Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Druga, gorsza siostra

Siostra podrywa mojego chłopaka!

Polecane posty

Gość goszka prawda
Alexis89, ja nie jestem autorką wątku ;) po prostu się do niego dopisałam i opisałam swój problem. Ale apropo, to chciałabym kiedyś, by pierwotna autorka wątku się tu wypowiedziała, co u niej słychać i jak sobie radzi z tą całą sytuacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goszka prawda
I nadal jestem ze swoim facetem :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goszka prawda
Wiem co czujesz. Mój też, podobnie jak Twoi znajomi, pyta co u mojej siostry, czy jest w domu itd. Szkoda, że nie ma starszego brata :]...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goszka prawda
Jesteśmy 2, damy radę. Pewnie niedługo zmienię towarzystwo, wyjadę gdzieś pracować, może to będzie najlepszym rozwiązaniem. I stopniowo będę podnosić swoją wartość jakimiś drobnostkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DODDA_ELEKTRODTA
kurewwka w domu rosnie,pogadaj z rodzicami na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już wyjechałam, od trzech lat w domu bywam tylko w weekendy i święta. I czuję się lepiej. Dość mocno zmieniło się grono moich znajomych, niektórzy starzy jednak zostali i kilka kompleksów też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goszka prawda
Masz na pewno w sobie cechy, których nie posiada Twoja siostra. Ktoś kiedyś powiedział, że całe nasze nieszczęście bierze się z porównywania siebie do innych... i miał rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam. Niestety ktoś kiedyś mi powiedział, że ja to intelektualistka i ta cecha jest u mnie najbardziej widoczma, choć podobno brzydka też nie jestem, natomist E. to księżniczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goszka prawda
Księżniczki są rozpuszczone :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem i ona jest. I mojej mamie to wprost powiedziałam i nie jeden już raz powiedziałam, co mnie boli w jej podejściu do mnie i do siostry. Jednak to nic nie dało. Ona od razu histeryzuje, że już nie mam z niej robić takiej wiedźmy. A co do E., zostało mi się tylko z tym faktem pogodzić, choć tego uczucia nie umiem się pozbyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Straciłam wiarę w ludzi
Również jestem ciekawa co u autorki. Swoją drogą naprawde przykre te Wasze historie.Odnoszę wrażenie, że teraz,aby rozbić czyiś związek, wystarczy że na horyzoncie pojawi się ładniejsza kobieta. Wydaje się, że jeśli facet jest z nami, mimo, że w otoczeniu jest jakaś superlaska, to tylko dlatego, że ona nie jest nim zainteresowana. A jeśli zacznie wysyłać jakiekolwiek sygnały świadczące o zainteresowaniu (jak to bardzo nieodpowiedzialnie zrobiła siostra autorki) to facet głupieje i jest gotów skoczyć za nią w ogień. Uroda to dziś karta przetargowa nr 1 w walce o szczęście. Smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam siostrę i często byłyśmy porównywane. To wielka krzywda dla dzieci. My dogadujemy się świetnie i pewnie zrobiłybyśmy dla siebie wszystko, ale czasem różnice troszkę bolą. Ja jestem intelektualistką, mam dwa kierunki, od zawsze na stypendiach naukowych... A ona - śliczna, wysportowana. I obie mamy kompleksy. Ja jestem starsza i dla niej jestem "tą, która wszystko wie, umie i której nigdy nie dorówna", natomiast ja czuję się przy niej niekomfortowo ze względu na urodę... Chociaż charaktery mamy bardzo podobne. Na szczęście obie mamy facetów, którzy nie widzą poza nami świata. Ale różnice są trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tthfhfdhfdfd
A ja sie nie porównuje z siostrą, wam też proponuje poluzowac stosunki z siostrami. Ja jakoś nie jestem zazdrosna, zresztą mam silny charakter, a z wyglądu to trudno powiedzieć która jest ładniejsza. Ona bardziej sie przymila i podlizuje wszystkim, ale to dlatego ze jako młodsza musiała sie jakoś wybić i próbuje tak. To typowe dla młodszego rodzeństwa. Dla mnie ciągłe szczerzenie się i podrywanie facetów świadczy o braku pewności siebie. To taki fałsz żeby zyskać aprobatę. A sprawa wyglądu... Tu sie nie zgodzę, jeśli zachowacie spokój i pewność siebie, to taka wdzięcząca sie do wszystkich i szukająca uznania panna może wypaść słabo. Siadanie na kolanach - no comment. Jakoś nie wyobrażam siebie siadać na kolanach faceta który nie jest moim facetem. Przecież ta dziewczyna to desperatka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykły Polak
Mam takie pytanie czy spałaś z tym chłopakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Silniejsza niż wczoraj
Witam Was ponownie, ostatecznie rezygnując z nicka "Druga, gorsza siostra". Przez cały ten czas, kiedy nie pisałam, dużo się zmieniło. Po tym, jak rozstałam się z chłopakiem, po raz pierwszy uwaga rodziców skupiła się na mnie. Zdawałam sobie sprawę, że to ze współczucia i strachu, żebym nic sobie przypadkiem nie zrobiła, ale jednak czułam się w jakiś sposób zauważona i to mnie troszkę podbudowało. Co do siostry, wciąż ma ogromne wyrzuty sumienia. Na każdym kroku stara się w jakiś sposób wynagrodzić mi to, co się stało, ale ja i tak nie jestem w stanie patrzeć na nią tak jak kiedyś. Odkąd pisałam tu po raz ostatni tak naprawdę ani razu nie rozmawiałam z siostrą tak naprawdę, zamieniamy dziennie po parę zdań. Staram się zmienić. Zaczęłam się inaczej ubierać, pojawiłam się na kilku imprezach swojej grupy dziekańskiej. Wszyscy byli bardzo zdziwieni moim widokiem, bo każdy wie, że raczej imprez nie lubię. Wprawdzie nie bawiłam się jakoś super, ale nawiązałam kilka kontaktów i mam się z kim spotykać weekendami:) Nie mam na razie chłopaka. Nie jestem gotowa na nowy związek. W końcu w kilka miesięcy nie zmienię od razu całej swojej osobowości. Jest jednak coś, co mnie martwi. Siostra ma chłopaka. Zeszła się z tym, który ją zostawił (przez niego zwątpiła w swoją urodę i zarywała do mojego ex). Podobno rozczulił się, kiedy zobaczył ją o kulach (po tym wypadku na lodowisku, już od dawna wszystko jest z jej nogą ok). Niedawno przyprowadziła go do domu. Wydaje mi się cwanym i zimnym draniem, który będzie ją zdradzać na prawo i lewo. Ona jest wpatrzona w niego jak w obraz, a on chyba szuka każdej okazji do skoku w bok. Kiedy jesteśmy razem w jakimś pomieszczeniu czuję na sobie jego wzrok... A przecież żaden mężczyzna nigdy na mnie nie patrzył, kiedy w pobliżu była moja piękna, doskonała siostra... I wiecie, co mnie martwi? Nie to, że on może ją zdradzić i skrzywdzić. Tylko to, że ja CHCĘ, by ją zdradził. Mało tego... Ostatnio wyobrażałam sobie, jakby to było, gdyby zdradził ją ze mną... Wiem, że to podłe i prymitywne, że zniżyłabym się do jej poziomu. Poza tym, zupełnie mnie ten chłopak nie obchodzi. Odkąd między mną i siostrą wydarzyło się to wszystko, przestałam być wyrozumiała i przestałam jej bronić. Tak bardzo bym chciała, żeby ona, osoba, która ma wszystko, nagle to wszystko straciła. Wtedy by zrozumiała, jaki ból przysporzyła mi. To prymitywne i podłe, ale tkwi we mnie tyle żalu i nienawiści... Boję się, że te uczucia znajdą ujście w zły sposób... No i dziękuję Wam za wpisy:) Myślałam, że tylko ja borykam się z kompleksem "drugiej, gorszej siostry", ale widzę, że jest nas więcej. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goszka prawda
Co Ty, nie rób tego. Wiem, że ciężko jest to po prostu olać, prawdopodobnie za mało czasu minęło, żebyś się otrząsnęła. Ale wg mnie nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Silniejsza niż wczoraj
Nie mam takiego zamiaru... Po prostu za wiele jest we mnie uczuć, zbyt dużo przemilczałam, zbyt dużo znosiłam.Minęło już trochę czasu, na zewnątrz ochłonęłam, ale w środku... Czasem mam wrażenie, że mogę wybuchnąć w każdej chwili. Z jednej strony tego potrzebuję, a z drugiej boję się, że wtedy padną słowa, których nie będę już mogła cofnąć. Czytam sobie to, co pisałam tutaj, kiedy jeszcze byłam w związku z moim ex... Jak bardzo wtedy broniłam mojej siostry i jak bardzo mimo wszystko byłam do niej przywiązana. Mam wrażenie, że pisała to zupełnie inna osoba, zwłaszcza teraz, kiedy siedzi we mnie tyle złych emocji. Aż sama się nie poznaję... Boli mnie to cholernie, że siostra przyczyniła się do rozpadu mojego związku, a teraz związała się z innym facetem i widać wyraźnie, że zależy jej na nim równie mocno, jak mi na moim ex. Tylko, że ja nie staram się spędzać jak najwięcej czasu w jego towarzystwie ani nie wpakowuję mu się na kolana... Przez tak krótki czas tak bardzo się zmieniłam. Wstyd mi, że myślę o takich rzeczach jak przespanie się z chłopakiem siostry. Wydaje mi się, że nigdy już nie będę taka jak kiedyś... Z jednej strony to dobrze, bo kiedyś nie umiałam docenić własnej wartości (wciąż mam z tym problem, ale i tak jest duży postęp), ale z drugiej... Kiedyś miałam w sobie życzliwość i cierpliwość, a teraz mam tylko żal. I cholernie mi z tym źle. Nie chcę zostać taka zgorzkniała na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś miałam w sobie życzliwość i cierpliwość, a teraz mam tylko żal. chyba miałaś w sobie ZA DUŻO życzliwości i cierpliwości. A żal? kiedyś minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Silniejsza niż wczoraj
Minęły święta, minęła Wigilia. Przy łamaniu się opłatkiem z siostrą, powiedziałyśmy sobie tylko sztywno "wesołych świąt" i nawet się nie przytuliłyśmy. Nigdy nie myślałam, że kiedykolwiek czeka mnie taka Wigilia. Czuję się tak, jakbym już nigdy miała nie mieć siostry. Nie umiałabym nawet chyba już jej mieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi się zalogować.....
po co Ci siostra, która wbija Ci nóż w plecy? a co z Twoim byłym? co u niego? no i co nowego u Ciebie, poznałas kogoś interesujacego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Silniejsza niż wczoraj
Byłego na szczęście nie widziałam od rozstania. Nie wiedziałabym zresztą, o czym z nim rozmawiać. On wybrał moją siostrę, a ona NIE wybrała jego. I ja, i pewnie on - czujemy się zażenowani tym wszystkim, więc nie warto tego drążyć. Nie jestem gotowa na żaden nowy związek, więc nie patrzę teraz na facetów pod kątem potencjalnego przyszłego chłopaka. I nie poznałam nikogo, kto mógłby to na razie zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BlackEspresso
Trzymam za Ciebie kciuki! Życzę Ci żebyś jak najszybciej odnalazła radość życia, wolnego już od takich przykrych doświadczeń. Zasługujesz na szczęście. Teraz żyjesz jak w koszmarze, ale wyjdziesz z tego jeszcze silniejsza, nie poddawaj się :) Z siostrami w takich sytuacjach jest o tyle ciężko, że towarzyszą Ci przez całe życie i już na zawsze będzie się z nimi związanym. Twoja siostra nie chciała Cię może skrzywdzić, ale nie musiała swoich wdzięków testować właśnie na twoim chłopaku. Może i nie miała złych intencji, ale nieźle zamieszała.Czy warto niszczyć tę relację dla faceta, który jest już przeszłością? (w końcu facetów na świecie pełno, a siostrę ma się tylko jedną) Czy warto jej znów zaufać? Tylko Ty możesz odpowiedzieć sobie na te pytania. Powiem Ci tylko, że 'czas jest najlepszym lekarstwem'. I to jest chyba najbardzej irytujące, chciałabyś już stanąć na nogi, ale musisz pocierpieć, tego się nie ominie. Jednak inaczej się na pewne sprawy patrzy po pewnym czasie, z dystansu, masz lepszą ostrość widzenia;) A co do chłopaka, to może brzmi to jak banał, ale naprawdę masz szansę znaleźć kogoś lepszego, kto pokocha Cię tak jak Ty jego, i będzie wart twojej miłości. Wiem, że łatwo tak mówić, a Tobie się teraz cały świat wali, ale uwierz mi to minie. Wyjdziesz z tego, może z nieźle poharatanym serduszkiem, ale wyjdziesz ;) Ja też mam problem z siostrą, to dosyć skompikowane, mianowicie : Jest pewien chłopak, który nie jest mi obojętny i moja siostra dobrze o tym wie, a chodzi z jego najlepszym kumplem (chodzi- nie wiadomo jak to nazwać właściwie, ona to może i nawet by chciała ale jej chłopakowi to się chyba bardziej widzi coś na kształt wolnego związku) i oznajmiła mi dzisiaj, że się z tym moim ulubieńcem całowała i to niejako na życzenie jej 'nie wiadomo jak to nazwać' chłopaka! Byli właśnie u niego, po %, oglądali film we 3, i po jakiś tam przytulankach i buziakach jej men stwierdził, że jest dzień pocałunku i każdy z każdym (chłopcy oczywiście sobie odpuścili ;P). Potem mi mówi, że to zrobili chyba nawet więcej niż raz i że z pretensjami do jej mena, bo to on to wymyślił. Niby tak, ale przecież jak by nie chciała to by do tego nie doszło, wystarczyło zwykłe nie. Facetowi niby nie można nic zarzucić, nie jesteśmy parą, a o moich uczuciach nie ma pojęcia (raczej o zalążku uczucia), ale czy to dobry wybór skoro tak łatwo obcałowuje dziewczyny kumpli? Niby kumpel sam chciał, co jest trochę dziwną i niezrozumiałą sytuacją. Może chciał ich sprawdzić? Ja w każdym razie, jestem nieźle skołowana. Niby takie nic, zwykłe pocałunki, ale boli. I ona chyba o tym nie wie, a ja nie umiem tego pokazać, zmieniam szybko temat, śmieje i wygłupiam, bo nie chcę jej sprawić przykrości, nie umiem inaczej, choć chciałabym, żeby wiedziała, że mnie to rusza, żeby nie uznała, że to dla mnie w porządku i nie próbowała tego w przyszłości z kimś dla mnie ważnym. Jeszcze te jej szczegółowe opisy 'było chyba dłużej niż z ..., ale nie było romantycznie/chemii, było tak... inaczej, nie mówie, że gorzej, ale inaczej...'. W mojej głowie pojawiał się bolesny widok jej w ramionach mojego ...ulubieńca. Czy ona nie widziała, że to było tak jakby mi wbiła nóż w serce i go powoli obracała . (przepraszam za melodramatyczną formę, ciężko opisywać uczucia ;))Nie wiem jak jej men mógł na to patrzeć, aż sobie przez chwilę pomyślałam, że jak go to nie rusza to mu na niej nie zależy i jest tylko jego zabaweczką, którą postanowił się podzielić z kolegą. Mam nadzeję, że się mylę. A wracając do mojego, jak go nazwałam ulubieńca, to naprawdę fajny chłopak, i chciałam tę znajomość rozwinąć, ale sparzyłam się bardzo poprzednim razem i teraz jestem wyczulona, nie mam zamiaru być jedną z wielu, a nie jestem pewna czy nie czeka mnie powtórka z rozrywki, ten chłopak bardzo przypomina mi mojego byłego( historia nie skończyła się dobrze). Z drugiej jednak strony to nie fair karać go i skreślać na wstępie za błędy kogoś innego. Siostra dołożyła jeszcze swoje 3 grosze i już sama nie wiem co mam o tym myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbgfraihcd
Miałam podobną sytuację, z tym, że moja kuzynka była wtedy z najlepszym przyjacielem mojego chłopaka. Na początku nie mogłam uwierzyć, że mogłaby być zdolna zrobić mi i swojemu facetowi coś takiego. Długo myślałam, jak to rozwiązać bez scen zazdrości itp. Pogadałam z moim facetem i powiedziałam mu, że zauważyłam, że moja kuzynka go podrywa na każdym kroku i że ja nie mam zamiaru z nią na ten temat wchodzić, bo on jako facet powinien to uciąć. Powiedziałam też jak bardzo mnie ta sytuacja dotknęła. W odpowiedzi mój facet przeprosił mnie, że do tego doszło a na następnej imprezie jasno wyznaczył jej granice. Czasami po prostu trzeba postawić sprawę na ostrzu noża, nawet licząc się z najgorszym. Im wcześniej się dowiesz się ile wart jest Twój facet, tym lepiej, a prawdziwego mężczyznę poznaje się właśnie po takich zachowaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amicorum
Choć takich rzeczy się w rodzinie nie robi, bo zawsze będą kwasy. nie robi się i koniec. Inaczej jest się wrednym prosięciem. A żeby się tym chełpić (jak w historii zakochanje w najlepszym przycjacielu szwagra).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amicorum
A i jeszcze jedno - czasem przeczucie bywa celne. Kiedy podświadomie czujesz zagrożenie lepiej wiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej, co u Ciebie?
poznałaś kogoś? co u siostrzyczki i byłego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość houybp98yy98
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×