie przesadzajmy. Teraz jest moda na pierwsze dziecko po 40-stce. Chodząc na zajęcia do szkoły rodzenia wiekszość pań ma ponad 35lat, a są 40 czy 46(najstarsza pani). Ja sama bym nie ryzykowała, ale jeśli ktoś czuje się na siłach- nie mnie oceniać gorzej z nastawieniem i hmm dojrzałością

za dużo analizujesz i się zastanawiasz,każde małżeństwo,związek może się rozpaść.

moze po prostu biologia w ten sposob eliminuje moje geny, ze rodzina mojego pochodzenia tak wplynela na to, jakie mam szanse na potomstwo. Taka jest chyba okrutna prawda. Mialam zwichrowanego ojca, co z tego, ze do czegos w zyciu doszedl, skoro dziecinstwo wposminam jak koszmar.

myślę,że Tobie przydałaby się jakaś terapia, bo Twój problem wydaje się być o wiele poważniejszy niż to czy mieć dziecko czy nie.

zimowe przebudzenie --ja to wiem, tylko, ze nie mam w tej chwili czasu na terapie

no nic, dziekuje za rozmowe. I za wpisy na temat.Pozdrawiam

ja na Twoim miejscu jednak bym go znalazła,żebyś za kilka lat nie usiadła i stwierdziła że zmarnowałaś swoje życie. Porządny fachowiec może Ci pomóc dojść do ładu z emocjami i będziesz wiedziała czego tak naprawdę oczekujesz od życia.

Mogłaś o tym wcześniej pomyśleć, za późno się obudziłaś.

Nie rozumiem tylko czy się martwisz z tego powodu, czy cieszysz, bo jakoś tak mało konkretnie sformułowałaś swoją wypowiedź. dziewczyny pisał już, ze masz przed soba jeszcze kilka lat, kiedy dziecko jeszcze możesz mieć (oczywiście teoretycznie). Co do partnera - możesz trafić na faceta po rozwodzie lub wdowca, który dzieci juz ma i nie chce kolejnych. Czy możesz odpowiedzieć, dlaczego, uważasz, ze masz za mało sił fizycznych? Jesteś na coś chora czy tylko tak ci się wydaje?

miałam 19 lat, kiedy urodzilam dziecko i jakoś sobie poradziłam.