Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość facetthink

jak powiedzieć kobiecie o rozwodzie

Polecane posty

Gość facetthink

Panowie, Jak powiedzieć kobiecie że chce się z nią rozwieść. Nie mieszkamy już pół roku razem. Ona też ma mnie dość, ale rozwodu raczej się nie spodziewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sie nie spodziewa? to chyba oczywiste, że jeśli juz ze soba nie mieszkacie, to rozwód jest kwestią czasu normalnie jej powiedz- nie jesteście razem i czas zrobić porządki w życiu, czyli formalnie zakończyć wasze małzeństwp, bo faktycznie ono już nie istnieje od dawna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetthink
obawiam się histerii i czekam na odpowiedni moment. Ona chyba ma jeszcze nadzieję że wrócę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sie obawiasz histerii, to napisz jej to w liście będzie miala czas na przetrawienie tej onformacji a Ty nei będziesz narażony na atak histerii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm "to chyba oczywiste, że jeśli juz ze soba nie mieszkacie, to rozwód jest kwestią czasu" mam inne zdanie na ten temat osobiscie znam malzenstwa ktore nie mieszkaly ze soba dluzej i wszystkie sie zeszly jaki jest powod tego ze nie mieszkacie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemuu
odszedłeś, nie kochasz żony? macie dzieci? odszedłeś do kochanki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wazne - czemu odszedl - bo autor nie rozwaza powrotu - tylko chce zakomunikowac swoja decyzje - napisz to np. w mailu Bo chwile bedzie musiala pomyslec zanim zareaguje - i moze z histeria poradzi sobie sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanSanSan
niedlugo wystarczy sms :-o zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalosne to sa histerie;-) a mailpoczta glosowa to sa znakomite srodki komunikacji bo ma sie chwile na zastanowienie przed odpowiedzia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanSanSan
tak, mailem czy poczta glosowa to mozna powiadomic o przelozonym spotkaniu, czy zaproszeniu do nk wydaje mi sie ze ktos tu jest tchorzem, bo tylko tak potrafie nazwac takie zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarocia
a o czym ona myślała, jak odseparowaliście się na pól roku? Rozłąka odnowi uczucia? Bzdura! Rozłąka pogłębi relacje między partnerami! Czyli kuj żelazo puki gorące!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetthink czy raczej
zwyczajny durny facecik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te coca cola
Idz sie utop idioto, przynajmniej się kobieta ucieszy jak tak się boisz jej reakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te coca cola
ewa33 jesteś zdrowo po.pier.rdolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niby dla jakiej idei on
ma nie być tchórzem i dzielnie sam się narazić na nieprzyjemność tej rozmowy? Pójdzie za to do nieba? Czy może ta jego żona będzie jakoś mniej zaskoczona,przerażona, smutna, bo powiedział jej osobiście? Nie, nie będzie, może nawet będzie zadowolona, że były mąż nie musi widzieć jej reakcji, łez, roztrzęsienia, jeśli to naprawdę będzie dla niej trudny moment to na pewno wolałaby być sama. Ja bym radziła poinformować ją mejlem, kończąc propozycją spotkania w tej sprawie, jeśli żona tego chce i porozmawiania osobiście. Wtedy ona się namyśli, będzie wiedziała co chce mu powiedzieć i DLA NIEJ TEŻ to będzie bardziej komfortowa sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te coca cola ewa33 jesteś zdrowo po.pier.rdolona a co? nie wiesz, co to jest list? czy nie umiesz utrzymać długopisu w dłoni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
wydaje mi się, że dla zony sytuacja listownej informacji nie będzie komfortowa, ponieważ: - poczuje się uprzedmiotowiona -nie będzie miała okazji do wyrażenia własnych uczuć -będzie jej trudniej przyjąć do wiadomości fakt rozwodu -nie będzie mogła skonfrontować słów męża z jego postawą Ogólnie taki list moim zdaniem jest postawą megalekceważącą wobec drugiego człowieka. Ale oczywiście wygodną dla rozwodzącego się. Nie popieram lekceważenia ludzi. Autor jednak sądzę, że lis napisze- tu szukał jedynie poklasku. -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
co do niemieszkania razem- znam małżenstwo, które nie mieszkało trzy lata razem , kryzys minął lata temu , mają wpólny piękny dom i fajną , dobrą rodzinę. I to bardzo dobrze je znam- kto mądry, zrozumie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obiecałam sobie, że nie będę sie wdawać w dyskusję ze zdrajcami, ale nie wytrzymam kot13 wydaje mi się, że dla zony sytuacja listownej informacji nie będzie komfortowa jasne, jakakolwiek inna forma będzie od cholery komfortowa, w ogóle info o rozwodzie to komfort jakich mało , ponieważ: - poczuje się uprzedmiotowiona uprzedmiotowiona? co ma list do uprzedmiotowienia? to bardzo elegancka, choć niestety zanikająca, forma kontaktu z drugim człowiekiem -nie będzie miała okazji do wyrażenia własnych uczuć będzie miała okazję, tylko nie tu i teraz i nie prosto w oczy moze również napisac list, w którym właśnie wyrazi swoje uczucia -będzie jej trudniej przyjąć do wiadomości fakt rozwodu a na czym ta trudność będzie polegać? bo nei umie czytać? nie sądzę... -nie będzie mogła skonfrontować słów męża z jego postawą jego postawa jest jednoznaczna i oczywista, co wyraża pierwszy post tego topiku wypowiedź kota, jak zazwyczaj, poraża brakiem logiki i praktycznego myślenia hough

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
jestem w stanie zrozumieć, że postawienie się w sytuacji osoby pokrzywdzonej bywa trudne, być moze rodzi złe wspomnienia- stąd zapewne obrzucanie inwektywami:-) Jednak podtrzymuję swe zdanie że takie rzeczy należy załatwiać osobiście o ile to tylko jest możliwe ze względu na możliwosć zamknięcia historii. Takie sprawy da się załatwić z klasą moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja powiem,
ja mojej byłej żonie mówiłem, w sensie; jak było żle i do niczego juz innego to nie prowadziło, to po prostu Jej powiedziałem, że to koniec- i że chce sie rozejść z Nią prawnie- nie słuchała, pózniej pisałem w mailach- nie słuchała, póżniej listy- tez nie słuchała, a jak dostała pozew o rozwód to powiedziała- rzuciłeś mi pozwem w twarz... więc nie zawsze kobieta bedzie chciała to przyjąć do wiadomości, przynajmniej nie każda i to raczej chyba tak czy tak jest prawie zawsze jakby "zła wiadomość".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
nikt nie twierdzi , że to radosna wiadomość gdy się dwojgu ludziom nie udało. Ale tak sobie myślę, ( tylko teoretyzuję) ze osoba poinformowana o takiej sytuacji listem poczuje się jeszcze gorzej niż poinformowana osobiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No ewa przeszła samą siebie
15:13 [zgłoś do usunięcia] Ewa, 33 obiecałam sobie, że nie będę sie wdawać w dyskusję ze zdrajcami, ale nie wytrzymam ------------------------- PRZECIEZ TO TY ZDRADZAŁAŚ TO TY BYŁAŚ KOCHANKĄ KILKU ZONATYCH PANÓW TO TY TERAZ ZDARDZASZ SWOJEGO PARTNERA Jesteś ewo zakłamaną osobą. I tyle razy juz ci pisano, ze jestes tu zbędna. Ilez trzeba mieć w sobie chamstwa, zeby włazić skoro nikt ciebie tu nie chce. Spadaj ewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanSanSan
Ewa wydaje mi sie ze przemawia przez Ciebie jad i zolc z powodu wlasnego nieudanego malzenstwa nie jestem codzienna/nalogowa uzytkowniczka tego forum, ale sporo postow zdazylam przeczytac Twojego autorstwa i mam wyrobione male zdanie o Tobie... jak inni uwazam (kot bardzo dobrze to ujal-tak uwazam) ze forma listowna nie jest najlepszym rozwiazaniem a napewno nie na oznajmienie tak waznej/zyciowej decyzji a mieszkanie oddzielnie jako tymczasowa separacja jak dla mnie nie = rozwod zwlaszcza jezeli nie jest to mieszkanie juz x lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa co za bzdura
list, sms i mail nie są elegancką formą przekazywania takich wieści. Gdyby tak było, to ludzie pewnie oświadczaliby się sobie a potem zawierali małżeństwo listownie. Osobiste poinformowanie świadczy o szacunku do danej osoby a mail, sms czy telefon niestety o lekceważeniu sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa co za bzdura
no ja niestety wiem z kim rozmawiam, jeśli nie widzisz zbieżności między listem, mailem czy smsem Ze względu, iż byłaś już nie raz obrażana na forum, nie będę się powtarzała za innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to, że ktoś mnie obraża, to świadczy o jego poziomie, nie o mnie a oczywistą różnicę między mailem cz sms-em a listem może wytłumaczyć każdy kulturoznawca czy lingwista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa co za bzdura
nie Ewa, to że ktoś wypowiada się negatywnie o tobie, na podstawie tego co wypisujesz na forum, świadczy o tobie. "a oczywistą różnicę między mailem cz sms-em a listem może wytłumaczyć każdy kulturoznawca czy lingwista" Jeśli różnica między mailem a smsem jest oczywista, to chyba każdy potrafi sam ją określić, więc nie jest tu potrzebny żaden specialista (a już tym bardziej ci, których ty chcesz zatrudniać do tego zadania;)). Ja pisałam wcześniej o zbieżności, czyli patrz: cecha wspólna, która łączy wszystkie formy pisane - uważam, że jest oczywista, więc nie ma sensu się w to dalej zagłębiać. Dalsza rozmowa na ten temat z tobą - jak i każda inna - też jest bez sensu. Powodzenia w wysyłaniu listów do ex, obecnych czy przyszłych mężów, przyjaciół itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×