Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szczera ostatni raz

czy można tak wiecznie rozliczać za przeszłość???

Polecane posty

a jezeli nastoletnią milosc zakonczylo sie przy pomocy milosci wakacyjnej, kolonijnej, to tez nalezy do konca zycia kleczec na grochu i blagac przyszlego partnera o zaufanie? po co te rozmowy w ogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiekssss
Piwo dla faceta :) "To tak, jakbyś powierzył miecz przyjacielowi, któremu ufasz, a ten przyjaciel by go wykorzystał przeciwko Tobie, tłumacząc się jeszcze, że przecież równie dobrze mógłbyś zabić go tym mieczem, skoro wcześniej go już użyłeś..." A jakby przyjaciel "otworzyl sie" przed toba i powiedzial ze obrabial dupe komus innemu, ktoremu tez mowil ze jest dla niego przyjacielem, bys miala pewnosc ze tez nie bedzie obrabial dupy tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby faktycznie facet nie mógł znieść tej prawdy odszedłby od niej zamiast ją szantażować i jej wypominać dokladnie tak to sytuacja zero jedynkowa 0 - mam przekonania jakie prezentuje tutaj facet30 - odchodze bo nigdy ci nie zaufam 1 - nie popieram zdrady, zle zrobilas, ufam, ze nie zrobisz tego w naszym zwiazku bo jesli zrobisz to nie bedzie przebaczenia trzeba pamietac, ze obecny facet nie ma jej czego wybaczac bo nie zrobila mu zadnej krzywdy, chyba, ze na poczatku mowila mu, ze nigdy nie zdradzila a teraz wyszlo, ze go oklamala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczera ostatni raz
w takim razie pytanie do wszystkich tych, którzy rozumieją mojego chłopaka i nie dziwią się jego podejrzliwości: czy swoim nienagannym zachowaniem, brakiem jakichkolwiek przesłanek co do tego, że znów miałabym zdradzić Wasz partner/ partnerka miałby szanse odbudować zaufanie? Czy takiej osobie nie zaufalibyście już nigdy? (oczywiście nie muszę dodawać, że tą drugą osobę darzycie uczuciem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie robi sie tak
Ja mojego faceta nigdy nie wypytywalam sama o jego przeszlosc, bo to nie powinno miec dla mnie znaczenia kiedy jest teraz ze mna. Ale wiedzialam o jego roznych wybrykach z przeszlosci, bo znalismy sie dlugo zanim zaczelismy byc razem. I tego co o nim wiedzialam z okresu sprzed naszego zwiazku, nigdy mu nie wypominalam, ale chcac nie chcac, ta wiedza byla czescia mojej wiedzy na temat tego, do czego moze byc zdolny, ze tez czasem zdarza mu sie pogubic. I gdybym wiedziala, ze kiedys zdradzil swoja dziewczyne, to tez ,chociaz jest teraz ze mna, mialabym jego obraz jako osoby, ktora mimo tego ze kocha jest zdolna do zdrady. To nie do konca jest tak, ze przeszlosc to przeszlosc, bo wiazac sie z kims nowym, wchodzimy w nowy zwiazek, ale nie rodzimy sie na nowo. Zostaja w nas nasze cechy charakteru, sklonnosci do radzenia sobie w okreslony sposob w pewnych sytuacjach, pewien, indywidualny dla nas sposob myslenia i reagowania na rozne zdarzenia w naszym zyciu. I nawet jesli mamy swiadomosc tego, ze popelnilismy kiedys blad, to jednak byl to wynik naszego swiadomego dzialania, do ktorego doszlo z naszych osobowosciowych pobudek, i to, ze wiemy ze to bylo zle, nie daje gwarancji ze te same nasze cechy, nie spowoduja w przyszlosci popelnienia podobnego bledu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczerze?
Autorko, jak dla mnie sama już odbyłaś karę za swój błąd. Poczucie winy i wyrzuty sumienia to najgorsza kara, jaką sobie można zadać. A jeszcze dochodzą tacy jak facet30tka, co to myśli, że pozjadał wszystkie rozumy i wydaje mu się, że jeśli ma 30 lat, to o życiu wie już wszystko. Tylko nie wie jednego - że ostateczna ocena jego życia nastąpi u jego kresu, a nie w trakcie. Tak naprawdę Ty sama najlepiej wiesz, co jest dla Ciebie dobre. I tak naprawdę w głębi serca podjęłaś decyzję o tym, co dalej z Waszym związkiem. Przynajmniej na chwilę obecną. Ale pamiętaj, że tę decyzję zawsze jeszcze możesz zmienić, zanim wykonasz jakikolwiek ruch, by decyzję wcielić w życie. Jedno wiem na pewno - ta kwestia 'zdrady' z przeszłości będzie się ciągnęła za Tobą jak kula u nogi, dopóki sama sobie nie wybaczysz. Bo kiedy nosisz coś na sumieniu, to istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że w każdym nastepnym związku będziesz chciała znaleźć 'rozgrzeszenie' dla swojego czynu i tym trudniej będzie Ci utrzymać 'język za zębami'. Ale jak widzisz - ciężko jest trafić na wyrozumiałego i tolerancyjnego partnera, patrząc po wypowiedziach obecnych na tym wątku mężczyzn. Wiem z doświadczenia, że kiedy sama sobie wybaczysz - to zapomnisz o przeszłości, a ta przestanie do Ciebie wracać niczym boomerang, a dzięki temu nie będziesz czuła potrzeby 'wyspowiadania się' i w konsekwencji będziesz w stanie zbudować normalny, szczęśliwy związek. Jeśli chcesz, to mogę Ci dać wskazówki, jak sobie wybaczyć, ale to na pewno nie na tym wątku. Daj do siebie namiar (jakakolwiek skrzynka, możesz stworzyć specjalnie na tę rozmowę), to się podzielę techniką, jaka u mnie poskutkowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy swoim nienagannym zachowaniem, brakiem jakichkolwiek przesłanek co do tego, że znów miałabym zdradzić Wasz partner/ partnerka miałby szanse odbudować zaufanie?" nie mozna odbudowac czegos czego sie nigdy nie zburzylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaeerr
Szczerze? broni jej, bo sama nie jest wierna i tylko dlatego. Żadne zaskoczenie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet30tka
Sczera nie moze sie pogodzic ze ludzi nie podzielaja jej przyzwolenia . Dopiero jak ja to spotka otworzy oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery gwarancje to maz na produkty a nie na zwiazek" szkoda, zlozenie reklamacji tesciowej mogloby byc interesujace :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olammmmm
szczera ostatni raz miałam podobny problem jak ty... zdradzałam byłego i mój maż obecny jest jednym z kochanków... też mi wypominał... ale szczera rozmowa u nas pomogła... przy każdej małej kłótni niby śmiechem ale wypominał... teraz jest ok... mam zaufanie jego to wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie robi sie tak
do szczera ostatni raz: to zalezy wylacznie od twojego partnera. Jesen z czasem zapomni i sie uspokoi, inny, chocbys nawet na rzesach stawala, zawsze bedzie mial w glowie przeszlosc. Dlatego radze powazna rozmowe z nim. Co do zasady 0-1, to akurat w tym przypadku sie nie sprawdza. To, ze facet ma zal, a nie chce jej zostawic skoro sobie z tym nie radzi, moze oznaczac ze po prostu bardzo mu na niej zalezy, kocha i nie chce sie rozstawac, ale jednoczesnie czuje bol i chce probowac sobie z tym jakos poradzic. Gdyby swiat zwiazkow miedzyludzkich rzadzil sie prawem "albo-albo", to wszystkie zwiazki powinny sie konczyc po pierwszym nieporozumieniu. Nie podoba ci sie to spadaj. A przeciez wszystcy wiemy, ze ludzie zyja ze soba, proboja naprawiac i walczyc o siebie, pomimo duzo grubszych problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proces rozpatrywania reklamacji nie mniej" to zalezy co tesciowa akurat trzyma w dloni i jaki interesantka ma refleks :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, ze facet ma zal, a nie chce jej zostawic skoro sobie z tym nie radzi, moze oznaczac ze po prostu bardzo mu na niej zalezy gdyby kochal i bardzo mu zalezalo to by postapil jak w punkcie 1 a tak jawi sie obraz "mam na ciebie haka, nie powstrzymam sie by go uzyc"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olammmmm
zawsze szczery cieszy mnie że ci się podoba... tak wyszło... nie żebym miała kilku na raz... był tym ostatnim i tym w którym się zakochałam a on we mnie... poprostu nie zawsze życie układa się tak jak byś chciał i miłość przychodzi w najmniej zaskakującym momencie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"mam na ciebie haka, nie powstrzymam sie by go uzyc" a wiadomo jak sie takie historie koncza, niegdy nie bedzie sie 'godnym' parterki/partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery cieszy mnie że ci się podoba... tak wyszło... nie żebym miała kilku na raz... był tym ostatnim i tym w którym się zakochałam a on we mnie... poprostu nie zawsze życie układa się tak jak byś chciał i miłość przychodzi w najmniej zaskakującym momencie... ale pier.sz bzdury :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie robi sie tak
zawsze szczery: brednie wypisujesz. Zastanow sie po co facet mialby byc z kobieta, majac tak ogromny do niej zal, a jedynym powodem mialoby byc to ze ma na nia haka....Przeciez to bez sensu. Wyobraz sobie ze ktos cie zranil, nie kochasz go i nie chcesz z tym kims juz byc, a decydujesz sie bycie z nim tylko z powodu tego ze masz nad nim przewage. I na czym ma polegac tu satysfakcja? Kazdego z nas, partner zranil kiedys, a mimo tego nie chcelismy go zostawiac. Niektorzy nie potrafia tak po prostu machnac reka i zapomniec z dnia na dzien o przykrosciach. Potrzebuja wicej czasu zeby sie odnalezc w nowej sytuacji i z nowa wiedza, szczegolnie, jesli dowiaduja sie o partnerze zaskakujacych rzeczy. Potrzeba czasu, zeby sie z tym nowym obrazem oswoic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczera ostatni raz
Do Szczerze? moje namiary: szczera_ostatni_raz@op.pl Chętnie zapoznam się z tą techniką. I w ogóle dziękuję bardzo za Twoje wypowiedzi. Nie tyle za to, że stoisz po "mojej" stronie (bo nie o to w tym chodzi), ale za próbę zrozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olammmmm
zawsze szczery ty pierdolisz od rzeczy poprostu... zdradzają zarówno faceci jak i kobiety.....nic na to nie poradzisz... a skoro jesteś taki świętojebliwy to jestem ciekawa kiedy to to zrobisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi, ze nie zaczailas sytuacja jest 0 -1 ale to nie znaczy, ze nie znajdzie sie kretyn, ktory wpisze sobie punkt 2 2- wprawdzie ona mnie nie zranila, ale fajnie, ze sie wygadala, teraz jakby co to moge nia latwo manipulowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaburzenia hormonalne
to nie tak że ma się skłonność do zdrady po prostu każdy związek jest inny i nie ma co generalizować każdy zdobywa doswiadczenia nikt nie zaczyna od chodzenia po to by nauczyć się raczkować skoro raz popełniła błąd nei znaczy to że popełni czy zamierza popełnić go znowu czy ktoś kto raz uprawiał np seks bez miłości będzie zawsze stosował tylko taki wzorzec ? może tak a może nie czy fakt że raz przespałam się z przygodnym partnerem jest tak istotny dla mojego obecnego faceta ? nie sądzę, skoro po tym doświadczeniu wiem że już go nei powtórzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczerze?
Do Facet30tka Poza swoją krytyką nie dałeś ŻADNEJ ODPOWIEDZI, co ta Autorka ma w związku z powyższą sytuacją zrobić. Mnie też osobiście wali, czy jesteś wierny czy nie. I jak wygląda Twoja hierarchia wartości. Warto jednak sobie uzmysłowić fakt, że życie nie jest albo tylko czarne, albo tylko białe. Mam tyle lat ile Ty, ale chyba o ksztę więcej rozumu, bo wiem, że każda sytuacja jest inna i powinno się ją indywidualnie rozpatrywać, a nie potraktować schematem, jak Ty to robisz. I życzę Ci, żebyś Ty nigdy nie miał takiej sytuacji życiowej, która zmusi Cię do weryfikacji swoich poglądów. Bo tak naprawdę nie wiesz, czy Twoja żona faktycznie opowiedziała Ci o wszystkim, bo może była jedną z tych, które ukrywają fragmenty swojej przeszłości dotyczącej związków, żeby nie psuć niepotrzebnie Waszych relacji? I skąd wiesz, że np w pracy/wśród znajomych nie ma jakiegoś przystojnego adoratora, którego komplementa schlebiają jej, a co może doprowadzić do gorącego romansu, jeśli Wasze małżeństwo zacznie gdzieś tam szwankować z powodu Twojego zaniedbania, bądź zbyt konserwatywnych poglądów..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olammmmm
Szerze? zgadzam się z tobą w 100%... ja byłam szczera i nie żałuję... nie koloryzuje swojej przeszłości bo wiem że ona wróci jak bumerang....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet30tka
Tak mam prawo do swoich pogladow i udzielilem je. Na indywidualne zabawy mi szkoda czasu .Wole jasne schematy albo ktos mnie szanuje albo nie. Moja partnerka zostala ponformowana o tym juz dawno zanim zaczelismy zwiazek co nastapi w przypadku zdrady .Ja nikogo nie oklamuje w kwesti uczuc .Jesli zawiode odejde z honorem i tyle. Zadnych zawilosci i gierek z uczuciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×