Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stillllin lov with you :(

czy któraś z was rzuciła chłopaka którego nadal kocha? i dlaczego?

Polecane posty

Gość ja nie rzucilam, ale ...
a krotko mowiac, mozna kogos kochac, a jednoczesnie nie moc byc z nim w zwiazku. Najlepszym tego przykladem jest moja sytyuacja. My sie dlugo nie moglismy zejsc, bo ja, choc kochalam, wiedzialam, ze dla niego, zwiazek ze mna, nie bedzie wcale oznaczal, ze bedzie szczesliwszy niz jest. I on mial dokladnie takie samo podejscie. Bylismy ciagle blisko siebie, oboje wiedzielismy co jest grane, byla chemia i przyciaganie fizyczne, a jednak, oboje wiedzielismy, ze nasz zwiazek tylko niepotrzebnie skomplikuje nasze zycia. ale w koncu poddalismy sie oboje, no i stalo sie dokladnie to, czego sie obawialismy. Dzis nie jestesmy juz para. On mowi, ze nie che sie juz nigdy wiazac z zadna kobieta, ze jestem miloscia jego zycia. Troszczy sie o mnie, nadal jest blisko. Ale juz przekroczylismy ta granice, do ktorej moglibysmy jeszcze wrococ do siebie. emocje zwiazane z rozstaniem opadly, nie ma juz zalu, tesknoty za bliskocia fizyczna. Wszystko wrocilo do stanu sprzed zwiazku. Wiem, ze komus to sie moze wydawac chore i niedorzeczne. Sama bym tak jeszcze kilka lat temu pomyslala. Ale zycie potrafi czasami naprawde zaskoczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyyiuiuihdfhdfdjfd
Zostawilam faceta chodz kochalam i nadal kocham bo wiem ze on nie nadawal sie na mezczyzne na cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sie teraz przyjrzałam tej fotce i stwierdzam ze to na pewno Ty byłaś :D Tamto zdjęcie było cudne , ślicznie wyglądałaś . Nie mowie ze na tej fotce zle wygladasz ale na tamtej poprostu cudownie :) P.S. Nie jestem les ani bi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja odeszlam od chlopaka ktorego kochalam i wiem ze on mnie tez kochal ale nasz zwiazek byl toksyczny. probowalam odejsc wiele razy ale wytrzymywalam tydzien, dwa i znowu od nowa :O w koncu wyjechalam z kraju. rok mi zajelo uporanie sie sama ze soba. w miedzyczasie malo brakowalo a znowu bysmy sie zeszli ale sama siebie powstrzymywalam. ten rok po rozstaniu byl ciezki, byly momenty ze juz sama nie wiedzialam czego chce. z perspektywy czasu ciesze sie ze podjelam taka decyzje. mam teraz meza ktory mnie szanuje i jest moim przyjacielem. milosc do bylego mi przeszla calkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sardyniia
Ja odeszłam po 6 latach związku, cos się wypaliło i rzuciłam go. Zyłam szcześliwa i wolna utwierdzona w przekonaniu że podjełam słuszna decyzję. W miedzy czasie spotykałam się z wieloma facetami z nadzieją ze spotkam tego jedynego, ale tak sie nie stało, do nikogo juz nie poczułam tego co do byłego. Teraz żałuję choc minęło juz 1,5 roku od rozstania.. Żałuję tego i oddałabym wszytko żeby z nim być, jednak juz za póżno.. A on wtedy walczył i starał sie o mnie, nie mógł pogodzić się z moim odejściem, a teraz role sie odwróciły .. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×