in vitro-jesteście za czy przeciw? proszę o argumenty

natomiast co do zarodków, które się zostają to zwykle podpisuje się zgodę na adopcję tychże zarodków przez pary, które są w gorszej sytuacji niż my, bo nie mozna od nich uzyskac prawidłowych zarodków, więc nic nie niszczy się

ja myśle że pełna refundacja to faktycznie rzecz kontrowersyjna, ale dofinansowanie powinno być

Stilla - Jeżeli ktoś się nie zabezpiecza i nagle pojawia się ciąża to nie jest to zmuszenie do decyzji. To jest głupota i brak odpowiedzialności. Czasami aborcja to po prostu pozbycie się zbędnego balastu, więc nie dam sobie wmówić, ze takie kobiety są nieszczęśliwe, że podejmują się takiego czynu. Poza tym jak ktoś decyduje się na współżycie to powinien ponosić również konsekwencje swoich czynów. Chociaż jak potem wszystkie te dzieci mają trafiać do domów dziecka to sama nie wiem co byłoby dla nich lepsze... Aborcja powinna być w pełni legalna dla ofiar gwałtów i gdy ciąża zagraża życiu matki.

natka mam inne zdanie, wiec w tej kwestii nie dojdziemy do żadnego porozumienia

jędza dokładnie, a ile jest gwałtów w małżeństwach...jest wiele kobiet bitych, poniżanych które nie mają tego luksusu by odmówić mężusiowi sexu:O jak sie odezwie to dostanie taki wpierdol że zapomni jak sie nazywa...juz nie wspomnę o zapadłych wsiach gdzie znikąd pomocy...temat rzeka, ale najłatwiej powiedzieć-zasie nie jest takie czarno-białe, ale trzeba miec troche lat by to zrozumieć:)

oczywiście jestem za -> piszesz, że czasami może to być koszt 150 tys i co uważasz ze Polskę stać na to? jakby było idealnie to tak, stać byłoby kraj i na to i na całą resztę, ale uważasz że lepiej dać na kolejne próby in-vitro czy np komuś bardzo ciężko choremu? chyba pora zejść na ziemię

Jeżeli aborcja byłaby dostępna dla każdego to z biegiem czasu nikt nie stosowałby środków antykoncepcyjnych, tylko seks, bach - ciąża. No to ginekolog, skrobanka i znowu to samo. Niestety ludziom dasz palec, a wezmą całą rękę. No ale nie o tym był temat :P

* ale najłatwiej powiedzieć-zaszła, niech sobie radzi. życie nie jest takie czarno-białe tak miało być;)

natka bzdury piszesz:) jeszcze 20 lat temu aborcja była w Polsce legalna i co? jakoś nie zniknęliśmy z powierzchni ziemi-mało tego- przyrost naturalny był dużo większy niż teraz kiedy jest nielegalna:P kto by chciał by usunął, kto by nie chciał by tego nie zrobił i git

mówicie o aborcji, więc moje zdanie jest takie, że powinna być legalna z jednego powodu, aborcja była, jest i będzie, która będzie chciała to i tak to zrobi, a której sumienie nie pozwala to choćby była legalna to się nie zdecyduje, a gdyby była legalna to przynajmniej znikłoby podziemie i kobiety miałyby lepsze warunki i opiekę medyczną

a Ty umiesz czytać ze zrozumiemiem??????Nie napisałam o refundacja tej kwoty w całości...

mniam ale chodzi o refundowanie tylko 1 próby! jak Ci się uda za 1 razem to gratulacje jak nie to reszta z własnej kieszeni. wiadomo,z e nikt nie będzie finansował 10 prób in vitro...

Stilla - nie piszę bzdur, tylko wyrażam swoje zdanie :P Jest to kwestia sumienia każdej kobiety i tyle :)

jędza, albo zamiast wypadu na pizze:D 2 koleżanki: nudzi mi sie a Tobie? mi też, ilez można się gapić w serialen, choć się wyskrobiemy! ok, właśnie miałam to zaproponować-a później proponuje wypad na ciepłą czekoladę;)

natka-ok:) chodziło mi tylko o to, ze już to przerabialiśmy i nic strasznego się nie stało, dzieci i tak się rodziły (duzo wiecej niz teraz) bo kto nie chciał dokonać aborcji to tego nie robił i legalizacja nie miała tu nic do rzeczy

Stilla - no ok, ale pisząc o masowej aborcji, miałam na myśli głównie nastolatki a nie kobiety bite, maltretowane itd.

natka, ale nie jesteś w stanie zweryfikować kto by tej aborcji dokonywał, więc zamykasz do niej drogę też tym bitym i maltretowanym. w tym cały szkopuł:)

uważam ,że powinno się brać pieniądze od chorych np.na raka płuc jeśli tacy chorzy są nałogowymi palaczami ,bo są chorzy przez siebie i dlaczego my ,niepalący mamy za to płacić ....

Myślę, że niektóre tak, bo z reguły to dziewczyny, które się nie zabezpieczają, wpadają, a tu szkoła, brak faceta, dziecko na głowie dziadków itd. Nie chcę generalizować, ale u mnie ostatnio jest wysyp ciąż dziewczyn bardzo młodych i z rodzin bardzo ubogich. Nie powiecie mi chyba, ze to ciąże planowane, bo żadna z nich nie ma męża, ani kasy na utrzymanie dziecka.

lolo kilofek to kolejny temat rzeka-czy powinno się finansować choroby odtytoniowe i odalkoholwe

a za in vitro jestem ,za legalna aborcją także .Wiele moich kolezanek usuwało ciąże u lekarzy z ogłoszenia w niepotrzebnym stresie.Jeśli kobieta chce usunąc ciąże to to zrobi ,więc lepiej żeby legalnie

pomijając całkowicie kwestię moralne (ja tam jestem za) tego zabiegu i przechodząc do refundacji i ,że państwa na to nie stać to akurat jest wprost przeciwnie bo takie in vitro to z punktu widzenia państwa najlepsza inwestycja długo terminowa. W interesie państwa jest to żeby dzieci się rodziło więcej bo teraz jest ich stanowczo za mało. Więc państwo wyłoży tą kasę na zabieg ale później takie dziecko jako dorosły człowiek pracując odda w podatkach dużo więcej.

natka oczywiście że to nie są ciąże planowane, ale teraz powstaje kilka pytań: 1. czy za jedną chwilę nieodpowiedzialności (zawsze trzeba brac na poprawke że zawiodła antykoncepcja) taka nastka ma ponosić konsekwencje całe życie skoro sytuację można jeszcze odkręcić 2. czy nawet gdyby teoretycznie skrobała się co ciąża ( choć to przykład z kosmosu) to inni powinni się w to wtrącać-jej ciało, jej zdrowie, jej sprawa 3. czy odwodząc taką delikwentkę od aborcji bierzesz na siebie odpowiedzialność za dziecko, które "uratujesz"? czy tylko kłapiesz buzią a jak urodzi to umywasz ręce? 4. czy zarodek to człowiek? tutaj nigdy nie będzie zgody bo dla jednych ona zabija człowieka dla innych usuwa zarodek o konsystencji galaretki. spór nie do rozwiązania. jeśli dla niej to tylko zarodek to czy masz prawo narzucac jej swój światopogląd?

in vitro nikt nie ma prawa decydować za mnie i inne osoby w jaki sposób chce mieć dziecko, a jeśli nie ma innej możliwości to trudno, każda kobieta chce być matką i powinna mieć taką możliwość!!!!! ale tę kwestię zrozumieją tylko i wyłącznie te osoby, które mają problemy i nie życzę sobie żeby ustawa zakazała mi mieć dziecko w ten sposób albo żeby kościół nakładał na mnie ekskomunikę z tego powodu w sprawie aborcji ona jest i będzie tak czy inaczej, tylko podziemie , poza tym jak to w podziemiu - warunki różne i zagrożenie dla życia dużo większe, może ktoś pomyślałby o psychologu dla tych kobiet, może ktoś pomyślałby o zmianach w zasadach adopcji dzieci WIEM JAK TO JEST Z ADOPCJĄ i przez co trzeba przejść!!!!!! NIKT NIE POWINIEN MIEĆ PRAWA DO DECYDOWANIA ZA MNIE!!!!!!!!!!!! TO MOJE ŻYCIE I MOJE SUMIENIE!!!!!!!!!!!!!!! I CHCĘ MIEĆ W KOŃCU DZIECKO BEZ KOMENTARZY ŻE poprzez IN VITRO niech wypowiedzą się te osoby, które mają problem z zajściem w ciążę, bo one najbardziej cierpią... jeśli chodzi o finansowanie to kwestia regulacji prawnych, oczywiście jeśli bez dofinansowania to najbiedniejsi jak zwykle będą mieć ograniczone możliwości...

grrrrr poruszyłas ważną kwestię, proponuje się także nad tym aspektem zastanowić-to do przeciwników

wiosna, takie głupie regulacje zawsze odbijają sie na najbiedniejszych:(

Zdecydowanie jestem za in vitro, uwazam ze stanowisko ksiezy jest niczym nie poparte i z cala pewnoscia powinno dac sie pomoc ludziom chcacym miec dzieci. Co do refundowania? Moze chocby w jakiejs czesci. Natomiast jestem przeciw leczeniu alkoholikow i narkomanow za nasze pieniadze. Jesli mialabym wybracz czy pomoc rodzinie w posiadaniu dziecka czy alkoholikowi wybralabym oczywiscie to pierwsze.

bazienka ale Ty niczego nie musisz brać na własne sumienie, tylko kobiety które się na to decydują. Nikt nie ma prawa oceniać innych chyba że sam jest doskonały

Stilla 1. Co innego jedna chwila nieodpowiedzialności, a co innego wypłakiwanie się na kafe "uprawiałam stosunek przerywany i jak to możliwe, że jestem w ciąży". Poza tym ja mówię o braku antykoncepcji, a nie o jej zawodności ;) 2. Jeżeli jest to osoba niepełnoletnia to tak. 3. Ja nie mam zamiaru nikogo odwodzić, bo to kwestia indywidualna. To nie moja decyzja. Wyrażam tylko swoje zdanie i nikogo nie namawiam ani do aborcji, ani do rodzenia. 4. Nikomu nic nie narzucam :) A czy zarodek to człowiek, to jak napisałaś kwestia poglądów.