co myslicie nt swiadkow jehowy?wlasnie byli u mnie tacy dwaj,milo sie gawedzilo

dostalam pismo swiete i jakas ksiazeczke tlumaczaca o co dokladnie w nim chodzi(to tak dla glupszej -ignoranckiej czesci spolecznosci)

Oni zawsze są tacy mili :) Niestety mam złą wiadomość - Przyjdą do Ciebie jeszcze nie raz. Dałaś wciągnąć się w rozmowę, przyjęłaś pismo święte.. Nie pozbędziesz się ich tak szybko :o

no i co z tego ze przyjda jeszcze raz ? skoro zawze sa mili - to znaczy przeciwienstwo katolików

fajne z nich pierdziochy

caster a myslisz ze oni tego nie robia ?

moja babcia zaczęła sobie z takimi dyskutować, i regularnie do niej przychodzili aż w końcu przestali... bo się okazało, że to ona ich prawie przekonała, że to co mają w tych swoich książeczkach to jakieś dziwne jest

jeden mi zayebał bolca w doope a drugi pakował mnie w jape. Cudowna wizyta

"zabawne" a co maj a w tych ksizaeczkach ?

a na odchodnym ochrzcili mnie złotym deszczykiem

autorze a dlaczego nas pytasz ? powiedz co ty myslisz o tej wizycie ?

niewiernymi http://www.watchtower.org/p/index.html strona pisemka

dobra ale bez podszywow ,wlasnie tych dwoch nie bylo takich natarczywych jaki ci ktorych mi bylo dane kiedys spotkac. dostalam pismo swiete bo wczesniej chcialam ,chce sie dowiedziec co w trawie piszczy ...a co do pierdzenia to chyba kazdemu sie zdrarza i nie sadze zeby oni to robili czesciej niz katolicy

autorze a dlaczego nas pytasz ? powiedz co ty myslisz o tej wizycie ?

ksiazeczek zadnych nie przyjmuje ,zalezalo mi na pismie swietym i w sumie milo sie dyskutowalo,wcale mnie nie nagabywali ani nie chcieli przechrzic na swoja strone,zreszta mnie zadna strona nie interesuje a tym bardziej ta zwiazana z wiara katolicka -jestem agnostyczka..?dobrze to ujelam?

a wlasnie co maja takiego zabwnego w tych ksiazeczkach?nigdy nie czytalam i chyba nie chetnie bym to zrobila ...no chyba zeby zaspokoic swoja ciekawosc

Uważam, że to sekciarze.

ludzie maja dziwne wizje na twmat swiadków jehowy - nigdy z nimi nie rozmawiali lub wstawiaja głupie wstawki w rozmowy - dlatego oni odchodza bo nie chca wysłuchiwac wulgaryzmów glosza słowo boze nie rozumiem skad takie dziwne opinie na ich temat

Mam świadka w rodzinie, sekta jak nic.

w " ksiazeczkach " sa rózne tematy tłumaczen biblii np życie Jeremiasza np zycie i dzialalnosc Jezusa np czego naprawde uczy biblia sa bardzo ciekawe i pouczajace

18.10.2010] 17:11 [zgłoś do usunięcia] d-_-b Mam świadka w rodzinie, sekta jak nic. dlaczego tak mysllisz ?

zeby cos skrytykowac to trzeba to poznac

spierdolina to wujas kpił z boga ?

ja mam sasiadow swiadkow jehowych :-D tacy z nich debile ze ja pierdole, szuraja stolami, krzeslami co chwile codziennie ja nie wiem co oni tam robia. w ogole sa strasznie wrednymi ludzmi, jak przegnalam ich wyslannikow bo ten sasiad jest jakims szefem tej bandy to sa strasznie na mnie cieci i w dupie ich mam nie znosze ich

aty nie szurasz krzesłami i chodzisz na paluszkach ?

Ja nie mam nic do ŚJ. Byłam nawet na kilku "zebraniach" - zaprosiła mnie przyjaciółka. I powiem Wam, że fajnie je wspominam. Miła atmosfera, wszyscy się z wszystkimi witają. W trakcie zebrania rozmawia się o życiowych problemach, można zadawać pytania. A jak ma się jakiś problem osobisty, to można zgłosić się do braci starszych... i oni starają się pomóc w rozwiązaniu tego problemu. Jest zupełnie inny klimat niż idąc do Kościoła. Na prawdę. Świetnie przeżycie. Niestety ja nie potrafię się określić w co wierzę dlatego nie przynależę do żadnego kościoła/grupy/wiary :) Niemniej jednak fajnie było zobaczyć i poznać coś nowego.

a twój wujek jest wierzacy ?

Po pierwsze, omotali moją ciotkę jak się patrzy. Nikt się w jej życie nie wtrącał, żyła sobie spokojnie z mężem i synem, nagle zaczęła chodzić na zebrania, została głosicielką, potem przyjęła chrzest. Na początku swojego syna ciągała ze sobą, ale on się w końcu zbuntował, powiedział, że nie chce mieć ze świadkami nic wspólnego, ojciec go poparł i rozpętało się piekło. Rozwiedli się bardzo szybko, bo ciotka stwierdziła, że nie będzie mieszkała pod jednym dachem z "człowiekiem ze świata", mojego kuzyna doprowadziła do depresji ciągłym ryciem bani, wizjami Armagedonu i raju na ziemi. Ona sama odcięła się od rodziny, łazi po domach z uśmiechem na ustach, serdeczna i miła, a w rzeczywistości to wariatka i pełna jadu żmija. I pomyśleć, że kiedyś była normalną kobietą.

to ja ci powiem skad zle oinie o nich a stad ze poza cytopwaniem biblii nie potrafia niczego zargumentowac samodzielnie.zadaj im jakies trudne zyciowe pytanie-zaczna sie motac albo probujac wyjsc obronna reka z opresji zaczna w kolko cytowac jeden i ten sam fragment lub pare fragmentow. ja pronbbowalam raz sie wlasnie dwiedziec co mysla na dany temat. nie dowiedzilaam sie. w zamian dostalam wiazanke cytatow a na pytanie nadal szukam odowiedzi. jehowi w konfrontacji z bardziej myslacym czlowiekiem przegrywaja z kretesem. wszystko co glosza t czysta teoria nie znajdujaca zadnego poparcia w praktyce....moj chlopak tez raz zaporosil ich do domu ale w celu skompromitowania ich, i faktycznie tak sie satlo, baby zamotane, wyszly nigdy wiecej nie powrociwszy

a jaka to jest normalna kobieta ?

germaine ger ----> zawsze beda odpowiadac cytatami z bilblii bo to słowo boga - i jest to dla nich najwazniejsze