Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bedewazyla49kilo

z 74 kilo na 49-53:) od 6 X 2010

Polecane posty

Gość wajolettta
chodzilomi to ze ni sie nie odzywa:P waze 69 a chcialabym tak z 60 albo i mniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hop hop:) no wiec dzis wieczorem zaczelam szalone tance i wygibasy w pokoju..normalnie krolowa dywanu!!!!!..trwalo to z 1,5 h! dostalam takiego przyplywu energii ze wyciagnelam jeszcze mame na wieczorny bieg (mama mnie asekurowala na rowerze bo okolica niebezpieczna) no i przebieglam ok 3 - 4 km:) BOMBA:) ja polecam swoja diete nielaczenia...mozna jesc w sumie wszystko tylko trzeba zle nawyki wyeliminowac..w tamtym roku schudlam na niej 5kg w miesiac..(oczywiscie przyszla potem sesja i sie zapuscilam) Ale teraz bedzie lepiej..MUSI BYĆ..w dodatku sporo sie ruszam, jest czas, jest forum (hihi) ...i jestem odizolowana od fast foodow:) a co do odchudzania..to jak bylam nastolatka to tez sie odchudzalam i zaczely sie problemy z okresem wiec lepiej nie cudowac. Ja tak cudowalam z dietą (dużo fajek malo jedzenia) bo zawsze mi sie wydawalo ze jestem ciut grubsza od kolezanek (glownie buzia pyza)..Zawsze cos nie tak bylo z waga od malego..a teraz jak oglada sie zdjecia albo gada ze starymi znajomymi to slyszy sie JEJ ALE TY CHUDA BYLAS:p i o co cho?:P jak ja cale zycie czuje sie pomponikiem?:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ja własnie niedawno skonczyłam sprzatac kuchnie , wykapałam synka i zaraz zaczyna sie mój serial Hotel 52 a Ja wskakuje na stepperek:) jak sie skonczy film to zajrze do was:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do diet to ja jakos nie umiem trzymac sie konkretnej diety i jadłospisu...wole jesc reguralnie i zdrowo to co lubie i na co w danym momencie mam ochote....:) tylko że Ja lubie przesadzac z jedzeniem i to mnie gubi..nie wiem dlaczego ale mam taki głupi charakter że jak raz grzesze to zaraz przerywam diete i jem co popadnie....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola-jest-lojalna
hmm powiedzcie mi naczym polega dieta nielaczenia? co w niej przewaza? jakie produkty?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozna powiedziec ze kolejny dzien za nami:)swietnie!! zjadlysmy malo i pocwiczylysmy! nie bylo tak zle a nawet mam satysfakcje z wylanego potu:) ucze sie funkcjonowac przy kompie bez podjadania..nie jest to latwe..w pogotowiu stoi woda i zauwazylam ze jak stoi w butli to jej nie pije ale jak juz stoi nalana w szklance to ja duldam wiec ciagle sobie dolewam:) co do diety nielaczenia to duzo jest informacji na innych forach i w necie! glowna zasada ze nie laczymy bialek z weglowodanami..a warzywa sa neutralne i mozna je jesc ze wszystkim:) ja do tego stosuje sie do 4-5 posilkow miedzy ktorymi sa min 4 h przerwy. Ziemniaki sa wykluczone..a chleb dopuszczalny rzadko najlepiej zytni, owsiany lub z otrebami. np dzisiejszy dzien: sniadanie - kromka zytniego chleba z pomidorem (bez masla i soli) +jablko (weglowodan) 2 sniadanie - jablko + brzoskwinia (neutralnie) obiad- piers gotowana +brokul + marchew (białko) podwieczorek-orzeszki ziemne+jablko (białko) kolacja- 2 jajka na patelni (pseudoomlet) z cynamonem i jogurtem naturalnym (białko) kurde teraz widze ze naprawde malo zjadlam w stosunku do tego jak bylo kiedys:P czyli przed dieta:P czyli 2 dni temu:P :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do glownych produktow to z : bialek - orzechy, chuda szynka wolowina drob , jaja, soja, serek wiejski, jogurt naturalny weglowodany - ja tylko jem chleb zytni, no i banan jest z tej kategorii (zastepuje mi slodycz), aa i czasem musli bede jesc z otrebami neutralne (owoce i warzywa) a najlepiej z owocow to: grejfruty, pomarancze, morele, sliwki, brzoskwinie, jablka,kiwi, gruszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ja mam 177cm i 69 kg odchudzam się już od kilku dni i codziennie tak 0.5kg leci ;) Zrzucić chce wagę do 60kg ale czy mi się uda to nie wiem, bo silnej woli to ja nie mam:/ uzależniona od słodyczy jestem także same rozumiecie... ciężka sprawa... Tylko mam jeden problem... denerwuje mnie to, że mój brzuch wygląda jakbym w ciąży byla :/ on jest bardzo twardy i na wierzchu ma tylko trochę tłuszczu i jeszcze przy wzgórku łonowym mam takie zaokroglenie:/ czy to jest normalne jak się grubnie, że ten brzuch najpierw się ma taki twardy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzis kurde o dziwo bezgrzesznie, jestem w szoku ze mnie nic nie podkusiło. Podsumowujac dzis wsunełam : -platki z mlekiem -jogurt -zupke jarzynowa -marchewke i tyle :D Jestem glodna imysle tylko i wylacznie o jedzeniu, nie o slodyczach a o jakims konkretnym jedzonku ...mmm ale no nic, poczekam jutro do sniadanka, pyszne plateczki, slodkie sycace...mmmm pychaa Acha i znowu mam slaby moment gdzie staje przed lustrem i uwazam ze nie musze juz chudnac tych paru kilo by jest ok. I wiem ze tak nie jest, ale sobie probuje wmawiac aby moc zjesc cos czego jesc nie powinnam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien uważam za zakonczony bez grzesznie...:D a teraz uciekam pod przysznic i spac bo mezulek z synkiem już dawno śpia...:) do juterka:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i odrazu przepraszam za błedy bo niestety robie ich multum a nie mam w laptopie programu co poprawia błedy...:( Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lux in tenebris
odchudzam sie od miesiaca, zaczynalam od wagi 64 , teraz jest juz 61, a moj cel to 52 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym brzuchem to sprawa indywidualna, tak masz i tyle..ja mam taki plastyczny ze juz przyzwyczailam sie chodzic na wciagnietym i wyglada plasko (boczki tylko zdradzaja przy zle dobranych bluzakach) z kolei jak wypne to seryjnie jak 6 miesiac ciazy!:P bez kitu! nie wiem co tam siedzi w moim brzuchu..jakis wielki żelek chyba:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem wam ze brzuch to ja mam elegancki, plaski, chociaz mam boczki :P najgorzej mam z udami i tylkiem .. tam najwiecej tluszczu idzie :P Ahh i musze sie pochwalic, dzis 55,5 kg :) Ale sadze ze dzis nie dam rady i wszystko pojdzie ...ekhem. Dzis piatek wiec czas wyjsc ze znajomymi... moze mi sie uda ale watpie :P Wlasnie wcinam plateczki z mlekiem, na obiadek mam piecoznego w piekarniku lososia, moze nie bedzie zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie mysle, w sumie moja figura przypominam beyonce :D mam szczuple ramiona plaski brzuch ale szerokie biodra i nieco przytyte uda... chociaz teraz to i tak sa szczuple w porownaniu z tym co bylo, mialam 2 balerony ... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny:) no i zaczynamy kolejny dzien:) u mnie juz waga ruszyla i to sporo:) wiem ze to woda ale i tak mnie to motywuje:) 1,2kg za mna:) wczoraj rano przed śniadaniem było 81,7kg a dziś jest 80,5kg:D ale mnie to cieszy:) na sniadanko wszamałam grachamke z zielona herbatka...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i niedługo zobacze 7 z przodu....:) super...:) wogóle to do 4 listopada chciałabym ważyc 75kg ale cieżko bedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kobitki:) ja po wczorajszych wygibasach obudzilam sie dzis o 13! w pospiechu zjadlam pol pomidora a dopiero teraz musli z jogurtem mniam:) (musli z jogo traktuje teraz jak slodycz..i kto by pomyslal? ). Zwazylam sie dzis i bylo 700 g mniej wiec spoko:) zmotywowalo mnie to jeszcze bardziej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Jejku ja to chyba nigdy jeszcze nie spałam do 13...:) a chciałabym kiedys tak pospac....:) mój synus wstaje o 7 i nie zaleznie o której Ja sie położe to i tak musze wstac z synkiem....:) U mnie dzis z dietka ok ale chyba za dużo zjadłam....;( śniadanie: grahamka z odrobina masła + zielona herbata II śniadanie grahamka z odrobiną pasztetu...:( Obiad połowa pizzerki (nie wiem czy wiecie o co chodzi taka malutka pizza co sie na zimno je)maz kupił i zjadłam połowe....:( Podwieczorek: gołabek (robiony w naczyniu żaroodpornym z piekarnika) kolacja : brzoskwinia (wiem na owoce troche za póżno ale miałam chetke:)) dziś wszystko jakies takie nie za dietkowe...bo ta pizzerka i troche pasztetu no i odrobina masełka...! ach jutro bedzie lepiej:) czekaja mnie jeszcze wieczorkiem cwiczenia ale to jak synek bedzie juz leżał w łóżku...:) A JAK U WAS???? WOGÓLE TO GDZIE SIE PODZIEWACIE????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiejszy dzien tez owocny i jakos nie chce mi sie jesc...jem posilki w sumie po to by mnie ssanie noca nie zlapalo:) dzis uciekam juz i odezwe sie po weekendzie:)wtedy tez sie zwaze...bede sie starac by bylo 1 kg mniej w pn:)buzki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Listopadowa jutro musisz przycisnac bo ten pasztet i pizzerka nu nu nu:) dla pocieszenia ja dzis znow sie skusilam tak na 20 sztuk orzeszkow lupanych (ach mam do nich slabosc)! poza tym u mnie bilans: sniadanie- pol pomidora ( w biegu) drugie sniadanie- musli obiad-gotowana piers, marchew i salata z jogurtem podwieczorek - zjem teraz jablko a na kolacje zjem kromke zytniego z salata i pomidorem i marchew bo imprezowa noc przede mna dlatego dopuszczam weglowodan na noc:) calusy calusy I TRZTYMAM KCIUKI ZA JUTRO I POJUTRO..trzeba przycisnac diete bo juz jestesmy ciut przyzwyczajone do rygoru:) buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale pasztetu było tylko troszke tak dla smaku żeby bułka nie była sucha a pizzerki tylko pół i to na obiad wiec sie rozgrzeszam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co lepiej ci
NIGDY NIE SCHUDNIESZ NAWET 10 KILO ZAPAMIETAJ TO SOBIE I NIE PYTAJ SKAD WIEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, sorki ze ja dopiero teraz, ale wlasnie znalazlam wolna chwile :) Listopadowa, pasztet to nie grzech, grzech to slodycze.. :) a mala pizzerka, mysle ze nic wielkiego sie nie stalo :) Ja dzis z dieta nawet nawet.. na sniadanie nestle fitness z mlekiem pozniej dopiero obiadek czyli losos z salatka grecka pare sliwek kolacja jablko ogolnie jestem przeciwniczka jedzenia owocow na kolacja, ale tak wyszło :) na jutro mam pomysl aby zrobic sobie pieczone jabłko z konfitura w srodku, to jest juz deser, a w miare dietetyczny, mysle ze odrobina konfitury mi nie zaszkodzi...a ponoc jest pyszne, oczywiscie zrobie sobie to danie jako np lunch, zeby miec caly dzien na spalenie go :P a na obiadek pulpeciki miesne w sosie koperkowym, ciekawa jestem czy jutro waga pokaze 55 kg :) jak by mi tak codzien szlo po pol kilo to bym byla w niebo wzieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, sorki ze ja dopiero teraz, ale wlasnie znalazlam wolna chwile :) Listopadowa, pasztet to nie grzech, grzech to slodycze.. :) a mala pizzerka, mysle ze nic wielkiego sie nie stalo :) Ja dzis z dieta nawet nawet.. na sniadanie nestle fitness z mlekiem pozniej dopiero obiadek czyli losos z salatka grecka pare sliwek kolacja jablko ogolnie jestem przeciwniczka jedzenia owocow na kolacja, ale tak wyszło :) na jutro mam pomysl aby zrobic sobie pieczone jabłko z konfitura w srodku, to jest juz deser, a w miare dietetyczny, mysle ze odrobina konfitury mi nie zaszkodzi...a ponoc jest pyszne, oczywiscie zrobie sobie to danie jako np lunch, zeby miec caly dzien na spalenie go :P a na obiadek pulpeciki miesne w sosie koperkowym, ciekawa jestem czy jutro waga pokaze 55 kg :) jak by mi tak codzien szlo po pol kilo to bym byla w niebo wzieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×