łatwa jestem

No to wtopa. A myślałam, że facet z tych porządnych. Znamy się dość długo, spotykamy się dość krótko (miesiąc), było fajnie. Przespałam się z nim. I? I przestał się odzywać:D No normalnie nie spodziewałam się tego po TYM człowieku. Nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać. Nastolatką nie jestem, 30tka stuknęła, ale mnie ta sytuacja rozłożyła. Nie generalizując, wychodzi na to, że nawet niektórzy porządni, to też szuje. :P

byłaś zbyt łatwa to cie olał

fajnie bylo?

nci byle zaciagnac laske do lozka...znasz go dlugo, ale tak naprawde dopiero teraz wyszlo jaki jest i nawet nie ma minimum klasy zeby zakonczyc jak powinien:o

fajnie było i w łóżku, ale przede wszystkim poza, dlatego nie rozumiem faceta. No właśnie, ja się zastanawiam, czy łatwa, czy nie. Wydaje mi się, że w tym wieku, to już się nie trzeba jakiś sztywnych reguł trzymać, co do tego kiedy iść do łóżka.

wspominałas o dzieciach? bo to troche dziwne zeby facet przestał odzywać sie po pierwszym razie z Tobą, mogl chociaz to zrobic kilka razy

staszek- no proszę Cię :D Jakich dzieciach :D Nie nastawiałam się na niezobowiązujące spotkania, raczej na coś poważniejszego, ale bez przesady! Po miesiącu spotykania się o dzieciach?:D

Może mu się seks nie podobał...

moze kiedys go obraziłas, zraniłas i przyrzekł sobie ze Cie przeleci,a ile juz sie nie odzywa?

Źle mu nie było :P Właściwie, niemal do końca wszystko wydawało się ok. I jak już się miałam od niego zbierać do domu, to on nagle zaczął się strasznie spieszyć. Nalegał, że mnie odwiezie. W 10 sekund zmiana nastroju:/ Odwiózł, wysadził pod domem i pojechał. W czwartek to było. I od tej pory cisza. A wcześniej codziennie jakiś kontakt.

staszek- wątpię. Chociaż, jak tak piszesz, to się zaczynam zastanawiać:(

Może go ugryzłas przy lodzie albo cuś...

Mam przyjaciółkę. Facet chciał ją puknąć bo mu sie podobała. Kręcił się koło niej, kombinował w końcu zaczęli być ze soba. Ona go nie była pewna więc nie chciała z nim iśc do łóżka, dopiero po pół roku. A ten ja przeleciał i powiedział, że tak naprawdę to tylko o to mu chodziło od samego początku. Ubrał się i poszedł. Czaisz? Pól roku świrowania drugie pół bycia ze soba żeby ją zapiąć. Powięcił rok żeby zruchac panne, która mu sie podobała :O

podkurwiacz - :O Fajne perspektywy mam:O Najgorsze jest to, że nie spodziewałabym się po nim tego. Od razu odpowiadam, nic mu się nie stało, żyje i ma się świetnie. Nie odzywa się, bo nie chce.

ja z moim tez poszłam po miesiacu dodał był moim pierwszym i jakos dalej jestesmy

jakaś filozofię do tego co ci się przytrafiło jeśli nie możesz sama do niego zadzwonić i zapytać go wprost co i jak to znaczy ze wasze relacje były powierzchowne a seks dla niego widocznie nie na tyle powalający żeby dalej kontynuować znajomość z tobą . Facet jak mu zależy bo związek zaspakaja jakieś jego ważne potrzeby to stać go na bardzo wiele ale jeśli coś go nie satysfakcjonuje nie spełnia jego oczekiwań to każda wymówka jest dobra a jak lubi zmiany i zaliczanie kolejnych panienek to chyba lepiej ze stało się to wcześniej

Nie rozumiem cię, inna kobieta cieszyłaby się że przleciala jakiegoś typa i ten nic od niej nie chce, nie zawraca jej później glowy.

bez sensu dobudowywać - przesadzasz trochę. Nie dobudowuję filozofii. Nie dzwoni, bo nie chce. jest cały zdrowy, telefon mu działa, więc co innego, jak brak chęci? Po drugie mam sobie do faceta zadzwonić i spytać, dlaczego nie odpisujesz? A po trzecie, to jest dopiero miesiąc! Łóżko razy jeden. To jak można po tym stwierdzić, czy to daje pełną satysfakcję? Zresztą tak jak pisałam, żadne z nas nie wyszło z tego niezadowolone.

offeromo- już pisałam, że nie oczekiwałam niczego. Po samej znajomości owszem. I on wydawało się, że również. Że nie będzie to przelotna znajomość bez zobowiązań, ale może coś więcej. Ale, kto tu mówi o ślubach, dzieciach itp. Nie upadłam na głowę. Mówię, o tym, że zachował się jak dupek. Bez względu, co miał/ma na myśli jako dorosły, dojrzały człowiek powinien to powiedzieć, a nie nagle zamilknąć.

Zaczął się spieszyć bo zaraz żona miała wracać :)

ukryty ruchacz, szkoda czasu na kogos takiego:o a pomysl ze sie msci jest tak zryty, ze facet musialby byc psychiczny zeby odstawiac takie chamskie jazdy. wyjdz gdzies i baw sie dobrze:-) jest mase swirow na tym swiecie:o

offerma jestes 35letnim prawiczkiem, wiec zycie zwiazkowe znasz z teorii i watkow na kafe:o

Rzeczywiście łatwa jesteś.

mój Azor nigdy by mi tego nie zrobił

offerma - czytasz, co piszesz? Nie uważam, pójście do łóżka z facetem za kamień milowy, uważam, to za jakiś następny krok w "byciu razem", bo związkiem tego jeszcze nie nazwę. Pretensję mam o to, że wychodzi na to, że zależało mu tylko na przeleceniu mnie. A dawał zupełnie inne sygnały. Kumasz? heh... tacy to faceci - niestety i chyba trafiłam na jednego :( A znam człowieka trzy lata, wspólnych znajomych mamy i nigdy, żadnych znaków, że to taki typ jest:O

Nie załamuj się ! Tak wyszło hm...dlaczego? może to jego wina i facet się nie sprawdził i się zawstydził i wolał zniknąc...

offerma- jasne, że do niczego się nie zobowiązywał, ale normalny człowiek, albo od początku stawia sprawę jasno, albo na koniec mówi, że nic z tego, a nie znika.

undofen - raczej się sprawdził...:P

moze sie wystraszyl ze szybko idzie, ale przemysli i okaze sie ze jednak chce zwiazku - różnie bywa z facetami

wiesz jakbys miała 18 lat i tak szybko to bym jeszcze zrozumiała ale tak w wieku 30 lat to norma że ludzie którzy się sobie podobają idą do łózka i nie koniecznie z miłości