Ehh...tak to jest z wami, drodzy panowie

Wszycy zauważyli moją zmianę w wyglądzie poza tym, dla którego się postarałam...

Całe wakacje zrzucałam zbędne kilogramy, biegając i pływając, zadbałam o cerę, zapuściłam włosy, zmieniłam styl ubierania. Na efekty nie trzeba było czekać długo - różni faceci z otoczenia i nie tylko, zaczęli mi prawić komplementy oraz proponować wypady do kina. Tymczasem ja odmawiałam. Czekałam na październik. Wtedy to właśnie miał wrócić z wakacji pewien bliski memu sercu mężczyzna. Tak też się stało. Dzisiaj po raz pierwszy go spotkałam. I niestety się zawiodłam. On tylko chwilę ze mną pogadał i jakby nigdy nic poszedł sobie z kolegami na piwo. A ja tak się postarałam...

no coś Ty, dla siebie to miałaś zrobić a nie dla faceta!

Proszę o radę - co w takiej sytuacji ? Jestem mocno zawiedziona...

zrób z siebie grube zaniedbane babsko na pewno zauważy

W jakimś sensie taka metamorfoza była dla mnie. Teraz czuję się o wiele lepiej, wzrosło moje dość niskie poczucie wartości, wyrobiłam sobie swój niepowtarzalny styl. Miałam nadzieję, że i jemu się spodoba.

pewnie zauważył i wolał nie mówić, żebyś się nie napalała, że Twoja metamorfoza coś zmieniła w jego uczuciach. nie chce Cie i już.

Takim babskiem to ja byłam do niedawna, no i raczej nie chcę wracać do tego stanu. Wlę te nowe wcielenie :)

Pewnie masz rację. Nie chce mnie. Cóż...

no, ale z takim poczuciem wartości jakie masz teraz, osiągniesz dużo - wiem to z doświadczenia ;)

Mam nadzieję ;) Te dotychczasowe komplementy bardzo podniosły mnie na duchu.