Czy "bąk" może być przyczyną rozstania?

a co do Arabów - owszem kulturę mają i jej strzegą! tam nawet majątaki zwyczaj, że po jedzeniu trzeba beknąć porządnie, bo w przeciwnym razie jest to obraza dla kucharki... to znaczy mniej więcej to samo co dziękuję u nas. Ale ok bekać nie przystoi, więc co w tym kulturalnego?

potrzebuje wibratora, mam meza (ktory przy mnie nie pierdzi ) i wielu adoratorow i powiem ci szczerze, ze nawet na wiosce afrykanskiej przy mnie nikt nie pierdnal, nie mowiac juz o metropoliach europejskich. Za to w polsce smierdzi wszedzie, nawet w taxi. Teraz mam wytlumaczenie- bo takie macie podejscie do zycia. Ja i tak zauwazylam, ze malo korzystaja z lazienki i minimalne zuzycie wody, bo miedzy ludzmi, co jakis czas czulam zapach pozu, a moze to byl bak ???

to teraz rozumie dlaczego---> to ja już też cię rozumie(M) i nie powiem nic więcej ;)

ale co ma ogólnie kultura do pierdzenia? bo nie rozumiem... ja też nie uznaję tego, że ktoś się nie myje codziennie albo nie myje zębów, nie zmienia codziennie bielizny czy skarpet... ok ale czy bąka puścić to na tyle haniebny czyn, żeby od razu rezygnować z miłości swego życia? (o ile coś takiego dla Ciebie istnieje)

na osobnosci, nie zmuszaj ludzi do wachania tych zapachow. Przyjemniej beda cie wspominac, po zapachu perfumu, a nie twoich odchodow (ludzkich). Ile to roboty scisnac dupe, powiedziec przepraszam i wyjsc na ta chwile, odsunac sie na tyle ze inni tego nie zauwaza. A z szacunku do bliskich osob , oszczedzam im tych zapachow. Choc prawde mowiac zadko mnie to meczy, bo jem dietetycznie i lekko strawnie.

co jak co, ale już wolę mieć partnerkę, która puszcza bąki niż puszcza SIĘ ;)

zaden nie bedzie chcial. Albo przeleci i wypierdoli. Ogolnie, z w Polsce auto na zachodnich rejestracjach, obiad,drobny prezent, obietnice i za r u h asz do syta.

świetnie... znajdź tylko potem prawnika, który da Ci rozwód z powodu tego, że mąż puścił przy Tobie bąka :P haha już widze pozew o rozwód a na nim "powód: puścił baka" :D to że do tego czasu mu się nie zdarzyło to nie znaczy, że nie zdarzy mu się nigdy ciekaw jestem co Ty panienko zrobisz jak się Tobie kiedyś przypadkiem wymknie bączek... skoczysz z okna?

A puszczac , bo to nie powod zeby isc do ubikacji jest roznica. Jak sie wymknie , mowi sie przepraszam ,a i tak normalny czlowiek by sie wstydzil. Zyje z ludzmi i jakos na razie mi sie zdazylo, a jakby to bylo by to dla mnie b. nieprzyjemne. Bo puszczanie bakow, to moze znalesc miejsce wsrod... marginesu spolecznego, nalezy do zlego tonu.Pewne zachowania maja swoje granice, ale zalezy z kim sie przebywa, i w jakim towarzystwie sie obracasz. Napewno nalezysz do najniszszej grupy. Bo nie wierze ze lekaz przyjmuje pacjentow i pierdzi, albo hepie.

ohhh arystokracja sie oburzyła, przecież nie ma gazów jak plebs.

to autorka sie przekonala, jak odbiera sie czlowieka,ktory nie kontroluje potrzeb fizjologicznych i nie trzeba adwokata do tego . "Czy "bąk" może być przyczyną rozstania?" Uwazam ten temat za zakonczony.

ja tam wolę mieć pierdzącą kobite niż taką plastikową lale która oburza sie o wszystko

Pewnie sama takie zgniłki puszcza, że sufit żółknie i przez to jest dla niej nie do pomyślenia by po prostu sobie bączka na wolność wypuścić np przy mężu, bo jakby TO poczuł to od razu rozwód :P i jeszcze kryje się dietkami :D buuuuaaahaha dzieki za poprawe humoru

no ba! jak Cie dziewczyna zdradzi z bąkiem to wszystko możliwe że związek się rozpadnie

buahaha :D Jak ktoś ma problem z głową to owszem, może się i o jednego niewinnego baka rozstać :P Ani to rozsądne a już na pewno nie normalne podejście...

ale macie problemiska ludzie :o

Dobre pytanie :D

Taaa donośny bąk może wywołać falę zazdrości u partnera w związku. Kilka takich sytuacji i związek przestaje istnieć... wychodzi na to, że bąk może być przyczyną rozstania :P

cchciałam powiedzieć, że nie można prykać przy najbliższych, bo to obrzydliwe. Gdy czuję czyjegoś bąka mam ochotę się zrzygać, a gdyby to zdarzało się ukochanemu, wykształciłaby sie u mnie realcja Pawłowa: widzę ukochanego, chce mi się rzygać mój wiązek nie trwałby długo

nie pierdzisz wcale? wcale a wcale? kłamiesz! każdy to robi! i na pewno też kwiatkami nie pachnie...

nie pierdzisz wcale? wcale a wcale? kłamiesz! każdy to robi! i na pewno też kwiatkami nie pachnie...

Nie nie pierdzę od tego mam espumisan, zażywam go kilka razy dziennie, co prawd czuje ciagły ból w żoładku ale przynajmniej na mój widok ludzie nie rzygają

jak sie robi to w granicach zdrowego rozsądku i dobrego smaku, to nikt żygać nie powinien... zresztą espumisan nie usuwa bąków w cudowny sposób z organizmu, przecież i tak muszą kiedyś... wylecieć :P a znam związki w, których oboje pierdzą przy sobie i jakoś im sie zwiazek nie rozleciał przez to ani nikt nie porzygał od małego bączka ;)

prryt ;) i co??? nie rozleciał mi sie związek

Bąk bąknął bąka bąkowi.

Aaa gdzież tam związek zrujnuje ;) co najwyżej powietrze :P hihi

swojego pierda demotywatora to żaden związek tego nie przetrzyma ;)

mówie wam serio !

O kurde :D szczerze to puszczam sporadycznie bąki przy mężusiu :) ale nie takie tragiczne żeby małż próbował odebrać sobie życie gdy je poczuł :;p

bez przesady, od takiego smrodku jeszcze nikt puki co nie umarł :p :p :p