Wyzwolonym kobietom udaje się wszystko poza mężczyznami

Wyzwolonej kobiecie, która wierzy w siebie, jest pracowita i wytrwała udaje się wiele rzeczy. Zdobyć świetne wykształcenie, pracę, pieniądze, dbać o urodę, spełniać swoje zachcianki. Jest jednak jeden problem. Pojawia się on, jeśli takiej kobiecie nadal zależy na tym, żeby być z jakimś mężczyzną. ==================================================== Wyzwolona kobieta chce zarabiać niemniej niż mężczyzna ale jednocześnie imponują jej mężczyźni mający bardziej prestiżową pracę i więcej od niej zarabiający. To pierwszy paradoks. ==================================================== Drugi jest nie mniej beznadziejny. ==================================================== Nawet jeśli kobieta jest aż tak wyzwolona albo aż tak zdesperowana, że nie przeszkadza jej to, iż wybranek nie może zaimponować jej bardziej prestiżową i lepiej płatną pracą - to jest prawie pewne, że jemu będzie to bardzo przeszkadzać. ==================================================== A skąd się to bierze? Z wychowania, z naszych norm społecznych. Wszyscy, i inni mężczyźni i kobiety wpajają całe życie mężczyznom, że tylko silniejszy, lepiej zarabiający, mający lepszą pracę jest bardziej męski i pożądany przez kobiety. Bo tak de facto właśnie jest. ==================================================== Czyli w sumie kobiety padają ofiarą samych siebie. ====================================================