W przychodniach polikwidowali miarki do mierzenia wzrostu

To już przegięcie... chciałem dzisiaj się zmierzyć (bo dawno tego nie robiłem i nie wiem do końca ile mam wzrostu), a pani w rejestracji mówi żebym się na drzwiach zmierzył, bo wszystkie miarki mechaniczne do mierzenia wzrostu poszły na ZŁOM :( Chyba im odbiło, jak teraz facet albo laska się dowie ile ma wzrostu? Na drzwiach to można sobie plakat Papa Dens powiesić, a nie się mierzyć!! Te miarki mechaniczne były BARDZO dokładne i miarodajne, po chuja je wycofali. Czy bym był w stanie dostać taką miarkę na Allegro albo gdziekolwiek? A może ktoś z was ma dostęp do takiego sprzętu, to dla mnie bardzo ważne!!!!!!

No właśnie, u mnie w Bydgoszczy też polikwidowali te miarki i na dobrą sprawę sam nie wiem ile mam wzrostu... W dowodzie mam 170 cm bo jak miałem 18 lat to tyle wtedy miałem, ale teraz napewno mam mniej...

Kurwa, piszcie w tym wątku, to mega ważna sprawa!!!!!

A jak ktoś sobie dowód wyrabia to jak się dowie ile ma wzrostu?? :(

Futryna,ekierka, ołówek i centymetr zawsze tak się mierzyłam i nie miałam problemów.

Mierzenie ołówkiem to gówno jest. A jak facet do policji chce iść to chyba muszą go zmierzyć nie? Jeśli w dodatku jest niski i wygląda na około 170 cm to muszą się upewnić czy ma 170 i czy go pzryjmą czy też nie i mu podziękują, nie?

No i nie dowiem się czy jestem normalny i mam 170 cm, czy jestem nic nie znaczącym 169 centymetrowym gównem :(

mierzą Was jak bydło i warzą jak świnie czy to mon czy zus! numerują niczym zwierzęta na raczo baflo bila w arizonie czy mustangi przypalają na stepach w oregonie lub kobyły mongolskie koło granicy ruskiej!