Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość madzia_pracownica

możecie mi wytłumaczyć zachowanie mojego faceta?

Polecane posty

Gość madzia_pracownica

Parą jesteśmy od 6 lat (od 16. roku życia), teraz oboje mamy po 22 lata i od 2 lat razem mieszkamy. Mamy wspólną kasę, razem sprzątamy, gotujemy itp. Żyjemy jak małżeństwo. Ja jestem na 3 roku studiów zaocznych i pracuję, on w tym roku zaczyna studia, również pracuje. Jesteśmy niezależni, rodzice nam nie dokładają. Ja chciałbym wziąć ślub i nie chodzi o to, że on tego ślubu nie chce; chce, wiele razy to mówił ale jeszcze nie teraz bo uważa, że jest za młody, mówię mu, że i tak żyjemy jak małżeństwo a on na to, że nie chodzi o to, że chce mieć otwartą furtkę w razie jakbym mu się odwidziała tylko, że...koledzy i rodzina będą się śmiać, że taki młody i już bierze ślub!!tylko o to chodzi. No i o to, że na ślubie będzie w centrum uwagi a on tego nie lubi...powiedzcie mi, czy to normalne? czy wasi faceci też wam coś takiego mówili? nie wiem co o tym myśleć. Jasne, że nie chcę go zmuszać itd ale jego tłumaczenie jest bez sensu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia_pracownica
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie chodzi o to, że jest jeszcze za młody. On po prostu nie jest jeszcze pewny czy chce się ustatkować. Żyjecie praktycznie jak małżeństwo, ślub niczego by nie zmienił. Tłumaczenie, że rodzina i koledzy będą się śmiać jest głupie, ponieważ w Waszym wieku wbrew pozorom wiele ludzi decyduje się na ślub. Nikt się nie śmieje. A poza tym po zaręczynach nie trzeba od razu się żenic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten facet to był chuuuuj
heheheh ja mam 21 lat moj ex miał 20 i chciał brac slub a ja nie. a wiesz czemu?? bo go nie kchałam ;p bo on leciał na mojąkase.... moze on też czuje że nad nim wisisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia_pracownica
co jest normalnego w jego myśleniu? bo on chce ślubu tylko boi się wyśmiania. Nie zamarzyła mi się żadna pompa, tu nie chodzi o imprezę jakąś wielką tylko o ślub, chcę być już jego żoną a nie jestem nawet narzeczoną bo "po co nam zaręczyny skoro nie planujemy na razie ślubu?", ok ja też tak uważam, że po to się zaręcza, żeby niedługo wziąć ślub a nie dla samego picu ale teraz jestem nikim, dziewczyną, z którą mieszka i zawsze może ją zostawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia_pracownica
co o bosze? no co jest nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edrtyu
ten slub to bedzie najprawdepodobniej koniec tego zwiazku nie rozumiesz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xymonna
moim zdaniem to co mówi, że się boi wyśmiania to wykręty. ale co ma naprawdę na myśli to już ty musisz z niego wyciągnąć, może faktycznie boi się zobowiązań? z mieszkania można się wyprowadzić w jeden dzień, a po ślubie rozstanie nie jest już takie proste. a jak wygląda wasza sytuacja finansowa? podobnie zarabiacie? mieszkanie macie własne czy wynajmujecie? moze tutaj jest cos na rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam doslownie identyczna sytuacje tylko ze ja mam 23 lata a chlopak 21... i coraz czesciej mysle zeby odejsc tylko tak ciezko sie na to zdecydowac ciagle sie klocimy ostatnio On stal sie chamski pozwala sobie za duzo A ja mu gotuje sprzatam itd i jeszcze ma pretensje jak go poprosze o pomoc i wszystko mu ciezko zrobic a jak juz zrobi to tak ze trzeba poprawiac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia_pracownica
mieszkanie wynajmujemy od mojej znajomej, zarabiamy podobnie, co miesiąc na wspólne konto przesyłamy kasę ze swoich kont na czynsz, jedzenie itp, reszta jest dla nas, wiem na pewno, że to nie są wykręty, on naprawdę boi się wyśmiania i tego, że na weselu wszyscy będą się na niego patrzec a on nie wie jak się zachować itp..faceci z jego rodziny (kuzyni) brali śluby jak byli koło 30. dlatego on się boi, że go wyśmieją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiaaa24
ja mam 24 lata od 17 roku życia spotykałam się z chłopakiem z którym teraz już jesteśmy 4 lata po ślubie. U nas to on naciskał mnie na zaręczyny, a potem na ślub. zawsze słyszałam ze to kobieta prosi faceta żeby się pobrali u nas było wręcz odwrotnie. Jemu bardzo zależało na ślubie, do dnia dzisiejszego nie żałuje ze wyszłam za niego. jest nam dobrze razem, tylko jednego nam brakuje do szczęścia Dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bywa
jesli facet boi się wyśmiania, to znak że niedojrzały, zresztą czego oczekujesz w tym wieku ? skoro nie chce się także zaręczać to pewnie dlatego że mu nieśpieszno, bo niby po co na siłę ma coś przyspieszać ? mieszkacie razem i jest git, jemu do szczęścia nie jest potrzebna impreza z pompą i twoja biała suknia albo niedojrzały albo nie wie czy za iks lat nie będzie żałował, więc czeka i myśli jesteście młodzi po co wam ślub skoro i tak mieszkacie razem ? rodzina to akceptuje i nie komentuje, studiujecie, macie pracę.... czy naprawdę chcesz na siłę zarżnąć ten związek pretensjami i ponaglaniem ? co ma być to będzie, nawet jeśłi za rok czy dwa koleś zmieni zdanie i odejdzie....będzie to tysiąc razy lepsza opcja niżbyście teraz wzieli ślub a on odszedłby rok czy dwa po ślubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DDC
Jest nieśmiały, obawia się wielkiej ceremonii ślubu:) Widać że ma niskie mniemanie o sobie,skoro słucha się innych. Wytłumacz mu, że to jego życie i nie może się wiecznie sugerować rodzinką i kolegami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia_pracownica
najgorsze jest to, że on kiedyś mi sam mówił, że jak skończy studia(I stopnia) to weźmiemy ślub no ale ze studiów go wywalili (teraz zaczyna od początku) więc temat umarł, ja nie chcę naciskać, prosić bo co to za satysfakcja z takiego ślubu później... jestem pewna na 100%, że nie odejdzie, układa nam się super, rzadko się kłócimy, jesteśmy ze sobą zawsze szczerzy, może to zabrzmi głupio ale myślę, że jesteśmy dla siebie stworzeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bywa
skoro inni pobierają się w wieku 30 lat, to po co wy mielibyście się spieszyć ? gdybyś już teraz chciała dziecka to rozumiałabym twój pośpiech....ale na to chyba macie jeszcze całkiem sporo czasu jeśli on nie chce ślubu to go nie przekonasz a tylko wkurzysz marudzeniem podaj chociaż jeden argument dlaczego mielibyście sie teraz pobrać ? jesteś niepewna, boisz się że cię zostawi (kompleksy, niska samoocena, strach przed samotnoscią) chesz od razu mieć dziecko nie chcesz żyć w grzechu martwisz się co ludzie powiedzą zazdrościsz koleżankom, ktore są już mężatkami, mają dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia_pracownica
po prostu chcę być jego żoną, chcę być dla niego i jego rodziny kimś więcej niż tylko dziewczyną, którą zawsze może zostawić bo nic nie znaczy chcę ślubu bo moim zdaniem nadaje on sens związkowi, bo jesteśmy razem już tyle czasu, że chcę przejść do następnego etapu, po prostu chcę ślubu, tak jak inne chcą dziecka czy czegokolwiek na pewno nie będę czekać do 30-tki i on o tym wie, za 3 lata kończę studia i mam skrytą nadzieję, że wtedy się oświadczy ale nie mogę być pewna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgdhsfs
poczekaj do końca studiów, jak dalej nie będzie chciał - odejdź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bywa
no bez przesady...jesteście tyle lat razem..... 6 lat, tak tylko zapomniałaś dodać że dorosła to może jesteś od niedawna, co do dojrzałosci...no nie wiem czy oboje już ją osiągneliście chcesz być kimś wiecej niż tylko dziewczyną ? hmmm niby tak jeśli wasze rodziny akceptują wasz związek i traktują go poważnie to chyba nie potrzebujesz ślubu by go potwierdzać tak jak napisałam chcesz już potwierdzenia bo nie czujesz się pewnie, chcesz go sobie zaklepać...bo już tyle lat jesteście razem...no wiesz, ja nie przeceniałabym tych lat które spędziłaś z nim jako 16, 17, czy 18 latka bo wtedy dopiero kształtował sie wasz światopogląd i charakter....pewnie gdzyby się temu uważniej przyjrzeć żadne z was obecnie nie jest takie jak było gdy miało 16 lat.... z tego co wiem wiele takich młodzieńczych związków mimo dużego stażu rozpada się bo często związek toczy się siłą z rozpędu i partnerzy są ze sobą bardziej z przyzwyczajenia niż z powodu wielkiego uczucia dodatkowo czesto jest tak że partner, z którym są są jedynym jakiego mieli....czyli nawet nie mają zbyt dużego doświadczenia w kwestii związków być może właśnie tak widzi to twój partner i zastanawia się co się stanie gdy zwiąże się trwale z jedyną laską jaką znał nie mając możliwości przekonać się jak byłoby z kimś inym chyba lepiej by się upewnił czego chce niż nagle odkrył potrzebę odmiany rok po ślubie lub wtedy gdy będziecie mieli dwójkę dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie moge!
Zastanow sie gowniara jestes,chlopak jeszcze zielono w glowie a ty juz do oltarza go chcesz zaciagnac? litosci ludzie litosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktossssss
jest po prostu jeszcze niedojrzały, ale to na prawdę normalne w takim wieku. mój jest o wiele starszy i dopiero teraz zaczyna mówić, jak to będzie wspaniale nazywać mnie żoną. mnie to zdziwiło, bo długo czułam, że ślub to nie jest jego ulubiony temat, więc go nie poruszałam, a tu nagle sam wyskakuje. chyba każdy ma po prostu swój czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bywa
rozumiem że trudno ci to rozkminić ale w kwestii tego kim byliście i na jakim etapie byliście gdy zaczeliście się spotykać a teraz porównaj jakie wtedy miałaś zainteresowania, hobby, priorytety....a jakie dziś.... myślę że w tych kwestiach dość dużo się zmieniło skoro wasze rodziny was akceptują jako parę nie widzę potrzeby na siłę przec do ślubu, tym bardziej jeśli facet wcale o tym jeszcze nie myśli, skończcie studia, być moze nadal będziecie razem a wtedy zrobicie to na co będziecie wtedy mieli ochotę i na co OBOJE będziecie gotowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgdhsfs
dlaczego kobieta ma zawsze poświęcać swoje marzenia kosztem marzeń faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia_pracownica
uważacie, że jak będziemy ze sobą 10-15 lat to będę mogła być bardziej pewna, że mnie nie zostawi? może mu odbić na każdym etapie związku a ja chcę z nim spędzać święta, chcę być kimś ważniejszym niż jestem teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bywa
no to z tymi żalami nie do nas na forum ale do swojego faceta czy twoi rodzice też uważają że powinnaś już teraz brać ślub ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia_pracownica
nie wiem jak mama, bo ona zawsze mówi, że to moja sprawa ale wiem, że tata już by chciał ale nie naciska bo wie, że nasze życie i nasza decyzja jego rodzice chyba mają to gdzieś czy my mamy ślub czy nie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktossssss
madzia powiem Ci tak - często jest tak, że kobiety bardziej zwracają uwagę na staż w związku, a faceci mogą trwać w związku od 10lat, ale wcześnie zaczętym np. w wieku 15lat i dla nich to wciąż będzie za wcześnie. i rozumiem teraz Twój problem - ciężko jest stwierdzić, co jest dla Was dobre ponieważ zaczęliście być ze sobą bardzo wcześnie i macie dużo trudniejszą sytuację niż ludzie, którzy wiążą się ze sobą w wieku np. 24 lat. nie wiem co Ci tak na prawdę poradzić, bo jakoś czuję, że Twój żal ma uzasadnienie, ale uważam, że ciężko jest żyć z facetem, który sam nie dojrzał do decyzji ślubu, tylko został w jakiś sposób powiedzmy "przymuszony". on chyba jeszcze nie widzi sensu trwałego wiązania się z jedną osobą - woli zostawić sobie tą furtkę na wypadek, gdyby.. jak jest się bardziej dojrzałym to dopiero wtedy zaczyna się postrzegać ślub jako pewnego rodzaju stabilizacje, do której człowiek w życiu dąży, ale nie uświadamia sobie jej jeszcze w wieku 22lat. on teraz widzi pewnie same negatywy małżeństwa, to później zaczyna się go dostrzegać jako wielki dar. młody człowiek myśli, że nie chce ślubu, bo przecież kiedyś może mu się "odwidzieć", człowiek dojrzały wie, że ślub to deklaracja, żeby nie uciekać od każdego problemu, ale nauczyć się go rozwiązywać. nie wiem jak Ci to jeszcze wytłumaczyć, ale on na prawdę jest jeszcze niedojrzały :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×