Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bardzo zdenerwowany

Dlaczego facet ma więcej zarabiać?

Polecane posty

Gość Bardzo zdenerwowany

Mam pytanie do pań. Jestem mężem pewnej atrakcyjnej lekarki, która świetnie sobie radzi. Sam jestem inżynierem, nie narzekam na pracę, ale zarabiam mniej więcej 2 razy mniej. Wszystko byłoby fajnie, gdyby ona tego nie podkreślała i nie wywyższała się. Zachowuje się jak paw, wręcz wypomina mi to, jaka jest zaradna. Rozumiem, jakbym był na jej utrzymaniu jak Ferdek Kiepski u Halinki, ale ja nie ruszam jej pieniędzy. Mówi, że ten i ten lekarz jest taki przystojny, narzeka na moje zainteresowania i ma jakieś dąsy. Co mam zrobić, żeby jej dogodzić? Jak robiła specjalizację, nie robiłem jej wyrzutów tylko wspierałem. K**wa mam iść na akademię medyczną czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skoro pytasz ...
na takim forum, to i studia medyczne Ci nie pomogą ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjvbkjgbvjbhj
sama jestem kobietą i też uważam, że to facet powinien więcej zarabiać, nie wiem czemu? Może takie przekonanie wynioslam z domu - kobieta jest od dzieci, garów, ogniska domowego itp. a facet od zarabiania pieniędzy. Tak bylo u mnie w domu od pokoleń. Cóż to nie jest wyrocznia, ale ciężko wyjśc z takiego stereotypu. Mój mąż więcej zarabia, ale twierdzi, że może ja kiedys będe zarabiała więcej? Juz miałam na końcu jężyka - a Ty nie masz ambicji? ale się ugryzłam i dobrze:-) bo tak naprawde co to zmienia? nic - kochamy się i kasa jest wspólna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skoro pytasz ...
lepiej siebie niech walnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo zdenerwowany
Nie sądzę, że klepiemy biedę. Bo ona się tak zachowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieta do garow dzieci....\boze co za zascianek bez przesady, zaden facet nie bedzie mial szacunnku do kury domowej ktora poza domnem i dziecmi nie ma zadnego zycia zainteresowan, hobby, czegos swojego. nigdy bym sie na to nie zgodzila. a co do tematu to kobieta ni9 szanuje cie bo ni dajesz jej poczucia bezpieczenmstwa nie jestes dla niej kims nkogo moze podziwiac, niestety obiety takie sa. akurat kasa daje nam poczucie bezpiczenstwa, facet mna byc ods nas silniejszy, zaradniejszy i powinbien wiecj zarabiac. koniec kropka. dlatego czepia si ciebie pod byle pretekstem-wyladowuje w ten sposob swoja frustracje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no najlepiej to pogadaj
z żoną... my jej nie znamy i nie wiemy co nią kieruje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo zdenerwowany
Tylko potem niech nie płacze, jak zażądam rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo zdenerwowany
Jest dobrze, żyje się dobrze, wszystko jest OK. Ale nie - jej jest zawsze źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasggdgfgd
No dobra,jakby facet byl jakims leserem i nic nie robil to rozumiem ze kobieta moglaby czuc sie zle. Ale w tej sytuacji zona autora jest po prostu podla :o Czasem sie tak zdarza ze ktos ma farta,lepiej trafi. Zona autora miala farta ze udalo jej sie znalezc dobra prace i ukonczyc studia bez problemow. Ale nie kazdy ma taka mozliwosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skoro pytasz ...
Wypłacze się w ramionach przystojniejszego lekarza ... A ty ze swoim głupim hobby wrócisz do mamy ... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj sie stłamsic stary
ja zarabiam 3 razy wiecej niz moj maz, mamy podzial kasy taki ze na wspolne konto co miesiac wplacamy taka sama sume pieniedzy a reszte zachwujemy dla siebie, wiem ze on ma dodatkowe zlecenia wiec wtedy ma wiecej pieniedzy ale sie w to zupelnie nie mieszam, wykladamy nasza kase tylko wtedy jak oboje zdecydujemy ze trzeba cos kupic, w zyciu by mi nie przyszlo do glowy ze moglabym robic mu jakies aluzje czy wyrzuty, tym brdziej ze zycie kolem sie toczy: moze kiedys strace prace i bede na jego utrzymaniu? mam sposob na Twoja zone....zacznij znikac z domu, zacznij cos robic w stylu - silownia, spa, wyjscie z kolegami, itepe. Moj facet np czesto i gesto siedzi w garazu bo pasjonuje sie motorami i ma kilka zabytkow przy ktorych trzeba skakac. Jak sie stesknie tak za nim bo go ciagle nie ma, wiec jak wroci lece do niego jak szalona i szkoda mi czasu na dąsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo zdenerwowany
Jeśli ona dalej taka będzie to naprawdę zacznę ją traktować jak powietrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skoro pytasz ...
u mojej znajomej też mieli osobną kasę ... on dokladał obowiązkowe sumy i nawet na remont nie chciał się złożyć... A po rozwodzie wybudowal wielki dom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skoro pytasz ...
Bardzo zdenerwowany - tak to na pewno pomoże ... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj sie stłamsic stary
ale moj sie doklada na remont i to chetnie a pozniej ten remont nawet robi, na wszystkie sprzety w domu sie dolozyl po rowno, i nie ma do mnie zalu ze zarabiam wiecej, mimo ze pracuje mniej, bo wynagradzam mu to cieplym, czystym domkiem i pelna lodowka, w ktorej zawsze znajdzie cos z czeo moze ugotowac dla mnie obiad. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo zdenerwowany
To mnie spływa, ale to drażni. Jestem spokojnym i opanowanym człowiekiem, ale naprawdę jak się zdenerwuję, to będzie wojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytka moje prawdziwe ja
hmmm... a ile zarabiasz? porozmawiaj z nia, powiedz jej ze jak jej sie nie podoba to nie musi z toba byc, ale oczekujesz szacunku i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo zdenerwowany
Napisałem. Zarabiam mniej więcej dwa razy od niej. Tak jej powiem. Na uwagę o koledze powiem, że niech idzie się z nim przespać, jak ma taką potrzebę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jmbvhnbmb
kobieta jest od garów, dzieci itd.....- większej głupoty dawno nie słyszałam to pokaż mi faceta który będzie gotował obiady i zajmował się dziećmi może i tacy sa ale ja takiego nie znam, skoro w domu nic nie robi to niech chociaż zarabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo zdenerwowany
Zajmuje się dziećmi, potrafię gotować proste potrawy. Tylko jej coś przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo zdenerwowany
Jak chce rozwodu, to proszę. Mam jej tak dość, że się zgodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo zdenerwowany
Jeszcze kilka takich uwag i naprawdę ją zapytam o to, czy chce ze mną być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo zdenerwowany
Naprawdę wolałbym być związany z jakąś nauczycielką, która nie miałaby problemów z megalomanią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kazimieehra Szczuka
a dlaczego to kobiety mąją być zawsze czyste, świeże i pachnące, a faceci nie muszą nawet się regularnie myć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pokaż mi faceta który będzie gotował obiady i zajmował się dziećmi no wlasnie, takie zdanie wypowiedziec moze tylko przedstawicielka zasciankowej pl. chcesz zobaczyc? zapraszam do siebie. u nas gotuja dwie osoby ja i on-kto ma wiecej czasu ten gotuje, i moj facet nigdy nie zgodzilby sie zebym tylko ja gotowala. mamy uklad partnerski a nie podzial rol z poprzedniej epoki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo zdenerwowany
Kiedy ona robiła specjalizację, niczego jej nie wypominałem, wogóle przez myśl mi to nie przeszło. Macie rację - zapytam ją wprost. Jak chce rozstania ma mi powiedzieć. Nie mam zamiaru sie z nią męczyć. Nie mam skłonności do masochizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×