Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dziewczyna z lipca

Golonka, flaki i inne przysmaki- 14 miesięczyny żarłok

Polecane posty

Gość i ja zazdroszczę takiego jadka
mojej też na siłę trzeba wszystko wciskać. Prośby, groźby, zabawy, wspólne gotowanie, robienie kolorowych ludków, grzybków i łódeczek też się nie sprawdza... i tak od urodzenia do 4 roku życia... ciekawe ile to jeszcze potrwa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie dajesz za często
a dziecko nie ma żadnych problemów to jest to jak najbardziej ok. Zwłaszcza jeśli dziecko już od czasu płodowego przyzwyczajałaś do takiego smaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świństwo
jak to je z wami owoce morza? po co mu dawać takie bezwartościowe paskudztwa? właśnie dlatego niektórzy nie powinni mieć dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co jest niezdrowe? Kurczak, warzywa? Bo to dominuje w kuchni azjatyckiej. Owoce morza? Ja też ich nie znoszę. Wyglądają jak robaki. Ale są bardzo zdrowe i ja bym chciała, żeby moje dzieci je lubiły!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrylik
owoce morza bezwartosciowe? puknij sie w glowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość golonka i flaki sa bleeeeeee
jak mozna takie swinstwo jesc !? ohyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moj syn jadł wszystko bardzo wcześnie jadł i tłuste mięsko i kapustę nie mając jeszcze roku i co dziś facet ma lat 18,180 wzrostu je wszystko właściwie nie ma rzeczy której nie lubi,ale zdaniem niektórych lepsze zupki ze słoiczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o dźizus, ale
niektóre z was marudzą! Moja dwulatka uwielbia bigos z kiełbasą albo chrzan z golonką. Daje jej w rozsądnych ilościach, ale daję. i to zaczęłam zanim skończyła ok. Wolę, żeby jadła co lubi (o ile to nie chemia czy puste kalorie) niż żeby jadła nudne, bezsmakowe przecierki albo nie daj Boże nic! Ale niektórzy wolą, by jeść tylko kaszkę mannę, biały bezwartościowy makaron i tarte brokuły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ostre przyprawy
szkodzą na żołądek i gardło, to wam powie każdy lekarz. Oczwiście raz na jakiś czas nic się nie stanie, ale waszym problemem jest już przytępiony smak u tak małego dziecka. Niemowlęta jedzą jedzenie bez soli, niczym nie doprawione i im smakuje, bo jeszcze ich zmysł smaku nie jest popsuty przez rozmaite przprawy. Z czasem coraz trudniej jest wyczuć prawdziwy smak potrawy, więc daje się coraz więcej i więcej "polepszaczy" smaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Flaków też nie lubię
ale jak ma apetyt to się ciesz! Niech je, co mu smakuje. Jedni lubią brukselkę a inni banany- nikomu nic do gustu kulinarnego innych. A to co dajesz samo w sobie nie jest niezdrowe, przyprawy naturalne są w porządku, o ile nie dostaje ich 5 razy dziennie. A rozumiem, że ostre to raczej na obiad, niż śniadanie i kolacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z serem
hahaha! chciałabym to zobaczyć! uroczo musi wyglądać taki maluch, któremu macki ośmiornicy z pyszczka wystają :D A tak poważnie, to z tymi przyprawami to nie tak prosto. Po piewsze: to głównie sól przytępia smak. Inne przyprawy- ni9ekonieznie. Ja uwielbiam i kuchnię tajską i kluski z masłem lub makaron z serem. A z kolei mój syn nie znosił słoiczków czy domowego jedzenia bez przypraw. nie dawałam mu nigdy soli, ale piprz, zioła prowansalskie, curry stały się koniecznym i normalnym dodatkiem. Bo inaczej nie jadł. Od początku, nie miał się gdzie nauczyć... więc o ile autorka daje to ostre jedzenie z umiarem- wszystko jest w porządku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jak to je z wami owoce morza? po co mu dawać takie bezwartościowe paskudztwa? właśnie dlatego niektórzy nie powinni mieć dzieci!" bezwartosciowe???? o matko ale ciemnogrod! moja corka uwielbia owoce morza, ostatnio jak jedlismy paelle to wyjadla mi z talerza wszystkie malze i kalmary:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mogę z debili
Boże, co to za myslenie, co niektóre z was przedstawiają?! Tłuste- niezdrowe. Ostre- podrażnia Danonki- wywołują raka Ogórki- zabijają witaminę C Parówki, szynka- napchane chemią Soja- modyfikowana genetycznie Pomidory- pełne ołowiu Truskawki- uczulają... proponuję nic nie jeść, bo wszystko zabija! jak dzieciak je i mu nie szkodzi (a u takiego malucha byłoby widać, gdyby mu szkodziło) to wszystko w porządku! niech je! smacznego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się!
wszystko zabija. a co nie zabije, to wzmocni! :D A swoja droga zazdroszczę żarłoka. Moje wszystkie niejadki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No raczej że ani on ani my nie jemy codziennie ostrego. Jadamy też przaśne i "normalne", mały z nami. Tłustego jemy nie za dużo, bo wszyscy uwielbiamy ryby. Ale to nie znaczy, że nie zdarzy nam się czegoś usmażyć czy kupić tłuściutkiej kaczuchy. Wszystko ok, byle w umiarze. A z tym wszystkim trującym to się uśmiałam. Sama prawda i pogląd dominujący na kafe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śpioch że oh
niech je! przynajmniej dobry gust ma! :D A skoro brzuch nie boli, znaczy że dobre dla niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh, niektórych to powietrze zabija :/ Ja dziś wyjątkowo zazdroszczę jadka, bo moich oboje dziś powiedziało absolutne "nie" jedzeniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tłumaczenie jest bez sensu
oczywiste, że go przyprawy nie zabiją. ale nie są zdrowe. bez sensu przyzwyczajać kubki smakowe i narażać delikatny żołądek. Dzieci muszą mieć delikatniejsze smaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też śpię
pycha! mały ma dobry gust, też lubię ostro. A skoro nie ma zgagi, bólu brzucha, biegunki itp znaczy, że może jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marianka mama Mariana
zgadzam się z tymi, które mówią, że to nie jest rozsądne. Wiem, że trudno zmienić przyzwyczajenia, zwłaszcza takiemu dziecku, bo jemu się nie wytłumaczy, ale powinnaś, po w przyszłości będa problemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha:D Ciekawe jak niby ostre przyprawy "niszczą żołądek i wątrobę" :D Ludzie wszystko z umiarem jest zdrowe, nie ma sensu rezygnować z przypraw które ułatwiają trawienie i wiadomo od dawna że są bardzo zdrowe. Eliminowac z diety dziecka należy sól i nadmiar cukrów (jak widze dziecko z butelką "pysznego" kubusia w ręce to naprawdę mi go żal). Moje dziecko będzie jadło ostre jeśli będzie chciało, jeśli nie będzie chciało to nie będzie;) Ale będę zachęcać. Oczywiście nie w ilościach takich żeby płakało przy jedzeniu, ale pikantny smak jako dodatek nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×