co myslicie nt swiadkow jehowy?wlasnie byli u mnie tacy dwaj,milo sie gawedzilo

Normalna kobieta nie mówi do swojego nastoletniego syna: "Zobaczysz, przyjdzie Armagedon i zginiesz z całym tym systemem rzeczy, a ja się nawet nie obejrzę za tobą" - słyszałam to na własne uszy. Normalna kobieta nie rozbija rodziny ze względu na poglądy religijne. Wyprali jej mózg doszczętnie. Została się sama jak palec, a teraz choruje od kilku miesięcy, nie za bardzo może chodzić na zebrania, a jej braci i sióstr u nich nie widać za bardzo.

U niej, nie u nich. Świadkowie to sekta.

no dokladnie, a zycie, gdzie zycie? kazdy normalnuy czlowiek wie ze nie da sie zyc wg 10 przykazan bozych. sztuka jest poprowadzic kogos takiego, aby zrozumial czyli normalnie rozmawiac, co mi z tego ze uslysze cytat. poza tym biblia napisana byla tysiace lat temu tlumaczona miloin razym nie wielno jej brac doslownie, jehowi to prymitywy

spierdolina - bardzo mało wiesz o SJ , "ich bóg " jak to nazwałs to bóg wszytkich i nie wierze ze niby ten twój władczy wujas cos im udowodnił bo pewnie nigdy w reku biblii nie miał - wiec niby co miał udowowdnic ? dziecko o czym ty piszesz ?

germani ... prymitywem to jestes ty - i nie masz pojecia o bogu i biblii

spierdolina gdzie mieszka ten twój wujek ? znam kilku Sj to moze wskaze im ten adres

spierdolina jesli ktos by mnie wyzwał od suki czy kurwy a ja pzrychodze do niego ze słowem bozym to tez pewnie łzy by mi wyszły

Poza tym, miałam kumpelę w szkole średniej, która była świadkiem. Wychowywała się w tej wierze, ale w końcu doszła do wniosku, że to nie dla niej. Oczywiście, w domu wojna i pamiętam to doskonale, bo byłyśmy wtedy w maturalnej. Ona nalegała na wykluczenie jej ze zboru, a starsi ciągle robili jej naloty w domu i przekonywali, że tylko zwątpiła i potrzebuje braterskiego wsparcia. W końcu ją wykluczyli. Pamiętam, że kiedyś sobie gadałyśmy i ją zagadałam o religię ŚJ, m.in. ze względu na moją ciotkę i ona zaczęła wyliczać niekonsekwencje świadków. Jest tego cała masa, co kilka lat zmienia sie u nich doktryna i sami sobie zaczynają przeczyć. Poszukaj w necie, sporo jest o tym. Aha, moja kumpela wyjechała po maturze do Irlandii, a jej rodzice po prostu urwali z nią kontakt. Bo jest ze świata.

podaj adres wujka , miejscowosc

oni nie maja doktryn

jedyna prawde o swiadkach jehowy napisał na pierwszej stronie " fantazyjna trójka " reszta to bajki wyssane a palca

W ogóle nie reagujesz na moje wpisy, tylko czepiasz się słówek. Podaję ci konkretne powody dlaczego uważam ŚJ za sektę. Nikogo nie wyzywam, mam szacunek do każdego człowieka, jednak kiedy oni do mnie przychodzą, grzecznie, ale stanowczo domawiam, mówię, żeby do mnie nie przychodzili, dziękuję i do widzenia.

nosz kurwa jaki normalny czlowiek szura krzeslami czy stolami doslownie co 5 minut od 7 rano do 23 wieczorem? chyba tylko takie psychole jak oni

Typowe dla świadków jest to, że nie chcą polemizować na ARGUMENTY i to, że nie przyjmują słów krytyki, nawet tej konstruktywnej.

tez tak robie - czyli dziekuje - ale znam kilku swiadków i byłam kilka razy na zebraniu u nich mam to samo zdanie co " fantazyjna trójka "

Ja napisałam to, co sama zauważyłam. Pewnie więcej na ten temat mogliby powiedzieć sami świadkowie lub byli świadkowie. Ja byłam zaproszona przez przyjaciółkę, która nie jest już świadkiem i z tego powodu siostra się do niej nie odzywa od kilku lat. Koleżanka zakochała się w katoliku i jej siostra nie umiała tego przetrawić i kazała jej wybrać. Więc wybrała faceta :)

nie obłudne tylko prawdziwe szuranie krzesłami o 23 ? a tylko Sj tak robia ?

Masz prawo do własnego zdania, a ja do własnego. Wiem, co się dzieje, jeśli człowiek chce odejść ze zboru. I też byłam na kilku zebraniach. Niczego ciekawego nie znajduje w ich religii, poza jedną wielką utopią i katastrofalnymi wizjami Armagedonu, oraz ciągłym powtarzaniem, że "czasy końca są ciężkie".

No właśnie, to jest najbardziej irytujące, że albo się jest z nimi, albo przeciwko nim. Nie ma niczego po środku.

a uwazasz ze czasy konca nie sa cięzkie ? no tak łatwiejsze jest zycie np katolika ... gzrech .. spowiedz .. i znów grzech i spowiedz i tak w kółko bez poprawy bez skruchy ... u nich jest krótko : zyjesz wg praw bozych lub nie - jestes upominany a jesli to nie pomoze wykluczony

Może jeszcze inaczej. Na temat samej wiary i różnic między ŚJ a Katolikami się nie wypowiem, bo akurat dla mnie nie mają one znaczenia co kto głosi. Natomiast podobała mi się atmosfera tych zebrań. Przychodzimy na zebranie. Witamy się. Każdy podchodzi do Ciebie, podaje Ci dłoń. Później jest wyznaczona jakaś osoba do odczytania jakiegoś wersu z Biblii i dyskusja na ten temat, pytania. Na prawdę uważam, że takie spotkania są fajne i łączą ludzi. Ja miałam odczucie, że oni wszyscy są jedną wielką rodziną. Koleżanka też miło to wspomina i mówiła nie raz i nie dwa, że chciałaby wrócić, ale... Mąż katolik.. Trochę się kłócili na ten temat i ostatecznie stwierdziła, że kolejny raz wybierać nie chce.

Jestem niewierząca i nie kapuję, co znaczą czasy końca. Oni widzą to, co chcą widzieć. W klęskach żywiołowych odnajdują zapowiedź Armagedonu, w katastrofach szatańskie sztuczki itd, itp. To jest demagogia i głupota. Zauważcie, że ŚJ to w ogromnej większości ludzie prości i bez wykształcenia, tacy, którzy nie będą pytać, drążyć, poddawać w wątpliwość. W zborach ŚJ pytania nie są mile widziane.

d-b posrodku ? to mozna byc po srodku Boga ? wiesz jak ja widze katolików ? przykaznie któres tam mówi : nie cudzołoz ! 90 % młodziezy katolickiej wspołzyje pzred slubem z kilkoma partnerami czy to nie jest cudzołostwo ? wg przecietnego katolika nie ! ale wg słowa bozego tak ! idzie potem z brzuchem pod ołtarz bo musi byc w białej sukience i w kosciel ... itd dla mnie to obłuda ... oszukiwanie samego siebie i boga ...

Jest jeszcze u mnie w mieście kościół ewangelicki. Byłam nawet raz z ciekawości zobaczyć. Szok! Żadnego przepychu, żadnego złota, zero obrazków świętych. A jak do normalnego kościoła wejdziesz, to oczopląsu mozna dostać. poczytałam trochę o tym kościele ew i mam ochotę iść, zobaczyć.. :)

d-b własnie ze mylisz sie , pisałam na ten temat prace , wiekszosc SJ ma wykształcenie wyzsze lub srednie

Jezus dawał ludziom wiele razy szansę, nie przekreślał nikogo nawet jeśli ten ktoś grzeszył wiele razy. Ważne żeby się nawrócić na końcu życia wtedy też idzie się do nieba tak jak to zrobił jeden grzesznik gdy Jezus umierał obok niego na krzyżu. ŚJ wykluczają ze zboru kogoś kto nie chce należeć do tej sekty lub kto nie przestrzega ich praw, traktują go potem jak powietrze, oni nie mogą zadawać się z kimś kto został wykluczony ze zboru. Polecam książkę "Chłód od raju" książka ta najlepiej obrazuję tą sekte;) jest to opowieść z perspektywy 14-letniej dziewczyny.

Spoko, widzę, że jesteś zafascynowana tą wiarą, więc nie doceniają do ciebie żadne argumenty. Masz wolną wolę, zrobisz co zechcesz. Ja wiem swoje: to sekta, która rozbija małżeństwa, w imię Jehowy Boga, bo Jehowa tak chce, bo Jehowa się raduje widząc dzieci z rozbitych rodzin. Masz życie wieczne w zasięgu ręki, wiec już dziś zgłoś się na głosicielkę

d-b , nie znasz tych ludzi , poza jednym pzrypadkiem , nie jestem zafascynowana , ale mam ogromny szacunek do tych ludzi , uwazam ze zadaja sobie wiele trudu by ratowac ( wg ich wiary ) nas błakajacych wierzacych i niewierzacych , by mogli zyc wiecznie ! a my traktujemy ich jak smieci .. dlaczego ? bo mja inne przekonania ? bo wierza w boga ? lub wierza inaczej ?

A ja nie mam do nich szacunku, ponieważ nie mają bladego pojęcia o czym mówią. To, że są mili, uczynni, nie piją, nie palą, skromnie się ubierają, to jedno, a drugie to ich wiara, która jest w tak wielu punktach niedorzeczna, że nie sposób tego nie zauważyć, jeśli się umie myśleć i wyciągać wnioski.

d-b skoro jestes niewierzaca to moze ty nie wiesz o czym oni mówia , bo jak mozna w cos wierzyc i nie wiedziec o czym mówia ?