Zapraszam singli 22-32 :)

hehe ,ej no słuchaj nigdy ale to nigdy nie bawie sie w autoprezentacje :) copywriterem nie zostanę, a moje zdanie na temat opisywanie siebie jest niezmienne ... dlatego juz znacznie lepszym pomyslem jest napisanie , ze kocham kobiety , ale nie jestem kobieciarzem .. kocham spontaniczność i nieszablonowość , ale coraz bardziej potrzebuje stabilizacji .. uwielbam szczerość i bezpośredniość ale podnieca mnie tajemniczość... szukam u kobiety dobrego serca , ale wulkanicznego wnętrza ;) rozumiesz mnie ? Ps. wole pomidorową od rosołu.

lepiej idź przez zycie sama to nigdy nie będziesz cierpiała! a napewno tak bardzo jak w chwili, kiedy zostaniesz zdradzona lub poprostu porzucona...

Caster - To się źle zakochałeś, nie w tej... I nie ważne jest "gdzie" się zakochasz tylko jak i czy z wzajemnością...

Cezarze :) normalnie zaczynam czuc chemie :) po Twojej odpowiedzi :) hmmm rozumiem Cie znakomicie :) bo tez tego szukam! Znajdziemy! wiem :) Musimy :) Fajnie to napisałeś :) bardzo mi sie podoba :)

Casterze, przykro mi, ze masz takie doswiadczenie, i mimo wszystko troszke wiecej optymizmu oraz pozytywnego myslenia :)

czyli przechodze do kolejnego etapu ? wooow ;D super ! cieszę sie niezmiernie :) To teraz musimy załatwić jakies male laboratorium w celu przeprowadzenia jakiejs reakcji chemicznej.. addycja czy tam substytucja.. nigdy nie bylem dobry z chemii :P

dzięki za słowa wsparcia...

nie zgadzam się. wiem po sobie, chemia to pożądanie. najkrótsze związki to związki chemiczne. ;) klapki na oczy, motyle w brzuchy itd. najpierw koleżeństwo, później przyjaźń i dopiero związek. solidny i mocny. nie oparty tylko i wyłącznie na chemii.

hehehe :) ok! to juz zaczynam swój wykład :) z chemia jest troszkę tak :) ze gdy wystąpi odpowiedni i pasujący do mieszanki bodziec :) reakcja będzie również odpowiednia i prawidłowa :) tak jest najlepiej :) a to za pewno wiesz :) a jak nie to zawsze mozesz sie nauczyć :) metodą prób i błędów :) czasami bywa wybuch :) zdarza sie :) i nie ktore są nawet pozytywne :)

hmmm... ale jak to zwiazek bez chemii? ja sie nie zgadzam.... nie potrafilabym...nie umialabym... chyba ze inne rzeczy nazywamy chemią :) to troszke jak magnes... jak mozesz sie zblizac domkogos kto Cie nie pociaga? ja tak nie umiem...

wybuchy sa pozytywne ? to ja sie boje :) moze zrobmy tak, zeby to byl kontrolowany wybuch .. taka mieszanka emocji .. kłocimy sie a potem przepraszamy.. idziemy do kosciola , a potem skaczemy na bungy ;) co ty na to :)

jestem za :) !!!!!!!!!! hmm :) zapowiada sie interesująco :) i :) nie nurząco :) moja bliźniacza osobowość :) może żyć spełnieniu tylko tak :) masz odpowiednią recepte na zdrową i pełnowartościową diete :)

kto powiedział, że bez chemii?? mam na myśli, że bez gwałtownego wybuchu tej chemii. młoda jesteś. kiedyś zrozumiesz. ;) chociaż kierowanie się mocjami jest domeną kobiet, więc nic dziwnego, że zdanie mamy inne. :)

nie jestem az tak mloda :) piszesz jakbym miala 15 lat :) mam 10 wiecej :) i :) wiele rozumiem :) a Twoja poprzednia wypowiedz... hmm przynajmniej ja ją odebralam tak, ze zwiazek musi powstac z przyjazni... i ma byc najlpeije tak zwanym wychodzonym zwiazkiem! zgodze sie ze przyjazn jest BARDZO wazna... ale... gdzie fizycznosc? inne wazne też sprawy.. ok, moze mniej wazne na dlugoterminową metę ale jednak wazne!

cautioustheft@gmail.com odezwij się do mnie mały skubany chemiku :) ja muszę uciekać ;)

hmmmm :) ok :) do następnego :)

Ale desperacja :D W realu facetów brak czy za biedni i za brzydcy dla ciebie? :D

a co masz na myśli pisząc desperacja?

wiem ile masz lat. przeczytałem. :) chodzi mi o to, że czasem przez "chemię" mamy mylny obraz drugiego człowieka. poznajesz faceta. iskrzy. wulkan chemii itd. Ty klapki na oczy, wpatrzona jak w obrazek. łykasz wszystko co mówi. a on po prostu okazuje się dobrym graczem. to wychodzi po czasie. jeśli znasz kogoś wcześniej. studia, praca, wspólni znajomi spotykacie się na stopie koleżeńskiej. od rozmów przy piwie, na imprezie o niczym, przechodzicie na kolejne tematy. poważniejsze. lepiej się poznajecie, jesteście znajomymi, może już przyjaciółmi. nagle uświadamiasz sobie, że nie możesz normalnie funkcjonować, bez smsa, rozmowy telefonicznej czy spotkania z nim. chemia była cały czas, tylko odkręcana powoli. bez wybuchu.

ohohoh :) no no :) tak sie sklada :) ze zyslenie mam zawsze wlaczone :) i nie dam sie naprac :) nawet gdyby to byl :) Bozek swiata :) juz troszke siebie znam :) jestem spontaniczna :) ale tez czujna i ostrozna :) wiec o to sie nie martw :) nie w moim przypadku :) jak to kiedys moja kolezanka powiedziala : wazne by efekt mokrych majteczek nie zalal mozgu :) mysle ze ma racje :)

Mam na myśli to, że o ile nie żyjesz na pustyni to dziwi mnie to, że szukasz na jakimś forum a nie wokół siebie.

hehehehe widzę ze jesteś kolejną osobą, która uważa ze mnie zna :) Pozdrawiam

Nie mam znajomych w Warszawie :D

spoko spoko :) to tym bardziej :) uwielbiam jak ktos kogos ocenia :) nie znajac go absolutnie :) bravo :) tylko wiesz, nie zawsze to sie sprawdza :)

Po prostu się dziwię, że mieszkając w Wawie nie możesz znaleźć sobie nikogo. Jesteś dziewczyną z opisu wygląda na to, że całkiem ładną i otwartą na ludzi więc... w czym problem? Bombę zrzucili i samce wyginęły?

hmmm nie :) nikt nie wyginal :) bynajmniej nic mi niewiadomo :) a jeszcze przed chwilą widzialam w kuchni biurowej paru przystojniaczkow :) ale widzisz :) szukam :) czegos wiecej :) niz to co oni mogliby mi zaoferowac :) hmmm kazde miejsce jest dobre :) mamy tak jak juz wspoamnialam wczesniej 21 wiek :) a w Warszawie wbrew pozorom wcale nie tak latwo kogos poznac... kogos wartosciowego :) niestety... no ale rozumiem, ze nie rozumiesz, w koncu nie jestes stad :)

Tak, nie rozumiem bo pewnie tylko w wawce wyżej srają niż dupę mają. Masz jakichś tam "przystojniaczków" i dalej ci nie pasuje.

no jacys tam mi nigdy nie pasowali. Nie kazdy sie zdawala tym co jest :) Milego!

emotek to moze ktos cie zauwazy , jak mnie to wkurwia , gimgowno wrocilo ze szkoly :O

To tylko sponsoring ci zostaje. Powodzenia w pisaniu oferty:D A do mnie się dopieprzają czemu nawet nie próbuję nic z dziewczynami...