Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość laiczka maliczka

są ludzie, którzy w ogóle nie szczepią dzieci, np. Reni Jusis !

Polecane posty

Gość Gorący kubek gwiazdkowy
Matko, to mam dziecko trzymac może w domu, czy nie iśc z nim tu albo tam, nie mam chodzić do centrów handlowych, w dzisiejszych czasach ???? O matko, ha ha ha, dzisiaj z 90% ludzi chodzi do marketów, centrów handlowych, i co, do 3 lat nie mam się tam ruszyć, co za brednie. To ja wolę zaszczepić i nie drżeć do 3 roku życia, że jak zabiorę dziecko tu czy tam, to mi zachoruje.I jeszcze nie mam żadnej gwarancji, że jak go nie zabiorę, będę uważać, to nie zachoruje. To wystawianie się na ogromne ryzyko, wielka głupowa rodziców.Ogromna głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorący kubek gwiazdkowy
Ojej, ta głupota mnie naprawdę śmieszy. Co z tego, że nie zabiorę malca do centra handlowego, jak np. sama tam pójdę i przeniosę zarazki na sobie, na swoich rzeczach. Może mam przed przekroczeniem progu domu się poddać wyjałowieniu ? W jakiejś komorze zabijającej wirusy i bakterie ? Wtedy może nie będę musiała szczepić dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorący kubek gwiazdkowy
Am i chcecie być mądrzejsi od ministrów zdrowia, lekarzy , tak ? Ktoś Wam zapodał jakąś listę powikłań szczepień, a Wy temu wierzycie bardziej niż opiniom lekarzy, niż setkom , tysiącom, milionom rodziców, którzy szczepią swoje dzieci w przychodniach. Nie mam nikogo wśród znajomych, kto mając małe dziecko nie szczepiłby go za niemowlaka. Szczepienia,kto kiedy był na jakim, w jakim wieku się idzie, to podstawowy temat w rozmowie z młodymi mamami, tak jak rozmowa o pieluchach czy karmieniu, i powtarzam, głupi jak 100 butów jest ten, kto nie szczepi, jest nieodpowiedzialnym rodzicem, który powinien do sądu z to iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale niektorzy tu bzdury
wypisuja...masakra... kochana to,ze ktos ma dyplom to nie znaczy,ze jest nieomylny..juz dawno udowodnili,ze to zbieg okolicznosci z tym autyzmem.ile dzieci jest szczepionych,a ile ma autyzm?blagam..litosci.. co do szczepien na wyspach,to akurat gruzlica jest obowiazkowa i szczepia na nia jeszcze przed opuszczeniem przez noworodka szpitala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alam23456
Ale ja napisałam, że MOŻE powodować. Tak, udowodnili zbieg okoliczności MMR z autyzmem, bo jeżeli potwierdzili by możliwość związku, to wywołało by to panikę. Wiele rodzin żądało by odszkodowań- a co za tym idzie- miliony strat dla firm farmaceutycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale niektorzy tu bzdury
no moze i cos w tym jest,ale branie kazdego leku niesie za soba ryzyko skutkow ubocznych...przeczytaj ulotke leku przeciwbolowego..ja ostatnio czytalam ulotke od moich tabletek anty i jaki tam dlugi spis jest,a np przy znieczuleniu zewnatrzoponowym,ktore kobiety tak sobie polecaja jest tego jeszcze wiecej,ale tym zadna sie nie przejmuje...i sa tam mozliwe powiklania dla matki jak i dla dziecka... ja w szpitalu dostalam papier do podpisania,ze zostalam poinformowana o skutkach ubocznych..ta lista to byly 2 strony A4..dlatego tego nie wzielam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem jak 90%społeczeństwa, ale ja nie chodzę z córką do Supermarketów, bo i po co? Była dwa razy jak buty kupowalismy, bo trzeba było przymierzyć. Nie wiem też jak 90%społeczeństwa ale ja, np. myję ręce jak wracam do domu, moja rodzina też. I jakoś nie drżę, że dziecko się czymś zarazi. A co do powikłań poszczepiennych- w Polsce się takich nie odnotowuje. Dlaczego? Bo nikt tego nie zapisuje, nie kojarzy wystąpienia objawów z podaniem szczepionki. Przecież szczepionki sa takie bezpieczne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorący kubek gwiazdkowy
I co z tego, że ręce umyjesz, a na ubraniu to zarazki się nie przenoszą ? Poza tym to, że akurat nic dziecko nie złapało nie oznacza, że nigdy nie złapie. Akurat masz teraz szczęście,a wystarczy jakas okazja, mała nieuwaga i nawet się nie obejrzysz , jak nagle coś złapie.To lekkomyślność tak ryzykować. Poza tym zgadzam się z wpisami powyżej, zwykłe tabletki anty, znieczulenie zewnątrzopnowe jaką mają listę działań ubocznych, gdyby się w to wgłębić, to nikt tego by nie zażył, nie wziął. Tak samo ze szczepieniami. My jako dzieci byliśmy szczepieni w czasie niemowlęctwa jeszcze gorszymi szczepionkami, o bardziej szkodliwym składzie. Mam 31 lat i jakoś nie widzę u siebie tej listy skutków ubocznych, u męża też nie, u znajomych w moim wieku też nie, a wszyscy byli szczepieni. Teraz można wybrać lepsze szczepionki, płatne, o lepszym składzie, to tym bardziej nie trzeba się tak bać.A wiadomo,w każdym leku jest ryzyko jakichś powikłań, nawet w rutinoscorbinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Makowoieckich stac na dostatni - e zycie i raczej interesuja sie jego zdrowym trybem, nie musza na niczym oszczedzac, wiec nie sadze ze ich syn kiedykolwiek zlapie jakakolwiek z groznych chorob." co ma dostatnie życie do złapana zółtaczki czy tężca?... na takie rzeczy organizm sobie nie umie wytworzyc przeciwciał, bądz szybciej umrze nim zdąży ich sobie naprodukowac. "I to właśnie na praktykach studenckich dowiedziałam się- od ludzi wykształconych z tytułami prof.- że szczepionka MMR może powodować autyzm." jak zawsze w takich okolicznosciach sie pytam - NA JAKIEJ ZASADZIE powoduje ten autyzm? jaki jest MECHANIZM wywoływania autyzmu? szczepionka zmienia dziecku geny czy jak? :D "no moze i cos w tym jest,ale branie kazdego leku niesie za soba ryzyko skutkow ubocznych..." nie tylko leku. branie WSZYSTKIEGO niesie ze sobą ryzyko wystąpienia skutków ubocznych - wszystkiego, czyli także ZIÓŁ, odżywek i suplementów diety. nawet pożywienie niesie ze sobą jakies tam mozliwosci zagrozenia. to co, przestajemy jesc? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorący kubek gwiazdkowy
Po co do supermarketu ? Po zakupy oczywiście. Wiele rodzin musi zabierać ze sobą dzieci, bo zwyczajnie nie mają z kim zostawić, a zakupy zrobić muszą, a nie wszystko opłaca się kupić w przyosiedlowych sklepikach i warzywniakach. Robiąc duże zakupy na tydzień wiele ludzi idzie do supermarketu i wierz mi , widzę tam mnóstwo niemowląt i małych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorący kubek gwiazdkowy
Taajasne, racja, teraz żyjemy w takim świecie, że spożycie czegokolwiek może nieść za sobą ryzyko powikłań. Konserwanty, sztuczne dodatki, leki, suplementy. Musielibyśmy się wynieść gdzieś na kraniec świata, na jakieś odludzie i zacząć tam hodować własne zwierzęta i uprawiać własne warzywa, by może być pewnym 100 % co do tego, co jemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polska ma granice
Polska ma granice z Rosja i Ukraina, nie wyobrazacie, ile Rosjan i Ukraincow chodzi po ulicach (niekoniecznie po centrach handlowych) i moze kichnac na wasze wychuchane i o mocnej odpornosci dziecko. Tyle ze mikroby tez nie dzremaly w czasie, gdzy ludzie wymyslali szczepionki i leki, obecnie zarazki sa o wiele bardziej agresywne, zmutowane i odporne. Na Ukrainie gruzlica to jest katastrofa, kraj jest w czolowce na calym terenie Europy i Azji. Do Rosji zachodnie lekarze jezdza badac polio, bo tam pelno jest zywych przypadkow, nawet w tak rozwinietych miastach, jak Sankt-Petersburg. Nie darowalabym sobie, gdyby moje dziecko na przyklad zlapalo przez glupi przypadek polio i bylo sparalizowane do konca zycia, gdy istnieje szczepionka i mozna tej chorobie zapobiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie musze chodzić do supermarketu z dzieckiem więc nie chodzę- proste. To Ty zaczęłąś temat, że 90%ludzi tak robi. Wręcz niezabieranie ze sobą dziecka jest "trzymaniem go w domu". I nie sądzę, żeby wszystkie te dzieciaki w supermarketach nie miały z kim zostać w domu. Szczególnie jak widzę takie niemowlaki z mamusią w Orsay, czy H&M :) I nie mów mi, że zakupy spożywcze musi robić cała rodzina! My z mężem jakoś potrafimy się wymienić, tak żeby nie ciągnąć dziecka niepotrzebnie do sklepu. A ja osobiście nie rozumiem tej nagonki na ludzi, którzy nie szczepią swoich dzieci. Co jest złego w przesunięciu szczepień do wieku, kiedy dziecko będzie miało lepiej rozwinięty system immunologiczny, będzie większe, bardziej odporne? Jak ja decydowałam się przesunąć szczepienie na MMR mój pediatra wręcz pochwalił mnie za odważna decyzję- on jakoś też nie widział sensu szczepienia takiego malucha na odrę, świnkę i różyczkę. Dajcie ludziom decydować za własne dzieci i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorący kubek gwiazdkowy
Dlatego na moje takie wyłamywanie się poza szereg i próba życia jak w średniowieczu, kiedy to nie znali szczepionek na choroby, to zwyczajna walka z wiatrakami,która może przynieść więcej szkód niż pożytku. Owszem, żyjmy w miarę zdrowo, unikajmy tego, co szkodzi, ale bez przesadyzmu.Nie wyłamiemy się poza nowoczesną cywilizację i nowoczesne normy zdrowotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorący kubek gwiazdkowy
Wiesz co złego magdo ? Sama napisałaś odpowiedź. Dziecko przed 3 rokiem życia jest mniej odporne, ma słabszy układ immunologiczny, a Ty je narażasz na złapanie zarazków nie szczepiąc go. Mając słabszy układ immunologiczny łatwiej może zachorować na gruźlicę czy tężca, czy wirusowe zapalenie wątroby. Oj ryzykujesz, mamusiu wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorący kubek gwiazdkowy
Właśnie tym bardziej, że jest teraz mniej odporne, trzeba je zaszczepić, później,jak będzie bardziej odporne ma mniejsze szanse na chorobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorący kubek gwiazdkowy
A niech sobie nie szczepią Ci co nie chcą, racja, każdy decyduje za siebie i za swoje dzieci, tylko nie mam zamiaru potem litować się nad takim płaczącym rodzicem, którego dziecko leży półprzytomne chore np. na gruźlicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moim zdaniem przesadzasz. To, że ktoś dziecka nie szczepi nie oznacza, że owo dziecko będzie leżało w szpitalu z ciężką gruźlicą. Czy Ty w ogóle znasz jakieś dziecko z powikłaniami poszczepiennymi??? Powinnaś się raczej zagłębić w temat, bo krzyczysz jak nawiedzona. Powiedz mi jaki jest sens szczepić tak małe dziecko na świnkę, odrę i różyczkę?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorący kubek gwiazdkowy
Słuchaj, nie będę się przyglądać 1 dziecku na miliard, które akurat miało powikłania poszczepienne, bo większość dzieci tych powikłań nie ma.Lepiej patrz, co się dzieje u większości. Zawsze znajdzie się jakiś wyjątek, któremu się coś stanie, a ludzie zaraz z tego robią tragedię, jak by każde dziecko miało teraz mieć autyzm albo Bóg wie co.Powtórzę, ja uważam, że dużo mniejszą krzywdę dziecku robię, szczępiąc go standardowymi szczepionkami, które są zalecane w kalendarzu szczepień niemowląt.Drżałabym z niepokoju, gdybym tego nie zrobiła.I nikt mnie nie przekona jakimiś teoriami o powikłaniach poszczepiennych. Naczytałam się, pokazywano nawet zdjęcia powykręcanych dzieci niby po szczepionkach, nie przekonuje mnie to.Przesadyzm i tyle. Może na odrę, różyczkę , świnkę to niekoniecznie, ale gruźlica, żółtaczka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czy Ty w ogóle znasz jakieś dziecko z powikłaniami poszczepiennymi??? (...) Powiedz mi jaki jest sens szczepić tak małe dziecko na świnkę, odrę i różyczkę?????" wiekszosc powikłań poszczepiennych to marudzenie, płaczliwosci i podwyższona temperatura na kilka dni po szczepieniu. A znasz Ty dzieci z powikłaniami po chorobach zakażnych wieku dziecięcego? tez radzę poczytac. i zwrocić uwagę że procentowo powikłania chorób u dzieci niezaszczepionych są porównywalne do odczynów poszczepiennych u dzieci szczepionych. tyle ze jak dla mnie mniej dziecku dokucza płaczliwosci i gorączka niż zapalenie opon mózgowych. ale jak wolisz. a jaki jest sens w szczepieniu malucha? taki ze zarazić się moze w kazdej chwili. mikroba mzoe przyniesc brat czy siostra z przedszkola, tata z pracy, mama od lekarza. i nikoniecznie wystarczy wtedy umyć ręce - duzy procent społeczeństwa jest nosicielami gruźlicy - mamy prątki w oskrzelach, coroba sie nie rozwija bo nasz system immunologczny wspomagany szczepieniami ją szachuje - ale jak z kaszlem lub śliną przeniesiesz drobnoustroj na dziecko to czym ono sie ma bronic?... i to dotyczy wielu chorób zakaźnych, i w tym tkwi cała ich groza - że do tego zeby sie zarazić często wystarczy raptem oddychac w złym czasie, w złym miejscu, w złym towarzystwie... ale masz racje, ze swoim dzieckiem rób co chcesz. tylko przemysl i oszacuj WSZYSTKIE aspekty swojej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorący kubek gwiazdkowy
Taajasne, lepiej bym tego nie ujęła.Zgodze się co do joty i to samo chciałabym przekazać Magdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorący kubek gwiazdkowy
Powikłania po chorobie mogą być czasem katastrofalne dla zdrowia,nawet, jak choroba może się wydawać być o łagodnym przebiegu. Nie narażałabym w dzisiejszych czasach, kiedy mamy właśnie szczepionki dziecka na gruźlicę, bo naczytałam się artykułów nawiedzonych ludzi , przedstawicieli ruchu oporu antyszczepiennego od siedmiu boleści o powikłaniach poszczepiennych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przekorna zuzia
a ja nie scepię bo nie !!!! nie chcę zeby moje maleństwo płakało jak mu pani w bialym kitlu wbija igłe w lącknie zgadzam się i juz!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przekorna zuzia
*w ląckę miało byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do taaa jasne
zgadzam się z tobą w sumie we wszystkim, ale nie amsz racji,z ę powikłania poszczepienne są w tej samej ilości co powikłania pochorobowe, bo tych drugich jest znacznie więcej. Ja swoje niespełna 3 latnie dziecko zaszczepiłam już prawie na wszystko, skojarzone, grypa, pneumokoki, ospa i coś tam jeszcze pewnie mi umknęło, szczepię na odkleszczowe zapalenie opon mózgowych i zostaną mi tylko meningokoki. A wiecie dlaczego szczepię? W dzisiejszych czasach występownaee drobnoustrojow chorobowych jest dużo bardziej powszechne niż w erze naszych rodziców, a to za sprawą potępu, ludzkość jest bardziej mobilna, środowisko zanieczyszczone, a drobnoustroje mutują i za sprawą andużywania natybiotyków uodparniają się na nie. Pewne choroby za sprawą szczepień już praktycznie wyeliminowano, za to wytworzyła się cała masa szczepów lekopornych bakterii i są już nawet w Polsce. Ja nie chcę ryzykowac, że moje dziecko dopstanie np. pneumokowego zaplenie płuc i wyląduje w szpitalu a tam złapie coś jeszcze innego. Wolę szczepić. Na żadnym zastrzyku moje dziecko jeszcze nie płakało ani nie miało najmniejszych powikłań, nawet nie gorączkowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie chcę zeby moje maleństwo płakało jak mu pani w bialym kitlu wbija igłe w lącke nie zgadzam się i juz!!!!!!!!!!!!!!!" jak Twojemu dziecku w ląckę podłączą wenflon z kroplowka z lekami i bedzie tak lezało tydzien to dopiero bedzie plakalo. ale jak wolisz :) "zgadzam się z tobą w sumie we wszystkim, ale nie amsz racji,z ę powikłania poszczepienne są w tej samej ilości co powikłania pochorobowe, bo tych drugich jest znacznie więcej." ale zaznaczylam, że do powikłań poszczepiennych zaliczam tez popłakiwanie, podwyższoną temperaturę czy marudność, ze juz pominę pierdoły w rodzaju siniaka czy obrzęku w miejscu podania - nie tylko te powazne, bo jesli wziąć pod uwagę te poważne to ich jest promil dosłownie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorący kubek gwiazdkowy
Na wszystko to może nie.Akurat nie jestem za tym, by szczepić na wszystko, na co się da. Ja na rotawirusy nie szczepiłam, na pneumokoki chcę zaszczepić dopiero, jak maluch będzie mieć ponad rok.Alle podstawowe szczepienia od 6 tygodnia życia zrobiłam obowiązkowo, oczywiście plus szczepienia, które podali dziecku zaraz po porodzie. Ale zgodzę się, ze dzisiaj mamy takie czasy, że takimi szczepieniami możemy wyeliminować sporo chorób, które w czasach naszych babć zbijały pokolenia z nóg lub zabierały do grobu. Właśnie żeby zmniejszyć umieralność społeczeństwa, czy zmniejszyć choroby w społeczeństwie wprowadzono szczepienia. Tacy, co nie szczepią, zwyczajnie przyczyniają się do rozprzestrzeniania się większej ilości chorób w społeczeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorący kubek gwiazdkowy
Taajasne, masz trafione argumenty, trafiasz gwoździem w sedno, nic dodać, nic ująć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do taaa jasne
Wszyscy myślą, ze ich choroba nie dotknie, tymczasem więcej jest przypadkow zachorwań i powikłąń u nieszczepionych niż jakichś tragedi poszczepiennych. Powikłania może i sa, ale przeważnie u dzieci osłabionych, chorujących już na coś. Po to bada lekarz żeby zminimalizować ryzyko podani szczepionki dizecku choremu. Każdy robi jak uważa, ale mnie osobiście wkurza, ze ja mam dziecko zdrowe, zaszczepione, ale powiedzmy w przedszkolu ma styczność z jakimś nosicielem np. żółtaczki, bo jego rodzice z kolei chcieli być modni albo ślepo wierzyli w odporność swojego dziecka i zaniechali u niego szczepień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorący kubek gwiazdkowy
No właśnie, potem takie dzieci idą wszystkie razem do przedszkola, ja wyśle swoje zaszczepione, a taka nawiedzona matka ekolożka, przeciwniczka chemii wyśle swoje dziecko nieodporne na żółtaczkę, gruźlicę i inne choroby, jej dziecko może nosić jakieś prątki gruźlicy, mimo że może nawet nie będzie mieć objawów choroby i mi moje dziecko zarazi. Dlatego nieszczepienie powinno być objęte karą sądową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×