Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem jak to zrobić

Jak się umyć w szpitalnym łóżku?

Polecane posty

Gość nie wiem jak to zrobić

Witam. dziewczyny leże w szpitalu, jestem pod ciągłym 24h zapisem KTG. jak mam sie umyć w łóżku, a jak umyć włosy? macie jakies patenty??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzyb Jadalny
nasikać na siebie, siki to też w końcu woda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dajesz radę
klikać na laptopie to jakoś dasz radę się umyć🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gogreta
Ej no: zapytaj położna/ lekarza/ pielegniarke! Nie zachowuj sie jak dziecko.. :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jak to zrobić
Nie zachowuje sie jak dziecko... przychodza kłada mi miske a jak ja mam sie sama umyć i zrobić to tak zeby ktg nie "straciło zasięgu" bo każdy jakiś mocniejszy ruch i ginie tetno bo nie łapie. jak pytam położnej albo lekarza to mówią ze nie wiedza ze jakos sobie trzeba radzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jest źle
tak samo jak myje sie obłożnie chorych. Przychodzi do ciebie pewnie mąż albo matka, poproś ich o umycie ciebie. Gąbką, myjką i cie umyją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarowkaa25
poproś kogoś o pomoc - męża itd - włosy pal licho - zepnij albo załuż opaske i pare dni przetrzymasz - a reszte to niech mąż albo mama pomoże - ewentualnie przecieraj się chusteczkami nawilżanymi dla niemowląt - długo masz tak leżeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamachichi
musi Ci ktos pomoc, najpierw poloz sie na jednym boku i niech ktos Cie dokladnie umyje gabka najpierw namydlana potem oplukana w wodzie, potem osuszyc recznikiem i na drugi bok i to samo, wlosy mozna umyc na leżąco w takim specjlnym jakby malym baseniku dmuchanym, storzonym wlasnie do mycia wlosow przez osoby lezace, powinny miec taki pielegniarki a jak nie to ktos moze Ci kupic lub wypozyczyc od lokalnego biura caritasu-moje rady pochodza z doswiadczenia ze sparalizowana babcia to jest taki basenik do mycia głowy http://allegro.pl/basen-do-mycia-wlosow-deluxe-i1257314259.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To istotne jak długo. Czy nie wiesz i czekasz np. na skurcze porodowe? Ja tak leżałam, nie mogłam siadać ale mogłam obrócić się na bok. Jeśli też siadać nie możesz, to samemu ciężko. Mnie mył mąż- kiedy była wolna sala, albo ewentualnie wypraszani goście. Pod nogi podkładał ręczniki, mył nogi normalnie, jak miałam zgięte, topy mogłam włożyć do miski. Namydloną gąbką, później "na czysto" zwykłą gąbką namoczoną w ciepłej wodzie- i wycieranie. Później pod boki podkładane ręczniki i myty korpus z przodu i ręce, w ten sposób w jaki wcześniej nogi. Plecy- jak odwróciłam się na bok. Twarz i zęby byłam w stanie umyć jak miałam 2 razy dziennie przynoszoną miskę z ciepłą wodą do łóżka, właśnie do mycia zębów, leżałam lekko na boku. Okolice narządów płciowych myte dwa razy dziennie, żeby czasem infekcji nie złapać, to już z salową- basen pod pupę i z góry lała wodę z dzbanka. Do tego ograniczało się pomaganie nam w myciu- lanie wody z dzbanka na krocze dwa razy dziennie i tak samo często przynoszenie miski z wodą do mycia zębów i twarzy, żeby nie zarosnąć trzeba liczyć na rodzinę. Podcierałam się od czasu do czasu chusteczkami do hig. intymnej, czasem też buzię i ręce po jedzeniu myłam takimi zwykłymi nawilżanymi chusteczkami dla niemowląt. Ze trzy razy miałam golone nogi i pachy :p Maszynką elektryczną. Głowę myły mi siostry (moje, nie szpitalne), leżałam trochę po przekątnej łóżka, głowa wystawała mi z bocznej krawędzi przy samym wezgłowiu, ręcznik na kark i za kark i szyję trzymała mnie siostra, żebym nie napinała się trzymając głowę w powietrzu. Na podłodze pod włosami miska, i mycie laną z dzbanka "bieżącą" wodą. Co do mycia włosów, gdybym miała powtórkę to bym kupiła szampon "na sucho", taki proszek do mycia głowy który właśnie m.in. dla chorych leżących jest przeznaczony, ok. 44 zł. za 2 op. w mojej aptece. Na mycie "całości" lepszego sposobu nie wymyśliłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do historynka
A ile lezalas i dlaczego? Jak to sie skończyło?? :(( współczuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mycie jak się jest uziemionym w bezruchu w łóżku do łatwych nie należy :/ ja jakoś sobie radziłam bo mogłam lekko się unosić więc przy pomocy męża jakoś szło gorzej było z dziewczyna obok bo tej nawet na centymetr nie wolno bylo sie unosić i ją całkowicie myli mąz i matka :/ ja męczyłam się tylko tydzien a ona 3 miesiące :/ od około 20tc saczyły jej się wody płodowe a co do mycia głowy to polecam ten szampon na sucho może i nie działa idealnie ale jakoś się wygląda i dużo łatwiej niż wydziwiać z miskami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×