Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Teofilius

Czy powinienem cos zrobic??? W tematyce trudnych decyzji...

Polecane posty

Gość Teofilius

Kochani mam bardzo delikatny problem: mieszkam z żoną i... jej dziadkami i tu pojawiaja sie schody :( nie rozumiem po co oni z nami mieszkają... Ale nie to jest najgorsze, wogole sie nie myją,nie zmieniaja ubran, bielizny, tluste naczynia chowaja do szafek, zasieraja i oblewaja kibel kilka razy dziennie a dziadek torbami znosi piwo i chleje. Jestem zalamany w domu smierdzi z toalety nie da sie korzystac coraz mi trudniej. Czy powiniem cos z tym zrobic? Namowic zone do zmiam? A moze to ja jestem nie normalny i bez serca? Pomozcie jestem zalamany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężki temat
co zrobić ? co zrobić ? WIEM !!!!! umyć ten kibel i zrobić dziadkom pranie....zamiast tracić czas w necie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teofilius
Pierzemy im i sprzatamy ale oni i tak sie nie przebieraja i syfią! Ciekawe czy ty bys dzien w dzien sprzatała czyjes gowno z deski, scian i podlogi?!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teofilius
Ludzie czy nikt mi nic nie poradzi?? Ale w sumie to co wy mozecie wiedziec siedzac w dopieszczonych pokojach i widzac dziadkow 1 w miesiacu przy rencie... Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruanda
A dlaczego dziadkowie mieszkają z wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daadgs
A twojej żonie to nie przeszkadza??? Ona sama powinna coś powiedzieć, no ale skoro siedzi cicho to uważam, że zdecydowanie powinieneś odbyć z nią poważną rozmowę na ten temat i wspólnie ustalcie jak porozmawiać z dziadkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teofilius
Rozmawialismy z nimi nic nie dalo obrazili sie i tyle. A mieszkaja z nami bo tak im wygodniej w miescie niz na wsi a zona nie ma serca i odtransportowac ale chyba powinna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teofilius
Jestesmy mlodym malzenstwem i powinnismy cieszyc sie sobą a nie kłocic sie o to kto bedzie gowno sprzatal i o to,ze ja wychodze z siebie a zona wstydzi sie im zwracać uwage. Z kazdym miesiącem bedzie pewnie gorzej bo lata im lecą (84 i 85) oszaleje :.(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jest to trudna sytuacja.. dziadek się tylko obrazi a babcia popłacze i tyle.. nie wiem jeśli rozmowy nie pomagają, to ciuchy radzę wszystkie wrzucić do prania jak ich np. ie będzie w domu, przynajmniej nie będzie nieprzyjemnego zapachu i w prezencie zamiast powszechnych preparatów na serce może lepiej kupić perfum co do łazienki to rzeczywiście okropne.. macie w domu jedna łazienkę? może dałoby rady zrobić jeszcze jedną, taką małą na samą toaletę, wtedy każdy miałby swoją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic nei pszesz o stanie psychicznym i fizycznym dziadków a to ważne.mówisz ze rozmawialiscie i nic to nie dało...ale nei wiadomo czy nie dało bo są złosliwi czy już nie radzą sobie za bardzo z rzeczywistościa. w 2 przypadku polecam wizytę u geriatry jeśli zwyczajnie maja problemy z utrzymaniem higieny osobistej, czyli z normalnym funkcjonowaniem moze warto pomyślec o jakimś DOBRYM domu pomocy społecznej. i nei am sie co oburzać bo dpsy to nie piekło,a opinie spoęłczeństwa na ich temat są bardzo przesadzone i wogóle jakoś źle nacechowane. małżeństwa mają tam swietne warunki,nei maja problemu z zaadaptowaniem się-są razem.to tak jakby przeneiśli sie do innego mieszkania, z tym ze tam maja zapewnią kompleksową opiekę 24 h na dobę i nie muszą nic robić-sprzątać,gotować itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruanda
Skoro jesteście u siebie, a nie u nich, to warto wreszcie zacząć rozmawiać bardziej stanowczo na ten temat, i wyjaśnić im jak się funkcjonuje w normalnym domu. Jak ktoś chodził całe życie za stodołę, to mycie kibla jest mu obce. Prania na wsi nie robiło się często, chodziło w ciuchach, aż widać było, że brudne, zapachami się nikt nie przejmował, skoro i tak z obory dolatywało gorzej. Siła przyzwyczajenia, ale trudno, żebyście zapuścili dom, albo pogodzili się z sytuacją. Zróbcie dziadkom osobny kosz na ubrania i niech żona po prostu zabiera ciuchy do prania i goni do mycia. Niech będą obrażeni, ale niech nie śmierdzą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teofilius
Czyste ubrania nic nie daja bo oni i tak sie nie przebieraja... Smrod doslownie unosi sie za nimi :( a co do drugiego wc to mieszkamy w bloku więc raczej odpada. Zalamany jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdzie mieszkali zanim przeprowadzili się do was? nie mają już tego domu czy mieszkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teofilius
Maja dom na wsi ale nie chca mieszkac z druga wnuczka, tam trzeba palic a w bloku to zawsze cieplo,blisko do sklepu itp. itd. Brak slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem powinni tam zostać - to w końcu ich dom.. poza tym w domu na pewno więcej miejsca niż w mieszkaniu skoro tam ktoś mieszka to oni by mogli w piecu palic a nie dziadkowie.. trzeba było dom tak zrobic dziadkowie na dole wnuczka na pietrze i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężki temat
to nie jest kwestia złośliwości takie zachowanie jest typowe dla starszych ludzi....zmiany w mózgu czego oczekujesz od ludzi w tym wieku ? naprawdę jest mało ludzi, którzy w tym wieku są sprawni umysłowo i fizycznie, to wyjątki, najczęściej miażdżyca i degeneracja tkanki mózgowej powoduje że ludzie dziecinnieją, im wydaje się że są mądrzy bo są starsi i doświadczeni.....a prawda jest taka że z wiekiem ludzie coraz bardziej przypominają zbuntowanych nastolatków, są uparci, nieodpowiedzialni, bezmyślni i zbuntowani, bo to przecież ONI mają rację i wszystko wiedzą.... obseruję to samo u moich rodziców, mimo że są ledwo po 70tce co do zabrudzonego domu ? sorry ale jak się ma małe dzieci to takie "wypadki" też sie zdarzają, tylko ludzie mają to do siebie że w stosunku dzieci jesteśmy skłonni być wyrozumiali bo wiemy że np nietrzymanie moczu, wypadek z kupą w majtkach to faza rozwojowa, z której dziecko wkrótce wyrośnie....i to daje nam siłę to cierpliwie zniosić...w przypadku osób schorowanych, w podeszłym wieku, nie mamy tej cierpliwości bo zamiast poprawy spodziewamy się raczej eskalacji problemu .... to nie nasza wina że starość i umieranie nie polega na tym że pewnego dnia staruszek kładzie się grzecznie do łóżka i zasypia na zawsze zanim zniedołężnieje i przestanie być samodzielny i samowystarczalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężki temat
rozumiem jesteście modzi i chcecie cieszyć się życiem....ale to nie powinno być kosztem tych staruszków czy wg was oni po to zakładali rodziny, rodzili dzieci by na starość by zdani wyłącznie na siebie ? mają w wieku 80kilku lat mieszkać samotnie, sami palić w piecu i dźwigać zakupy ? przecież gdybyoni myśleli równie egoistycznie, Twojej żony nie byłoby na świecie.....oni mogliby pomyśleć: "po co nam ten cały kłopot z dziećmi srającymi w pieluchami....chcemy wygodnie żyć i nacieszyć się sobą"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cięzki temat>> no własnie dlatego napisałam żeby skorzystać z pomocy profesjonalisty,ale jak widać lepiej sie użalać luska s. a co to za rozwiązanie wpieprzyć starych zniedołężniałych ludzi komuś innemu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teofilius
Napisze jvz tylko 2 rzeczy: dziecku sie wybacza bo sie go kocha a dziadkowie zony to praktycznie obce osoby a druga rzecz to oni maja jeszcze dzieci czemu tylko wnuczka ma cierpiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teofilius ma racje
Jak ktos jest w stanie lazic do sklepu i nosic torbami piwo to moze sobie tez w piecu napalic!! wyprowadzając sie beda sobie mogli robic co chcą i nikogo nie bedą męczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Temat jest trudny... Dlaczego oni faktycznie mieszkają z wami, skoro mają jeszcze inną rodzinę? Jaki metraż ma wasze mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja to szczerze Cie podziwiam
Na twoim miejscu wyskoczylbym z balkonu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teofilius
59m2 a mieszkaja bo im wygodniej jak wcześniej pisalem, nie trzeba w piecu palic,do sklepu blizej... Wczoraj pijany dziadek zalal sie i spal w brudnych kalesonach dzis tez w nich chodzi... Jak zona zwrocila uwage to odpowiedz byla,taka,ze są czyste... I zeby go nie uczyc... Brak mi slów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biały koralik naszyjnika
Trudna sytuacja, może spróbujcie się dogadać z resztą rodziny, uzgodnć, że opiekujecie się dziadkami wspólnie. Bo najgorzej będzie jeśli ta sytuacja zamieni się w silną niechęć i nienawiść do dziadków, brak szacunku, kłótnie itp.:( Dom opieki jeśli się przekona dziadków do niego, bo na siłę, to sam wiesz.. i to jakiś dom sprawdzony, gdzie widomo, że dobrze się traktuje podopoecznych, wtedy rodzina by mogła odwiedzać dziadków na zmianę i nie byłoby do nich niechęci,a może sympatia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobrze, u was im wygodniej, ale jako jedyni z całej rodziny mieszkacie w mieście, a reszta na wsi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×