Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie dodam nowego tematu

Co zrobić z koleżanką - totalnym leniem i pasożytem?

Polecane posty

Gość nie dodam nowego tematu

czy znacie przypadki, gdzie laska, kobieta wlasciwie, ma 24 lata - nie studiuje, nie pracuje, bo jej sie nie chce, zyje na utrzymaniu matki, cale dnie sie opierdala, gosci przyjmuje w domu w pizamie, takich smaczkow moglabym wymienic kilkanascie. dodam, ze laska nie ma zdnej depresji, jest leniem, jedyne co ja obchodzi to tipsy i makijaz, no i bluzki z cekinami. czy to jest normalne? chcialabym jej jakos pomoc, bo ja lubie, ale nie wyobrazam sobie wiesc takiego zycia :o macie jakies rady, co zrobic? dodam, ze laska jest mitomanka, ciagle opowiada czego to ona nie ma albo nie bedzie miec i potem wychodzi szydlo z worka. zadne rozmowy nie daja rezultatu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna ta koleżanka
może po prostu spytaj co będzie jak mamy zabraknie, z czego zamierza żyć? I czy nie ma wyrzutów sumienia siedząc na chacie, tracąc najlepsze lata życia, im dłużej będzie tak siedzieć tym gorzej. Co powie pracodawcy o kilku latach przerwy w zatrudnieniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dodam nowego tematu
nie zrozumialysmy sie - ona nigdy nie pracowala, nawet godziny...nie wiem nawet czy ma maturę, niby twierdzi, ze tak, ale ona juz tak bajdurzy na rozne tematy, ze mozliwe, ze na ten rowniez. zeby bylo jasne - ona "czerpie z zycia", w jej zyciu sa faceci, imprezy, ciuszki, kosmetyki, komputer, nie ma po prostu nic poza tym. rozmowa o matce i o tym, ze jej kiedys braknie nie daje rezultatu, ona zaczyna sie smiac i mowi "no wez hahaha". i caly dialog sie zesrywa :o nie wiem juz co robic z nia, pomijam fakt, ze sobie nie da rady w zyciu, ale jak mozna nie zwariowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokkko
są tacy ludzie, nie mają pomyslu na siebie lub boja sie zobowiązań, ze sobie nie poradzą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przesadzajka
A może koleżanka ma np. fobie społeczną !! nie pomyślałaś o tym :(. Ja mam to samo tylko jeszcze gorzej bo mam 30 lat, bez pracy, na utrzymaniu matki i ojca, bardzo boje sie szukac pracy. Oprocz praktyk studenckich i stazu w panstwowce nie mam nic :(. Nie wspomne o pracy sezonowej jako sprzedawca- 10 lat temu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uikz543
jak moze miec fobie spoleczną jesli ma facetow i imprezy . Czlowiek z fobia spoleczna zamyka sie w sobie i nie ma zamiaru utrzymywac z nikim kontaktow poza osobami najblizszymi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jasne teraz to kazdy
len sie tlumaczy fobia spoleczna / dysgrafia / dysortografia i innymi. A to po prostu zwykle lenie i nieroby ktore zeruja na innych, glownie rodzicach. Zenada :O Tepic pasozyty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uikz543
i jak bylo napisane przyjmuje gosci . Fobik spoleczny nie przyjmuje gosci , a gdy ktos puka do drzwi czy dzwoni przez telefon to raczej nie otwiera .. A jesli otwiera to ucina rozmowe i chce sie jak najszybciej pozbyc tej osoby z ktora rozmawia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfefr
to ja znam goscia bardzo podobnego...ma 21 lat, rzucil szkole, potem poszedl do jakiejs wieczorowej ale niewiem czy ja wogole skonczyl, wyprowadzil sie od mamy jak znalazl robote, wynajal pokuj i bylo wszystko ok...az cos mu sie odwidzialo, rzucil prace, wrocil do mamy(gdzie ona z jego pokoju zrobila juz pokoj dla jego 7 letniej siostry, ale powiedziala mu wczesniej ze jak juz sie wyprowadzi to pokoju juz swojego miec nie bedzie) tak wiec mala przeniosla sie do pokoju rodzicow... ale on jeszcze zakupil se psa groznej rasy i z tego powodu mala nie moze nawet tam wchodzic...on sie opierdala, niby czegos szuka ale bezskutecznie, spi do 14 w poludnie, wyciaga kase od matki ktora tez ledwo ciagnie od wyplaty do wyplaty i ma totalnie w dupie.... skad sie buiora tacy ludzie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna ta koleżanka
no wszystko fajnie ale do czasu. Dobrze zrozumiałam e nigdy nie pracowała, dlatego mówię, że jak być może zacznie szukać koło 30 pracy, pójdzie na rozmowę kwalifikacyjną i co powie pracodawcy? Mam 3 dychy ale zero doświadczenia, nigdzie nie pracowałam, na studia nie poszłam. (Nawet jeśli ma maturę to big gówno dzisiaj). ŻEnada jaki pasożyt, nie rozumiem takich ludzi. Niedługo imprezki się skończą, bo faceci zaczną poważnieć i będą szukać żony, żeby założyć z nią rodzinę, kupić mieszkanie itd..a co ona może im zaoferować? no chyba że się zwiąże z takim samym pasożytem co u mamy na garnuszku siedzi i posiedzą razem:D:D czym ty się przejmujesz - to jej życie które przegrywa każdego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozibonk
niby ja lubisz a jedziesz po niej na calej linii....................wg mnie to jestes zazdrosna ,bo ona nic nie robi a duzo ma,a ty pewnie zapieraldasz w jakiejs marnej pracy i na nic cie nie stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uikz543
No własnie . Nigdy nie uwierze w to ze osoba ktora przyjmuje gosci czy chodzi do sklepu ma fobie spoleczna . Brawdziwy fobik spoleczny nigdy nie wychodzi na dwor , do kosciola czy sklepu . , a jak wychodzi to rzadko i unika ludzi . Jesli nawet taki fobik wyjdzie na dwor to przed wyjsciem bedzie kilka godzin myslał jak ja tam przezyje i czy nie zemdleje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przesadzajka
Nie prawda, fobia spoleczna, ma różnorodne formy działania psychiki. Ja mam fobie i tez spotykam sie za znajomymi, wychodze potanczyc, ide do pubu na piwo i nawet sie smieje, jestem radosna. Problem w moim przypadku, pojawia się gdy mam wizje wejscia w nowe srodowisko, np. umowienie sie na rozmowe w sprawie pracy :(. Na samą myśl cała sie trzęse i boję się tego, że "co bedzie jak mnie zatrudnią" "czy sobie poradze"? "czy towarzystwo w pracy mnie zaakceptuje" :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uikz543
niby ja lubisz a jedziesz po niej na calej linii....................wg mnie to jestes zazdrosna ,bo ona nic nie robi a duzo ma,a ty pewnie zapieraldasz w jakiejs marnej pracy i na nic cie nie stac no wlasnie . Cos w tym prawdy jest . Trzeba byc sprytnym zeby nic nie robic , a miec wszystko na co ma sie ochote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uikz543
Nie prawda, fobia spoleczna, ma różnorodne formy działania psychiki. Ja mam fobie i tez spotykam sie za znajomymi, wychodze potanczyc, no to ty masz lekka wersje fobi spolecznej .. cęzsze przypadki : Prawdziwy fobik spoleczny raczej nie lubi spotykac sie z ludzmi . W towarzystwie ludzi czuje sie zle , nawet jesli ich lubi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokkko
do nieprzesadzajka-masz rację, fobia społeczna ma różne oblicza. to o czym piszecie to skrajne przypadki bardzo zaawansowanej fobii która utrudnia życie. natomiast są też wersje mniej drastyczne , nie zmienia to faktu że są równie upierdliwe i stresujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uikz543
przeciez to oczywiste ze ci ludzie czuja sie sami najlepiej zamknieci w swoim pokoju . CZynnikiem stresogennym są dla nich ludzie .. TAk samo jak na przyklad wilk przechodzacy kilka metrow od ciebie rowniez podniesie ci poziom stresu czy adenaliny . Dla fobika takim wilkiem jest czlowiek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dodam nowego tematu
opisuje sytuacje, a nie po niej jade. czego mam zazdroscic? braku jakiegokolwiek zajecia? czlowieku, mowie Ci szczerze, ze jak mam tydzien urlopu to po 3 dniach chce juz wracac do pracy, i nie jest to bynajmniej pracoholizm, po prostu nudze sie, zaczyna mnie nosic. poza tym zarabiam na siebie, a nie pasozytuje na rodzicach, nie umiem tego zrozumiec. jatez chodze na imprezy, spotykam sie ze znajomymi, mam duzo zajec, ale chyba praca to cos, co po prostu istnieje w zyciu kazdego. nie rozumiem tych postow o zazdrosci, pisza to osoby, ktore sa takie same jak moja kolezanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uikz543
po prostu nudze sie, zaczyna mnie nosic. powiadaja ze tylko nudni ludzie sie nudzą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dodam nowego tematu
no tak to wniosek taki, ze lepiej byc pasozytem i w przyszlosci zostac bez dachy nad glowa, bo z czego placic rachunki i czynsz, jak mamusia odejdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozibonk
ta tata sranie w banie............. jak ona jest szcesliwa takim zycie t0o co cie to obchodzi? nie twoj problem......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uikz543
no tak to wniosek taki, ze lepiej byc pasozytem i w przyszlosci zostac bez dachy nad glowa, bo z czego placic rachunki i czynsz, jak mamusia odejdzie? to zalezy jak bogaci sa rodzice . Jesli maja 2 domy . To moze sprzedac jeden po ich smierci i zyc spokojnie nie pracujac do konca zycia . Oczywiscie nie popieram tego ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dodam nowego tematu
dobra widze ze na prozno szukac porady wsrod takich samych jak ona, sorry :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uikz543
zycie jest brutalne . Sa ludzie ktorych starzy maja tyle kasy ze nawet jesli oni umra to i tak zostawia im dom itd ... A sa tacy rodzice ktorych nawet na bilet autobusowy nie stac dla dziecka ktore dojezdza do szkoly .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dodam nowego tematu
maja jedno mieszkanie, małe, dwa pokoje, kuchnia, lazienka. nie ma mowy o zadnym bogactwie, zadnego duzego spadku tez nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozibonk
no ale co ci to przeszkadza? jej zycie ,jej sprawa......... ale powiem,ze ci zazdroszcze0 widocznie nie masz zandych problemow w swoim zyciu ,weic zajmujesz sie czyims. ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna ta koleżanka
o co wam chodzi atakujecie dziewczynę która założyła ten topik, bo chyba jesteście takie same. Dziewucha jest pasożytem okrutnym i jak mamusi zabraknie to się laska ocknie. A poza tym mi było wstyd majac tyle lat i prosić mamę o kilka złotych na piwo albo na jakiś ciuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bele de jour1
ale słuchaj skoro wszelkie próby zaczęcia rozmowy kończą się jej "no weź hahaha" to ja nie rozumiem co Ty więcej chciałabyś zrobić. Chcesz na siłę jej udowodnić/pokazać, że robi źle?? W końcu to jej sprawa, jej życie i skoro ona nie jest zainteresowana jakąkolwiek zmianą to Ty nic nie zrobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dodam nowego tematu
ok koniec tematu, nie tego sie spodziewalam. milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozibonk
autorko- dzieki,nawzajem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×