Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszk@ sz@r@

Czy popieracie klapsy w wychowaniu dziecka?

Polecane posty

Gość myszk@ sz@r@

Czy popieracie klapsy? Pytam, bo na jednym z tematów zostałam ostro zjechana, zmieszana z błotem, obrazona i w końcu chcieli mi zabrac synka bo ponoć go nie kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie rob tego
to pozostanie w jego psychice :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszk@ sz@r@
Takie wypowiedzi tez sie trafiały, jednak wielu rodziców tak postępuje, nie ma tu oczywiście mowy o katowaniu dziecka , tylko o lekkim klapsie, i czy to oznacza,że nie kocham mojego dziecka, bo ja go kocham nad życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak bachor jest niegrzeczny to mu przylej przez dupę. "nie nie rob tego to pozostanie w jego psychice " Masz rację, nie rób tego :O, tylko się potem, jak podrośnie, nie dziw jak twój bachor będzie dokonywał aktów wandalizmu albo napadał na ludzi :O Od tysięcy lat bachory dostawały lanie i jakoś się to sprawdzało, tylko teraz pojebani kretyni o lewicowych poglądach wymyślili te wszystkie pierdoły. Bo oni chcą przejąć pełną kontrolę nad wszystkimi dziedzinami życia! Lewactwo chce zapanować nad światem! Mówią nie uderzaj bachora, po co? Po to żeby zmniejszyć wpływ rodziców na wychowanie! Po to żeby potem oni mogli wychować bachora na pederastę, lesbijkę, feministkę, ekologa albo wegetarianina :O PRECZ Z EUROSOCJALIZMEM I HOMOFASZYZMEM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raz na tydzień
nawet profilaktycznie,popieramy szczególnie wiązanie niegrzecznych bachorków do kaloryferka,hahaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Biznesmen x64 KUTAFON
ja tam swoje dziecko będę lał nawet pasem jak zasłuży... w życiu dostałem pare razy i teraz, z perspektywy czasu, bardzo dobrze to wspominam jako środek zapobiegawczo-wychowawczy.. dziecko musi znać swoje miejsce, to dla jego dobra. a jak patrze na idiotki które wychowują dziecko w stylu "piotrusiu, nie bij proszę mamusi dobrze??" jak bachor je leje po pysku to zbiera we mnie pusty szyderczy śmiech :D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gvhjvgvgjvjg
moja koleżanka bezstresowo wychowywała swoją córkę, nie biła jej, za to ta córka biła wszystkich naokoło, nie było na nia rady, raz moją koleżankę walnęła konserwą, wtedy jej kolezanka przyłożyła w tyłek i powiedziała widzisz Ciebie to boli, mnie też bolało więc nie rób tak, bo boli. Odtąd to dziecko przestało bić wszystkich naokoło. Uważam, że dzieci nie powinno się bic, jesli już to w szczególnych sytuacjach jak ta powyżej, ale warto by dziecko sie bało np. paska i jak się dziecko za bardzo rozwydrzy to wystarczy wyciągnąc taki pasek, pogrozić i już jest spokój. U mnie tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja używam johnsona
ja jestem za tym, aby w wyjątkowych sytuacjach dać dziecku klapsa. sama dostałam kilka razy od rodziców i nie wspominam tego jako wychowanie traumatyczne. należało mi się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam dziecko
i nieraz jak zasluzylo dostalo lanie przez dupe ze szok.jak cos bralo a mialo zabronione albo w zime maczalo lapy w jakiejs wodzie tez po lapach oberwalo.nie katuje go staram sie nie bic paskiem ani niczym ale reka sie zdarzylo kilka razy.popieram ze nie da sie dziecka wychowac bez klapsa bo jak tlumaczenie nie dziala kara w kacie nie dziala zabranie zabawki nie dziala to jak mam mu wytlumaczyc ze pewnych rzeczy gowniarstwu nie wolno?? mam czekac do ilu lat zeby niby dojrzalo i w koncu nasralo na leb?? jak zasluzy lekkie wpierdol i tyle.i nie jest to brak milosci czy szacunku wobec dziecka tylko skutek przekroczenia granicy nieprzekraczalnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oczywiście, że tak.
Nie jestem super nianią. Wole dać klapsa niż później wychować degenerata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam dziecko
moj brat jak byl maly ciagle grzebal w gniazdkach(ze ja juz troche lat mam wiec to bylo kupe czasu temu i nie bylo jeszcze zabezpieczen) moja matka juz nie dawala rady nie pomagalo nic a ze baba miala nas 4 a ojciec wiecznie pracowal musiala sobie z nami i innymi obowiazkami radzic sama wiec nie miala czasu caly dzien go pilnowac.pewnego dnia zebral straszliwe wpierdol kablem i od tamtej pory sie uspokoil-bo wczesniej nie pomagaly klapsy tlumaczenia nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko zaklamana
nikt tobie dzieciaka nie chcial zabrac tylko sama proponowalas, ze oddasz sadystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do pasa mam awersję, bo tak się składa, że od matki dostawałam pasem właśnie wtedy, gdy najbardziej potrzebowałam rozmowy z nią. Klaps na małe dzieci (w sensie rok, dwa, trzy) działa tak samo, jak ostre i zdecydowane NIE WOLNO! Starsze można już ukarać inaczej. A co do "Nie bij mamusi, dobrze?" - te matki chcą pokazać dziecku, że wszystko osiąga się pokornie prosząc. Np. pracę dostanie jak stanie przed szefem i powie "Pan mnie zatrudni, dobrze?". Najlepsza metoda o jakiej słyszałam to złapać dziecko zdecydowanie za rękę i powiedzieć NIE WOLNO z taką miną, żeby od razu załapał, że to nie żarty. Podobno to działa nawet na niemowlęta (jak np gryzą mamę w cyca).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam dziecko
wiec jak widac momentami nawet wpierdol jest wskazane kiedy dziecko innych argumentow nie przyjmuje do wiadomosci.aczkolwiek szczerze ja osobiscie staram sie zawsze tlumaczyc najpierw jak to nie skutkuje jest jakas kara i dopiero ostatecznie klapsy po dupie.zdarzylo mi sie kilka razy z nerwow wsadzic dzeicko do kojca wyjsc do kuchni i ze zlosci zbic np talerz zeby dziecka nie uderzyc gdy bylo mlodsze i nie do konca rozumialo tlumaczenie a na bicie bylo tez za male.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oczywiście, że tak.
Tak jest zawsze z dziecmi. Teraz to nam wmawiają "modne" jest nie bicie dzieci - kompletna głupota. Kiedys tak robili i świat był lepszy ludzie byli bardziej wychowania a teraz żadnego szacunku do siebie nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszk@ sz@r@
Widzę, że trafiłam tu na osoby o podobnych pogladach jak moje , dla porównanie poczytajcie jak wam sie chce to http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4613875 Tutaj macie bandę matek, których dzieci beda za klika lat pluc wam na buty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam dziecko
to zlapanie za reke to jest niebezpieczne dosc-ja tak traz zrobilam nie chcac dziecku przylac w dupe to sie zanioslo ze strachu.i nie chcialo sie potem uspokoic za nic ani do mnie przyjsc szlochalo w kacie i koniec,kilka dni bylo tez bardzo nieufne i smutne.a klapsa jak dostanie to po prostu przestaje dokuczac i jest spokoj,wie ze cos zrobilo zle.ale sie nei zanosi i nie boi potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszk@ sz@r@
Do autorko zakłamana- a uczyli w szkole co oznacza słowo "sarkazm"- bo w twojej chyba nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszk@ sz@r@
Do autorko zakłamana- a uczyli w szkole co oznacza słowo "sarkazm"- bo w twojej chyba nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam dziecko
bazia mylisz sie bardzo i twoje porownania sa kompletnie nietrafione.generalnie klaps nikomu nie zaszkodzil a nieraz pomogl.ja widze co sie w szkole dzieje teraz w mlodszych klasach czy w przedszkolu.bo rodzice nie umieja w dupe przylac tylko gowniarz robi co chce.to jest wlasnie bezstresowe wychowanie i dresow tez bym w to wliczyla poniekad...poza tym wyraz bezslilnosci rodzica-jak widac nie masz dzieci...kiedy bedziesz miala zrozumiesz ze nieraz dziecku tlumaczysz prosisz dajesz kare a ono robi to samo i jesli machniesz reka i przestaniesz zwracac uwage z bezsilnosci wlasnie to w koncu nasra ci na leb.wiec jak juz wszystko zawodzi przypierzyc w dupe i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszk@ sz@r@
To wypierdalaj głupia suko i obyś dostała po drodze w ryj od kogoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfsdo nvcr
Dorosły dając klapsa maleństwu może także fizycznie coś uszkodzić nie mając takiego zamiaru. Dorosła dłoń jest niedelikatna, a ciałko maluszka - tak. U mnie sprawdziło się ciągłe chwalenie i wyrażanie dezaprobaty niemiłym, skrzeczącym głosem i wykrzywioną, odpychającą miną. Sprawdza się do tej pory. Moje dziecko woli być już grzeczne, niż kilkanaście minut słuchać moich wrednych, umoralniających narzekań. Teraz., gdy jest starsze za przewinienia stosuję kary: nie obejrzy dobranocki, nie zaprosi koleżanki, nie przeczytam mu bajeczki. Za każdym razem informuję go, dlaczego ma tę karę i powtarzam po 100 razy, jaki był niedobry i jak mi przez to źle, bo mi wstyd za niego bla bla bla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam dziecko
katowac nie wolno bic notorycznie rowniez ponizac itd ale klapsior nawet porzadny dziecku nie zaszkodzi a jak juz nie ma rady na urwisa utrwali mu ze niestety ale rodzic rzadzi.mnie corka notorycznie ciagnela za wlosy gdy miala poltora roku i nieraz jej mowilam nie rob tak bo mame to boli a ona nic,smiala sie.pewnego razu zlapalam ja tez lekko pociagnelam i mowie-widzisz?? boli?? podoba ci sie to?? przestala i do dzis jest spokoj.a jak miala 2 lata nauczyla sie bic po buzi jak to dziecko,jak jej cos nie pasowalo a akurat miala jak bila w twarz,tez tlumaczenie nie pomagalo.jak mnie uderzyla( bo zwykle bila babcie i dziadka) to odwinelam jej tak samo i mowie-widzisz jakie to przyjemne?? nigd wiecej juz tak nie zrobila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam o Jasia
Jacie, jak można bić własne dziecko? Jak można bić kogoś, kogo się kocha? Ja mam dwuletniego syna i w życiu bym go nie uderzyła. Raz, gdy już byłam strasznie nerwowa nakrzyczałam na niego i tak się rozpłakał, że mam do teraz wyrzuty sumienia..... już na niego nie krzyknę a o biciu to już wogóle nie ma mowy a dziecko jakoś słucha i jest ułżone i grzeczne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszk@ sz@r@
Klaps lekki w pupę, którego nawt dziecko nie poczuje nie jest katowaniem i nic się od tego nie uszkodzi-mój tyłek jest cały- aklapsów dostałam troche w swoim zyciu- też chciałabym,aby wystarczały tylko słowa w sytuacji ekstemalnego nieposłuszeństwa- jednak nie na wszystkie dzieci i nie w każdej sytuacji sie to sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszk@ sz@r@
Dzieci maja różne temperamenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam dziecko
myszka zgadza sie ja znam dziecko ktore jest wychowywane w bezstresowy spsob gdyz jest tak melancholijne i spokojne ze raz mu sie powie i jest jak trzeba,znam tez dzieci( w tym moje) ktorym mozna dawac kary prosic krzyknac a one nic-dopiero jak w dupe dostanie to jest spokoj.ale to tez kwestia wieku teraz juz sie nauczyla ze jak powiem to ma byc zrobione bo jest starsza ale jak byla mlodsza to miala to gdzies.duzo zalezy od charakteru i temperamentu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×