Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozwodaz corom

moja córka,mój drugi mąż konflikt

Polecane posty

A czy nie przyszło wam do głowy, że wasze dzieci po prostu waszego partnera nie lubią? Przeciez to nie jest tak, że wszystkich lubimy i chcemy cały czas przebywać w ich towarzystwie. Dzieci nie zapałają automatyczną sympatią do obcego człowieka, tylko dlatego, ze ich mama go pokochała. Postarajcie się na chwilę być obiektywne i wyobrazić sobie, że macie lat -naście i musicie w swoim domu być ciągle w towarzystwie obcego człowieka, którego nie lubicie. Dla mnie to okrutne. Nie twierdzę, że kobieta (bo o kobietach mówimy w tym temacie) po rozwodzie skazana jest na samotnośc, a jej życie ma się kręcić wokół dziecka. Nie, ale obowiązkiem matki jest zapewnić dziecku szczęśliwe dzieciństwo. Któras z was podała przykład pasierba, który zabił własną macochę. Wyobrażacie sobie, jakim koszmarem było dla niego życie z osobą, której nienawidził do tego stopnia? Dorosła kobieta łatwiej poradzi sobie z życiem w samotności niż dziecko z życiem w takim układzie. Pamiętajcie, ze dzieciństwo to czas ładowania akumulatorów na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze...
mnie sie wydaje, ze te dzieci poprostu mysla, ze im sie wszystko nalezy ! i milosc matki i kasa i chamskie zachowanie ! ktos pisze, ze dziecko nie lubi nowego partnera : a z jakiego powodu nie lubi, skoro dopiero go poznaje ? nie lubi i juz, bo jest zazdrosne ! mysle, ze nawet gdyby byly prezenty od takiego faceta za tysiac zlotych, to i tak takie dziecko bedzie pyskowalo ! i niepierdzielcie tu o braku milosci matki do dziecka, braku rozmowy, poswiecenia czasu, bo to nie prawda ! te dzieci sa modrzejsze niz nam sie wydaje i respekt beda czuly tylko przy biologicznycch rodzicach, a tego "nowego" traktuja jak smiecia, ktory nic im nie moze zrobic bo nie jest, np; ich ojcem ! nic im wiecznie nie pasuje, dostana prezent to chwile jest dobrze i znow to samo, albo chca jeszcze drozszy... taki nowy fagas jak tu okreslacie, zapieprza na to dziecko utrzymuje je, bo z tych alimencikow od tatusia to nie wiele daloby sie zrobic... ja nie jednokrotnie stwierdzilam, gdyby zaczela zyc tylko ze mna z alimentow i mojej wyplaty, to sama wspominalaby te czasy, kiedy miala wszystko jak byl "fagas " !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze...
ale ja nie dopuszcze do tego, ze fagas sie wyprowadzi, to predzej corka moze zamiszka z tatusiem... to jest temat rzeka i za duzo opisywania , ale konsensus jest jeden, tych problemow : nowy partner "fagas", to smiec dla dziecka i tyle !!! i piszcie o mnie co chcecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka madrych wypowiedzi!!!
alvia A czy nie przyszło wam do głowy,że wasze dzieci po prostu waszego partnera nie lubią?Przeciez to nie jest tak,że wszystkich lubimy i chcemy cały czas przebywać w ich towarzystwie.Dzieci nie zapałają automatyczną sympatią do obcego człowieka,tylko dlatego, ze ich mama go pokochała.Postarajcie się na chwilę być obiektywne i wyobrazić sobie,że macie lat-naście i musicie w swoim domu być ciągle w towarzystwie obcego człowieka,którego nie lubicie.Dla mnie to okrutne. Nie twierdzę, że kobieta(bo o kobietach mówimy w tym temacie) po rozwodzie skazana jest na samotnośc,a jej życie ma się kręcić wokół dziecka.Nie,ale obowiązkiem matki jest zapewnić dziecku szczęśliwe dzieciństwo.Któras z was podała przykład pasierba,który zabił własną macochę.Wyobrażacie sobie,jakim koszmarem było dla niego życie z osobą,której nienawidził do tego stopnia?Dorosła kobieta łatwiej poradzi sobie z życiem w samotności niż dziecko z życiem w takim układzie.Pamiętajcie,ze dzieciństwo to czas ładowania akumulatorów na całe życie.kurcze.mnie sie wydaje,ze te dzieci poprostu mysla,ze im sie wszystko nalezy!i milosc matki i kasa i chamskie zachowanie!ktos pisze,ze dziecko nie lubi nowego partnera:a z jakiego powodu nie lubi,skoro dopiero go poznaje?nie lubi i juz,bo jest zazdrosne!mysle,ze nawet gdyby byly prezenty od takiego faceta za tysiac zlotych,to i tak takie dziecko bedzie pyskowalo!i niepierdzielcie tu o braku milosci matki do dziecka, braku rozmowy,poswiecenia czasu,bo to nie prawda!te dzieci sa modrzejsze niz nam sie wydaje i respekt beda czuly tylko przy biologicznycch rodzicach,a tego"nowego"traktuja jak smiecia,ktory nic im nie moze zrobic bo nie jest,np;ich ojcem! nic im wiecznie nie pasuje,dostana prezent to chwile jest dobrze i znow to samo,albo chca jeszcze drozszy.taki nowy fagas jak tu okreslacie,zapieprza na to dziecko utrzymuje je,bo z tych alimencikow od tatusia to nie wiele daloby sie zrobic.ja nie jednokrotnie stwierdzilam,gdyby zaczela zyc tylko ze mna z alimentow i mojej wyplaty,to sama wspominalaby te czasy,kiedy miala wszystko jak byl"fagas"!kurcze.ale ja nie dopuszcze do tego, ze fagas sie wyprowadzi,to predzej corka moze zamieszka z tatusiem.to jest temat rzeka i za duzo opisywania,ale konsensus jest jeden,tych problemownowy partner"fagas",to smiec dla dziecka i tyle!i piszcie o mnie co chcecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego nie lubi? Nie wiem, powodów może być tysiąc, a może też nie być powodów. Zastanów się, dlaczego ty kogos nie lubisz i będziesz miała odpowiedź. Co do reszty wypowiedzi - szkoda czasu na jej komentowanie. Jeżeli nie wiesz dlaczego, to nie będę tłumaczyć, bo i tak nie zrozumiesz. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę zastanawia mnie jedna rzecz. Zwróciłam uwagę na wypowiedzi autorki i uderzyła mnie niesamowita niekonsekwencja w poglądach. Z jednej strony uważa, że mąż wszystkiego jej zabrania i przesadza. Z drugiej uważa, że córka jest rozpieszczona przez rodzinę byłego męża. Z trzeciej ma pretensje do córki o naskakiwanie na męża. Z treści wynika, że problemy zaczęły się, kiedy mąż zaczął jej "wszystkiego zabraniać"- w sposób, który samej autorce wydaje się zbyt surowy. Przedtem było wszystko ok. Może faktycznie facet ustawia dziewczynkę zbyt ostro, a ona reaguje histerycznie? W końcu to dla niej obcy facet, który nagle wkroczył w jej życie, i wszystko byłoby ok, gdyby nie robił tego zbyt inwazyjnie? Rozumiałabym część uwag o tym, że małolata, niedojrzała, itp, ale gdyby miała więcej niż 15 lat. Ale córka autorki jest dzieckiem. 12 latka to dziecko. Ma problemy z wyrażaniem emocji i uczuć- bo nikt jej tego nie nauczył, a zachowaniem stara się zwrócić uwagę na swoje problemy. Martwi mnie trochę, że w twoich postach nie ma nawet próby zrozumienia zachowania córki. Przecież ona potrzebuje pomocy. Może warto byłoby, droga autorko, skupić się na TREŚCI przekazu, a nie na jego formie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfaskr
jeżeli dziecko nie kapetuje partnera to cos w tym musi być. jesli macie nowe wspólne dziecko to ja sie twojej córce nie dziwie- nie wspomniałaś o dziecku wczesniej- twoj partner zawsze bedzie trzymał strone waszego wspólnego dzicka a nie to twojego z poprzedniego małżenstwa. Poza tym cos z Twoim partnerem jest nie tak jak nie akcetpuje twojego dziecka bez względu na to czy pyskuje czy nie. prawda jest, że nie powinna tego robić. a widac z tego, że twój mąz nie potrafi sobie z nia dac rady- nawiązac kontaktu tylko ciągle jest na nie. i jeszcze te pretensje ze jest źle wychowana. nie mozn mówic, że to moje zycie, mam prawo do szczęscia. trzeba sobie uswiadomic, że dziecko jest częścią twojego zycia i to twoje zycie jest częscia jego życia. to jak ono wygląda teraz odbija się najego psychice w przyszlości na 100 % a może sie skonczyć tym, że ćórka bedzie chciała sie szybko usamodzielnic i zerwać kontakt WAmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaskoczona bez pamięci
Dwunastolatka to już NIE JEST dziecko. Ja to widzę konflikt, ale nie |nowy tatuś" a córka a mamusia i córka. One mają problem ze sobą: brak normalnych rozmów, relacji. Mamusia jest niedojrzała psychicznie i emocjonalnie a córeczka jest rozpieszczona ponad wszelką miarę. Nie ma żadnych ram, w których mogłaby się poruszać. Jedyną normalną osobą w całym tym grajdole, jest mąż. I radziłabym mu zwijać manatki, zanim przez te dwie trafi do wariatkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Algorytm abc
"twoj partner zawsze bedzie trzymał strone waszego wspólnego dzicka a nie to twojego z poprzedniego małżenstwa." - człowiek niedojrzały owszem, ale normalny nie. Wiem coś o tym - mam dziecko z poprzedniego małżeństwa i dziecko z aktualnym partnerem. Jest bardzo obiektywny i potrafi ukarać zarówno biologicznego syna, jak i moje dziecko, kiedy nasze dzieci się kłócą (co jest normalną sprawą w rodzeństwie). Nie można pozwolić na zburzenie pewnej hierarchii w domu, a ty, autorko, to zrobiłaś. Źle wychowałaś swoją córkę i sama jesteś niedojrzałą osobą. Powiedz, a co córka zrobiła, żeby zyskać sympatię twojego nowego męża? Dlaczego to tylko on ma się starać, by córce było dobrze? To ma grać w obie strony a nie tylko z jednej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jest dzieckiem
rownie dobrze mozna powiedziec, ze osiemnastolatka jest osoba dorosla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważasz, że dorosły facet nazywający dziecko trolem czy downem jest normalny????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze...
to jak dziecko w takim zwiazku traktuje obca osobe, czyli - fagasa, pokazuje nam jak w przyszlosci bedzie szanowalo innych lubianych i mniej lubianych ludzi... jaki bedzie mialo szacunek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz dawno zwracalam uwage n
a to jak on do tego DZIECKA mowi!ale nikt na to nie zwrocil uwagi bo wszyscy tylko jaka ta dziewczynka zla i nie dobra!!!i ja tez to powiem!12-LATKA JEST DZIECKIEM DO LICHA!!! alvia Uważasz, że dorosły facet nazywający dziecko trolem czy downem jest normalny????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To raczej to dziecko tak
mowilo o nim :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skoro jest dzieckiem
to niech matka zacznie ja w koncu wychowywac! Dwunastolatka to NASTOLATEK! a nie dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz dawno zwracalam uwage n
tak autorka napisala w pierwszym poscie=>>>on twierdzi że za delikatnie,grozi mi rozwodem,nazywa ją trolem,downem....mam dość .Co mam robić?i co?nadal mowicie ze to dziecko go wyzywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna wporzo
Twój maż bardziej cofnięcie zachowuje się od tej twojej 12 latki a wiesz dlaczego?? normalny , stabilnie emovcjonalnie męzczyzna, wpełni rozwiniety psychicznie nigdy by nie przekrzykiwał się wyzwiskami TY TROLU, TY DOWNIE itdd... Czy to dla ciebie jest normalne?? jest to starszy człowiek, powinien pokazac jej więcej mądroscie a nie ścigać się z nia kto momu bardziej dopiecze wyzwiskami, ja mając juz 14 lat juz nikim nie scigalam sie wyzwiskami, szanuje swoj język, Booze zeby doprosly chłop walił wyzwiskami jak 10 latek, MASAKRA, Huuuj a nie facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do;Taka jedna wporzo
wedlug mnie masz racje ten facet emocjonalnie ma 10 lat.niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki.zrozum ze twoja cor
oka bronila sie tymi wyzwiskami jezeli jakies z jej strony na niego padly!kazda akcja rodzi reakcje kobieto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tez sie nie podoba wyzywanie corki przez meza. Czyli co - maz pokazuje corce, ze wlasnie w taki sposob zachowuja sie dorosli, ze jest to akceptowane, bo sam tak robi. On, jako dorosly, nie powinien znizac sie do jej poziomu, a konsekwentnie karac brakiem przywilejow, np. nie wykupi karty do komorki, odlaczy neta, itd. Teraz wszystko kreci sie wokol technologii, dzieciom zalezy wlasnie na gadzetach i kasie. Nie dostanie tego pare razy i przestanie sie do niego rzucac. Inna sprawa: jak w ogole ten twoj maz mogl zakazac corce wchodzic do pokoju? Znowu zniza sie do poziomu dziecka: "Ja cie nie lubie, nie wchodz do pokoju, nie mam ochoty na kontakt z toba, obrazilem sie" - no ludzie, to dorosly facet przeciez. On powinien walczyc o kontakt z tym dzieckiem, moze niech znajdzie jakies wspolne zainteresowanie, moze muzyka, moze kino. Dziewczynka powinna sie do niego przekonac, jesli tylko on postara sie byc jej powiernikiem, kumplem, rozmawiac z nia, dzielic jej pasje, slowem - okazac sie jej jako wartosciowy, imponujacy czlowiek, a nie ktos, kto wyzywa, gdy traci cierpliwosc. Jesli corka wrzeszczy, trzeba spokojnie (bez wrzaskow, bo to niczego jej nie uczy) wytlumaczyc, ze slowa "pedal, gnoj, itd." bola, ze nikt nie chce byc wyzywany. Ze dla wszystkich bedzie lepiej, jesli kazdy sie postara ze swej strony o odrobine szacunku i tolerancje. Nie podoba mi sie mowienie "Masz wyrzucac smieci i sprzatac po sobie" - dziecko odbiera to jako rozkaz. Trzeba mowic "Chcialabym, abys wybrala sobie pare obowiazkow domowych, bo mnie jest ciezko samej to robic - mozesz wybrac wynoszenie smieci, czy mycie naczyn, czy cokolwiek, ale rob to systematycznie i to bedzie twoja dzialka, ok?". Warto z corka pojsc gdzies na babskie zakupy co tydzien, wybierzcie sobie jakis dzien; moze kino, spacer, malowanie paznokci, zeby ona poczula, ze nadal jestes z nia, nadal ja kochasz i swiat nie zmienil sie tak bardzo mimo, ze masz nowego meza i male dziecko, jesli sie nie myle. Ona cierpi. Mezowi tlucz do glowy, zeby nie tracil cierpliwosci, nie wyzywal corki, tylko mowil spokojnie "Nie mow tak, te slowa bola, przykro mi sie robi", a jesli nie pomaga, to trzeba ja wyslac do pokoju "Wiesz, bedzie lepiej, jesli pojdziesz do siebie i odetchniesz, pozniej porozmawiamy na ten temat".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eerrr
juz nawet nie chodzi o to czy sie broniła czy nie!!!! Wezcie taki przyklad, siedzicie w parku, albo przechoidzicie kolo placu zabaw i jakis dzieciak do was "Głupia pani, głupia pani" lub tym podobne, to co?? wdajecie sie w wyzwiska z jakims dzieciakiem ?? ja mysle ze spojrzelibyscie sie litosnie na tego bachora i nie znizylibyscie sioe do poiziomu mlodszego od siebie Macie swoje jakies granice przyzwoitosci? Widocznie jej facet jak na jego przystalo 2 godziny w parku z dzieciarem by sie wyzywal i to czyl wojny kto mocniej przyfasioli, dla mnie niest to wpelni niedojrzale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet s zoną
ojojoj,już wydaliście osąd?może zaraz zaczniecie kamieniami rzucać,łatwo się pisze jak się nie jest w czyjejś sytuacji sami prawnicy psychologowie i psychiatrzy na cefe siedzą.ŻENADA JESTEM FACETEM i powiem tak,mamuśki,a jakbyście się czuły jakby wasz mąż miał dziecko z poprzedniego związku i ono by was wyzywało od głupków,tępaków,tłustych bab?dałybyście sobie skakać po głowie? nic dziwnego że jesteście same po rozwodzie-z takimi poglądami-poświęcacie się dla dzieci a one i tak was kiedyś opuszczą i będziecie siedzieć same i głaskać kota,bo wasi zięciowie nie pozwolą sobie żeby teściowa się wtrącała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejjj noo
Facet s zoną to powiedz mi co bys TY zrobił w takiej sytuacji'"?? tez bys pprzeganiał się z 12 latka w przezwiskach? tez bys jej bluźnij na poziomie 10 latka , bo chcialbys byc lepszy? bo chcialbys pokazacv jej nowe wyzwiska jakie znasz? odpwiedz czy takze bys na nia bluźnij jak ona na ciebie?? no chyba masz jakis tam swoj opoziom i nie znizyl bys sie do poziomu gowniary, jak tamten facet na rowni kretynsko sie zachowuje Co bys zrobil w tym przypoadku jakby wyjechala do ciebie z tekstem od pederastow??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwodaz corom
tak moja córka męża mojego nie lubi a ciągle przychodzi ,zaczepia go i jak napyskuje przeprasza.Było dobrze jak kupował co chciała i nie miała obowiązków,taka jest prawda. Przestańcie sobie dopowiadać że mi nie chodzi o jej dobro,inaczej nie zakładałabym tego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet s zoną
dałbym gówniarze lanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet s zoną
wpierdol porządnie smarkula nie dostała,tylko prezenty i prezenty,śmieci to powinna wynosić bez przypominania,a co na Ural je wynosi czy pod dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taa, ty bys jej lanie spuscil, a ona by ci zepsula laptopa, czy co tam najbardziej lubisz. Nie rozumiesz, ze ona zrobi wszystko, zeby temu facetowi obrzydzic zycie. Wiem po sobie - nalewalam facetowi octu do butow, wyrzucilam mu ciuchy za drzwi, zamykalam na klucz... I sie wyniosl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do;faceta z zona
dla mnie to jest gowniarskie zachowanie!!!facet s zoną dałbym gówniarze lanie facet s zoną wpie**ol porządnie smarkula nie dostała,tylko prezenty i prezenty,śmieci to powinna wynosić bez przypominania,a co na Ural je wynosi czy pod dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna wporzo
facet s zoną !! jestes obcym facetem, nie masz prawa naruszyc nietykalnosci dziewczyny, nie ejstem wogoel nawet za klapsem ale to ewentualnie ostatecznie matka tej dziewczyny moze tak postapic, ty jako obcy facet chyba smieszny jestes jakby wlasną reka uderzyl dziewczyne Co bys zrobil jak młoda by miala na twarzy slad, siniaka bo bys jej spuscila lanie, nie styd tobie by było ze dziecku obijesz twarz?? bo ja bym chyba juz nigdy na siebie nie spojrzala wtedy jakbym tak zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×