Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ble bla blu

Czy dla 30 letniego faceta 24 latka to siksa?

Polecane posty

Gość ble bla blu

Podoiba mi sie kolega z pracy, ma 30 lat. Ja mam 24 lata i chcialabym sie do niego jakos zblizyc, no ale nie ma ku temu zbyt wiele okazji. Wydaje mi sie, ze on traktuje mnie jak gowniare. A przeciez jestem juz dorosła, po studiach, pacuję w zawodzie. Znamy sie juz jakis czas, jeszcze od czasow mojego studiowania, wtedy OK rozumiem, bylam mlodsza. Ale teraz? Czy faceci są bardziej ostrozni w stosunku do mlodszych o te kilka lat dziewczyn? Co zrobić????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak, ja - a bo co?
To zalezy od faceta. Jedni uwazaja, ze to gowniara co nie wie nic o zyciu i za glupia, zeby z nia gadac, inni - ze w sam raz dla nich mloda kobieta, bo kobieta powinna byc kilka lat mlodsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowany czarownik
nie.śmiało!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucyperiada
nie, to zadna siksa... ewentualnie moze nie jestes w jego typie... albo to tylko kwestia czasu 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble bla blu
To co radzicie? :) bo on taki raczej płochliwy jest... :P Ale ja kombinuje tak: ze chyba jednak to po troche jest moja wina, bo wysylam mu sprzeczne sygnały. To znaczy, on mi sie podoba wiec jestem zawstydzona. A kiedy ja jestem zawstydzona to zachowuje sie chyba troche "oschle". Prawie nie patrze w oczy itd. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moge pogadać ale czy
czy wyście już poszaleli 24 lata to dojrzała kobieta, nie siksa!!! Myślę, że skoro tak się zastanawiasz to masz rozum na poziomie 16 latki( to jest jeszcze siksa) i nie dziw się 30 letniemu mężczyźnie, że postrzega Cię w ten właśnie sposób!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość L.H.O.O.Q
ja mam 21, a moj facet 31. czasami w żartach nazywam go starym dizadem, a on mnie młodą siksą... a tak naprawdę żyjemy ze sobą i dogadujemy się jak rówieśnicy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najpierw sprawdź czy
na pewno nie ma żony i dzieci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble bla blu
Nie, napewno nie ma. Jest samotny od dluzszego czasu, pracujemy oboje w szkole :) Starsznie fajny facet, sympatyczny i dzieciaki go uwielbiają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucyperiada
dziwne, ze jest sam, skoro pracuje w takim srodowisku sfeminizowanym... na pewno jest w tym jakis haczyk... znasz go krotko... 2 miechy niecale... jak sadze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosennapani:)
pewnie to informatyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i pupe niedokładnie podcieraja
Nie, znamy sie troche ponad 2 lata. Wlasnie tez tego nie rozumiem i nie wiem dlaczego jest sam. Ale co moge zrobic z ta cala sytuacja? Gadalismy tylko kilka razy, raczej jestesmy ze soba na "czesc", ewentualnie wymieniamy kilka zdań przelotem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zapomnialas zmienic
nick :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucyperiada
znacie sie 2 lata, i nie umiecie normalnie rozmawiac ze soba? rozmawialas z nim kilka razy? :O wy chyba jestescie oboje jestescie skrepowani spolecznie... moze praca cie wyzwoli z tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złota różnica wieku
Jeszcze się mieścisz w "złotej różnicy wieku" czyli różnica nie przekracza 7 lat, czyli nie jest źle choć mogłoby być lepiej , jest to różnica wieku do zaakceptowania w trwałym związku, bo 6 lat różnicy wieku nie powinno wpływać zbyt negatywnie na wspólne życie. Nie nazywaj młodą kobietę jakąś nieopierzoną nastolatką, może jest w stosunku do ciebie trochę za młoda, ale jeszcze do przyjęcia. Powodzenia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble bla blu
Tak, zapomnialam :P No skrepowani jestemy, to fakt :( jestem niesmiala, on jak wynika z moich obserwacji tez :( jakos tak nigdy nie rozmawialismy dluzej ze sobą, dopiero teraz zaczyna sie cos zmieniac powoli, kiedy pracujemy w jednym miejscu. :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest najgorsze...
jeśli dwie osoby są nieśmiałe :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble bla blu
No fakt, masakra jak sie zbierze do kupy dwoje tak samo niesmialych :( co robic ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucyperiada
no nie widze tego .............:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest najgorsze...
jedna z nich musi się przełamać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucyperiada
kobieto, jak ty te lekcje prowadzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest najgorsze...
lekcje można prowadzić będąc nieśmiałym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucyperiada
ciekawa jak taka lekcja wyglada :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble bla blu
Nieśmiałosc w kontaktach damsko-meskich wcale nie musi byc rownoznaczna z niesmialoscia W OGÓLE lub z niaśmiałością w stosunku do dzieci... :-o heloł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie wyglada
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, że możesz mieć problem z tym, aby zaprosić go gdzieś itd, ale ludzie... pracujecie w tej samej branży... a praca w szkole dostarcza wiele powodów do rozmów.... czasem bardzo śmiesznych.... jeśli od 2 lat nie potraficie normalnie ze sobą pogadać, na luzie o tzw. dupie maryni to nie wiem.... Jesteście w komfortowej sytuacji i tak.... często się widzicie, macie wspólne problemy i tematy... wykorzystaj to, zamiast skupiać się na swojej nieśmiałości... przeżyłaś jakąś traume damsko-męską w przeszłości czy brak Ci urody? może spłycam, ale z czego ta twoja nieśmiałość wynika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble bla blu
W opinii znajomych, zwłaszcza płci przeciwnej jestem bardzo atrakcyjna. Jestem pogodna, wesoła, uśmiechnięta i taka ciepła, przyjazna.. tak mi się przynajmniej wydaje. Sama nie wiem z czego to wynika, panicznie boję się, że on odkryje, że mi na nim zależy. Tego się boję :-o ze mam to wypisane na czole. Wolalabym, zeby to z jego strony wyszła inicjatywa, wtedy byłabym spokojniejsza, gdybym wiedziała że nie działam "po omacku". Mimo wszystko chyba jednak moje zachowanie wynika z niskiej samooceny... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble bla blu
O, i jeszcze jedno. On jest bardzo zamknięty w sobie, taki zachowawczy w kontakcie ze mną, cieżko mi go rozszyforwac... nawet nie wiem czy on mnie lubi. Brak mu chyba spontanicznosci.. tak to dobieram, że bardzo sie kontroluje kiedy ze mna rozmawia... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×