Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lęki....

lęki przed odrzeniem

Polecane posty

Gość lęki....

Chce się podzielić z Wami, moimi obawami przez zaagażowaniem się w związku.... 5 lat temu zostałam zostawiona z dnia na dzień przez faceta , który po roku spotykania się ze mną stwierdził że nic do mnie nie czuje i nie widzi przyszlosci ze Mna... miałam wtedy 18 lat, byłam dość glupia i naiwina , była to moja pierwsza miłość z której leczyłam się kolejny rok, ponieważ nie mogłam o nim zapomniec,. wielokrotnie bez honoru i godności pisałam smsy i dzwoniłam żeby przemyslal swa decyzje , ze mi na nim zalezy itd... i tak nic z tego nie wyszlo, a w jego oczach wyszłam na totalną desperatke i malolate.... powiedziałam sobie wtedy- nigdy wiecej nie dam sie tak potraktowac. po paru latach różnych przelotnych znajomosci, bez większego zaangazowania, poznałam kogos, kto zaczał się mną w sposób ( ujme to ) dość powazny spotykac. zaczał dzwonic codzeinnei, miał ochote na spotkania... zaczelismy po prostu być ze sobą , a z dnia na dzien coraz bardziej mi na nim zalezalo, pomimo wielu jego wad. jednakze przyszedl moment w moim zyciu taki ze mysle powaznie o zalozeniu rodziny tj, wyjsciu za maz . zastanawiam się czy to ten czlowiek.... mam ogromne leki, ze z dnia na dzien zerwie znajmosc a ja bede rozpaczac jak wtedy 5 lat temu.... facet nie jest idealny, baaa ma bardzo ciezki charakter, jest egoistyzny, mysli glownie o sobie, dopiero potem o mnie, rozpisujac na pol jego wady i zalety , wyjdzie sytuacja 50 na 50.... doradzcie prosze mi czy warto byc z takim czlowiekiem, ktory przez ponad pol roku nie zaprosil mnie ani razu do swojego , nie prawi mi kompelentow, kory na pytanie czy mu zalezy odpowiada ze nie wie...... strasznie sie boje samotnosci..... :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhh
nic na siłe.. egoiści nic dobrego.. samotność cięzka sprawa, poznaj go lepiej i może pózniej łatwiej bedzie podjąc decyzje. Piszesz;* była to moja pierwsza miłość z której leczyłam się kolejny rok, ponieważ nie mogłam o nim zapomniec,. wielokrotnie bez honoru i godności pisałam smsy i dzwoniłam żeby przemyslal swa decyzje , ze mi na nim zalezy itd... i tak nic z tego nie wyszlo, a w jego oczach wyszłam na totalną desperatke i malolate....* W moich oczch wyszłas na osobe bardzo wrażliwą i taka która naprawde potrafi kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy facet mowi na wszystko -
tylko ze zaden facet , nie potrafil docenic tego ze dalabym 100 % z siebie, a gdyby trzeba bylo to rzucilabym sie ogien za nim. wielokrotnie slysze ze nie wolno dac facetowi, ze jetsem cala dla niego, ze on to wykorzysta, ze oni tylko takie zle zozly, suki kochaja.... ale ja nie potrafie tak. dla mnie milosc to milosc. juz nikt nie chce wrazliwych kobiet.... nikt;((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boisz się samotności, a w tym układzie jesteś nie dość że samotna, to jeszcze się upokarzasz. Samotność jest dużo lepsza niż udawanie bycia z kimś, kto w gruncie rzeczy ma Cię głęboko w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samotność jest dużo lepsza niż udawanie bycia z kimś, kto w gruncie rzeczy ma Cię głęboko w dupie. Jak większość dziewczyn, które mnie znają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mysle, ze bardziej niz lek przed odrzuceniem martwi Cie, czy to wlasciwy mezczyzna. 5 lat samotnosci to nie jest cale zycie:-) Nie na sile probuj zapelnic luke kims. Egoista to jest ciezki orzech do zgryzienia, mysle, ze lepiej byc samemu ,niz z takim partnerem, tym bardziej, ze zycie czesto plata niespodziaki.I wcale nie musza byc mile. Egoiste bedzie problem ,co najmniej irytowal a o poswieceniu dla drugiej osob nie ma mowy. Ja bylam 4 lata sama.Sadzilam, ze nie ma dla mnie wlasciwej osoby.Balam sie, ze przegapie szanse na ulozenie sobie zycia. A jednak, warto bylo poczekac na wlasciwa osobe. Zmierzam do tego, ze nie kieruj sie zasada lepiej wrobel w garsci, niz golab na dachu :-P Jesli pojawi sie wlasciwa osoba, nie bedziesz miala lekow i ufnie podejmiesz decyzje na TAK. Tego Ci zycze z calego serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lęki
dziekuje za mile slowa....to bardzo budujace szczegolnie w takiej sytuacji w jakiej teraz jetsem....;* egoista tak strasznie ciezki charakter , do tego jedynak.... ktory nie lubi ) nie chce) się poswiecac dla mnie...... a tak ciezko mi od niego odejsc.... wmawiam sobie ze mu zalezy ale nie potrafi tego pokazac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_lala
Arqen *Kobiety, wypytywane o ideał mężczyzny, odpowiadają nieodmiennie: przystojny, inteligentny, kulturalny, opiekuńczy, czuły. Większą bujdę trudno sobie wyobrazić. Brutalna prawda jest taka, że dla kobiet liczy się przede wszystkim stan konta partnera. * Twoja stopka ;p;p Więc się upierasz że w życiu nie ma miejsca na uczucia ..??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_lala
lęki Przestań sobie cos wmawiac nabierz dystansu do siebie, pewnie Jesteś wartościowa osoba i trafisz na WYJATKOWA osóbke;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lepiej przegrac bitwe niz wojne. Jesli to nie jest wlasciwy czlowiek dla Ciebie(byc moze w zwiazku z inna kobieta, moze miec inna postawe) , to szkoda sobie zmarnowac szanse na fajny zwiazek. Nie obawiaj sie samotnosci tak bardzo. Mozna zapelnic sobie ten czas maksymalnie i miec oczy otwarte na nowa znajomosc. Ja w kazdym razie tak Ci radze i trzymam jeszcze raz kciuki za odwage i wlasciwa decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nayyy
jeśli mam być szczera byłam w podobnej sytuacji... tylko mój facet był na początku super, ale życie zaczęło mu się układać więcej kasy i później zero zainteresowana a mną i liczyły się tylko jego potrzeby... no ale ja wiernie przy nim trwałam znosiłam jego humorki... w pewnym momencie powiedziałam dość!! chciałam odejść, bo moja miłość wygasła, ale był lęk przed zostaniem samej, wiec gra toczyła się dalej i na coraz gorsze i tak się stało, że zostałam po 2,5 roku sama... I to on mnie rzucił... na początku był straszny ból, ale z biegiem czasu się unormowało i wiem, że nic przez ten okres czasu do niego nic nie czułam!! ale to już przeszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Więc się upierasz że w życiu nie ma miejsca na uczucia ..??" Jakoś tak się składa, że ci co mają forsę, bajer, gadkę itd - to laski na nich lecą. Ja próbowałem i nic nie wychodziło więc dałem sobie spokój. Nie mam "tego czegoś".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lęki....
trudna decyjza przede mna...... nie wiem czy mam ciagnac i sie coraz bardziej angazowac w ta znajomosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_lala
Arqen *Jakoś tak się składa, że ci co mają forsę, bajer, gadkę itd - to laski na nich lecą. Ja próbowałem i nic nie wychodziło więc dałem sobie spokój. Nie mam "tego czegoś".* A o co chodzi Masz dwie lewe nogi ;d)) Ja mam to *cos* ale to moje;);p;p nie lubie sie z tym obnosić. Ty pewnie też Masz to coś tylko musisz trafić na WYJATKOWA osóbke;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ty pewnie też Masz to coś tylko musisz trafić na WYJATKOWA osóbke" Jasne... dodaj do tego jeszcze mój introwertyzm :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na to pytanie nikt twierdzaco Ci nie odpowie. Bo to twoje zycie i tylko Ty bedziesz spijala smietanke z tego ,badz pila gorzki smak dziekciu. Wsluchaj sie mocno w swoje serce . Ja uwazm,ze lepiej wyofac sie i ubrac rekawiczki i cieply szal niz odmrozic sobie nos i uszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_lala
Arqen Prosze bardzo Masz i Czytaj, czy podpiszesz sie pod tym prawa stopa i powiesz że to dotyczy właśnie CIEBIE???????? Introwertycy zwykle: * zyskują energię kiedy są w samotności, a tracą wśród ludzi, * czerpią energię ze świata wewnętrznego, tj. uczuć, idei, wrażeń, * są dobrymi słuchaczami, * myślą zanim coś zrobią lub powiedzą, * utrzymują większy kontakt wzrokowy podczas słuchania kogoś, niż podczas mówienia do niego, * mają niewiele zainteresowań, ale w każde zainteresowania bardzo się zagłębiają, * lubią spędzać czas samemu, * tylko głębokie relacje z innymi nazywają "przyjaźnią", * wolą rozmowy w cztery oczy niż w grupie, * mówią wolno, z przerwami, * aby się skupić potrzebują ciszy, nie lubią gdy im się przerywa pracę (np. dzwonkiem telefonu) * korzystają z pamięci długotrwałej, przez co często mają uczucie "pustki w głowie" i mogą mieć problemy ze znalezieniem odpowiedniego słowa podczas rozmowy. * lepiej niż ekstrawertycy radzą sobie z zadaniami wymagającymi skupienia uwagi, * na studiach osiągają lepsze wyniki niż ekstrawertycy, * łatwiej uczą się czytając niż przez rozmowę z innymi * wolą dowcip ujawniający niestosowność i niedopasowanie, * pracują tak samo niezależnie od tego, czy są chwaleni, czy nie, * nie lubią rozmów "o pogodzie", * mogą mieć trudności w zapamiętywaniu twarzy i nazwisk * nie wyrażają swoich uczuć wyrazem twarzy. ;p;p;p;p;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lęki....
boje sie odrzucenia, bede czuc sie znow upokrzona, jak wtedy 5 lat temu, bez resztem godnosci, jak jakas szmata.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_lala
Arqen To teraz podpisz sie prawa stopka pod tym co dotyczy własnie Ciebie;d)))) czytam i się usmiecham tam też jest cos o mnie;p;p;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze wybierz sie do jakiegos fajnego psychologa, ktory pomoze odbudowac poczucie wlasnej wartosci. Bo jak Cie czytam Kochanie to odnosze wrazenie, ze samej bedzie Ci trudno to robic. Jesli podejmiesz decyzje bycia z nim i okaze sie decyzja zla ,to czy dasz rade pozniej podniesc sie po raz drugi? Moze rozmowa z kims na kafeterii to za malo , by pewniej stapac po swiecie i podejmowac tak wazne deczje jak slub czy malzenstwo. Bo chyba masz to w planach ewentualnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lęki....
masz racje, moze potrzebny jest psycholog....... bo samej mi ciezko cokolwiek zrobic......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_lala
lęki.... Radzisz sie na forum.. Oki, zapytam, Masz mame? moze ona doradzi Tobie najlepiej....cyba dobrze Ciebie zna i bardzo kocha;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie sa nieodpowiedzialni
mialem to co autorka tylko od strony kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_lala
ludzie sa nieodpowiedzialni mialem to co autorka tylko od strony kobiety To kobiety też potrafia być takie perfidne???????????? a ja miałam z tej drugiej strony i już nawet nie chce o tym myślec, tylko boje sie trafić na takiego samego drania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lęki....
nie chce drugi raz dostac w twarz.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_lala
lęki.... Tego chyba nikt nie chce.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lęki....
nie wiem czy znajde sile zakonczyc ta znajomosc..... a moze dac mu szanse?? decyzja trudan....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_lala
lęki.... Zawsze warto dać jedna szanse i uważnie obserwować czy ta osoba jest warta tego ryzyka..... jedna ale nie więcej..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiok
po cholere zakladasz drugi watek?? Przeciez juz dostalas odpowiedz, ze jak facet na pytanie czy cie kocha, czy mu zalezy, ze "nie wiem", to znaczy, ze ma cie gdzies:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×