Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość HelloKitty32

Dobra,w tym cyklu musi sie udać!!Kto ze mną???

Polecane posty

hej dziewczyny:) jak tam u was po świętach? ja to czuje sie wykończona po tych świetach ,troszkę poszalałam:) a tak pozatym to u mnie 40 dc ,,dwa dni temu odstawiłam luteine i czeka na @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc. powrot do szarej rzeczywistosci po swietach :-) wszystko co dobre szybko sie konczy :) ja na luteinie do soboty, cykl bezowulacyjny wiec w tym miesiacu nic z tego, ale to przez luteine, musze najpierw cykle uregulowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i się doczekałam ,@ zrobiła mi prezent urodzinowy i przyszla z jednej strony dobrze bo zaczynam nowy cykl i kolejna szansa. teraz to postawiłam bardziej na wspomagacze,chociaz miałam isc do innego lekarza jeszcze jednak sie wstrzymam ,moze jestem mądrzejsza od lekarzy i sama sobie podniose progesteron:) tak wiec do duphastonu który dostałam od lekarki ,jeszcze bede brac wiesiołka i castagnus moze mi to coś pomoze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania29-2011 trzymam kciuki :) ja od wczoraj sie zle czuje- chyba ta luteina na mnie zle dziala-tzn na moje samopoczucie...ale w sobote ostatni dzien brania wiec jakos przezyje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) U mnie bez zmian... Czekam na @ i udaję się do kliniki niepłodności. Mam dość czekania bez końca na te dwie kreski. Mam nadzieję, że właśnie w tym miejscu zajmą się mną tak jak należy. Szkoda dziewczyny, że żadna z Was jeszcze nie pochwaliła się dobrą nowiną. Mimo wszystko trzymam kciuki za Was wszystkie :) No przecież musi się nam udać prawda? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, u mnie też zaczął się nowy cykl. To już kolejny miesiąc starań i obawa że znowu się nie uda. Mój gin stwierdził że nie ma się co martwić, trzeba się starać a jak rok minie i nic z tego to dopiero podjąć badania. Ale w moim wieku to już sama nie wiem co robić, czekać czy udać się do kliniki bezpłodności?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tośka mój były lekarz też mówił by się nie martwić i dalej starać choć na usg powiedział - MA PANI SŁABE JAJNIKI.... mam gdzieś takich lekarzy. Wolę udać się do kliniki niepłodności zrobić wszystkie odpowiednie badania i mieć pewność, że jestem w stanie zajść w ciążę prędzej czy później. A nie starać się latami, a później okazałoby się, że ten czas został zmarnowany bo np. co - mam niedrożne jajowody, albo jakieś zrosty, albo brak owulacji a to na pewno mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie to ja też uważam, że jeśli ma się już swoje lata to nie ma co czekać i słuchać tych głupich gadań lekarzy tylko 'coś' robić, bo oni później nam nie oddadzą tych straconych lat...także walczcie dziewczyny- trzymam za Was kciuki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie rację, jeśli w tym cyklu znowu nic nie wyjdzie ze starań to jedziemy do kliniki. Najbliżej mam Warszawę, znacie tam jakąś klinikę godną polecenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) no ja jestem w trakcie staranek,cos branie wiesiolka i castagnusa mi pomogło ,bo w koncu pojawił sie ten słuz plodny u mnie ,w malej ilosci no ale jest,zobaczymy co z tego wyjdzie:) dziewczyny głowa do góry zobaczycie kazdej z nas uda sie zajsc w ciąże:) pozdrowionka dla was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Też popieram taką postawę...jeśli ktoś ma siły żeby czekać i nigdy nie miała jakiś większych problemów ginekologicznych do tego roku może czekać żeby nie panikować...ale ja się ma możliwość konsultacji z dobrych lekarzem, to warto wcześniej pójść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My się do tego roku zbliżamy, fakt że nie każdy cykl był intensywny, no ale zawsze, przecież kobiety często zachodzą po jednym razie, niekoniecznie w najpłodniejsze dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta fertimedica, to nie jest jeszcze taka typowa klinika niepłodności, więc chyba akurat i jakoś mocno drogo nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) co słychać u was? ja mam 12 dc i jakos dziwny ten cykl mi sie zaczął moze wy mi cos poradzicie,bo nie wiem co mam zrobić gin kazała mi od 14 dc brac duphaston czyli tak od owulacji,a u mnie nic nie wskazuje zeby owulacja miała być 14dc i nie wiem czy brac duphaston czy czekac ,a jak wogole nie bedzie u mnie znowu owulacji? to moja temp i śluz 5dc-36,4(sluz przezroczysty) 6dc-36,6(sluz przezroczysty) 7dc-36,6( biały sluz mało) 8dc-36,6 (biały sluz mało) 9dc-36,6 (biały sluz mało) 10dc-36,7(biały sluz malo) 11dc-36,5(bialy sluz mało) 12dc-36,7(biały sluz malo) a tak pozatym to biore wiesiołka ,castagnus,magnez +wit. b6

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania29-2011 nie wiem co Ci poradzic :/ ja mam 7dc takze działamy z mezem :) chociaz nie wiem jak z ta moja owulacja, czy w ogole wystapi :/ no ale 'lecze' sie luteina wiec moze cos poskutkuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Tak jak wspominałam wcześniej udałam się na badania do kliniki, bo staramy się z mężem od ponad roku. Zrobiłam wszystkie badania hormonalne łącznie z usg plus usg tarczycy. Trafił mi się pierwszy lekarz, który zbadał moje piersi (!!) Okazało się, że wyniki wszystkie są dobre, na usg też jest ok więc teraz mąż w tym tygodniu musi udać się na badania. No i tutaj zaczynają się schody - jak u męża wyniki będą dobre to lekarz wywoła u mnie owulację, przynajmniej postara się a jak nie uda się to czeka mnie laparoskopia ze względu na przebytą operację jajnika (prawdopodobieństwo zrostów i ogólnego bałaganu...)- LETI Ty miałaś podobnie jak ja prawda? Zszywany... A jeżeli mąż będzie miał słabe wyniki wtedy zajmiemy się nim. Tośka ja jestem z Podlasia więc niestety Ci nie pomogę, a po pierwszej wizycie u siebie w mieście ogólnie jestem zadowolona tylko sporo też zapłaciłam, ale czego się nie robi by zajść w upragnioną ciążę ania ja kompletnie się na tym nie znam bo ani nie mierzę temp. ani nie obserwuję śluzu płodnego bo go zwyczajnie nie ma :) Ja z tego co pamiętam duphaston brałam od 16 dnia, który zresztą wcale mi nie pomógł, a castagnus rozregulował cykle. Więc nie eksperymentuję z tymi wspomagaczami, choć czytałam, że nie jednej dziewczynie to pomogło. LEEEEETIIIII gdzie się podziewasz????? Co u Ciebie???? Pamiętasz? Ja obstawiałam, że teraz Ty zachodzisz w ciążę, a potem ja :) Powiedz, że już jesteś w ciąży :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Piegusku ja nie miałam zszywanego jajnika jak mi pękł poprostu sam chyba się zabliźnił. Nie miałam też robionej laparoskopii więc nie wiem co i jak z moimi jajnikami. :( No i cię rozczaruję bo nie jestem w ciąży :( Dziś mam 16 dc i powinnam mieć dni płodne al nie staram się w tym miesiącu bo się rozchorowałam i nie mogę , nawet nie wiem czy w tym m-cu jest owulacja bo nie obserwuję się. Co ma być to będzie zobaczymy. Może zrobie sobie test owulacyjny pod wieczór i zobaczę co pokaże. Tośka a co do kliniki w Warszawie to moja znajoma poleciła mi klinikę Invimed. A mój z kolei lekarz polecił mi klinikę Gameta ale ona jest w Łodzi. Trzymam za was wszystkie mocno kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki. Widzę, że wiele z Was chce udać się do kliniki niepłodności. ja bym najpierw zaczęła od zastanowienia się po 1. czy nie mam problemu z odzywianiem 2. czy nie spożywam za dużo alkoholu 3. czy mam hormony ok, a dlaczego po 1. ja "starałam się od lipca 2010" niestety miałam duże problemy z odżywianiem. winę oczywiście zwalałam na złe dobranie tabletek... trafiłam w końcu na doktor która ze mmną usiadła, wszystko wytłumaczyła i zmieniła podawanie leków i powiedziała, że liczymy od teraz jeżeli waga będzie stabilna bo każda z nas ma swoją wagę krytyczną, ja już mam wagę ok i będę się starała z całych sił by ją utrzymac i więcej nie chudnąć. po 2. alkohol podobno zaburza owulacje - ja niestety piwkuje często wieczorkiem:) ale tu chyba chodzi o upijanie się a nie konsumpcje:) po 3. w każdej klinice niepłodnoći zlecą Wam badania m-dzy 2 a 5 dc FSH, LH i pewnie kupę innych. dzięki tym dwum badaniioom rozpoznają czy ma się wystarczający zapas komórek i ewentualnie ile czasu nam zostało. wyniki można samemu zinterpretować na forum 28 dni gdzie jest wszystko opisane. może warto zrobić wcześniej sobie badania i dopiero się udać do takiej kliniki zamiast przepłacać za wizytę w której lekarz zleci tylko badania? buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Audiola Odpowiedziałam sobie na Twoje pytania: 1. Moja waga od 2 lat jest na tym samym poziomie, jedynie może raz tyję kg, raz chudnę ale max 2 kg poza tym moja waga jest proporcjonalna do wzrostu. 2. Nie piję alkoholu w ogóle 3. A i hormony mam ok, bo wczoraj właśnie robiłam (3dc), i na usg wszystko było ok (choć pierwszy raz miałam robione usg podczas okresu) A czy przepłaciłam za wizytę? Może i tak ale jestem zadowolona z wizyty. Niestety mąż troszeczkę się przejął, że wina może leżeć po Jego stronie skoro u mnie wyniki wyszły ok. Tylko tak naprawdę wina może leżeć po stronie mojej owulacji, a raczej jej braku :) Leti ja to trzymam kciuki za nas :) I za resztę dziewczyn też oczywiście :) Życzę szybkiego powrotu do zdrówka :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piegusek.. to może czas na wzmocnienie męża - powiedz mu że dzieci mają być z najlepszych plemników a nie średniaków :) ja tak zwojemu mówię, kiedy za dużo pali. z usmiechem na buzi, ale zawsze coś do serca weźmie:) czasami po prostu potrzeba czasu na zajście w ciążę, można być mega zdrowym jak Ty - ztego co czytam a i tak jest to czasochłonne. takie uroki zycia. ja narazie się nie wkręcam. czekam bo w tym roku wiem, że się uda mi i nam wszystkim :) a co! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie że nam się uda...mimo dobrych wyników badań jak bardzo się chce to nie wychodzi :/ takie życie... ja właśnie zapisałam się na USG kontrolne we wtorek, wezmę też skierowanie na badanie hormonów to w następnym cyklu zrobię...ale te badania można robić przy braniu luteiny? wyniki nie będą przekłamane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tynka ja biore luteine 15-25dc a badania robie m-dzy 2-5 dc. zleciła mi to pani ginekolog i tak zalecają wszędzie bez względu co bierzesz. mi inny lekarz kazal zrobic progesteron w miesiacu przerwy od duphastonu/luteiny w 21dc wtedy wiadomo sie siedzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Audiola - dobry pomysł z tymi średniakami :) Choć tołkowałam Jemu już nie raz by rzucił palenie - fakt ograniczył ale jak przyszłam od lekarza i przekazałam wiadomość, że według lekarza ze mną jest wszystko ok( chyba, że wina leży po stronie zrostów po operacji lub braku owulacji) to przykleił sobie plaster na ramię - chybaaaa się wystraszył :):) Na szczęście w poniedziałek wszystko się wyjaśni - bo idzie na badania. A dzisiaj miałam sen, że po badaniu okazało się, że.... ma problemy z zębami ?!?! :):):) Nie sądziłam, że po wynikach nasienia można dowiedzieć się takich rzeczy hihi A u mnie to jest różnie, raz nakręcona jestem maksymalnie na dziecko, a innym razem tłumaczę sobie, że przecież życie we dwoje też jest fajne, a z czasem przyjdzie i na mnie pora by dać życie nowemu człowieczkowi :) Od dawna nie byłam tak pozytywnie nastawiona tym bardziej, że poprzedni lekarz stwierdził, że mam słabe jajniki... Tynko no ja niestety nie odpowiem na Twoje pytanie ale Audiolaa widzę jest zorientowana w temacie :) Ale to fakt moje badania były robione w 3-cim dniu cyklu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piegusek jak namówiłaś męża na badania? ja jeszcze o tym w ogóle nie myślę. szczerze to chcę zrobić porządek z sobą by szukać innych przyczyn nieudanych prób. ja chce dziecka i się boję. dobrze mi jest jak jest. wakacje, imprezy i co najważniejsze odpowiedzialność za samą siebie. ciąża to już duża odpowiedzialność a potem ta mała istotka, którą musisz chronić i uczyć życia.. mnie to przeraża i może dlatego się nie stresuje tylko podchodzę do tego - nie ten m-c to kolejny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milliii
Hej dziewczyny, ja też od tego cyklu zaczynam się starać bardziej, bardziej, bardziej.. od 6 mcy nic, nie wiem ale problem leży w mojej owulacji chyba, lekarz kazał czekać, ale ile można. Nic konkretnego też mi nie zasugerował. Teraz czekam na @ i zacznę używać mój kompik cyklu CycloTest Baby, wiem, że sporo jest o nich teraz "szumu" mam nadzieję, że i w moim wypadku się sprawdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć, a robił Ci monitoring cyklu? badałaś hormony po planowanej owulacji i przed? czekanie bez wiedzy to średni pomyśł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Audiolaa w moim przypadku z mężem nie miałam problemu. Zgodził się na badania bez żadnego sprzeciwu :) Wcześniej miałam problemy z hormonami więc też nie za bardzo wspominałam o tym by poszedł przebadać się. No ale teraz kiedy niby u mnie jest wszystko dobrze to w poniedziałek będzie miał już wszystko za sobą. U mnie to raczej strach przed nieznanym. Jednak z czasem człowiek do wszystkiego musi dojrzeć :) Tylko mnóstwo kobiet miały obawy przed ciążą, a dzisiaj nie wyobrażają sobie życia bez dziecka:) milliii tak było też w moim przypadku tylko, że ja do pierwszego lekarza zgłosiłam się po roku nieudanych starań. Moje pęcherzyki podczas monitoringu prawie wcale nie rosły, a lekarz przepisał mi luteinę i kazał starać się i czekać. I chyba bym tak mogła się starać w nieskończoność z marnym skutkiem. Dzisiaj jestem pod kontrolą fachowca, który będzie doszukiwał się mojej owulacji :), a w razie gdyby jej nie było (a jestem tego pewna na 80%) to odpowiednimi lekami spróbujemy ją wywołać :) Tylko, że w Twoim przypadku to dopiero 6 miesięcy - a badałaś hormony ? To też jest ważne przy staraniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milliii
Nie lekarz póki co nie wspomina mi o żadnych badaniach, sama zasugerowałam żeby może hormony zbadać, bo miałam kiedyś problemy z tarczycą powiedział że jeszcze nie trzeba, że to normalne do roku czasu, żeby się nie udawało. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×