Ile wziąść za takie mieszkanie?

Przymierzam się do sprzedaży mieszkania (Warszawa). Mieszkanie ma 50m2 - dwa pokoje, łazienka i kuchnia (+ piwnica i schowek na klatce). Jest widne i całkiem przestronne. Posiada balkon. Położone 15 minut od centrum miasta na wysokim piętrze z ładnym widokiem (widać centrum, Pałac Kultury, Mosty - nocą jest pięknie). Na osiedlu znajdują się sklepy i apteki, w pobliżu centra handlowe. Osiedle znajduje się tuż przy "środku komunikacyjnym" (tramwaje, autobusy). Mieszkanie jest zadbane. Ile mogę wziąść za takie mieszkanie?

wziąĆ

300 000

nie wziąść a WZIĄĆ ;)

jaka dzielnica nie napisałaś, a w warszawie to ważne, bo takie samo mieszkanie na mokotowie i na gocławku będzie kosztować różnie :o

Nie dodałam, że to blok z lat 80-tych, ale odnowiony i ocieplony. Dodatkowo jest cicho (dobra akustyka) Znajduje się obok Ronda Wiatraczna (Grochów, Praga Płd)

kochany ktory rok??? al e ja mysle ze tak 8 tys za metr, to normalka, jaki bok rama h?? wielka plyta??? czy nowe?? amoze stylowa kamiennica??i jaka ulica?

7 tys. Max. 7,5.

aa i czy winda jest?? balkon?? jaki czynsz?? grochow- hmmmmm to jedn a z tanszych dzielnic bo wiadomo sława sie nie cieszy

Są 3 windy, jest portier i domofon. Czynsz wysoki :O (ok 500 zł)

15 min od centrum??? :D chyba helikopterem, żeby korki ominąć..

7500 mozesz sartowac..ale wiesz co za ta kawaote to sa nowe jz mieszkania piekne. pachnace swieze , grochow hmm.... jak d a ci ktos 7200 to wszystko za metr??? to wielka płyta??czy jak?

http://ceny.citydom24.pl/ masz zobacz sobie :o z pewnoscia wiecej niz 8 tys za metr :o

a nie leiej wynajac i kase miec z tego mieszkania

Tak, wielka płyta. Sama chcę nowe mieszkanie, dlatego pomyślałam, aby to sprzedać... no ale sama nie wiem, nie chcę stracić

swieze pachnace mieszkania 50m2 w warszaqwie po 7500 za metr kw? buhahahaah chyba jakies jaja :D

Myślałam o wynajmnie, nawet wolałabym tę opcję, ale wtedy nie wiem czy dostałabym kredyt na 100% wartości nowej nieruchomości Chyba, zeby wziąć hipoteczny? Nie wiem :O

"15 min od centrum??? chyba helikopterem, żeby korki ominąć.." W godzinach szczytu autem dojeżdżam w niecałe 30 minut (tramwajem jest oczywiście szybciej). Bez korków w ścisłym centrum jestem w NIECAŁE 10 minut (autem)

nie weźmiesz za dużo... Jest pełno nowiutkich mieszkań, nawet w dobrych lokalizacjach... Na bielanach przy metrze wielka płyta idzie za 6-6,5 tys., a to 15 min. metrem od centrum... Z wiatracznej niby też dobra komunikacja (tramwaje), ale jak blisko ronda to piekielnie głośno... A nie możesz tego wynając, a sobie na kredyt wziąć? Za 30 lat będziesz mieć dwa :D

no hipoteczny, a jaki byś chciała? Dadzą Ci na hipotekę tego nowego, możesz też jako zabezpieczenie dać to stare, ale to kiepska opcja.

nie kurwa jaja tylk wejdz sobie chodzmy wola tower, własnie kupiłam za 7200za m piekne poprostu sliczne 68m, a wielka płyta coz.. cen a praawie ta sam , jescze grochow sorki.... juz ceny spadły niema tak drogo jak kiedys a ceny mozna negocjowac. bo wybudowali sporo nowych i nikt kupic nie chciał... bo o kredyt ciezko

Nie jest głośno ;) Serio Tak jak pisałam, byłoby mi na rękę wynająć, ale w takiej sytuacji chyba nie byłabym w stanie zakupić nowego mieszkania :O

Zależy czy się nadaje pod wynajem. Jeżeli do każdego pokoju wsadzisz dwoje ludzi- cena rośnie

A czemu masz taki debilny język? Najpierw piszesz wziąść, a potem: ZAKUPIĆ:o

Z Jezioran do tej Warszwy zjechałaś i siarę robisz?

W Warszawie mieszkam od urodzenia, tak jak moi rodzice i dziadkowie :) Już, pojechałeś mi anonimowo na kafeterii? :D "Wziąść" oczywiście napisałam źle, ale co jest nie tak w słowie "zakupić" czy "zakup"? :D

Wracając do tematu, chyba jedynym wyjściem będzie sprzedaż. Obawiam się tylko, że nie znajdę kupcy.

oj zostaw wsiokow.... sluchaj wynajmij za 1700, jak masz gdzie mieszkac:) zawsze fo przadu pare zeta. zawsze jelen sie znajdzie , ja znalazłam za 620 tys na mokotowie wzielam tyle za 60m, bez windy 4 pietro! jelen sie poprosty znalazł , kupiłam 2 mniejsze i tyle, proboj , moze si e trafi frajerbo brac redyt i oddac 3 razy tyle bezsens, inaczej si e nie o placa.

Moja znajoma właśnie sprzedała takie dokladnie za 450 tyś. To kwestia ilu jest chętnych. W mojej okolicy sami się proszą i rozwieszają ulotki.

Wiem, kredyty to masakra. Mój ojciec jest wielkim przeciwnikiem kredytów. Też bym była, gdybym za gotówkę mogła zakupić jakąkolwiek nieruchomość. Teraz opcję mam taką, że albo sprzedaje to i kupuję nowe (bo tylko na tym mi zależy) + biorę kredyt Albo wynajmuję i biorę kredyt (chociaż tu mam wątpliwośći, bank raczej nie mi go nie przyzna) Ostatnio opcja to tkwienie tutaj nadal :(