Różnica w wykształceniu

a to u inteligentnego widać jak myśli,nie wiedziałam ,że myśli widać...coś nowego u przyszłego niedoszłego wykształciucha.

a to u inteligentnego widać jak myśli,nie wiedziałam ,że myśli widać...coś nowego u przyszłego niedoszłego wykształciucha. Masz zbyt niską inteligencję, żeby się domyślić, co chciałem przekazać :D

Życie lubi płatać różne figle i nie wiadomo czy w ogóle skończysz studia i wówczas role mogą się odwrócić i ta po ZSZ /bo tak powinien pisać przyszły mgr/nawet na Ciebie nie spojrzy.

Ja swoją inteligencją się nie obnoszę ,każdy po rozmowie z drugą osobą wie z kim rozmawia i na co kogo stać,a Ty filozofujesz i sam siebie oceniasz .Bardzo nie lubię cwaniaków,w Twoim wieku mam wnuka, ale nigdy nie chwalił się swoimi "myślami" jak Ty.SKROMNOŚĆ jest też wliczana do inteligencji.Dobranoc!!

lepiej uważaj "Ja za rok będę mgr i nie wyobrażam sobie żony po zsz choć nie wiem jaka by była piękna undefined Wolę już trochę brzydszą ale po studiach. Nie ma się co okłamywać, ale przeciętny student w porównaniu z przeciętnym zsz to przepaść intelektualna i światopoglądowa undefined" Jak już pisałam - jestem po studiach a mój facet po zawodówce i jest nam ze sobą cudownie bo pomimo braków w wykształceniu mój kochany jest bardzo inteligentny i tym właśnie zresztą mi zaimponował między innymi. A takiego zadufanego w sobie gogusia jak Ty - lepiej uważaj - to nawet za dopłatą bym nie chciała :)

owszem, TY piszemy z wielkiej litery np/w listach prywatnych do konkretnej, znanej osoby, nie w "roboczej dyskusji", jak tu, na forum. trzeba wyczuwac subtelnosci

( to o lepiej uwazaj. Co zlego [pisze? ) ludzie maja do siebie pasowac intelektualnie. Jesli ktos po mgr jest na poziomie zawodówki, to ok, niech sie zwiaże z jej absolwentem, nie ma problemu. Ale jesli jest na innym - to juz nie bedzie tak ciekawie

i owszem, jest prawdą, ze sporo magistrow jest na poziomie zawodówki ( bo ich naprodukowano w roznych dziwnych szkolach) ale wielka rzadkoscia jest to jesli facet po zawodowce ma poziom absolwenta dobrej uczelni, w dodatku z dalszymi aspiracjami naukowymi. Wiec po co obie strony maja się katować?

Wszyscy którzy piszą że ktoś bez wyższego wykształcenia nie może być inteligentny mają coś z głowami - od kiedy do diabła wykształcenie jest wyznacznikiem poziomu inteligencji?? :D I Wy się macie za inteligentnych?? :D Bycie inteligentnym pozwala rozumieć to co się słyszy lub czyta, a Wy wszyscy o których tu piszę, macie z tym powazny problem. Dobranoc.

Przeciz gosc pisze : przeciętny student w porównaniu z przeciętnym zsz to przepaść intelektualna i światopoglądowa undefined" PRZECIĘTNY! Zdarzaja sie wyjątki - ale własnie WYJĄTKI.

fatamorgana - ale jak mowia statystyki wlasnie wiekszosc tych, co idzie do zawodowki ma klopoty z rozumieniem tego, co czyta (dlatego zreszta nie dostaje sie do innych szkół) . WIEKSZOSC, nie mówie ,ze wszyscy.

I jeszcze jedno - generalizowanie też jest domeną ludzi raczej mało inteligentnych :)

Panie mgr ze zrozumieniem ,nie z zrozumieniem.

fatamorgania - lepiej uwazaj nie generalizuje - nie pisze o WSZYSTKICH tylko o PRZECIĘTNYCH - czujesz róznicę? Przecietna większosc to nie wszyscy.

Może problem tkwi w tym że spotkałam w swoim życiu już kilka takich "wyjątków", a wszyscy wiemy jak powstają statystyki, więc nie ferowałabym wyroków na podstawie tych własnie statystyk. A mój atak był personalny na lepiej uważaj, który stwierdził, że niezależnie od wszystkiego nie związałby się z kobietą po zsz gdyż z góry założył (nie zadając sobie nawet trudu poznania jej) że do pięt mu nie dorasta - tylko o to mi chodziło.

może lepiej pisz o przeciętnych mgr.znasz ich lepiej niż tych po ZSZ/z ktorymi nie chcesz mieć nic wspólnego/chyba, że znasz tylko inteligentnych?

jesli to do mnie piszemy Z ROZUMIENIEM i ZE ZROZUMIENIEM - chyba widzisz róznicę. Mam pisac ZE ROZUMIENIEM :) :)???

W sumie chyba byłam niesprawiedliwa - w końcu zaatakowałam wypowiedzi bardzo młodego człowieka... w sumie będąc w jego wieku może myślałam podobnie... On teraz może sobie nie wyobrażać tego czy tamtego a życie i tak napisze scenariusz wg własnego uznania... :)

fatamorgana po pierwsze- nie napisalam,ze nie chce miec z nimi nic wspolnego. Po drugie - mam wiele wspolnego, przeciez z róznymi ludzmi sie stykam. Doceniam np bdb piekarzy, fryzjerów, murarzy- jesli dobrze i uczciwie wykonuja swoja pracę - i chętnie bede mowic z nimi na temat ich zawodów. Jednak w malżenstwie wazne sa wspolne zainteresowanie, ambicję, podobne środowisko i zyciorys, przyjaciele , wspolny front jesli chodzi o wychowywanie dzieci ( chocby na temat tego czy maja sie kszatłcic, czy nie ) - po prostu jest bardziej o czym pogadać. Nie mówię, kto jest lepszy a kto gorszy - dobrze jest, jesli ludzie do siebie pasuja- i tyle.

fatamorgana - mam dorosłe dzieci i b dlugi staz malzeński, wielu przyjaciól z podobnym stazem, wiec mówie na podstawie własnego doswiadczenia. Im czlowiek jest starszy, tym czesciej chce sie z partnerem po prostu pogadac , wspolne zdanie na rózne tematy jest nie do przecenienia, bardzo cementuje.

przede wszystkim to przeczytajcie definicje inteligencji, chociaz na wikipedii. nożkurde, inteligencja to umiejetnosc refleksu, szybkiego reagowania i radzenia sobie z roznymi sytuacjami w zyciu. poza tym jest jeszcze np inteligencja emocjonalna:/ oczywiscie, ze wyksztalcenie nie swiadczy o czlowieku- bo ronize w zyciu bywa, niektorzy byli w takich sytuacjach, ze nie mogli sie uczyc, zdarza sie. ale ktos kto ma pęd do wiedzy, energie i cekawosc swiata, nawet po zawodowce moze dązyc do zdobywania wiedzy i mozna z nim pogadac na kazdy temat. jednak wiekszy odsetek-nie oszukujmy sie- skonczylo tą zawodowke, bo nie mieli wiekszych aspiracji. jasne, ze nie ocenia sie czlowieka po wyksztalceniu, ale przyszlego partnera/partnerke warto wybrac na tym samym poziomie intelektualnym, bo pozniej spadaja klapki z oczu, motylki i wychodzi, ze nie ma o czym gadac:/.

a poza tym to przestancie jeden na drugiego/drugą najezdzac, tylko dyskutujcie normalnie i na poziomie, to ze macie rozne zdania to nie znaczy, ze trzeba od razu sie wymadrzac jeden przez drugiego i przerzucac cytatami, jak nasi super politycy.

bardzo inteligentny - ma refleks, jest skuteczny ( daleko przecież doszedl. Mimo ,ze skonczylam 2 kierunki a on zawodówke na pewno nie czuje sie nod niego inteligentniejsza, podziwiam go. Ale nigdy nie chcialabym miec takiego meza - razilyby mnie chocby jego bledy jezykowe, na pewno inne zainteresowania , nie wobrazam sobie , o czym bym mogla z nim gadac, oprocz polityki , elektryki i łowienia ryb . On tez by sie za mna nudzil, miałby rozmawiac o historii sztuki czy trendach w literaturze iberoamerykanskiej ? Ludzie maja do siebie pasowac!!

problem właśnie w tym że ja po studiach a mój facet po zawodówce i pasujemy do siebie idealnie, i dlatego uważam że różnica w wykształceniu nie jest ważna w związku jeśli ludzi łączy 1000000 innych rzeczy :)

najbardziej (pomijam seks) i ile lat jesteście w zwiazku, macie wspólne plany , czy moze jestescie małzenstwem?

"jeśli ludzi łączy 1000000 innych rzeczy "--jesli laczy, to tak. ale to sie rzadko zdarza. zycie to nie bajka, to sa wyjatki. tez kiedys myslalam ze to nie ma znaczenia:D

i jak doszło do konkretów, to temat padł...

a ja odwrotnie :) kiedyś myślałam że to ma znaczenie :D

co nas łączy - z takich przyziemnych rzeczy: kino, ksiązki, gry komp., podglądanie nieboskłonu :); pogląd na sprzatanie , gotowanie i życie partnerskie, a poza tym takie wartości jak miłość, wierność, lojalność, szczerość są dla nas tak samo ważne. Wiemy jak chcemy żeby nasze życie wyglądało w przyszłosci itd itd umiemy ze sobą rozmawiać..nawet gdy są problemy rozmawiamy a nie uciekamy... o codziennych wydarzeniach w kraju i na świecie tez lubimy porozmawiać - ja czerpię z faktów czy wydarzeń on z serwisów informacyjnych w necie lub z gazet :) on generalnie dużo czyta i różne rzeczy czyta :) On jest po prostu mądrym dobrym człowiekiem i miałam to szczęście ze go pokochałam :)

ja nie neguję,ze to dobry czlowiek, ale ciekawi mnie np jak bedziecie wychwywac dzieci: Jesli np bedzie mialo jedynki, nie bedzie sie uczyc powiedzmy do testów kompetencji - odpuscisz, bo ojcu nie bylo to potrzebne? Czy tez bedziesz zachecac- i jak motywacja?myslałas o tym? Wspolny front jest bardzo wazny w wychowaniu.