Ludzie co się dzieje w tej Polsce ? Prosby o ubranka i jedzenie

bieda w Polsce jest, i nawet nie zdajemy sobie sprawy jaka... ale prawdziwa bieda jest cicha i czesto w ukryciu. najglosniej krzycza i najwieksze roszczenia maja przewaznie ci, ktorym wcale zle nie jest, ale probuja jak sie da oszukac/naciagnac. mnie jest zawsze najbardziej zal dzieci - na swiat sie nigdy nie prosza, a urodzone w biednej, czesto patologicznej rodzinie, maja juz na starcie przekichane. no i co tu duzo mowic - w Polsce przyczyna biedy i stoczenia na margines spoleczny jest czesto alkohol - postkomunistyczne "dobro". nie mowie, ze zawsze, ale takie są realia nad Wisla.

"na pewno w Polsce jest moda chodzenia po mieszkania i proszenia o jałomuzne" co Ty powiesz? nie zauważyłam takiej mody. u nas nikt po domach nei łazi i o nic nie prosi, a mieszkam w rejonie o wysokim bezrobociu i ludziom sie żyje dosc cięzko... "a takze takie fora z prosbami o ubrania , pieniądze" "Za garnicą sa specjalne strony inerenetowe gdzie ludzie ogłaszają się co moga oddac za darmo , specjalne targowiska , gdzie ludzie sprzedają ubranka , rzeczy z domu za pół darmo" a w Polsce nie ma takich specjalnych stron, wiec Ci co potrzebuja prosza gdzie moga, a Ci co chcą naciągnąć wpieprzą się wszedzie. "poza tym Charity Shops- gdzie mozna kupic uzywane ubranka za mniejsze pieniądze" no popatrz, u nas tez są ciuchlandy :D "Popytaj znajomych , którzy mieszkaja w USA , UK , Niemczech , Norwegi, Szwecji itp - czy tam do drzwi pukaja zebracy - raczej nie" w UK, Niemczech i RPA pukają, owszem. mniej wiecej z taką częstotliwością jak w Polsce, czyli dość rzadko.

a, i nie porownujcie komuny do czasow obecnych. wiadomo, ze nie jest ciekawie i jest duzy ucisk ze strony rzadu - duza tutaj zasluga cudownych wyborców, którzy wybrali nam PO i gajowego na prezydenta - ale jest WOLNOSC. dzieki temu, ze moj paszport nie jest bezprawnie mi odebrany i schowany w urzedzie (jak to bylo za komuny), moge teraz siedziec w UK, pracowac w zawodzie, rozwijac sie, studiowac i wiedziec, ze po powrocie do kraju bede miec perspektywy, bo pracuje na to wlasnie teraz. moge podrozowac, moge zapraszac do siebie rodzicow, którzy dopiero po 50-tce zaczeli zwiedzac swiat. prawda jest taka, ze i w Polsce mozna sie calkiem dobrze ustawic, nawet lepiej niz za granica - jesli sie ma ku temu chęci i warunki.

"A teraz wszystko w sklepie jest , ale nie ma pieniędzy , a co do mieszkan , to teraz sa takie ceny ,ze na pewno ci co w latach 80 -tych na nie czekali nie wpłacali takich kwot Nie ma co porównywac Wtedy było nieciekawie , teraz jest gorzej Bo wtedy kazdy miał prace , kazdy miał po dwoje , troje dzieci , kazdy miał wkład na ksiązeczce mieszkaniowej i kiedys tego mieszkania się doczekał , a teraz musi brac wielki kredyt i spłacac go całe zycie Poza tym niby wtedy w sklepei niczego nie było , ale kazdy miał prace , w takim miesnym czy spozywczym pracowało po kilka sprzedawczyn , chociaz towaru brakowało" tyle że z tamtych czasów "dobrobytu" został Polsce taki dług, że jeszcze nasze wnuki będą go spłacały. to właśnie tamten okres przyczynił sie walnie do kiepskiej sytuacji finansowej Polski jako kraju.

"ja nie wiem co sie dzieje .... - ludzi z dobrym sercem , którzy chca pomóc jest duzo , ale juz pare osób sie dało nabrac i dlatego coraz mniej osób ufa danej osobie Bo wolałby zeby pomoc trafiła do potrzebujacego , a nie do oszusta który to pózniej sprzeda i bedzie się smiał za plecami ze znowu nabrał frajera " to wystarczy sie rozejrzec wokół siebie i na pewno znajdziesz kogoś kto potrzebuje pomocy i jest osobą realną. internet to w tym temacie niepewne medium.

do taajesne - własnie o tym pisałam :-D dziwne ,ze w twoim rejonei nikt niepuak o jałomuzne , bo w moim to sie dziej od 10 lat , moze dłuzej :-0 W Polsce tez sa specjalne strony " oddam , przyjme za darmo " ! Ciucholandy = Charity Shops , nikt nie prosi przez internet tylko idzie do takiego sklepu i kupuje A w Polsce lepiej wejsc na kafe niz isc do ciucholandu ! "w UK, Niemczech i RPA pukają, owszem. mniej wiecej z taką częstotliwością jak w Polsce, czyli dość rzadko." --------------to w koncu pukaja czy nie , bo wczesniej napisałas ,ze Polsce nie ma takiej mody :-P A ja cie moge utwierdzić , NIE PUKAJĄ !!!!!!!!!!!!! a ty piszesz o rzeczach , o których nie masz pojecia :-P

I nie zawsze ludzie proszą cy o pomoc to oszuści... Ja o pomoc poprosiłam, kilka pań mi ją zaoferowało. Cieszyłam się że będę miała już coś dla mojego maluszka na początek jednak te panie chyba chciały się tylko pośmiać z mojej gorszej sytuacji materialnej... To również jest przykre...

mi mała - ja bym sie PO nie czepiałą , bo zle się dzieje od kilkudziesięciu lat , anie od czsaów rzadu PO :-0 taajasne - oczywiscie komuna nas zniszczyła , ale mój post dotyczył innego postu , gdzie jakas Pani pisała ,ze wtedy było gorzej Wtedy było zle , teraz nie jest lepiej - na pewno jest inna rzeczywistość

"dziwne ,ze w twoim rejonei nikt niepuak o jałomuzne , bo w moim to sie dziej od 10 lat , moze dłuzej" to współczuję. u nas sie nie puka. to ze u was/u nas taka lokalna moda to nie znaczy ze w całym kraju, wiec nie uogólniaj. "W Polsce tez sa specjalne strony " oddam , przyjme za darmo "!" no to git. widac nie kazdy na nie trafia po prostu. "Ciucholandy = Charity Shops , nikt nie prosi przez internet tylko idzie do takiego sklepu i kupuje A w Polsce lepiej wejsc na kafe niz isc do ciucholandu !" patrzac na ilosc osob odwiedzajacych ciuchlandy - naprawde jestem pewna ze wiecej osob jednak "operuje" sklepem niz kafeterią :D "A ja cie moge utwierdzić , NIE PUKAJĄ !!!!!!!!!!!!! a ty piszesz o rzeczach , o których nie masz pojecia" i wzajemnie widac. rozumiem że Ty masz osobiste doswiadczenia z krajów ktore wspominałas? :D

wtedy BYŁO gorzej. nie wiem ile masz lat, mzoe nie pamietasz, ale było gorzej.

Skoro nie ma na ubranka kasy, to skąd ma kase na płacenie internetu co miesiąc??

Niewiem czy sie orientujesz, ale umowę na internet podpisujesz na 2 lata... Więc chyba lepiej zapłacić 20zł miesiecznie, niż wysokie kary i zostać wpisanym na listę dlużników...;/

"to współczuję. u nas sie nie puka. to ze u was/u nas taka lokalna moda to nie znaczy ze w całym kraju, wiec nie uogólniaj."--------------------więc pozostaje się tylko cieszyc ,ze sa jeszcze miasta w Polsce gdzie zebracy nie pukaja "patrzac na ilosc osob odwiedzajacych ciucholandy-naprawde jestem pewnaze wiecej osob jednak "operuje " sklepem niz kafeterią :-D "-------------------------- dokładnie o tym pisałam , uczciwy pójdzie do ciucholandu , ale nie wszyscy tak robią Co niektórzy wolą wejsc na kafe i prosic "i wzajemnie widac. rozumiem że Ty masz osobiste doswiadczenia z krajów ktore wspominałas? -------------------------------------zebys wiedziała , bo nie mieszkam w PL od szesciu lat , poza tym ma przyjaciół rozproszonych po Europie , a ty piszesz zeby tylko pisac i się wykłócac , bo nie masz o tym pojecia :-D

jest za darmo wiec nie przesadzajcie

"nie mieszkam w PL od szesciu lat , poza tym ma przyjaciół rozproszonych po Europie , a ty piszesz zeby tylko pisac i się wykłócac , bo nie masz o tym pojecia" i myslisz ze jestes jedyna ktora tak ma? nikt inny nie mieszka za granicą i nie ma przyjaciół rozproszonych nie tylko po Europie ale po całym swiecie? o święta naiwności :D ale OK, "u was za granicą" jest zajefajnie, a "u nas w Polsce" tragicznie - niech Ci bedzie skoro musisz sie dowartosciowac :D

ja sie nie musze dowartosciowywac, ale ty chyba poczułaś się gorzej :-0 a swiadczy o tym twój ostatni post :-p Piszesz o czyms o czy mnie masz pojecia , nie wciskaj mi kitu ,ze w innych krajach jest tylu zebraków co w PL :-0 Owszem zdarza sie ktos kto siedzi pod centrum handlowym i prosi o drobne na kawe , sa tez inni którzy np pokazuja jakis wystep lub grają na gitarze - ale ja uwazam juz tego za zebractwo Ale na pewno nikt nie chodzi po mieszkaniach i nie puka prosząc o pieniądze lub jedzenie dla dzieci - a ty uwazasz ze tak jest , a w Polsce nie ma Wiec gratuluje mieszkasz w bogatym rejonie Polski :-0

Nawet rozmawiałam o tym ze znajomymi I nawet jezeli ktos pod centrum prosi o drobne na kawe to zazwyczaj jest jakis bezrobotny alkoholik lub narkoman i mówi wprost na co mu pieniądze lub inny brudny , który siedzi pod sklepem i albo mu ktos cos da albo nie Ale nikt nie chodzi po domach !!!!!!!!!!!!!!! A w Polsce łazą po domach i biorą ludzi na litosc,ze potrzebuja pieniedzy , bo dzieci głodne i nie ubrane A w większosci przypadków mówia nie prawde , bo prostu z tego zyją lub zbieraja na wino

SAMI NACIĄGACZE KOBIETO... OBUDŹ SIĘ!!! OD KIEDY TO POLACY SĄ UCZCIWI??? NAWET WOBEC RODAKÓW NIE SĄ, BO ŻERUJĄ NA CUDZEJ ŁATWOWIERNOŚCI I LEKKOMYŚLNOŚCI, WYŁUDZAJĄ PIENIĄDZE I RZECZY MATERIALNE, BY JE PÓŹNIEJ DOBRZE OPYLIĆ. :O

"ja nie wiem co sie dzieje ...." w sumie to nie wiem o co ci chodzi. O to że w Polsce jest bieda i ludzie żebrzą, czy o to że wcale nie jest tak źle tylko ludzie udają biednych i oszukują, o to że za granicą nie żebrzą a w Polsce żebrzą? Bo ja się już zgubiłam. No i jeszcze mieszkasz za granicą to znaczy że nie mieszkasz w Polsce to skąd wiesz, że w Polsce żebracy pukają do drzwi. A jeżeli jednak mieszkasz w Polsce to skąd wiesz, że na zachodzie nie pukają? A z tego co pamiętam (bo pukających żebraków to już od dawna nie spotkałam na szczęście) kiedy owszem jacyś ludzie pukali i żebrali pod drzwiami to baaaardzo rzadko był to Polak, najczęściej byli to ludzie pochodzenia romskiego pewnie ci sami którzy teraz żebrzą we Francji.

mnie natomiast najbardziej dobijają rodziny alkoholickie, kurfa na chlanie i na papierosy to mają kasę, ale o żarcie i o ubranka to żebrzą :O kurfa ani grosza bym takim nie dała, często jest tak, że jakby przestali chlać i odstawili papierochy to by im na wszystko o dziwo zaczęło starczać...

a tym bardziej że papierosy poszły prawie o złotówkę do góry jak kiedyś kosztowały 5,40 za dobrą markę LM'ów, to teraz 11 zł!!!!!!!

nie raz spotkałam się na ulicy z dziewczyną może 30 lat miała, która siedziała z dzieckiem w zimnicę( a wiecie jak teraz jest zimno na dworze rankami) i prosiła o pomoc! Co się potem okazało tą samą dziewczynę widziałam( tylko że pare dni później ) z tym samym dzieckiem, która szła pięknie ubrana, (widać było że bogata) a tu jeszcze takie oszukaństwo i żebrała na ulicy! NIe wiem po co im to wszystko!!

jak w temacie - wchodze na kafe i codziennie topiki z prosbami o ubrania , zywnosc lub pieniądze , Wiec się zasatanwiam co sie dzieje , ze tyle osób jest potrzebujacych , ze nia ma w co dzieci ubrac Bo tych tematów ostatnio jest ogrom Z jednej strony chciałoby się pomóc , z drugiej człowiek nie wie , zastanawia się czy to osoba uczciwa czy oszust Wiem jak jest w Polsce , bo mam tam rodzine , mówia ze nic sie nie zmieniło , zebracy jak zebrali tak zebraja , pukają do drzwi i prosza co łaska , czesto sa to nawet dzieci , np przed wakacjami jakies dziecko zbierało na lato , na wkacje pieniądze Dorosli chodza po domach non stop , czesto te same osoby Jak mieszkałam w PL było to samo , regularnie ktos przychodził i prosił o pieniadze lub " ewentualnie " jedzenie Reszta postów dotyczyła wypowiedzi taajasne , która próbowała mi wmówic ,ze za granica tez chodzą i pukają , nato miast w Polsce rzadko otóz w moim rodzinnym miescie w PL pukali i pukają i to Polacy, natomiast tu gdzie mieszkam nie widziałam zebraka pukającego do domu od 6 lat , nie ma czegos takiego Zebrza pod centrami handlowymi najczesciej prosząc o pieniadze na kawe itp Temat dotyczył ogólnie tego , ze zaczełam sie zastanawiac co sie dzieje , ze nagle jest nawał proszących ludzi , czy az tak sie pogorszyło ?I czy to sa ludzie naprwde potrzebujacy czy oszusci Ja do tej pory nwierzyłam , ze potrzebujący , ale czytajac wypowiedzi ludzi którzy dali sie nabrac to juz sama nie wiem Ogólnie polacy to kombinatorzy Schodze z topiku , pozdrawiam

Ja jakoś nie wierzę takim ludziom... Jak widzę FAKTYCZNIE jest biedny bo widać to po jego ubraniach to dam nie pieniądzę tylko ewentualnie to co mam przy sobie( przeważnie coś ze zrobionych zakupów chleb, bułki itp) Ale po tym jak widzialam tą dziewczynę to się nad wszystkim zastanawiam;/ Pozdrawiam...

i nie ma co się nawet nad tym długo zastanawiać. Przecież to prostu rachunek: prawdziwie ubodzy nie mają ani kompa ani netu, ani często nawet pojęcia jak to działa. :o Pomysł na żebranie na forach może mieć tylko naciągacz, a nie prawdziwy biedny człowiek. Biedny prości ludzie idą do placówek pomocy społecznej po jedzenie, pieniądze i odzież i są kontrolowani, czy rzeczywiście im się należny, a tutaj to jedna mega ściema.

Z tymi komputerami i internetem to już dajcie spokój, można mieć zwykłego składaka, nie każdy musi mieć od razu laptopa, poza tym, teraz wszystko można kupić na raty, internet założyć w czasach gdy się jeszcze powiedzmy kasę miało - umowy obowiązują mimo jej braku. A a propos żebrania przypomniał mi się dziadunio żebrzący w moim mieście, siedział sobie zawsze w tym samym miejscu i wyglądał jak kupa nieszczęścia, oczywiście wzbudzał wielką litość. No a co się okazało, redaktorzy lokalnej gazety wytropili dziadunia - emerytowanego sztygara - chyba zdajecie sobie sprawę z wysokości sztygarskiej emerytury - do tego dziadunio mieszkał w ogromnej willi, jego córka powiedziała, że ojciec zbiera na ogrodzenie! I mimo artykułu dziadek siedział nadal i żebrał :)

Może to poprostu choroba? Ludzie mają i chcą więcej mieć! Tak to wygląda w dzisiejszych czasach!

No normalne to nie jest.

to ide na bazar i spieniezam skladaka byle komu, wycofuje sie z rat, zrywam umowe na net i nie place (prywatne firmy windykacyjne nic mi nie zrobia), wiec blagam nie opowiadaj bajek.

To Ty piszesz bzdury! Jak ja zerwałam umowę z firmą internetową, musiałam zapłacić 400 zł kary (na szczęście dało się rozłożyć na raty) A sprzedać składak, to jeszcze większa bzdura, bo zależnie od komputera możesz dostać raptem 100 zł, lub coś koło tego, a jak ktoś ma problemy finansowe, to taka stówa go nie urządza, a strata komputera jest bardziej odczuwalna. Więc proszę zejść na ziemię i nie pisać niesprawdzonych głupot, by innym nie mieszać w głowach. Poza tym, 30 zł za internet, to chyba nie jest aż tak dużo?