Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ksiezycowa

Źle mi tam i dopiero to zrozumialam

Polecane posty

Oczywiscie ze nie , nie chodzi tu o szkole czy kariere, bo umialam zrezygnowac z tego dla Niego, wiec dla dziecka, tez byloby to oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze wzgledu na prace
to super.Plus dla Ciebie. Swiat nie jest taki straszny i brak bliskich nie jest az taki dolujacy. Tym bardziej, ze mozesz odwiedzac rodzine. Ale na Boga jesli to jest ten mezczyzna to wez slub cywilny.Nie zawracaj sobie wyprawianiem wesel czy slubem koscielnym.Jestes w ciazy i juz z twej "cnoty",myszy moga zrobic gniazdo.Nie baw sie w hipokryzje. Przy maluszku bedziesz miala duzo pracy, dom ogarnac troche i studia powinny zabrac Ci duzo czasu. Postaw sobie cele zamiast wyplakiwac sie. Tesknisz -masz telefon, Skype, pociag , autobus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirisan
szkoda że to "dla niego" rezygnujesz a nie "wybierasz dla siebie". mąż sobie z twoim matkopolkowym poświęceniem pewnie poradzi gorzej dziecko. w imię czego zrezygnowałaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na szczescie jest to forum po to zeby sie wyplakac :) On ma poukladane wizje w glowie, to on chce wziac slub koscielny i huczne wesele, ale to za jakis czas . Mi jest obojetne, ale nie nalegam na cywilny, bo wg mnie nic to nie zmieni, jak mamy byc ze soba to bedziemy, jak nie to nie . Tesknie za rodzina, bo nie mam w NIM oparcia, a poza nim nie mam tam nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemampseudonimubleh
Może na początek szczera rozmowa...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki....
Tęsknota jest tak silna, że aż boli, hm....wiem coś o tym. Dużo czasu upłynie zanim przejdzie. Chyba, że pogodzisz się z obecnymi warunkami życia, wtedy to sie stanie poprostu szybciej. Twój mąż przede wszystkim powinien zainteresowac się, dlaczego źle sie tam czujesz i powinien zadbać, aby to sie zmieniło, nie tylko z uwagi na dziecko, ale także i na ciebie. On stawia warunki, bo jemu tak odpowiada, natomiast co tobie odpowiada, to już go nie obchodzi, egoista - sadysta! Aby związek był spójny i zdrowy muszą na to pracować oboje partnerzy i nie ma miejsca w nim lekceważenie czy ignorowanie drugiego. Musisz z nim porozmawiać i powiedzieć, co cię gnębi, bo inaczej wasz związek dozna uszczerbku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze wzgledu na prace
mysle, ze z Ciebie jest mimoza i nic Ci nie pomoze. Zycze duzego powodzenia ,bo reke daje uciac, ze zasilisz z takim podejsciem szeregi panien z dzieckiem z nedznymi alimentami w garsci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki....
Dopowiem ci jeszcze, że uważam, że masz rację, bo jeśli od swojego męża otrzymałabyś wiele ciepła, miłości i poczucie bezpieczeństwa, to wszystko byłoby ok. Ale niestety brak tychże uczuć i potrzeb powoduje, że tęskinisz tam, gdzie je miałaś zapewnione. Tylko szczera rozmowa i egzekwowanie je postanowień uratuje wasz związek i głównie chodzi mi o ciebie, bo z tego, co czytam, to mąż nie do końca cię szanuje, choć nie wiem z jakich przyczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka jest strasznie niedojrzała źle jej przy mężczyźnie który chce budować jak najlepszą dla nich przyszłość bo tęskni do "mamusi" jeśli dorosły człowiek na coś się decyduje to nie zmienia zdania co 5 minut wywracając całe życie do góry nogami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko............
a zcy mieszkacie z jego rodziną czy osobno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrrr............
moja droga, teraz juz za pozno na zale i pretensje, zgodzilas sie na przeprowadzke ... zycie to nie zabawa, jak Ci sie znudzi nie pozbierasz zabawek i nie wyjdziesz z piaskownicy. Zanim sie podejmie jakas decyzje trzeba sie dobrze zastanowic... teraz niestety bedziesz musiala poniesc konsekwencje swojej decyzji... Zanim sie podejmie decyzje o zwiazniu sie z kims i o dziecku, powinno sie miec PEWNOSC ze jest miedzy Wami zgoda co do tego gdzie bedziecie mieszkac i jak bedzie Wasze zycie wygladac... to podstawa, bo jak jedno jest nieszczesliwe to cala rodzina na tym cierpi...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna z Warszawy
przejrzalm ten watek i wiesz do jakiego doszlam wniosku :) ze ty bys i szkole dla niego zostawila, i inne rzeczy zrobila.... i nawet poswiecasz siei mieszkasz w miejscu ktorego nie lubisz, niby piszesz ze teraz juz dla dziecka... ale wczesniej przeciez tez.. tam mieszkalas, i niewierze ze dopiero teraz przestalo ci sie to podobac... a on? powiedzial, ze sie nie bedzie przeprowadzac, i jak chcesz to zrob to sama! czyli... no nie ma u was rownej relacji, jakby nie bolalo... szkoda... z doswiadczenia wiem, ze tam gdzie facet tak sie zachowuje, a kobieta zrobi wszystkio... na dlugą mete moze byc.. ciezko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×