Z kobietą problemy w łóżku...

Miałem wiele kobiet, ale żadnej nie kochałem tak, jak tej... Ona też mnie bardzo kocha, planujemy w przyszłym roku ślub. Jestem rozdarty, bo z jednej strony chcę spędzić z Nią resztę życia, a z drugiej w łóżku nie układa nam się. Można powiedzieć, że od samego początku. Znamy się niewiele podczas rok. Seks był dobry właściwie tylko w pierwszym miesiącu, może dwóch. W swoich poprzednich związkach miałem seks często, właściwie codziennie. Ona miała najwyraźniej inne potrzeby. Kochała się ze mną raz na dwa tygodnie, raz na tydzień, raz na miesiąc... Kiedy starałem się dać jej do zrozumienia, że mam inne potrzeby, wybuchała gniewem, twierdząc, że taka już jest i jeśli mi to nie pasuje, powinniśmy zastanowić się nad rozstaniem. Kiedy chciałem się z nią kochać, robiła wszystko, żeby to od siebie odsunąć. Albo mówiła, że po prostu nie ma ochoty, albo pozwalała rozpocząć delikatną grę wstępną, po czym stwierdzała, że musimy zrobić jeszcze to i tamto i nie mamy czasu, albo po prostu wybuchała głośnym śmiechem kiedy ja np. starałem się całować ją po sutkach... Sama jest bardzo bierna. Kochamy się właściwie tylko i wyłącznie w pozycji klasycznej (raz próbowaliśmy od tyłu, ale ona stwierdziła, że za bardzo ją boli...). Gra wstępna i pieszczoty z jej strony ograniczają się do pocałunków w usta, albo policzki. Jeśli mam szczęście, dostanie mi się jeden albo dwa buziaki w szyję, czy ucho... Fellatio próbowała mi robić może dwa czy trzy razy, za każdym razem jednak nie dłużej, niż 15 sekund :] O innych pieszczotach z jej strony też właściwie tylko mogę pomarzyć. Nie chciałem i nie chcę z nią zrywać, bo poza łóżkiem jesteśmy naprawdę wspaniałą, można powiedzieć modelową, parą. Zaciskałem więc zęby myśląc, że coś się zmieni. Zacząłem się masturbować, żeby zlikwidowac napięcie. Dzisiaj jest tak, że nawet kiedy ona chce, ja zwyczajnie nie mam ochoty. Nie staje mi, a nie skończyłem jeszcze 30tki, a nigdy nie miałem takich problemów... Ona zaczyna się obwiniać, ale idzie zupełnie nie w tym kierunku, w którym powinna. Twierdzi, że nie jest atrakcyjna, że mi się nie podoba, że musi schudnąć... Bzdury. Jest piękną, bardzo atrakcyjną kobietą. Uwielbiam na nią patrzeć. A to, że ma małą fałdkę na brzuchu... w moich oczach dodaje jej tylko uroku :) Wiem, że ta sytuacja może zagrozić naszemu związkowi. Wiem, że muszę z nią porozmawiać, a ona musi zrozumieć w czym tkwi prawdziwy problem. Nie wiem tylko, jak mam to zrobić. Wiele razy mówiłem jej, że chciałbym, żebyśmy się bardziej wyluzowali i otworzyli na samych siebie w kwestiach seksu, że wydaje mi się, że ona ma jakąś blokadę... Nie poskutkowało. Nie mogę jej przecież powiedzieć, że jest dla mnie zbyt pasywna - zranię ją, a ona może jeszcze bardziej się zamknąć. Nie powiem jej też, że nie kochaliśmy się od dwóch miesięci, i że potrzebuję więcej seksu, bo w kontekście moich ostatnich problemów to nie zabrzmi zbyt przekonywująco. Jako kobiety - co byście na moim miejscu zrobiły? Zależy mi na niej bardzo, bo nawet mimo problemów w łóżku, z nikim nie byłem tak szczęśliwy, jak z Nią...

dlaczego pytasz kobiety o zdanie? :O

Bo muszę porozmawiać z kobietą, być może któraś z nich ma podobne doświadczenia, albo podsunie mi pomysł, jak do niej dotrzeć. Chyba logiczne, prawda? :>

- Miałem wiele kobiet, ale żadnej nie kochałem tak, jak tej... Pierwsza litera jej panieńskiego nazwiska... fałdka na brzuchu...

:(

ach te baby

Nie rozumiem dlaczego uczepiliście się tej fałdki. To tylko przykład, zresztą dość iluzoryczny, w tym siensie, że ona ją widzi, a ja nie ;-)

ja też

ale razem

...:(

:* choć nie można

coś ją zablokowało skoro było pierwsze miesiące dobrze. Może to być brak orgazmu z tobą, może być że ciebie nie kocha a poprzedni facet którego kochała ją zostawił i obawia się zaangażowania Mogą być problemy z porozumieniem sie z tobą jakimi metodami dochodzi do jej orgazmu.Może być lesbijką.

kocha poprzednika :P

Jeśli z partnerem kochamy się codziennie,albo 3 x dziennie to mogłabym to robić non-stop a jeśli już mamy dłuższą przerwę (kilka dni np.) to nie ciągnie mnie specjalnie do seksu. Dziwna jestem :D

H A W K kumplu

No niestety macie rację i słusznie to wyłapaliście, że w pierwszym zdaniu miało być .."miałem wiele kobiet, ale żadnej nie kochałem jak tej kurwy". Teraz to dopisałem i już mi lepiej. A może to skutek tego, że znowu zwaliłem sobie dwa razy podczas porannej toalety ?

;D wiesz co ja tez jestem atrakcyjna , mila , normalna i lubie się bzykać -SERIO (tez mam jedna fałdkę ;))) ktora dodaje mi uroku ;D i super zgrabne nogi ) Jestem w dodatku ambitną optymistką lubiącą sporty ;D Może się poznamy ;D :D

Ta jedna fałdka o której wspominałam, to jedyna fałdka na moim gładkim mózgu....jest właśnie odpowiedzialna za ruchanie u mnie

Porozmawiaj z nią szczerze. Chyba potraficie o wszystkim rozmawiac, prawda?

No właśnie nie...ona nie akceptuje mojego hobby :(

ee no tam to mam o wiele wiecej fałdek ;D ale nie zaprzeczam pewnie i jedna taka za "ruchanie" tez istnieje :D pozdro :D

a mi sie wydaje tak na serio ma jakas blokade ..i wlasnie najczesciej chodzi w tych kwestiach o wyglad ;D pewnie czuje sie ze soba zle ;D i ta wlasnie faldka sprawia ze nie ma ochoty na sex :D tak mi sie wydaje a jak sie kochacie juz to po cmoku tylko ? kapaliscie sie razem pod prysznicem w wannie itp przebiera sie przy tobie bez skrepowania? ;))

sex byl super na poczatku a potem nie bylo go prawie, nie bylo tak ze ona nie miala miala jakies problemy. Po prostu ona nie lubila go, nie miala w ogole libido, a z poczatku udawala. Kiedy facet byl juz usidlony, przestawala sie starac a po slubie a zwl. urodzeniu dziecka sex zanikal w ogole na zawsze

*ze ona miala jakies problemy tak przynajmniej bylo w zwiazkach znajomych

ale czuje podskórnie czuję, że ten problem też mnie dotknie

:)

Wiesz tylko po jednym zdaniu pszestałem podskakiwać ...sport :P fiu fiu fiu

Ona ma niskie libido i tyle :) Do tego pewnie seks nie sprawia jej przyjemności.

a co jest zlego w sportach ? ;D czlowiek dba o swoja kondycje ..zeby baraszkowac dłuzej i wytrwalej ;D