Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mydestinationnn

Mój były jest żałosny. Czy on nie ma skrupułów?

Polecane posty

No to kilka pytan: 1. dlaczego sie rozstaliscie? czemu on plakal a ty bylas rozgoryczona... ?? 2. kto zakonczyl zwiazek. 3. dlaczego twoja rodzina go nieakceptowala? 4. dlaczego piszesz, ze masz to gdzies, skoro nie masz? 5. ten inny sie toba interesowal jak bylas ze swoim eksem czy juz po rozstaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też tego do końca nie rozumiem
Dziecku to nawet się nie dziwię ... Ale ten mój to poważny 35 latek... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omg***
też do końca.... -> widać, że faceci jak durni w wieku 18lat to i durni wieku 30+ ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam z moim eks prawie 3 lata. Najpierw byliśmy 2,5 roku i zerwał ze mną (ponoć dla mojego dobra). Po 10 miesiącach odezwał się (i o zgrozo ja naiwna do niego wróciłam bo go kochałam). twierdził, że nie potrafił nigkogo po mnie pokochać, że limit jego miłości jest wyczerpany na 50 lat i że ciągle jestem dla niego najważniejsza. Zeszliśmy się znów na 4 miesiące. On oznajmił mi, że nie potrafi być juz moim chłopakiem, że chciałby żebym została jego przyjaciółką bo zależy mu na tym. Ja sie nie zgodziłam. Nie potrafie się przyjaźnić z kimś kogo kochałam i dalej się z tym uczuciem męcze... Chce tylko zapomnieć. I to jest teraz mój główny cel. Zerwał ze mną miesiąc temu. Znów przez smsa. ehhh... A co było najlepsze? Ja głupia naiwna i ślepo zakochana niczego nie zauważyłam. Pisał przy mnie z "koleżnanką" z dzieciństwa bo ona skąś tam wróciła i kontakt im się odnowił. Pokazywał mi jej zdjęcia na nk zachwycając się jak ponoć wyładniała. Wg niego. Bo jego i moi znajomi mówią, że ja jestem o niebo ładniejsza od niej. To troche pociesza, że jego znajomi są dalej za mną. Ehhh. Ja zerwałam z nim całkowicie kontakt, powiedziałam, że nie chcce go znać bo obiecał, że mnie więcej nie skrzywdzi. Jeszcze w ostatni dzień zapewniał, że kocha... Jednak to jak widać nie była prawda. Teraz muszę się z tego wyleczyć. Nie chce utrzymywać z nim kontaktu. A tą koleżanką okazała się jego nowa dziewczyna, z którą był już zaraz po naszym rozstaniu. Mógł się chociaż przyznać, że zostawia mnie dla innej. Ale po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omg***
Widzisz, Twój chociaż zerwał z Tobą, a mój twierdził, że wszystko jest ok, że mnie kocha, że chce byśmy byli razem, nie chciał zakończyć tego związku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadkobierczynizłychcech
Magda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze chciał się ze mną spotkać i pogadać. Tylko po co? Nie rozumiem facetów i chyba nigdy nie zrozumiem. Najlepsze jest to, ze wg niego w cale mnie nie skrzywdził, nie okłamał, nie oszukał, nie wykożystał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też tego do końca nie rozumiem
omg*** - na to wygląda.. Nie sądzę, aby rozumiał w ogóle o co mnie prosi... Kontakt? i jeszcze moze pomoc? :O Ta akcja ze zdjęciami - jak sobie uświadomiłam, po fakcie, to aż mi się niedobrze zrobiło .. A teraz jeszcze buziaka na dzień chłopca, jakby nigdy nic ... Dlaczego nie dostał??? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sybillaaa
więc ja mam 24 lata a on 29, byliśmy razem 5 lat. Powód rozstania był taki, że on mi już nie ufał, bo kiedy po 2 latach związku utrzymywania go zakończyłam tą znajomość znalazłam sobie drugiego faceta. Ponieważ nie byłam jeszcze gotowa do nowego związku, zaczęliśmy się spotykać znów. Obiecał, że znajdzie pracę, zmieni się itp. Uwierzyłam. Ale było coraz gorzej. Kazał mi zrywać kontakty ze najomymi, nie pozwalał chodzić na imprezy z kupelami, ogólnie miał być tylko on nikt więcej. Znosiłam to wszystko cierpliwie. Moja matka nienawidziła go dlatego, że kiedyś usłyszałam jak powiedział do mnie "spierdalaj". Moja siostra natomiast za to, ze studiował na 6 kierunkach i żadnego nie skończył, oszukiwał przez te wszystki lata rodziców że się uczy. Tamtem facet interesował się mną jak byliśmy jeszcze razem, przy czym ja nie byłam zainteresowana. Powodem rozstania byli też moi rodzice, którzy nie ukrywali braku symatii kiedy do mnie przychodził, tak, jakby miał z nimi zamieszkać pod jednym dachem po naszym ślubie. A rozstaliśmy się zaraz po tym, jak dowiedział się, że cały majątek jaki mieli moi rodzice przepisali na moją siostrę. Wiem, że opisy na gg to dziecinada, dlatego nigdy tego robić nie chciałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omg***
to jest naprawdę podłe... myślę, że wychodzi jakaś część natury człowieka przy takich okazjach... i chyba nie masz czego żałować, że już z takim typem nie jesteś.... to jest po prostu bezczelne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadkobierczyni zlych cech
Droga Mydestinationnn czy Ty nie masz przypadkiem na imie Magda?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
a u mnie bylo tak: bylismy razem 4 lata potem on zerwal, bo znalazł inną, a że chodziliśmy do jednej szkoły to specjalnie paradował z nia przede mną, opowiadał jaki to on szczęśliwy, nawet wpadł z nią na herbatkę!!!! Ja wtedy akurat tez kogos poznałam a wtedy tamten przyszedl do mnie, płakal i prosił by do niego wrocić. Cyrk na kółkach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sybillaaa- ehhh mój eks też był zazdrosny o moich znajomych. Szczególnie o jednego z którym się spotykałam i było między nami coś więcej. A ja dla niego zerwałam kontakt z tym chłopakiem i teraz żałuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sybillaaa
omg to do mnie? Ja nie żałuję, dlatego śmieszą mnie te akcje. To tak jakby do mnie mówił "zobacz, oni mnie szanują a twoi nie chcieli, zobacz jaki jestem zajebisty". Nie uważasz, że coś w tym jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omg***
Laski, naprawdę nie mam słów :D Idę w kimono, 3majcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też tego do końca nie rozumiem
Właściwie u mnie też podobnie jak u was... Też o zakończeniu nie było mowy, "mam zapomnieć, że wykasuje kontakty". To ja zerwałam ... I on też nie rozumie o co mi chodzi... Każe mi się tłumaczyć dlaczego do tego dopuściłam.. mam nie być mściwa... itd. Fakt, nasz związek nie był od dawna związkiem, nie widzieliśmy się bardzo długo, z mojej winy. Ale to nie znaczy, że wpadnę w zachwyt, że on kogoś poznał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa - hahaha jakby mój eks do mnbie przyszedł na herbatkę z jego nową laską to bym się chyba na plecy przewróciła. Swoją drogą twój eks ma niezły tupet :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadkobierczyni złych cech
wybacz poprostu tak ludzaco podobna historia, ze w szoku jestem;D wspolczuje, bo znma dziewczyne, ktora tez to przezywa i jest jej naprawde ciezko, zeby uwolnic sie od tego chlopaka raz na zawsze chociaz sama rozumie, ze to jest dla niej najlepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tego do końca nie rozumiem- nie wiem co nasi eks chcą przez to osiągnąć chwaląc się swoim szczęściem. Skoro są tacy szczęśliwi i zakochani to po co piszą do swoich eks? Żeby sobie coś udowodnić? Tylko pytanie co? Ja jak się z kimś spotykałam albo coś mi w życiu się udało to nie pisałam do niego i nie chwaliłam się tym. Jak już się tam w kims ponoć zakochałeś to zajmij się tą "ukochaną". A nie jakieś smety do byłej walisz. Mi się wydaje, że oni w pewnien sposób tego żalują. Bo jakby naprawdę byli tak zajebiście szczęśliwi to by się tak z tym nie obnosili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech ja sobie to uprzadkuje.... byliscie ze soba dwa lata, przestalo sie ukladac bo nie mial pracy, postanowilas z nim zerac. Zerwalas i wtedy pojawil sie nowy chlopak? Czy nowy chopak sie pojawil i dopiero zerwalas? Potem obiecywanki cacanki, ze znajdzie prace i postanowilas do niego wrocic. A potem ponownie sie rozstaliscie, jak dowiedział się, że cały majątek jaki mieli Twoi rodzice przepisali na Twoja siostrę? I ty zerwalas czy on zerwal? Pomine fakt ze koles ma 30-che na karku, nie ma roboty, mowi do swojej laski spieerdaalaj i zabawia sie w gg....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadkobierczyni złych cech
fakt mnie to bardzo zaciekawilo, ale lepiej nie zwracac uwagi na swoich ex, nie odpisywac i poprosu olac to. Trzymaj sie i nie zwracaj uwagi pozdrawiam i uciekam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też tego do końca nie rozumiem
mydestinationnn - akurat mój to się nie chwali ... nic o niej nie wiem ... ale jak powiedziałam, że ja też umówiłam się z kimś, to zapytał kto to jest ... :O On twierdzi, że to wyłącznie moja wina, bo czekał i czekał... a ja do niego nie przyjeźdzałam ... (ogólnie racja), ale to chyba można było inaczej rozegrać? A nie w taki sposób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tego do końca nie rozumiem - ehhh dlaczego ich to tak wszystko interesuje. Ja tylko żałuje, że po zerwaniu w złości powiedziałam mu że i tak jest słaby w łóżku. No cóż ale w sumie to prawda. Ale nie potrzebnie to powiedziałam. No ale cóż wykrzyczanych słów sie już nie cofnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tego do konca... mialam baardzo podobna sytuacje... facet mieszkal ode mnie 70km, nie przyjezdzal bo nie mogl, nie dzwonil bo nie mogl korzystac z telefonu (telfon bidulowski... a ja nie mialam jeszcze wtedy telefonu!! takie koorwa czasy byly.... zamierzchle:) ), nie pisal bo zapomnial adresu.... i koorwa ile mialam czekac??? i dobrze ze nie czekalam, bo bym teraz nie miala takiego zaiebistego meza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też tego do końca nie rozumiem
Coralick - no nie, u nas to odwrotnie .. on by przyjechał itd. ale mnie ciągle nie pasowało coś ... chyba coś mnie blokowało ... I u nas to wielokrotność 70-tu km ... :O Jak widać podświadomość coś mnie powstrzymywała ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×