wstyd mi za moją mamę

Rozpoczęłam właśnie aplikacje, i w sądzie mam styczność z moją mamą, która tam pracuje nie posiada wyższego wykształcenia, i zachowuje się jakby pozjadała wszystkie rozumy. Denerwuje mnie, ciągle się wypytuje jak mi idzie, poprawia czasami jak jej to wytłumaczyć aby w końcu się uspokoiła- zamknęła

powiedz że ty wiesz co masz robić i nie potrzebujesz pomocy ;)

A co ona tam robi - sprząta ?

nie sprząta, jej kierowniczką sekretariatu okręgowego ale dodam że posiada zaledwie średnie wykształcenie, a zachowuje się jakby doktorat miała wiec jakby na to nie patrzyć jestem od niej lepiej wykształcona, a ona się tak wywyższa jak mnie to denerwuje

pracy?

a nie w pracy.

jak się to czyta,to jesteś cała mamusia...

matka wyksztalcenia może nie ma , ale pewnie pracuje tam już dłuższy czas i ma doświadczenie , którego tobie brakuje . ale nie bój sie jk stłuczesz doopę parę razy docenisz rady mamy .

chyba przesadzasz - to ze masz wyksztalcenie nie znaczy ze masz doswiadczenie i warto czerpac z wiedzy jaka ma Twoja mama

co z tego ze masz wyższe wykształcenie od mamy ale twoja mama ma praktykę a to się najbardziej liczy a ty masz większą może teorie od mamy ale zero praktyki to tak jak adwokat ktory nie bedzie praktykował to wypadnie z rynku teoria to nie wszystko

Aplikacje załatwiła mi ona poczyści z chrzestnym. Oczywiście doceniam to, ale to jednak oczywiste, że skoro mają możliwości to komu mieliby załatwić jak nie mi . I nie oznacza to że ona ma wszystkim liderować. Bulwersuje mnie to, że publicznie zwraca się do mnie „ córo, jakbym nie miała swojego imienia. Teksty „ podziękuj mamusi grają mi na nerwy. Ostatnio wstawiała nam oceny, ona z teksem- oczywiście córce się należy. Nie wiem jak ją uświadomić, o tym, iż zachowanie jej bardzo mnie drażni.

no faktycznie, tylko wyksztalceni ludzie maja prawo wkurwiac innych, ale z ciebie snobka.......

aplikacji nie da sie zalatwic :)

zalatwila ci aplikacje? ty chyba z tym masz problem.

aplikacje, powiem tak, zapewne bez pomocy rodziny trudno by mi było z się na nie dostać. Mam kolegę, z roku- jeden z najlepszych, jednakże nie ma oparcie w tej branży i nie dostał sie na aplikacje. Gdyby aplikacje nie zależały od znajomości- to porównując go z mną , nie miałabym przy nim wielkich szans

marna prowokacja. aplikacja to egzamin państwowy. albo sie dostajesz albo nie.

powiedz to wszystko matce zamiast tutaj na kafe. to rzeczywiscie niezreczna sytuacja, a matki uwagi sa co najmniej ie na miejscu. na waszym miejscu unikalabym kontaktu a juz zwracanie sie "coro" jest beznadziejne. Ona podwazy Twoj autorytet i stanowsiko swoim zachowaniem, niedlugo zaczna Cie tam nazywac coreczka mamusi. wyjasnij jej zeby zmienila swoje podejscie.

jak możesz tak mówić o swojej matce. :o Pusta idiotko :o

Martusia a Ty w Sądzie pracujesz jako kto?

wypisuj :O Aplikacja to nie jest egzamin, tylko praktyka :O Rozpoczyna sie egzaminem i trzeba go zdać, żeby móc poszukać miejsca aplikacji :O