Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gabriella de La Cruz

zaproponowali mi pracę ale...

Polecane posty

Gość Gabriella de La Cruz

kasjerki:O 5 lat poświęcone dla kasy...:( zbieram pieniądze na kolejne studia i przydałaby się pensja jakakolwiek bo studia już tuz tuz co byscie zrobili? przyjęli czy odrzucili i czekali niewiadomo na co? praca na zlecenie na miesięczne umowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabriella de La Cruz
myślę, zeby 2-3 msc popracować a potem na staż zmykać ale praca kasjerki jest dla mnie trochę... jakby uwłaczająca - w sensie, ze robię coś z wyższym co mogłabym z zawodowym wyksztalceniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabriella de La Cruz
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabriella de La Cruz
jest tutaj ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabriella de La Cruz
upupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabriella de La Cruz
upupupupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek kicia
COOOOOOOOOOO JEEEEESSSSSSTTTTTTTTTTT????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabriella de La Cruz
pytam się co byście zrobili? praca niewdzięczna i w ogóle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek kicia
spróbuj popracuj jakis czas i zobacz czy ci pasuje ta praca i wtedy podejmij decyzje co my tutaj mozemy na kafe wiecej ci pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabriella de La Cruz
a jakie konsekwencje są za zerwanie umowy zlecenia? siedzieć na kasie z magistrem, w dodatku nie mam dojazdu do domu po popołudniowej zmianie, bo wtedy już nic nie jeździ... a taxi też kosztuje... zastanawiam się i oczekuję, ze ktoś mi doradzi czy zgodzić się czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem w jakiej jesteś
sytuacji. Jeśli bieda Cię nie ciśnie i masz jeszcze nadzieję na inną pracę to nie przyjmuj (akurat ta robota to nie zając: do kasy, do mcdonalda itp. przyjmą Cię również za miesiąc i dwa jeśli się namyślisz). Ale jeśli masz trudną sytuację, to odłóż na bok głupie konwenanse bo żadna praca nie hańbi. Odradzałabym głównie z tego powodu, że możesz tam "wsiąknąć" na długie lata, albo choćby rok: będziesz zarabiać jakieś tam pieniądze, będziesz mieć mało czasu na szukanie innej pracy, będziesz już przyzwyczajona. Nawet jeśli potrwa to rok to to jest w zasadzie rok w plecy, bo to doświadczenie nie przyda Ci się w cv, jeśli zechcesz szukać pracy w zawodzie, a pozostanie otwarte pytania: co pani robiła przez rok po ukończeniu studiów. A doradzałabym, bo lepiej pracować na kasie niż nie pracować wcale i być na czyjejś łasce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabriella de La Cruz
chodzi o to, ze od marca chcę rozpocząc podyplomówkę, od września szukam pracy i nic większego z tego nie wychodzi. w moim mieście staze będą dopiero po nowym roku - mniej więcej w lutym. i chciałam znaleźć pracę jakąś dorywczą, bo wiadomo, ze mnie nikt na 2-3 msc nie zatrudni tak hop. a od lutego czy tam marca isć na staż. z jednej strony ta kasa przydałaby się na pokrycie części podyplomówki, drugą część pokryłabym ze stazowego. umowy podpisywane są na miesiąc. po miesiacu, jeżeli znowu by potrzebowali na kase to kolejna umowa na miesiąc... czyli 2-3 msc pracy na kasie i potem "taz nie chce wyjsć na wielką damulkę "ą' i "ę", ale wszyscy mi powtarzaja że to uwłaczajace siedzieć na kasie. ale przyznam, ze czułabym się spokojniej mając przynajmniej już cześć czesnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabriella de La Cruz
z jednej strony kasa na czesne - a nie wiem czy znajde inną prace na 2-3 msc. z drugiej strony "to uwłaczajace", xle się mówi o kasjerkach. no i jeszcze nie mam jak wrócić do domu w nocy z pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotów nie sieją
Mam wyższe i kilka lat stażu na kierowniczym stanowisku, a też siedziałam na kasie jak nic innego nie było. Nie widzę problemu, dzieciom nie wytłumaczę, że dziś nie ma kolacji, bo propozycja pracy jest dla mamusi "uwłaczająca"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabriella de La Cruz
żal to jest słuchać jak mi wszyscy to wybijają z głowy, ja bym chyba nawet spróbowała, ale ciągle słyszę "to wstyd, innej racy nie ma?! będą się smiali bla bla bla":O takie komentarze mogą trochę zniechęcić, więc się pytam co wy o tyn myślicie: iść i spróbować, chociaż na ten jeden miesiac, czy ulec namowom i sobie darować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotów nie sieją
iść. nie ,ma nic gorszego niz siedzenie w domu z poczuciem własnej wyższości nad światem, Dostaniesz tak w kość, ale tym bardziej da ci to impuls do szukania czegoś innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabriella de La Cruz
ja bym spróbowała, bo zawsze to jakaś kasa na czesne, ale ciagle tylko słysze "to uwlaczajace", "ktoś cię zobaczy", "będą się smiać, plotkować, nie trzeba bylo studiować... a to, a tamto..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabriella de La Cruz
boję się sama wracać o 22-23, a mam daleko dosć. mam chociaż nadzieję, ze po opłaceniu taksowki trochę mi zostanie na to czesne:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotów nie sieją
tak, to prawda - ktoś cię zobaczy i będą plotkować. Co poniektórzy także będą się śmiać. No i co z tego? Twoja wartość nie ma nic wspólnego z tym co o tobie mówia plotkary z okolicy. Ja to olałam i zawsze z uśmiechem obsługiwałam znajomych. Zwłaszcza tych, którzy kiedys byli moimi podwładnymi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotów nie sieją
na kasie można sie dogadać, że np. możesz pracować tylko w weekendy, albo od 13 czy do 19. To jest to ustalenia od początku, markety tu idą na rękę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabriella de La Cruz
i właśnie tego oczekiwałam - potwierdzenia moich racji:D zdecyduje się, kij im w oko. 2-3 msc szybko miną, a przynajmniej będę spała spokojnie, ze mam za co opłacić podyplomówkę, a potem staż i będzie fajnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabriella de La Cruz
a jest określona ilosć godzin do wypracownia? czy np. że mogę pracować nie więcej niż np. 160 h, podczas gdy ja chce 200...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotów nie sieją
to zalezy na jaka czesc etatu cie zatrudnia. najczesciej zatrudniają na 1/2 lib 3/4, na caly etat raczej nie masz co liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabriella de La Cruz
podobno jest to cały etat...są jakieś limity godzin/wynagrodzenia? czy można się dogadać co do większej ilosci godzin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotów nie sieją
caly etat to chyba 40 godzin tygodniowo...ale jesli masz wybor to nie decyduj sie na caly etet na kasie. Po 6 godzinach bedziesz miala totalnie dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabriella de La Cruz
czyli nie mam szans na więcej niż 160 h/msc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabriella de La Cruz
nie chciałabym więcej niż 8h dziennie, chciałabym częsciej niż 5 dni w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotów nie sieją
no to ci dadzą np 6 dni po 6 godzin i jeszcze 4 w siódmym ale na nadgodziny nie licz, bo sa płatne dodatkowo ( plus 50% lub plus 100%) a to z punktu widzenia pracodawcy jest malo oplacalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×