Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość po prostu psychoza:(

dlaczego on mi to robi!!!

Polecane posty

Gość po prostu psychoza:(

nie jestem z facetem juz prawie 3 miesiace.. bylismy dość długo ze sobą, prawie 4 lata.. odszedł z mojej winy.. ale teraz po prostu pisze do mnie co chwila smsy, w wekeend sie spotkalismy, chciałam mu powiedziec zeby te smsy sie skonczyły, ze nie mozemy sie kontaktowac bo ja tego nie zniose psychicznie, bo juz mi ciezko. Zrobiłam cos niewybaczalnego i wiadome jest ze odszedł i pomimo ze strasznie żaluje i strasznie go kocham nie ma dla nas szans bo on tego nie wybaczy.. spotkanie skonczyło sie w łózku, czulam się jak w niebie i nie żałuje, ale obiecaliasmy sobie ze koniec kontaktu bo nigdy sie to nie skonczy, a on mi teraz pisze znowu ze teskni, ze mu mnie brakuje, ze oglada wspolne zdjęcia i ze jestem piękna.. jak ja mam sobie z tym poradzic? bo zdaje sobie sprawe z tego ze jak tak dalej bedzie pisał to ja po prostu nie wytrzymam, tylko bede do konca zycia żyła nadzieją że on wróci, a tak przeciez nie bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
bo moze on wlasnie chce wrocic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu psychoza:(
no to dlaczego tego nie powie? jak go gasze tekstami ze lepiej bedzie jak niebedziemy pisać to mi mowi ze mam racje i nie mozemy pisac a potem pisze znowu:/ on dobrze wie co ja czuje, ze go kocham, ze załuje tego co zrobiłam, ze dałabym wszystko żeby było inaczej ale czasu nie cofne... a on pisze pisze pisze ale nie potrafi powiedziec o co mu tak naprawde chodzi... a ja zwariuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on tez pewnie wariuje. dlatego to robi. nie jest tak prosto sie odkochac. tym bardziej,ze wyladowaliscie w lozku. a co toba kierowalo,jak go zdradzalas? bo domyslam sie,ze o to chodzi. jak tak bardzo go kochasz, to dlaczego wyrzadzilas mu TAKA krzywde,ze odszedl od ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może warto spróbować jeszcze raz? Ludzie sobie różne rzeczy wybaczają a jemu chyba naprawde na Tobie zależy. Dlaczego nie? Rozmawiałaś z nim o tym? Pytałaś? Skoro tęskni, pisz, spotykacie się to dlaczego nie miałoby z tego coś wyjść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jemu chce sie ruchac
j/w, tyle ze nie ma z kim to wali do ciebie, zrobil sobie prywatny worek na sperme bez zobowiazan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu psychoza:(
był moment w naszym związku że było źle, ja sie starałam coś zrobić żeby to naprawic, rozmawiałam, ale z jego strony wychodził brak zaangażowania, brak checi rozmowy, czasem kłótnie, ja tak naprawde nawet nie potrafie odpowiedziec sobie na pytanie dlaczego to zrobiłam.. moze dlatego ze ten ktos dawał mi poczucie bezpieczenstwa, dawał dobre rady, wysłuchał, poradził? a tak naprawde chciał mnie wykorzystac a ja sie dałam omamic... pożałowałam bardzo szybko tego co zrobiłam i wiem ze zaraz zacznie sie obrzucanie mnie hasłami ze jak zdradziłam to co sie teraz dziwie mam co chciałam, ja sobie swietnie zdaje z tego sprawe... człowiek docenia po czasie rzeczy które stracił i to ze ja bede żyła z jakimis tam nadziejami nie znaczą wcale ze zamierzam go namawiać na powrót bo wiem ze to nie zda egzaminu, ale nie rozumiem czemu akurat mi pisze rzeczy jakie pisze, nie moze zwierzyc sie komuś innemu? Skoro wie jak bardzo mnie to boli? A moze tak chce mnie dobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu psychoza:(
nivea, ja nie potrafie o to go zapytac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu psychoza:(
jemu chce sie ruchac... gdyby chciało mu sie ruchac to byłby seks i dowidzenia, a on wrecz po wszsytkim nalegał żebym została, nie chciał mnie wypuscic z rąk, tulił, głaskał, mówił piękne słowa... zachowywał sie tak jak w czasach gdy bylismy w zwiazku.. płakalismy oboje, ale musiałam wyjsc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu psychoza:(
musze zniknać teraz....odezwe sie pozniej, moze znajdzie sie jakas mądra rada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczyno to albo w tą albo w tamtą , bo tak się dreczyć wzajemnie to głupota, ranicie się strasznie nawzajem :( Szczera rozmowa. Próbujemy być razem albo zrywamy kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu psychoza:(
nivea no ale własnie przez to że on nie powie wprost ze chciałby sprobować, czy chciałby żebym zniknęła z jego życia raz na zawsze ja nie wiem co mam zrobic i tak czekam na niewiadomo co...a sama od siebie nie odważe sie w zyciu zapytać czy chciałby jeszcze raz zacząć od nowa... ale może masz racje, bez odpowiedzi będe żyła w niewiedzy do konca życia więc musze zebrać sie w sobie i cos z tym zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnnnujuhu
widze jeszcze jedna szanse - niech on sobie zamoczy z kims i sie zejdzccie chociaz w sumie dla mnie kobieta jest do skreslenia jesli wybrala w jakikolwiek sposob kogos innego i nie ma zadnego powrotu ale ja jestem wysokiej wartosci facetem i nie pisze nie dzialam na emocje po prostu ja olewam i biore nastepna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu psychoza:(
juhhhuuuuu - każdy jest inny i kazdy inaczej reaguje, widzisz, ja kiedys tez mowiłam, jak tak mozna, jak mozna zdradzic a potem jeszcze ze sobą być... a kiedy dochodzi do tego w twoim życiu patrzy sie na to niestety inaczej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tiaaaa
tak go boli ze go zdradziłas:D:D I to mu przeszkadza ,żeby być z Tobą? Tak? Ale to żeby cie posuwac to mu nie przeszkadza?? haha DOBRE:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu psychoza:(
tiaaaa, no dośc mocno napisane, ja odbieram to chyba tak, że wiesz, on cierpi z tego wszsytkiego, ale kocha mnie, zastanawia sie co z tym zrobic... nie wiem własnie, te jego teksty tak dają mi do myślenia ,ale nie wiem co myśli on.. i wierz mi czy nie, ale nie chodziło tu o seks tylko o całą resztę rzeczy, bo przez cały czas jak już ze sobą nie bylismy pisał mi rzeczy ze nie wiedziałam co mam o tym myśleć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz sie przemóc i szczerze z nim porozmawiać. Ta sytuacja nie prowadzi do nikąd. Musicie sie dowiedzieć co drugie czuje i co myśli. On Cie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TwojCien333333
Wiesz, ja mam taką samą sytuacje. Tylko że rozstałam się z nim z jego winy, byliśmy ze sobą prawie 3 lata. 2 tyg po rozstaniu pisał żebym dała mu ostatnią szansę itd ale byłam twarda i jasno powiedziałam NIE. Jednak po miesiącu napisał ze chciałby się spotkać - zgodziłam się. Tak samo jak Wy wylądowaliśmy w łóżku. To miały być seks spotkania bez powrotu do siebie - przynajmniej ja tak chciałam bo miałam dość kłótni. Jednak po dwóch spotkaniach zaczęłam ciągle o nim myśleć, na nowo wróciły wspomnienia, płakałam nocami... któregoś dnia napisałam mu, że wciąż go kocham i najbardziej będę żałować jeśli zostawię to tak jak jest, że nie potrafię bez niego żyć. Nic nie odpisał, spotkaliśmy się kilka dni pozniej ale nie mówiliśmy o tym. Już od kilku dni po tym co mu powiedzialam nie odzywa się, ja codziennie muszę dzwonić bo nie wytrzymuję. Nie spotykamy się już od tygodnia i bardzo mi go brakuje. Zadzwoniłam wczoraj do niego kiedy ma czas się spotkać i pogadać a on, że teraz ma drugą zmianę i nie ma czasu a na weekend jedzie do swojego rodzinnego domu 250 km od Wawy... Dla mnie to dziwne i myślę, że on może kogoś ma i nie wie co robić... Przestałam mu się narzucać i nie dzwonię. Boję się tego co będzie, że zwiąże sie z inną... :( A Ty po prostu musisz pogadać z nim bo największa szansa przeleci Ci przed oczami, on może pomyśleć że nie chcesz wrócić- zrezygnuje i znajdzie inną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu psychoza:(
własnie tego się obawiam że szansa może mi przeleciec koło nosa, niby rozmawialiśmy po tym wszystkim, mieliśmy sie ze sobą nie kontaktować, nie rozmawiać, bo tak będzie łatwiej, on z resztą wiedział że ja strasznie cierpie.. ale nie, napisał.. i pisze nadal.. kazałam mu ważyć słowa bo to co pisze boli więc on przestał pisać że jestem piekna itp ale opisuje mi co robi, ze jest w pracy itd itp...a ja po prostu nie potrafie nie odpisać... tylko że po ostatnim spotkaniu powiedzieliśmy sobie ze nie bedziemy się wiecej spotykać, bo tak będzie lepiej i co ? mam teraz zrobic z siebie głupią i napisac czy sie spotkamy? a on pomyśli ze znowu bedzie to samo i powie ze nie:| w głowie mam pustke:( Nivea... dziękuje Ci za dobre słowo... wiem że musze się odważyć na tą rozmowe, bo inaczej nic z tego nie wyjdzie... postaram sie napisać ze musimy pogadac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×