Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość irek zakochany po uszy

Tak bardzo ja kocham

Polecane posty

Gość irek zakochany po uszy

a ona nie chce dac mi drugiej szansy, bez niej czuje, ze umieram :( Bylismy ze soba 4 lata, musielismy sie rozstac idac na studia, wyjechalem do innego miasta,ale kazda wolna chwile jej poswiecalem, przyjezdzalem i zawsze bylo cudownie, bo z moja kochana nie moglo byc inaczej. Pewnego razu, gdy mialem duzo egzaminow i nie widzialem dluzej mojej ukochanej, pojawil sie u mnie kumpel z dziewczyna oraz jej kolezanka notabene sliczna, nie wiem co mi sie wtedy stalo, moze jej uroda mnie przycmila, moze tesknota za moja dziewczyna, tak czy siak stalo sie i zaczalem krecic z ta laska :( Oczywiscie nadal jezdzilem do mojej dziewczyny, jakby nigdy nic, nic jej nie mowilem,ze gram na 2 fronty i tak zlecialo nie wiedziec kiedy 1,5 roku. Oczywiscie caly czas powaznie myslalem tylko o mojej dziewczynie,bo ona jest ta jedyna a ta byla dla zapchania czasu choc nie ukrywam podobala mi sie,ale i tak byla niczym przy mojej dziewczynie i tu zdazyl sie pech, ogromny pech otoz moja dziewczyna dowiedziala sie o moim romansie od dziewczyny mojego kolegi, ktora wygadala sie i moja ukochana zerwala ze mna :( Do wszystkiego sie przyznalem, przegadalismy cala noc,na nic zdaly sie tlumaczenia, ze kocham tylko ja, ze jest ta jedyna, przepraszalem ja, blagalem a nawet kleczalem przed nia proszac o wybaczenie a ona plakala i powtarzala,ze to koniec. Mowila,ze ja zawiodlem, ze ona na mnie czekala, ufala mi,nigdy mnie nie zdradzila a dostala cios prosto w serce. Tak bardzo ja kocham, tak bardzo zaluje,ze ja zranilem,zawiodlem,oszukalem, czuje sie jak ostatnia szmata,mam pogruchotane serce,czuje sie jak flak,nie mam checi do zycia bez niej, ona byla taka iskierka, ktora napedza mnie do zycia, dawala mi tyle szczescia a ja to wszystko zniszczylem. NIe moge sobie wybaczyc, ze tak sie zachowalem, ona na to nie zasluzyla,zaluje tego,ale moja ukochana nie chce ze mna rozmawiac, twierdzi, ze zlamalem jej serce, ze gdybym ja kochal nie zrobilbym tego, rozumiem ja, ale skoro mowie jej,ze ja kocham to nie moze mi uwierzyc i dac jeszcze jednej, ostatniej szansy ? Dlaczego nie chce ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irek zakochany po uszy
wiem, ze jestem, biore wszystko na klate, wiem co zrobilem i nie potrafie sobie tego wybaczyc, ze ja tak zawiodlem, ale kajam sie u jej stop a ona nie chce byc juz ze mna, naprawde zmienilem sie,pragne tylko jej, niech mi tylko wybaczy,to udowodnie jej moja milosc tylko, ze ona juz mnie nie chce, chyba umre bez niej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adameczek
coz po co Ci zwiazek jak jestes z tych niezwiazkowych lubisz sobie zaliczyc to se zalicaj a kobieta CXie skreslila bo szuka fajnego faceta nie podrywacza, spoko znajdzie 2 podrywacza bo normalni dzisiaj sa tylko niesmiali ale jej emocje wezma cos innego, jak znajdzie 2 i ja zdradzi to startuj albo celibat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lesny dzban
nie chce ci dać szansy bo tacy jak ty nie zasługują na nic... daj jej święty spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irek zakochany po uszy
Nigdy nie przestane ja kochac, to uczucie jest silniejsze ode mnie,chce byc tylko i wylacznie dla niej,ona twierdzi, ze najgorsze jest to, ze to nie byl jednorazowy skok w bok, ale oklamywalem jej 1,5 roku a ja tamta traktowalem jak kogos kto byl akurat pod reka :( ale ona tego nie rozumie, twierdzi, ze to zdrada i mi nie wybaczy,bo po kim jak po kim,ale po mnie sie nie spodziewala, ze rozwale nasz zwiazek a ja tego nie chcialem, samo tak wyszlo a ona mi nie wierzy teraz,ze ja kocham :( Ona nigdy nie miala i nie bedzie miala konkurencji, jest ta jedyna,serce mi peka z rozpaczy, odchodze od zmyslow, drecze ja telefonami a ona jest smutna i mowi, zebym dal jej spokoj .....jak ja przekonac do swojej milosci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no Irku !
teraz bedzies zmiec duzo czasu na zajecie sie drugim frontem , tym razem na legalu. Jakby byla dla ciebie na 1-szym miejscu to zadna nie dala by rady cie omotac a jednak jak widac bylo zupelnie inaczej no coz ja ci moge powiedziec ? Miales Skarb i przez swoja glupote straciles go., A teraz cierp jak tak samo jak twoja dziewczyna, musisz poniesc kare

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidze takich smieci
daj jej spokoj, jestes zwyklym frajerem. gowno znaczy ta twoja milosc. milosc nie objawia sie tym, ze z nudy przez 1,5 roku masz romans i co jeszcze mi powiesz, ze przez ten czas nawet za reke tej drugiej nie zlapales? to nie jest milosc. ona znajdzie sobie innego i bedzie szczesliwa. na szczescie jest madra i do ciebie nie wroci. owszem zdradziles ja ty podla meska dziwko. kurwa masz tupet gadac o milosci ogromnej jak morze baltyckie, a zdradzales, bo nudy? pierdolnij sie w ten glupi leb i zycze ci zeby jakas twoja nowa(o ile bedzie chciala byc z takim zerem jak ty) wychujala cie w podobny sposob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość redjooł
Mam nadzieję, że nie da Ci drugiej szansy. I nie mów, że bierzesz wszystko na klatę, gdyby tak było to dałbyś jej już spokój i zrozumiał, że to koniec. Świnia jesteś. Założę się, że i drugi i trzeci raz też byś potrafił kręcić z innymi na boku bo 'przyćmiła by Cię ich uroda', żałosne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
Ty chłopie zakochany po uszy nie wiesz co to jest miłość. Dla ciebie było ważne w dotychczasowym życiu, być kochanym. Fajnie było, jak cię kochały obie kobiety i jedna nie wiedziała o drugiej:). Miłość, to nie zabawa w chowanego. Swoją dziewczynę bardzo skrzywdziłeś, nigdy tego nie naprawisz. Nawet jak ci wybaczy, będzie pamiętać, że nie była w twoim życiu tą jedyną i najwazniejszą. Będzie się zawsze bała, ze za jakiś czas znów ją zamienisz na lepszy model i bedziesz przed nią tą znajomość ukrywał:(. Tego myslenia już u niej nie zmienisz, nic już nie będzie jak dawniej, pomimo twojego żalu i poczucia winy. Złamałeś jej wierne i kochające serce, jedynne co ona może zrobić dla ciebie, to zostawić cię tej nowej kobiecie. Dostałeś nauczkę, na własne życzenie. Nic samo się nie zrobi, sam tego chciałeś i zniszczyłeś to co miałeś najcenniejsze - bezwarunkową miłość swojej dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adameczek
jakbym Cie spotkala to bym Ci odetnela tego twojegfo malego to bys sie opamietal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhhahahahaaaaaaaaaaa
Kocham takich palantów :D "Ja nie chciałem!" :D Co za sucz, gwałciła cię 1,5 roku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhhahahahaaaaaaaaaaa
I jeszcze nazywa to, że dziewczyna w końcu się dowiedziała, PECHEM :D No pewnie, gdyby się nie dowiedziała, to byś ją zdradzał spokojnie dalej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irek zakochany po uszy
Wiedzialem, ze mnie tutaj zjedziecie, ale wcale nie jest mi lepiej czy gorzej, po prostu bez niej nic nie czuje :( Chce za wszelka cene ja odzyskac, tylko ona nie daje mi szans, odkad sie dowiedziala, nie chce sie dac przekonac, slysze tylko od niej znienawidzone slowo "koniec". Jesli chce zebym wiecej ja blagal to bede, wiem, ze zniszczylem wspaniale uczucie, taka milosc zdarza sie tylko raz w zyciu, nie wyobrazam sobie dalej zycia bez niej, z ta druga od razu skonczylem - przez nia stracilem cos, co bylo dla mnie w zyciu najcenniejsze, tylko zawrocila mi w glowie,ale to moja dziewczyna jest ta jedyna,moja ukochana 😭 Powiedziala mi, ze nawet nie wiedziala,ze jest tak naiwna wierzac mi, ze jestem tylko z nia, kochala mnie cala soba, tesknila ogromnie a ja jej taki numer wycialem :o powiedziala, ze nas juz nie ma, ze zostana mi tylko wspomnienia kurwa, jak to boli :( ona jest urocza, slodka, zawsze sie o mnie troszczyla,martwila, trzymala kciuki za egzaminy etc... Naprawde nie widzicie nadziei, ze kiedykolwiek ja odzyskam? zrobie wszystko, jestem gotowy na kazdy krok, kazde upodlenie, tylko napiszcie co zrobic, zeby znow byc z nia i cieszyc sie wielkim szczesciem ? Tej drugiej nienawidze, od razu ja wykopalem a teraz jeszcze ona robi mi jazdy, ze jestem dupkiem 😠 nie mam ochoty sluchac tej suki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes skonczonym idiooota
nie ma zadnej szansy na to, ze ona do ciebie wroci. zadnej! a ta druga powinna pierdolnac ci mocno w leb, ty kretynie zrozum ze to nie przez nia teraz nie jestes z ta pierwsza tylko przez siebie! druga byla wolna i ona nie robila nic zlego, to ty nie otrafiles trzymac tego swojego smierdzacego kutasa w gaciach. obie cie olaly jestes dupkiem, dobrze ci tak.takich facetow jak ty od razu powinno sie zagazowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irek zakochany po uszy
do wypowiedzi powyzej - co jakis czas tutaj zagladam w nadziei,ze chociaz jedna osoba napisze mi, ze uda mi sie uratowac ten zwiazek,ale widze, ze nadaremnie oczekuje wsparcia :o Dzwonie do niej od rana, nie odbiera moich telefonow :( Czy ona nie rozumie, ze ja okrutnie cierpie :( Zrozumcie wreszcie, ze ani przez jedna sekunde nie przestalem jej kochac, ta druga po prostu byla pod reka z tesknoty za moja ukochana znalazlem sobie "zastepstwo" i zaluje jak cholera :( Bez niej moje zycie bedzie jak wegetacja, przeciez to ona jest ta jedyna,zaluje strasznie, jestem gotowy zniszczyc kazda przeszkode byleby byc z nia, czasem trzeba kogos stracic, zeby zrozumiec ile ten ktos dla nas znaczyl a ona jest dla mnie wszystkim, WSZYSTKIM .... Wiem, ze ona czuje sie upokorzona, zdradzona, nie zasluzyla na to, byla mi wierna przez caly czas,ona ma zasady, czulem jej wsparcie, bylo mi tak dobrze, po co mi to bylo ???? Juz nigdy zadnej nie bede kochal tak jak ja, do zadnej nie bede czul takiego pozadania i uczucia, trudno to opisac co teraz przezywam, jestem wrakiem czlowieka, przeciez kazdy popelnia bledy, niech postawi mi ultimatum, ale nie, ona uprzedzila sie juz do mnie. Jak mam udowodnic jej swoja milosc ???? boje sie, ze bezpowrotnie ja stracilem, boli mnie to, ze zadalem jej tyle bolu, ze nie wytrzymam zycia bez niej, rozlaki, ze po prostu oszaleje bez niej .... dajcie chociaz promyk nadziei, ze ona mi wybaczy :( czy gdyby Wasz facet sie staral do bolu po zdradzie = wybaczylybyscie ??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ci sie tylko wydaje
że się starasz, że walczysz a tak naprawdę tylko jęczysz jej do słuchawki i skamlesz weź ją zdobądź tak jak ją zdobyłeś poprzednio, tylko po 100 kroś musisz bardziej się starać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozum czubie
jak ona cierpiala i cierpi przez ciebie egoisto!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgonia...:)
głowa do góry... zamiast płakać jej do słuchawki, zacznij działać... walcz o nią, mimo iż czasami będzie Ci sie to wydawać " syzyfową pracą" to w którymś momencie wybaczy... skoro ja to tak bardzo boli to znaczy że nadal bardzo bardzo Cię kocha... a jak Ty nie będziesz jej dawał o sobie zapomnieć to ta miłość nie wygaśnie... a więc działaj kolega... ja osobiście trzymam kciuki, wbrew temu co zrobiłeś, czasami popełniamy głupie i bezmyślne błędy... mądrzy ludzie potrafią to zrozumieć :) pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoj blad twoja byla ma RACJE!!! z**bales , straciles zaufanie a to najwazniejsze... i co teraz ona ma wrocic i dalej macie mieszkac w roznych miastach, bezsens faktycznie cios prosto w serce... szkoda mi jej a nie chce bo wie ze to nie ma sensu ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy stawiam sie w jej syt
kiedy tak sobie mysle co by bylo gdyby moj facet tak sie zachowal to wiem ze nigdy bym nie wybaczyla. Nawet jak bym sie bardzo starala to wiem, ze nie potrafilabym go juz szanowac ani ufac mu, a kocham go ponad zycie i wiem ze jest moja jedyna miloscia. Zreszta dlugo mnie juz o tym przekonuje. Ja mysle, ze takim osobom nie warto dawac szans, rozumiem blad itp. ale ten blad nauczy cie przy nastepnej ze tak nie wolno, a nie przy tej partnerce. Mozesz stawac na glowie, ale ona ci nie wybaczy. nie ma czegos gorszego niz zdradzone zaufanie. btw. spales z ta drugą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maluuuuuuunianiunia
Witaj autorze--- JA jestem kobieta którą mężczyzna tak porobił jak ty porobiłeś swoją ukochaną... i wiesz my w dodatku mieszkaliśmy ze soba a ja nie wiedziałam a romans trwał tylko 2 miesiace. Spakowałam gnoja wyjebałam i zkaończyłam zwiazek...on nie odpuszczał spał na wycieraczce nie przejmował sie sasiadami wygladał jak żul....wysyłał mi kwiaty do pracy wydzwaniał a gdy zmieniłam numer to zienił taktyke---wysyłał morze esek maili wiadomości na gg przez 40 dni ja nie odezwałam sie do niego od dnia wyprowadzki ani słowem..jednak dowiedziałm sie ze jestem w ciaży....w moim sercu pojawiło się--dziwne--- nie cierpienbie ze mam frajera i dziecko...w mojej głowie zrodziłą się wizja taty z córecka byłam szczęśliwa i tęskniłam za nim cały cas......powiedziałam ze musimy się spotkać na pewnym moscie-przyszedł z kwiatai wychudły---obraz nędzy i rozpaczy....zaczelismy rozmawiać o ...pogodzie...poszliśmy do baru na jedzon ko-restauracją bym tego nie nazwała. Powiedziałam mu ze go kocham ibędzie tatą....płakał jak maleńkie dziecko ja już wcześniej wiedziałam ze go kocham ale duma nie pozwalała mi wrócić . Wprowadził się minęło 2 dni i poroniłam naszą ciażę;( załamałam sie on też ale stanał na wysokości zadania widze że kocha mnie cały czas tak samo mocno a ja go nawet bardziej planujemy ślub---to wszystko pomogo nam zrozumieć jak bardzo jesteśmy zakochani w sobie a jakie glupoty człowiek musi zrobić zeby dojść do takiego wniosku---jeżeli darzyła cie miłością taka na całe życie będzie szansa-może nie bedzie to powiedziane wprost ale pojawi się moment..twoje 5 minut gdze na pewno będziesz mógł odzyskać jej zaufanie.moze za 1dzień za rok etc ale kobieta która kocha ma tzw"di otwarte"...wtedy jej serce jest w stanie wszystko...próbuj przed okresem albo kiedy w jej życiu wydarzy się coś złego po prostu ciągle bądź....3 mam kciuki za Ciebie palanciarzu!!!! musiałam....:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maluuuuuuunianiunia
a i jeszcze jedno---cały czas jest napietnowany nie potrafie o tym zapomniec......wypominam mu to wrecz wyżyguje robie niekiedy afery...on to krutko podsumowuje.....zasłużyłem rozumiem---o!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irek zakochany po uszy
Uffff ciesze sie, ze znalazly sie osoby, ktore wierza jeszcze w powodzenie naszego zwiazku, niestety moja dziewczyna juz nie :( malgonia - dzieki za slowa otuchy, milo to przeczytac helikopter - "a nie chce bo wie ze to nie ma sensu .." - niestety ona mowi mi to samo, wiem, ze zjebalem sprawe, ale blagam ja o wybaczenie, pragne krzywde jej wynagrodzic, chce to naprawic, ale ona juz boi sie 😭 kiedy stawiam sie w jej syt - ona mysli chyba tak jak Ty i tego sie boje :( PS. Spalem :( maluuuuunianiunia - Twoja sytuacja byla ciut inna, mialo pojawic sie dziecko, jestes wspanialomyslna, ze wybaczylas choc facet staral sie bardzo, ja bede to samo robil i bede sie staral wszelkimi srodkami, chce walczyc o nia do upadlego, nie odpuszcze! Wiem,ze zasluzylem od niej na takie traktowanie, ale powinna zrozumiec, ze duma nie ma znaczenia,ze milosc jest najwazniejsza echh kocham ja jak nikogo innego na swiecie - udowodnie jej to ! Wiem, ze musialas wbic mi szpileczke "palanciarzem", ale nie gniewam sie, tez wiem, ze mi sie nalezy, fajna jestes, trzymaj sie :) Do jutra, bo juz dzis nie mam glowy na pisanie, bez przerwy o niej mysle, wysylam smsy, boje sie tylko tego, ze rzeczywiscie nigdy do mnie nie wroci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MIEJMY NADZIEJE
hej. Znalazłem się tu przypadkiem bo dręczy mnie podobny problem co kolegę z tym ze jestem obecnie w dużo lepszej sytuacji. Na samym początku przeżywałem mniej więcej to samo co on\ty. nie wiedzialem co ze soba zrobic, z kazdym dniem bylem coraz bardziej nachalny ale bezskutecznie, az po prostu sobie darowalem. przez jakies 2 tyg. zero odzewu. niespodziewanie (sam bylem w szoku) dostalem smsa z zapytaniem o jakies dawne sprawy, wiec zadzwonilem bo nie wiedzialem o co chodzi, a chcialem to wyjasnic myslac ze to co bylo miedzy nami jest juz historia. rozmawialismy jak wczesniej (tak czule), zaproponowalem spotkanie w celu omowienia pewnych spraw na co sie zgodzila bez przekonywania. od tamtej pory utrzymujemy kontakt na co dzien. albo to na gg czy tez smsy lub rozmowa. w sumie zawsze cos, ja sie z tego ciesze bo dla mnie to cos znaczy tym bardziej ze w stosunku do siebie odnosimy sie jak dawniej. przy spotkaniach na poczatku jest zawsze problem. ogarnia nas jakas nie pewnosc do siebie, na szczescie dosyc szybko mija i te spotkanie staje sie odwzorowaniem chwil jakie razem spedzalismy zyjac razem. teraz mam problem bo nie wiem co zrobic... nie wiem czy naciskac czy czekac tak dalej i po prostu z dniem na dzien ja coraz bardziej do siebie przekonywac- wydaje mi sie ze tak bylo by lepiej ale oby nie bylo za pozno. w moim przypadku nie zostalem zaakceptowany przez jej ojca co przenioslo sie na cala rodzine. dla jej swietego spokoju zaczelismy to ukrywac i doszlo do tego ze mieszkalismy razem ukrywajac to przez pol roku. bolalo mnie to ze nic sie nie zmienialo... gdy dzwonil do niej ktos z rodziny i mowila ze jest gdzies z kims innym a siedzielismy w wspolnym domu to krew mnie zalewala. z czasem poczulem sie jak smiec, odpad, nie czulem sie traktowany powaznie :( nikt nie rozumial jej zachowania a ja ciagle slyszalem daj sobie spokoj. zalamany tym wszystkim sam stracilem nadzieje polecialem w melanz z kolegami dosyc ostry, poznawalem dziewczyny w roznych sytuacjach ale ani razy "tej jedynej" nie zdradzilem. teraz wie o wszystkim i ma zal. jakas czesc mnie z pewnoscia ta wieksza chce to wszystko naprawic, wrocic do tego co nas loczylo, ale niestety jest jeszcze ta druga czesc co mowi zebym sobie darowal- nie wiem co bedzie lepsze wiedzac ze ja bardzo kocham a ona to odwzajemnia... moim zdaniem daj jej chwile spokoju zeby zobaczyla jak to jest bez ciebie i spokojnie to przemyslala, bo jak napierasz caly czas ona po prostu ma ciebie dosyc. niech sama sie toba zainteresuje i jezeli tak bardzo ci na niej zalezy to miejmy nadzieje ze ona cie kocha tak samo mocno a wtedy da ci ta szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irek zakochany po uszy
Dzieki kolego za wypowiedz, u mnie nadal bez zmian, nie chce ze mna gadac i tyle :o chyba masz racje, na troche odpuszcze, dam jej przemyslec, odpoczac od siebie a potem znow bede walczyl az zmieni zdanie. Masz lepsza sytuacje niz ja, bo masz przynajmniej kontakt a u mnie nic :( Dzieki wszystkim za wypowiedzi, wiecej nie przynudzam, pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byliśmy ze soba 3 lata i muszę przyznać że zdarzało się że nie byliśmy ze sobą całkiem w porzadku. Zostawiłam go sama, bo w tamtym momencie wydawało mi się że go nie kocham. Ale myliłam się. Naprawdę było mi bez niego ciężko, i zdałam sobie sprawę że to ten jedyny. A on tymczasem dobrze się bawił z kolegami i koleżaneczkami….odzyskałam go dopiero po zamówieniu rytuału ze strony http://urok-milosny.pl i teraz jest między nami wspaniale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×