Kilka moich pytań dotyczących katastrofy w Smoleńsku

a a mam jeszcze inne pytanie: ja to mozlwie ze nasi archeolodzy (?) 'mogli' przebadac miejsce dopiero POL ROKU katastrofie?

POL ROKU PO KATASTROFIE

z tego co pamiętam oni tam pojechali nie na badania ale aby ustalić szczegóły przedsięwzięcia :D a tak to jest możliwe bo Rosji zależy na pokazaniu słabości Polski zrobimy z wami to co zechcemy a wy jeszcze nam za to podziękujecie i punkt drugi oni mają do ukrycia chociażby zaniedbania i błędy, więc nie będą się spieszyć z rzetelnym śledztwem

Archeolodzy rzeczywiście zjawili się w Smoleńsku po jakimś czasie, bynajmniej nie w celach badawczych :O Kłamstwa Pani Kopacz nawet nie chce mi się komentować. Niedawno znaleziono kawałek ludzkiego ciała (żuchwę). Żenada, wstyd mi za dzisiejszą Polskę. To nie śledztwo ale jakaś kpina... Tak swoją drogą, czy ktoś z Was wybiera się dzisiaj na Krakowskie?

jgjhjhjhjjjhjh

Na krakowskie ja najprawdopodobniej, mieszkam zresztą blisko.

Największym błędem rządu było niezaangażowanie się bezpośrednio w śledztwo - i tu zgadzam się bez dwóch zdań. Wiadomo było, że będą im to wypominać przez następne kilkadziesiąt lat. Natomiast wypadałoby użyć minimum logiki w tym bajaniu - nikt ich nie zmuszał do lądowania, wręcz przeciwnie. To, że lotnisko było fatalnie przygotowane - wiedzieli wszyscy, nie lecieli tam po raz pierwszy. Rosjanie owszem - zaniedbali wiele rzeczy ale nie celowo, bo prezydent jechał, ale tak po prostu tam zawsze było. Jak ktoś się upiera żeby lądować w takich warunkach, to bierze tym samym odpowiedzialność za skutki. A miejsce dla krzyża jest w kościele, nie przed siedzibą prezydenta kraju, w którym istnieje rozdział kościoła od państwa. Deptak turystyczny to nie cmentarz i nie miejsce na publiczne modlitwy, znicze i inne cyrki. Kościół za bardzo się miesza do spraw państwowych i chwała temu, kto zrobi z tym porządek. A jak komuś nie przeszkadza zagarnięcie przez kościół nienależnych mu majątków - patrz ostatnie artykuły na temat przekrętów w komisji oddającej majątek kościołowi, to szkoda, że nie widzi, jak pieniądze jego i reszty podatników ulatują do nieba.

'Natomiast wypadałoby użyć minimum logiki w tym bajaniu' NO WLASNIE ZACZNIJ MOZE KRYTYCZNIE MYSLEC, ZACZNIJ ZADAWAC SOBIE PYTANIA i przymuj na wiare, ze piloci popelnili blad... sledztwo sie jeszcze nie skonczylo, ale ty juz wiesz wszystko :D

jakie jest nazwisko tego reportera z Polsatu?

Na Krakowskie? Tak, Starówka, na 19, potem jest marsz no i koncert papieski będzie przy św. Annie od 20.

Deptak turystyczny to nie cmentarz i nie miejsce na publiczne modlitwy, znicze i inne cyrki. Osoba dla której, publiczne modlitwy, kojarzą się z cyrkiem, nie jest ani intelektualnie ani moralnie uprawniona do wypowiadania się na poważne tematy. Po wtóre, deptak turystyczny przestaje nim być w czasach narodowego dramatu. Tak, wiem osobom takim jak Ty, trudno jest pojąć, że zależnie od wydarzeń, czasu priorytety się zmieniają. Miejsce krzyża jest w kościele. Pieprzysz jak Jerzy Urban :D Czy to Ci się podoba, czy nie, żyjemy w kraju o konkretnej tradycju, w tym wypadku chrześcijańskiej, Katolickiej i naturalnym jest obecność krzyża w przestrzeni publicznej. Kto tego nie pojmuje, kogo to razi, powinien albo wyjechać, albo uczyć się, albo leczyć albo po prostu zamknąć usta nim powie coś głupiego. Skoro o Państwo Polskie tak wielu walczyło z imieniem Boga na ustach, to ja jako ateista musiałbym być małostkowym chamem, żeby odmawiać im, oczywistego prawa do czczenia ich pamięci, znakiem krzyża. I nie ma to znaczenia, że Lech Kaczyński nie zginął na froncie, bo ON właśnie w imieniu tych, którzy nie tylko jako Polacy ale i wierzący ginęli za Ojczyznę, występował. Kwestia restytucji majątku KK to rzecz odrębna i nijak związana z Krzyżem na Krakowskim Przedmieściu. Nie wrzucaj wielu odrębnych spraw do jednego wora. Rozdział kościoła, kościołów od państwa, nie oznacza rozdziału tradycji tego państwa od jego współczesności. Jak świętować, Bitwę Warszawską bez pamięci o księdzu Skorupce?

"Walka z krzyżem" przypomina działania komunistyczne. Nigdy nie myślałam, że kiedykolwiek ich doświadczę :O Ta cała afera była bardzo starannie przygotowana. Komorowski po wyborach długo nie zabierał głosu, a co się w tym czasie działo wszyscy wiemy. Według relacji telewizyjnych pod pałacem koczowało stado dzikich i agresywnych staruszków, podczas gdy nie raz nie dwa byłam świadkiem incydentów, do których prowokowała "młodzieżówka" palikocka. P.S. W takim razie do zobaczenia na Krakowskim ;)

ja nie przyjadę bo mam cholernie daleko ale chętnie wybrałbym się kiedyś i spotkał np niezalogowaną :) i inne miłe osoby z którymi tak fanie się rozmawia będę z wami duchem :)

Zorganizujemy kiedyś integral :D

bardzo chętnie :D a propos walki z krzyżem trudno mieć inne wrażenia i wyciągnąć inne wnioski dokładnie pamiętam te nagonki z czasów komuny te jadowite słowa wygłaszane przez Urbana i innych chamów i teraz poczułem się jak w nieswoim kraju :O jakby ta bolszewia znów tu się zadomowiła pozdrawiam :)

Oczywiście, ze ZAMACH . Skoro J.Bush poświecił ludność z World Trade Center, to co tam dla Putina kilka osób i to Polaków ??? Tylko kasa i pozycja się liczy. W pierwszym przypadku zatuszować długi, zwalić na Muzułmanizmów./jako ciekawostka - ani jednego żyda NIE BYŁO w pracy 11.wrzesnia. W drugim ewidentnie wysuwa się GAZ... Więc po prostu powiedział bay bay Kaczyński.

Właśnie wróciłam sprzed Pałacu. Oczywiście nie zabrakło gwiżdżącej młodzieży (łyse karki po trzydziestce), zaczepiającej, przeklinającej, prowokującej. Z megafonu słyszałam hasło "mów frustracie" w momencie, kiedy przemawiać miał Jarosław Kaczyński. W Przekąskach Zakąskach podpita "młodzież" (rysopis taki jak wcześniej). Aż żałuję, że nie wzięłam aparatu

Hej :) no ja już wróciłem z uroczystości, marszu koncertu i czego tam jeszcze.. Chętnie się spotkam, możemy zrobić jakiś meeting, manife ;) To dobrze, że są jeszcze ludzie o takich poglądach, ze znajomymi trudno się rozmawia, większość ma inne zdanie, takie jakie nakazują jedynie słuszne media i wodzowie POlityczni.

Zaledwie kilka osób z mojego grona znajomych podziela moje poglądy. Ale poznałam wielu ludzi, także osobiście, poprzez fejsa ;)

Jak cię można znaleźć na fb? Jesteś zapisana na wydarzenie "10.10.10 - Pół roku po..."?

Hmm, nie, na to się nie zapisałam. W sumie to nie wykluczone, że mamy się nawzajem w znajomych :D Tak na forum to lepiej nie pisać :)

podnosze

To czy lot miał status wojskowego czy prywatnego ma zasadnicze znaczenie, ponieważ implikuje cały zestaw procedur bezpieczeństwa, ochrony.. wiadomo że wojskowe są bardziej restrykcyjne, prywatnie głowa państwa też coś niecoś ma zapewnione. W tym przypadku to w sumie nie było niczego (jak mawiał niedoszły pewien polityk) Wszystko wygląda na to że ktoś umywa ręce od odpowiedzialności i to tyle w temacie. Jak ktoś tego nie może pojąć to jest po prostu zepsutym klocem intelektualnym.