Czuję się lekceważona, słusznie?

zapytaj sie czy taka sytuacja Ci odpowiada, wiele razy zwracala mu uwage na problem i on go dalej olewa. facet taki poprostu jest i lepiej zmien go inny model zamiast trzymywac i gonic wokol lenia

skad wy wiecie ze jest bylejakie? sa razem 4 lata, kazdy ma czasem gorszy okres. ja jestem po slubie 4 lata, razem jestesmy ponad 6 a mam 26 lat co to za jakies rady, masz 23 lata nie baw sie w dom, wiek metrykalny nie jest wyznacznikiem niczego, ona nie ma 13 czy 17 lat, ma 23. tu na kafe zawsze jest jedna rada" zostaw go/ją" co za bzdura? czy ona powiedziala ze jest nieszczesliwa, ze nie chce z nim byc, moze ona wlasnie chce rady co zroic zeby bylo mniedzy nimi dobrze, a najprosciej powiedziec " zostaw, zostaw" zfrustrowane samotne baby!

*zwracalas

Osobiście uwielbiam facetów, którzy są opiekuńczy i szarmanccy, takich z którymi można porozmawiać i mieć oparcie. Ja wiem, że jakbym np zaszła w ciążę, czy coś mi się stało poważnego to by mi pomógł itd. Tylko ja nie chcę, żeby zajmował się mną jak będzie trzęsienie ziemi, tylko w codziennych sytuacjach bym czuła jego bliskośc. Miała poczucie, że jak wrócę, to ktoś będzie na mnie czekał, będę się mogła przytulic, opowiedzieć jak minął dzień itp.

jest zajebiscie szczesliwa:o nie czuje sie kochana, czeka na drogny gest zauwazenia przez chlopaka, ktorego interesuja tylko gry komp. a tak trakuje ja jak wspollokatorke, dziewczyna z tego wszystkiego nie ma ochoty na seks z chlopakiem, a ty zakladasz, ze jest szczesliwa w tym stanie:o:o:o???

czemu wybrałaś akurat takiego mężczyznę? może jesteś tego typu kobietą? to nie atak tylko temat do przemyślenia- ludzie najczęściej nie są w stanie obiektywnie ocenić samych siebie.

W gwoli wyjaśnienia najbardziej bym chciała, żeby on po prostu zaczął się trochę starać i mnie zauważać. Mieliśmy wiele pięknych chwil, kiedyś rewelacyjny seks i chciałabym, żeby znów tak było, tylko nie wiem jakbym miała do niego dotrzeć, żeby to co mi przeszkadza miało dla niego znaczenie...

tristan - czy mógłbyś sprecyzować jakiego typu kobietą? :)

Twój facet wydaje się w 100% normalny. Po prostu nie udaje, że interesują go twoje bzdetne problemy (np. "nie mam w co się ubrac" czy coś takiego), nie stara się tworzyć modelowej, sztucznej rodziny (posiłki przy wspólnym stole) i jest po prostu sobą (lubi komputerek).

tylko radykalnie, inczej Cie znow oleje.

rozumiem , ze nie zamierzasz odpowiedzieć. kiedyś to były motylki, teraz jest proza życia. Nie można mieć wiecznie motylków. Dlatego pytam- dlaczego wybrałaś takiego właśnie mężczyznę?

kobietą, której odpowiada facet przed telefizorem, kobietą nie mającą własnego życia , kobietą zrzędxzącą o którą nie ma potrzeby się starać.

telewizorem*;-)

Autorka pisala, ze na poczatku bylo slodzio-miodzio

Było kiedyś super, bo działały hormony. Proste jak budowa cepa.

To identycznie jak w Filmie "Kuo teraz" Twoja sytuacja z chłopakiem jest w ząb ząb tak samo jak w tym fajowym polskim filmie, wez go sobie obejrzyj, naprawde wartoo

tristan: na poczatku polaczyla nas chemia, strasznie nas do siebie ciagnelo fizycznie od pierwszego spojrzenia, lubilismy spedzac razem czas, mielismy swietny seks, nie moglismy dnia bez siebie wytrzymac ....az stwerdzilismy ze najlepiej zamieszkac razem:) Na poczatku mieszkania bylo super, potem pierwsze klotnie, ale potem znow fajnie, potem pare razy mielismy sie rozstac ale stwerdzalismy ze ciezko nam bez siebie zyc... Teraz wkradla sie ogolna rytyna, seks rzadko i mam wrazenie ze tylko ja chce to zmienic.Zjesc razem, wyjsc gdzies potanczyc, na spacer itp Zeby jakos sie wspolnie zblizyc. A on jakby jedyne co chcialby to wiecej seksu choc w sumie nie robi nic w tym kierunku...

no tak teraz trzeba sie starac, a dla niektorych to juz za wiele:O

motylki motylkami a wybory wyborami. Kogo wybrała autorka i kim jest sama? czy w ogóle wie? czy wie czego chce?i jaka jest?

wybrala kogos innego niz sie okazal ten ktos byc po wspolnym zamieszkaniu i opadnieciu burzy hormonow, wyglada na to ze jedyne na czym teraz facetowi zalezy to seks i oplata za mieszkanie od Autorki:o

czy poprzedniczko chcesz przez to powiedzieć, że autorka nie jest królewną?

tak a dlaczego mialaby byc ksiezniczka?

Tristan nie uwazam ze nie mam wlasnego zycia, studiuje dwa kierunki, pracuje dorywczo, chodzę na jakieś zajęcia sportowe, jestem raczej otwartą osobą, na brak kontaktów z ludzmi nie narzekam. Tylko chciałabym mieć troszkę bardziej satysfakcjonujące życie uczuciowe:)

Do oboje się mają starać - tu nie chodzi o kasę na mieszkanie. I o sam seks chyba tez, bo pewnie już by powiedzmy mnie olał. On niby mówi, ze mnie kocha ( w sumie to bardzo rzadko to sobie mowimy) tylko ze jakos zupelnie tego nie okazuje... A chyba millosc wiaze sie z tym ze interesuej Cie druga osoba.

Jenki jak masz taki duży problem to znajdz sobie kochanka. Myślę że to najlepsze rozwiązanie

no jest przyzwyczajony, ale na milosc to nie wyglada:o

---oboje----no wydawać by się mogło, że dla ukochanego jego kobieta jest księżniczką, w jej obecności wyłącza monitor, telewizor, ogólnie prowadzi życie wytworne. Ze zwyczajną dziewczyną robić tego nie potrzebuje:-) jestem zdania, że nie da się zmienić drugiego człowieka- można go jedynie wytresować- ale autorka nie ma wystarczającej ilości marchewek- rozdała już wszystkie.

Ja jestem z facetem 5 lat i kilka razy dziennie słyszę "kocham cie'. Może faktycznie zmień faceta albo poszukaj kochanka

po co kochanek komuś , kto nie ma męża?

"Znajdź sobie kochanka", wysil bardziej swój intelekt, gdy formułujesz takie porady.