ślub cywily - która ma tylko taki

slub cywilny biora przewaznie ci ktorych nie stac na oplaty koscielne :O:O:O:O:O

jezuuuuuuuuuuuu czytac tego nie moge :( :( :( :( zalosna kretynka ze wsi wypisuje glupoty :( :( :( :(

bawic sie w koscielny,bo obydwoje z mezem jestesmy niewierzacy.Mialam suknie,mielismy wesele,wszyscy swietnie sie bawili,a my jestesmy szczesliwym malzenswtem i kosciol nie byl nam do niczego potrzebny:) Mieszkamy za granica w kraju,gdzie jest mieszanka kultur i wiar,i o to,ze dzieci nie ochrzcilismy,nikt sie nie czepia-tak samo,jak o brak slubu koscielnego.Chyba tylko w Polsce slub cywilny jest "mniej wazny" od koscielnego. Nie mam nic do slubu w kosciele,ale smieszy mnie,jak widze,ze ludzie nie sa praktykujacymi katolikami,albo sa niewierzacy i biegaja pobierac sie w kosciele,bo albo maja takie widzimisie,albo rodzina napiera:O

Lidlek-moja rodzina jest wierzaca,ale zaakceptowali to,ze nigdy koscielnego nie wezme i wiedzieli,ze do kosciola juz od daaaawna nie chodzilam.Na szczescie rodzice meza tesz okazali sie pod tym wzgledem tolerancyjni:)

aska,ale pierdolisz:D

no moze zle to sformulowalam ja znam 2 pary ktore braly slub pod naciskiem bo wpadly i rodzice namawiali ich na cywilny slub bo jak to powiedzieli "w zyciu roznie bywa a wy musicie waziasc slub ze wzgledu na dziecko wiec wezcie taki to w razie co zostanie wam jaka ewentualnosc"tak niestety jest dziewczyny duzo ludzi tak mysli a szczegolnie jak sa pod presja rodzicow a nie daj boze jeszcze ci rodzice nie chybia wielka miloscia do przyszlej synowej badz ziecia.ja tez tego nie pochwalam ale takie sa realia ja widzialam osobiscie 2 takie przypadki z czego jeden badz co badz niecaly rok po slubie ropadl sie fakt faktem nie wzial drugiego slubu ale pomalu przymierza sie

i nie zycze sobie abys wyzywala mnie od kretynek to ty jestes kolejn a kretynka ktora nie rozumie pogladow innych ludzi dla twojej wiadomosci nie jestem ze wsi a tak na marginesie to co uwazasz ze ludzie ze wsi sa gorszej kategorii co?i kto tu objawia sie kretynizmem ....ja mam rodzine na wsi ale nie zuwazylam zeby byli gorsi pokonczyli studia dodatkowe fakultety i radza sobie lepiej niz nie jeden z "miasta"

nie ma sensu robić czegoś wbrew sobie tylko dlatego żeby komuś coś udowodnić, albo żeby uszczęśliwić rodzinę. nas nikt nie naciskał na kościelny. i nie z braku kasy go nie wzieliśmy. nie wzieliśmy go z braku potrzeby. wbrew temu co ktos tu napisał, nie myślimy o rozwodzie i braniu ślubu kościelnego z kims innym.....:) swoją drogą teoria się Pani udała :) :)) :))

ja mialm slub koscielny i wlcae tego ni zaluje brałam go bo chcialam a nie musiałam

wczesniej wyrazilam sie jasno ze kazy bierze jaki chce a ja wyrazam swoja opinie dla mnie cywilny byl formalnoscia a koscielny potrzeba serca

my tez nie myslimy o rozwodzie.Zreszta,jesli ktos bierze cywilny wiedzac,ze i tak sie rozwiedzie,to po cholere ta cala szopke odstawiac?:D gratuluje umiejetnosci przewidywania przyszlosci;) ps.to,czy ktos jest z miasta czy ze wsi,o niczym jeszcze nie swiadczy,bo i tu,i tu trafiaja sie "pomyslowe" osobniki;)

to nie jest moja teoria takie sa fakty ludzie biora slub z rozsadku poniewaz "tak wypada,co ludzie powiedza,jestes w ciazy to juz wezmy ten slub" a rodzice przytakuja "tak tak wezcie ale zastanowcie sie jaki bo to roznie bywa" ja tez uwazam ze to nie ma sensu wtedy zaden slub ani ten ani ten bo lepiej sprobowac zyc ze soba w wolnym zwiazku i zobaczyc jak bedzie razem a nie na sile .ja wzielam koscielny bo tak chcialam i kocham mojego meza ponad zycie i nigdy nawet przez mysl mi nie przeszla kwestia rozwodu

aska,troche generalizujesz.Ja mam cywilny dlatego,ze chcialam.Wzielam slub tez dlatego,ze chcialam i nikt mnie do niczego nie zmuszal.Poza tym to moje zycie i meza zycie i nikt by nas do koscielnego nie zmusil-ani prosbami,ani grozbami.Na poczatku nasi rodzice troche sie rzucali (wiadomo,chciali wtracic swoje 3 grosze),ale szybko ich ustawilismy do pionu.Oni juz swoje sluby,o ktorych sami decydowali,mieli;)

Ja się załamię chyba naprawdę... Mój facet chciał cywilny a ja upierałam się na kościelny. Dziś mnie zostawił. co prawda nie przez to, ale ale jak pomyślę że mógłby być teraz moim mężem to serce mi pęka...

mamy slub cywilny i wcale nie spieszy mi sie do koscielnego, i w sumie nie wiem czy taki bede brac kiedykolwiek.. w moim przypadku to cywilny byl potrzeba serca;) a co do nazwiska, nie chodzi tu o formalnosc..oczywiste jest dla mnie to ze chce nosic nazwisko meza, i chce aby mojego dziecko rownierz je nosilo..jest to przeciez w pewnym sensie utozsamianie sie z osoba ktora sie kocha.. ''ja wzielam koscielny bo tak chcialam i kocham mojego meza ponad zycie i nigdy nawet przez mysl mi nie przeszla kwestia rozwodu'' czy uwazasz ze ludzie po slubie cywilnym nie kochaja meza ponad zycie i mysla o rozwodzie?:) ehh:D

kazdy ma prawo do wyglaszania swojej opini i pogladow i trzeba to uszanowac. ale ty Asiu - chyba na glowe upadlas . Slub cywilny nie bierze sie , bo sie zaliczylo wpadke, bo sie nie ma kasy czy cos innego. JA SAMA BRALLAM SUB KOSCIELNY Z PRZYMUSU BO BYLO DZIECKO W DRODZE I TO TEZ SA FAKTY. slub koscielny i cywily niczym sie dla mnie nie rozni.

up up

nie ja nie kwestionuje tego ze po cywilnym sie mniej kochaja uwazam ze kazdy bierze jaki chce ja caly czas tak twierdze poprostu dla mnie wazniejszy uczuciowo(kwestia wiary)byl koscielny a to ze pod przymusem to napisalam ze zdarzaja sie takie przypadki ludzie czytajcie dokladnie to co sie pisze bo przeinaczacie to co ja pisze i wychodze na jakas idiotke co niewie co pisze a wy poprostu nie rozumiecie

ja jestem tylko po cywilnym już prawie 30 lat. Nigdy z mężem nie mysleliśmy,że cywilny znaczy gorszy.Do tego przez te wszystkie lata szanujemy się nawzajem....nie bylo mowy o jakieś zdradzie. jesteśmy bardzo szczęsliwi,cieszymy się sobą. Większośc znajomych stawia nas za wzór dobrego małżeństwa.

nie ja nie kwestionuje tego ze po cywilnym sie mniej kochaja uwazam ze kazdy bierze jaki chce ja caly czas tak twierdze poprostu dla mnie wazniejszy uczuciowo(kwestia wiary)byl koscielny a to ze pod przymusem to napisalam ze zdarzaja sie takie przypadki ludzie czytajcie dokladnie to co sie pisze bo przeinaczacie to co ja pisze i wychodze na jakas idiotke co niewie co pisze a wy poprostu nie rozumiecie

aska - to ja juz wszystko rozumie

mój cywilny tez był z potrzeby serca....i nie była to formalność urzędowa....mam w dalszym ciągu swoje nazwisko, maz ma swoje i żeby było śmieszniej......mój syn ma inne (po biologicznym ojcu, co do ślubu z kórym nikt mnie na szczęście zmuszać nie próbował) :) więc dziewczyny nie przejmujcie się tym co mowią inni....róbcie tak jak uważacie i nie zawracajcie sobie głowy rozważaniem nad tym czy Wasz slub jest mniej ważny :) dla Was, Wasz ślub jest najważniejszy w zyciu, bez względu na to jaki on jest :)

" dziewczyny tak najezdzacie na mnie a sama autorka postu kolorolowooo napisala ze chce slubu bo chce aby jej rodzina nosila to samo nazwisko no i co wy na to dla mnie to czysta formalnosc..." a jak bierzesz ślub kościelny to nie nosisz takiego samego nazwiska jak mąż???? o! a od kiedy??

aska i inne kobiety po slubie koscielnym jak z wasza wiara? bo rozumiem ze jesli podajecie sie za osoby wielce wierzace to tak jak juz tu kto zapytal rozumiem ze suksu zero przed slubem? antykoncepcji nie uzywacie? na mszy jestescie co niedziele tak? bo jesli podstawowych zasad katolicyzmu nie przestrzegacie to wasz slub to jedna wielka szopka odstawiona:P

nie suksu a seksu mialo byc:p

pozatym nie ukrywajmy wieksza czesc populacji ktora bierze slub z rozsadku albo pod nacikiem(rodzimy.niepalnowanej ciazy) decyduje sie na cywilny poniewaz w razie rozwodu zawsze moze wziasc slub koscielny... - idąc twoim tokiem rozumowania ślub kościelny wzięłaś tylko po to aby cię chłop nie zostawił (bo przecież w kosciele rozwodów nie ma) i żeby mu zatruć życie w razie czego bo rozwodu nie będzie. współczuję ci, naprawde.

ale i po slubie koscielnym moze kopnac ja w du... taka prawda, malo takich przypadkow wowczas ta cala szopka i przysiega przed Bogiem gow..o wilekie znacza:O

nie kochana nie wzielam po to wzielam z milosci i popatrz na siebie skoro juz wypowiadasz sie o mezczyznach "chlop" to znaczy ze Ciebie maz niezadowala a pozatym zacznijcie czytac topic od poczatku bo kawalek przeczytacie i na podstawie kilku niezrozumialych dla Was zdan probujecie kogos oceniac..

a co do seksu przed slubem to moja sprawa ale lepiej zachowac cnote dla meza a nie dawac na lewo i prawo i udawac buntowniczki ktore wypisuja na tym topicu i wszystko przeinaczaja

co z klasa i kultura osobista