Jestem taki sam ... smutno mi

Ktoś tutaj napisał, że dziewczyna pierwsza dała znak, że się nim interesuje. Zazdroszczę mu. Ja mam trądzik, z natury raczej nieśmiały, 20 lat na karku i nigdy nikogo nie miałem. Żadna dziewczyna się mną nie interesuje (nieraz kosza dostałem). Też są tacy jak ja czy ich nie ma? Tak zwani prawiczkowie do trzydziestki?

pewnie jesz hamburgery, chipsy, ketchup i popijasz to wszystko colą i ty się dziwisz, że masz trądzik?

Jasne. Pełno tu prawiczków, np. Looser i Zawsze Szczery :D

jej poznac sie ze złej strony może dlatego cisza

Lilly Evangeline Przez pewien czas byłem królikiem. Mięso jadłem tylko raz w tygodniu, podobnie obiad czy słodycze (ale nie miałem ataku jedzenia). Tak to odżywiałem się prawie niczym, nieco owoców i warzyw, popijając Kubusiami. Poprawa była po pierwszym tygodniu, ale znikoma, potem nic się nie działo. Zawziąłem się tak, że straciłem sporo kilo (w ciągu miesiąca 5), ale nie robiłem tego z powodu nadwagi ... więc na zdrowie mi nie wychodziło. Fast Foodów nie jadam, jak już to może dwa-trzy razy na miesiąc. Cola się zdarza, czasami kupię puszkę jak mam sucho w gardle.

Podszyw :D

bo efekty widać czasami dopiero po pół roku jak już organizm się oczyści z toksyn. Ale nie będę ci truć, bo kiedyś ci samo minie:)

Kici Kici, naprawdę coś takiego robiłem. Trwało to jakiś miesiąc, dalej po prostu nie mogłem. Samo mi nie minie. Jeśli trądzik jest na człowieku jak ma ponad 20 lat, to kończy sie młodość, a zaczyna choroba. Nie wiem, zresztą ... myślę, że powinienem pić piwo wieczorami, łatwiej bym zasypiaj i mniej droczył ze samym sobą.

to idź do dermatologa, zbadaj hormony itd a jak wypiękniejesz to dziewczyna się sama znajdzie :)

Nie chce mieć doczynienia z bandą skur.... powiedzmy niedouczonych lekarzy, którzy udają mądrych, a g. potrafią. Nie wiem czego uczą na Akademiach Medycznych. Znam nie jednego dermatologa i dziękuję im za współpracę. Czy publiczny, czy prywatny, ma wyjebane w pacjenta ... ważne, żeby papu było a on dalej był uważany za wielce "mądrego".

czyli pozostaje ci dieta i oczywiście musisz jeść dużo wit.z grupy B i cynk i zero śmieciowego jedzenia, wtedy wyleczysz się bez pomocy lekarzy

Raczej nie. Przeszłem nic niedającą (a niby ostrą dietę), lekarze mnie OSZUKALI (5-10 minut i do widzenia). Poddałem się. Chyba to sprawa genetyczna. Genów nieoszukam. Trudno, ktoś musi mieć przejebane, żeby ktoś był szczęśliwy.

pokaż ryja, zoabczymy co ci dolega.

Nie mam zamiaru się ośmieszać.

to nie przechodź na ostrą dietę z drastyczną redukcją kalorii, tylko wyeliminuj konserwanty, kwasy np. ketchup i inne tego typu świństwa jak zupki chińskie, gorące kubki i inne nudle ..ble... zero smieci, zobaczysz efekty już po kilku tygodniach.:)

kup se maść na syfy i nie pierdol tutaj żali.

Twarz w wągrach (chyba mówi się na to strefa "T" - czoło i nos), czerownych punktów jest mało, sporo jest takich prawie niewidocznych białych, gdzie jak "przyduszę" leci ropa (coś białego). Ogólnie nie jest aż tak źle, kiedyś było dużoooo gorzej. Ale niesmak pozostaje. Naprawdę wolałbym mieć o połowę gorszy charakter i o połowę być głupszym, żeby chociaż miec ładną, czystą cerę/ Dochodzi do tego jeszcze nieśmiałość (kiedyś byłem bardziej wesoły, ale poczucie humoru pozostało tylko czarne). Dostaje dosłownie zawód i uczucie zazdrości (ale nie złośliwej, nie życzę źle) widząc jakąś parę.

zachowujesz sie jak ciota, idz sobie kupić maść i nie biadol już ci pisałem.

Dochodzi do tego, że każdy mówi jak fajnie muszę mieć na studiach. Kłamię, że jest fajnie. A szczerze mówiąc nienawidzę jak ktoś mówi, że studia to najlepszy okres w życiu oraz weekendów.

chańbisz rase mężczyzn :(

Niestety czuje się życiową ciotą. Moje kompleksy na przykład powodują to, że wogóle nie mam zamiaru się uczyć. Wystarczy mi jak zdam. Nie widzę wogóle motywacji do prawie niczego.

Widocznie jestem podmężczyzną.

musisz isć do dermatologa!!! mojego brata super uleczył. To jest uleczalne, ale musisz znaleźc dobrego lekarza

Nie znam dobrych lekarzy, zresztą sporo ode mnie dostali i więćej nie dostaną. Nie stać mnie na granie w Totolotka za 100 zł.

a Ty myslisz ze faceci z niedoskonala cera to juz tylko sa skazani na samotnosc? kurcze ludzie niepelnosprawni znajduja swoja druga polowke wiec czemu inteligentny facet tak w siebie watpi A tak z perspektywy dziewczyny moge ci powiedziec ze wydaje mi sie ze to nie problem jest w wygladzie tylko w braku pewnosci siebie-bo to od razu wiadac Wiec tak z dobrego serca mowie zebys troszke pomyslal nad tym jakie masz zalety i nad nimi popracowal a dziewczyna napewno sie znajdzie:)

Nie sądzę. Połowa młodości poszła w pizdu, druga połowa pewnie też taka będzie. Chyba, że hormonom przestanie odpierdalać.

Ale nie sądzę, bo czuję że mam zrytą psychikę, w siebie przestałem wierzyć, nienawidzę wręcz siebie, najchętniej bym odszedł z tego świata, ale tchórz ze mnie.

no wlasnie bo mi sie naprawde wydaje ze problem bardziej jest w glowie niz w rzeczywistosci, ale poki nie polubisz siebie to ciezko bedzie ci kogos znalezc a moze uda sie cos zmienic np w sposobie ubierania, czasami taka mala niby rzecz potrafi tez duzo zdzialac i zwrocic uwage

Nie sądzę. Nie jestem chyba w stanie żadnej się spodobać, skoro przez pierwszy rok tego nie zrobiłem (nie mówiąc o szkole średniej). Czasami chciałbym jak Robinson zamieszkać sam na wyspie i mieć święty spokój.

zamieszkanie na bezludnej wyspie nic nie da- bo jak sam piszesz potrzebujesz kogos bliskiego, wiec musisz sie przelamac i szukac- moze i dostaniesz czasami kosza ale zawsze znajdzie sie tez dziewczyna ktora sie w tobie zakocha A robinson tez mial przynajmniej pietaszkaP wiec jednak ja bym radzila cos zrobic dla siebie i najwazniejsze uwierzyc ze fajny i wartosciowy z ciebie facet wiec czemu zadna fajna dziewczyna nie chciala by byc z takim?